Forum Ogrodnicze Oaza

Gorzatkuuuuu? A ten pumeks to co, bo nie na czasie z najnowszymi trendami jestem? Dystansuje, ozdabia, czy co tam innego?

Nie, nie Pollicjo to nie pumeks, tylko zwykłe - niezwykłe kamienie z chorwackich plaż...
Nanizane na sznurek kamienne kręgosłupy...
Te mniejsze oczywiście, bo większe leżą tu i ówdzie...



Znów ich przybędzie po urlopie

magdala wrote: No powiedzmy wprost! Do depresji!
A ja dziś w zupełnie przeciwnym nastroju, nic mnie nie denerwuje, nic nie boli... Tylko ta niepewność, co z niektórymi roślinkami...
Gosiulu, widzę pierwiosnki ładne z daleka, a wolałabym z bliska Da się załatwić?

Może wreszcie ktoś ma oskubanego z brązowych liści pierwiosnka

Nie zauważam u siebie objawów depresji a jedynie w*****
To, że tak powiem, zupełnie inna jakość
Pierwiosnki zwyczajne... zaraz poszukam czegoś z bliska...








Siberko... serce mi się kraje, że tak Cię zawiodłam!

Gosiu, lepiej tego wytłumaczyć nie mogłaś - wyszłyśmy na despotyczne zołzy - ale cóż, mi trudno się z tym nie zgodzić .
U mnie w******** było przed depresją... więc wszystko przed Tobą... czego oczywiście nie życzę .

Ty się jeszcze poważnie zastanów nad wyjazdem do Sulejowa: zrobimy Ci taką psychoterapię, że mucha nie siada, a dla wzmocnienia efektu znajdą się pewnie jakieś... hmmm... lekarstwa
Jeśli chodzi o mnie: jestem despotyczną zołzą - i to się już raczej nie zmieni

No nie wiem, nie wiem, rządy despotyczne wcześniej czy później lud obala!
Dorcia, weź Ty sobie zaplanuj, obmyśl jakąś nową rabatę, zaraz Ci przejdzie!
Gosiulu, ten drugi taki trochę niezwykły, a i nie sądzę, byś rozczarowała Siberkę, liści brązowych nie widzę!

[/b]dorciaj wrote:
Dołączam się do tej opinii, ależ mnie ubawiła, toż to moje myśli zgrabnie ujęte w słowa...

Mrówciu... ja póki co nie doszłam jeszcze do tak radykalnych rozwiązań... być może z obawy, że spotkałyby się one z aplauzem drugiej strony bo - co by nie mówić - oni ze mną też nie mają lekko
Martulu... wzięłam sobie Twoje słowa do serca i się trochę dziś pozastanawiałam... i poinspirowałam... a co z tego wyjdzie, tego nie wie nikt!
W każdym razie wymarzłam uczciwie na co nawet załączę dowody... a Ty zgaduj, gdzie to

Dobrze że nie mam dzieci

Aaaaa... to się jeszcze może zmienić

Wycieczka? Fajnie. Ja cały dzień tyrałam
Na wycieczkę wybieram się za tydzień. Będziecie?

Obawiam się, że nie
Z przyczyn obiektywnych, nic osobistego

Szkodaaa....

Nie rycz... spotkamy się przecież w czerwcu

No nie wiem... zobaczymy

Zgaduję, gdzie to! Nic dziwnego, że wymarzłaś w sweterku, a kurteczka w domu!
Coś o planach iglakowych wyczytałam, no to lepszego miejsca na realizację części zakupowej niż Krzywaczka nie ma...
Może jednak przebukować te bilety?