TEMAT: Gorzatkowe wielokąty 2014

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 07:55 #255622

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Rzeczywiście... odczekawszy, aż zdjęcia sie załadują... padłam ;)
Ale zasuwałam w ogrodzie do zmroku, a zaczęłam przed 16-tą, więc czuję się usprawiedliwiona, Martulu!
Zamykałam za sobą furtkę w poczuciu, że wszystko zrobione... tymczasem poranny spacerek po Wielokątach poskutkował kolejnymi planami :rotfl1:
W każdym razie jestem na bieżąco, teraz tylko przebudowy...
Ogarnęłam w końcu zakątek po lewej stronie od wejścia, powiększyło się hostowisko kosztem chaszczowiska ;) jeszcze tylko kilka szlifów i będę mogła patrzeć w tę stronę bez zgrzytania zębami...
Na zdjęciach wychodzi to tak sobie, w rzeczywistości jest o niebo lepiej! Tylko kto to obejrzy w rzeczywistości? :(

Bożenko... darowanemu zającowi... w futerko się nie patrzy :P

Kwitnące żurawki dla niedowiarków ;)









Wczoraj rękoma M został wykonany pierwszy oprysk na grzyba - róże mam wprawdzie niedługo, ale nie pamiętam, żeby plamistość pojawiła się kiedykolwiek tak wcześnie :mad2:
Na razie na trzech różach, posadzonych dość blisko siebie... oskubane, opryskane... do obserwacji...
Nie wywalę, bo to, zdaje się, Old Port i Olympic Palace :placze:
Była też mała powtórka trucia robali, bo zaobserwowałam ślady żerowania bruzdownicy...
Widać łagodna zima ma nie tylko zalety... podobnie jak wczesna i ciepła wiosna...

Kiedy jednak na niebie zabłysła tęcza, zrobiło się jakoś bardziej... optymistycznie :)



Miłego piątku - podobno przekropnego ;)
Pozdrawiam - Gosia
Ostatnio zmieniany: 09 Maj 2014 07:56 przez gorzata.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 08:11 #255629

  • Monik
  • Monik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 809
  • Otrzymane dziękuję: 104
Gosiu zajączek rewelacyjny :eek3: Jeśli pozwolisz pokarzę mojemu M... Może w wolnej chwili udałoby Mu się stworzyć coś podobnego... :oops:

Żurawki pięknie kwitną. Moja ma zaledwie jeden mały pączuś. Ale w moim rejonie zawsze wszystko później kwitnie w porównaniu z forumkowymi ogrodami.
Ściskam cieplutko
Monika

Mój ogród moje marzenie
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 12:53 #255740

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Ale fajowy zajączek :woohoo: , jak tylko wrócę do domu zrobię przegląd drewna na opał ;)

Ogień i ogniska lubię, choć przy okazji wracają przykre wspomnienia :dry: , ale tęcza działa na mnie kojąco :)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 13:30 #255753

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Piątek jest 'przekropny', czy przeokropny? ;)
U mnie na razie taki sobie - trochę słońca, trochę chmurek, dość mocny wiatr i temperatura w okolicach 20 stopni...
A to gwarowe słowo, zdaje się, upowszechnił nieżyjący już pogodynek z programu I PR, Andrzej Zalewski, który również ogłosił 15 maja Dniem Niezapominajki :flower2: Ale u mnie w tym roku za tydzień to już wszystkie niezapominajki przekwitną :(
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 14:19 #255766

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Gorzatko, już widać skutki żerowania bruzdownicy? Zwieszone pączki? Kurczak, muszę obejrzeć moje. Tłukę te bruzdownice cały czas, ale zaraza się mnoży. Systemicznie można załatwić to, co drąży tuneliki w pędach, ale samej muchy niestety nie :angry:
Grzyba nie widać, ale przymierzam się do oprysku prwenecyjnego. W ubiegłym roku, z pomocą kilku oprysków, udało mi się utrzymać zdrowe róże przez cały sezon…., z małymi wyjątkami, które wyleciały…m.in.Olympic Palace :whistle:

A wracając do ognisk i zagrożeń ogniowych wszelkiej maści - w tym roku kupiliśmy pierwszego (!) grilla w życiu. Jakoś nas nigdy nie ciągnęło do grilowania, a że całe osiedle odapala karkówki, kiełbaski i inne ustrojstwa niemal w każdy weekend, więc smród i tak był, czy tego chcieliśmy czy nie. Z racji zapowiadanej wizyty rodziców i gróźb mojego ojca, że grilla przywiezie ze sobą (o zgrozo! :ohmy: ) kupiliśmy wielofunkcyjny kombajn, który wygląda zupełnie niegroźnie, bo…przypomina ogrodowy stolik. Można go więc wykorzystać jako brakujący element układanki: altana + ławeczka + winko + …brakujący stolik ;-)
A jak nas dopadnie chęć uwędzenia na ciepło jakiś mięsopodobnych wyrobów to voila…można grillować. Po zdjęciu rusztu i pokrywy, misa służy na palenisko/ognisko, bezpieczne ;-)



Piątek, piąteczek, piątuniu…..a ja w łóżku :cry3:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 09 Maj 2014 14:23 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 21:06 #255959

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Moniko... małpowanie jak najbardziej dozwolone, nic mi nie wiadomo o zastrzeżonych prawach autorskich ;)
Zajączek jest niewątpliwie... niesztampowy...

Pikutku... rozumiem Twoje kiepskie skojarzenia i choć sama nie doświadczyłam (tfu, tfu!) niszczycielskiego działania ognia, ta obawa gdzieś we mnie tkwi...
Może dlatego nie palę? :happy3:

Dalu... bardzo możliwe, że określenie to zaczerpnęłam od pana Zalewskiego, którego swego czasu słuchałam regularnie...
Na Górnym Śląsku temperatura również przekroczyła dziś 20 stopni, jednak po niebie sunęły czarne chmury, gnane wzmagającym się wiatrem...
Obecnie niebo jest dość czyste...

Kasiek... przede wszystkim: zdrowiej! :hug: Kto to widział chorować w maju?
Bardzo elegancki stoliko - grill!
Ale ja nie przepadam za potrawami pachnącymi dymem ;) więc nie rozważam nawet zakupu... właśnie rozebraliśmy zastany tu ogrodowy twór do grillowania :silly:

Wiecie co? Już nigdy nie powiem, że wszystko mam zrobione!
A tak mi się wczoraj wieczorem wydawało...
Naprawdę!
Jak to się stało? Nie wiem...
Bo przecież wpływu na to nie miał fakt, że pojechaliśmy do Castoramy po dwie maty wiklinowe na płot od strony sąsiadów...
Płotek jest siatką metrowej wysokości i takież maty nabyliśmy... aby nowe hostowisko i rabata azaliowa zyskały zgrabne tło...
Efekt jest na tyle zadowalający, że jutro jedziemy po dwie kolejne i w ten sposób opanujemy całą długość siatki...
Ale maty mocował M...
On również przyciął żywopłot klonowy...
Może zatem kierowało mną poczucie winy, że przyglądam się bezczynnie?
Bo przesadzenia psianek do donicy ogrodowej czy zrobienia podpórek piwoniom nie można uznać za wyczerpujące zadanie...

Dość powiedzieć, że dojrzałam do realizacji zamysłu, który narodził się już w ubiegłym roku, mianowicie do przesadzenia berberysów z hostowiska pod gruszą...
Wczesną wiosną nie wydawało się to konieczne, ale teraz, kiedy wyszły hosty, a nie są to już maleństwa, zrobiło się, delikatnie mówiąc, za ciasno...
W ogrodzie miejsca brak, nie pozostało mi zatem nic innego, jak przesadzić je pod płot po zewnętrznej stronie, gdzie utrzymujemy jeszcze kawałek teoretycznie gminnego trawnika...
Czy była to słuszna idea? Nie jestem przekonana, zważywszy na ilość niewybrednych epitetów skierowanych pod adresem tego, kto kiedyś postanowił zrobić w tym miejscu skład dachówek, cegieł i wszelkiego badziewia...
Klnąc, na czym świat stoi (dla wtajemniczonych: cholernie trudno operuje się w takich momentach telefonem :P ), dopięłam jednak swego i pięć berberysów zmieniło lokalizację...
Nie muszę Wam mówić, że tym samym w hostowisku powstało pięć dziur :silly: w związku z czym należałoby rozmieścić teraz równomiernie rosnące tam hosty, zgrabnie manewrując pomiędzy liśćmi wszechobecnych tulipanów i narcyzów :crazy:
Skłonna byłam zabrać się za to od razu, na szczęście dla mojego kręgosłupa, odwiedził nas w ogrodzie mój tata, więc przypadła mi wdzięczna rola oprowadzacza :) i zrobiło się późnawo...
Żeby jednak nie było tak pięknie :rotfl1: ustaliliśmy, że jutro powędrują do jego ogródka kolejne trzy berberysy, jak również dwie hortensje ogrodowe oraz niemały rododendron! Wiecie, co to oznacza? Jeszcze więcej dziur do załatania!
Rh ustąpi miejsca azaliom, jednak z ich przesadzaniem poczekam na zakończenie kwitnienia...
Szykuje się pracowita sobota! :devil1:

Widoczek już archiwalny...



I takie tam ;)






Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 21:35 #255995

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Ład, skład, porządek :whistle: nie licząc tych dziur rzecz jasna :rotfl1: po 4 godzinach :supr3:
Moje gratki zatem :hug:
Po pracy dzisiaj podobnie zasuwałam do zmroku, czyli ok 4 godzin i :funnyface: zrobiłam jedną malutką rabatkę iglastą i po połowie 2 innych :drool: No to się nazywa dopiero efektywność co :rotfl1:
Nooooo, ale w mieście nie sieje się przecież z okolicznych łąk :teach: perz nie wyłazi :club2: Ja nie wiem jak sie jutro ruszę, ale planuję ze 14 godzin :happy3: nie 4 :happy3:
Gosia złotko, a jakże Ty te berberysy przesadzałaś :jeez: ja mam problem nawet z pieleniem w ich okolicy :happy3:
Najbardziej lubię te najmniejsze :silly:
Ostatnio zmieniany: 09 Maj 2014 21:35 przez pamelka.
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 09 Maj 2014 21:54 #256024

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
A u mnie mszyca w najlepsze zjada róże, a ja zapominam ciągle coś z tym zrobić...
Berberysy do taty, bardzo dobrze! Czyli hasło "Kupować, kupować!" staje się coraz bardziej naglące! :) Nie maty!
Albo lepiej z tymi zakupami poczekać do wizyty na gościnnej Lubelszczyźnie :)
"Kamienisko" niemal jak gołoborze :lol: , a czy można poprosić takie zdjęcie, żeby było je widać? ;) Jakbyś tak usiadła, a nie leżała przed nim, opierając się na jednym łokciu? :rotfl1:
Ogród od tego jest, żeby ciągle coś nowego wymyślać! Ja wszelkie zmiany popieram!
U mnie naprawdę żurawki jeszcze nie kwitną... Ty jak zwykle w awangardzie ;)
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 10 Maj 2014 16:16 #256346

  • Monik
  • Monik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 809
  • Otrzymane dziękuję: 104
O mamuniu ... :woohoo: :supr3: :woohoo:


9771f5dc9c67d5fb06211eb3bf13fd6d.jpg



Cudo!
Ściskam cieplutko
Monika

Mój ogród moje marzenie
Ostatnio zmieniany: 10 Maj 2014 16:18 przez Monik.
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 10 Maj 2014 20:10 #256446

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Jolu... dziś bite sześć godzin zasuwałam, z przerwą na obiadek tylko, przyniesiony przez M-a :whistle: i powiem Ci, że lepiej, to już było :rotfl1:
Ale pozbyłam się pełnego bagażnika roślin: do taty powędrowały pozostałe berberysy i przywrotniki z hostowiska, a ja zmierzyłam się z zadaniem przearanżowania tego fragmentu z uwzględnieniem zwolnionych miejsc...
Kępy host już całkiem spore, więc nieco się zmachałam :silly:
Nabyta i zamontowana została mata na pozostały odcinek płotu, zakupiliśmy również gres oraz mniejsze kamienie do zakątka, który tak spodobał się Monice, więc mogłam dokończyć prace w tym miejscu (gorzej z roślinami, bo paproci nie mam gdzie kupić :unsure: a poza tym nie wiem, czy zamiast nich nie wcisnę tam jednak jakiegoś klona palmowego :happy3: bo z tymi akurat kamieniami chyba lepiej się skomponuje)
Martulu... zdjęcia nie będzie, bo chwilowo podpieram się nie łokciem nawet, a nosem :crazy:
Niby nic nie robiłam, a jednak czuję to nic w kręgosłupie i członkach...
Na pewno nie robiłam zdjęć :P
Więcej dziś (a może bardziej spektakularnie?) popracował M, który oprócz zamontowania maty (a uprzednio oczyszczenia pasa przypłotowego), przyciął różową robinię nad różanką, pomógł mi wykopać sporego różanecznika (to on zajął większą część bagażnika) i rozdziewiczył pilarkę łańcuchową, ścinając uschniętą w 90% śliwkę węgierkę w rogu ogrodu...
Ja w tym czasie tylko stałam godzinę z wężem :crazy:
I skosiłam trawnik...
I w ogóle posprzątałam :rotfl1: żeby na koniec zrobić bałagan i przesadzić jaśminowiec ze środka na koniec żywopłotu, rozwiązując problem brakującego krzaczka :silly:

Powiem Wam, że po raz kolejny ubolewałam dziś nad ubóstwem okolicznych punktów sprzedaży roślin, połączonym z mocno wygórowanymi cenami :mad2:
Tymczasem zwolnione miejsce po rododendronie czeka :devil1:
Ostatecznie chyba jednak przesadzę tam dwie już posiadane azalie wielkokwiatowe, które są zbyt stłoczone w jednym miejscu...
Niech no tylko przekwitną ;)

Wybaczcie mi nieco chaotyczną wypowiedź, ale to chyba z nadmiaru słońca ;)
Lekko archiwalne fotki wielokątowe...





Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): andrzejek

Gorzatkowe wielokąty 2014 10 Maj 2014 20:29 #256465

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Podlewanie to potrafi zmęczyć! :rotfl1: Nie no wiem, wiem, cięższe prace też były, sprzątanie to dopiero męczy! ;)
No właśnie, z zakupami naprawdę lepiej poczekać :)
A co to za wystrzyżony krzaczek na pierwszym zdjęciu? Mówię, że na takich szerszych planach nic nie widać! :lol:
Nadmiar słońca, a u nas znowu lało! To już trzecia z rzędu sobota, kiedy leje...
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 10 Maj 2014 20:38 #256472

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
No to musisz być wypoczęta, skoro samo podlało ;)
Pytasz o mojego pudelka? To wiąz holenderski 'Jacqueline Hillier'.
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 10 Maj 2014 20:40 #256474

  • artam
  • artam's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8385
  • Otrzymane dziękuję: 2684
Tak mi się właśnie wydawało... I to Ty tak zrobiłaś? Pięknie Ci wyszło! :bravo:
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 10 Maj 2014 21:03 #256494

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Nieźle się napracowałaś Gorzatko! Efekty trudno mi komentować, skoro fotki archiwalne, ale grunt, że gospodyni jest zadowolona!
Miejsce z kamyczkami i paprociami klimatyczne, faktycznie klonik by tam pasował... :think:

Nad ubóstwem w sklepach ubolewam razem z Tobą. Dzisiaj pojechaliśmy po parasol ogrodowy i przy okazji rzuciłam okiem na ofertę ogrodniczą Leroy Merlin. Zdechłe pelaśki po 3 zł i zabiedzone wilczomlecze po 5. Totalne dno.
Potrzeby zakupowe na szczęście mogę realizować na giełdzie - a tam wybór słuszny, ceny rozsądne i materiał szkółkarski pierwszej świeżości :teach:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 10 Maj 2014 22:04 #256560

  • pamelka
  • pamelka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 9346
  • Otrzymane dziękuję: 2383
Aaaa mówiłam ostatnio Marcie, wspomniałam rzeczonego wiąza :teach: Nie kupiłam onegdaj na szkółkingu, a taki był cudny i cena okazjonalna :teach:
FAjnie wygląda, oj fajnie.
Ale jak to podlewałaś :blink: to u Was pięknie musiało być, bo u mnie większość dnia podlewało :rotfl1:
No to aby nie zasiedzieć się w domu uprzątnęłam po zimie TOi TOi dla gości z doni i pajęczyn wszelakich :rotfl1:
Narobiłam się i potem nie powiem, takie tam pielenie nieustanne :crazy: i podobnie jak Ty :lol: chyba zaraz podeprę się nosem, bo łokcie na biurku, aby jeszcze coś tam poszarjbować :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 10 Maj 2014 22:05 przez pamelka.
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 11 Maj 2014 10:02 #256735

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Martulu... jakiegoś niedowierzania doszukuję się w Twojej wypowiedzi... czy słusznie? ;)
Jam to, jam... tymi ręcami... i... nie... reszta nie nadaje się na forum :rotfl1:
Kasiek... miejsca takie jak LM pominę milczeniem :mad2: natomiast to, co zobaczyłam w tzw. centrum ogrodniczym, wołało o pomstę do nieba, nie wiadomo było, czy płacisz za roślinę, czy za pokrzywy w niej rosnące (niewątpliwie dominowały gabarytowo)... wprawdzie MaGorzatka pisała coś o uzdrawiającej mocy tych parzących chwastów, ale... ;)
Klon... no właśnie... chyba te większe paprocie wylecą... zobaczymy...
Zdjęć nadal brak, bo dziś dla odmiany popaduje...
Jola... pajęczyny? :eek3: Nie będę zatem gościć u Ciebie :happy3:
Czy to Twój deszcz dziś u mnie pada?
Wiąza formuję od malucha, kosztował wówczas jakieś grosze...

Szaroburoponuro... chyba bez kawy ani rusz...
Ani róż? :silly:







Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 11 Maj 2014 10:07 #256738

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Ale Ci ładnie zakwitlo! :woohoo: I pewnie pachnie obłędnie.... :whistle:
Jak już wypijesz kawusię, to czas uczcić pierwsze róże! Trochę płatków na dno kieliszka i szampan! :dance:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Gorzatkowe wielokąty 2014 11 Maj 2014 10:14 #256740

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Robaczku... szampan tej porze? :P Koniecznie pity na szezlongu, w zwiewnym (różowym!) peniuarze i pantofelkach z puchatym pomponem...
Ręka do góry, kto sobie to wyobraził :rotfl1:

Tymczasem chyba wskoczę w kaloszki i przyniosę do wazonu różaną gałązkę ;)
Pozdrawiam - Gosia
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.564 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum