Gorzatko kolory się skończyły wprawdzie, ale dopóki śnieg nie pada - w wątku wspomnień nie ma, zatem wyszłam dziś poszukać kwiatków
Siberko bratki mają listopad w głębokim poważaniu
, kwitną na potęgę jak gdyby nigdy nic
. Ja sobie dokupiłam na wiosnę kilka blado liliowych, żeby ciekawsze krzyżówki wychodziły
Iwonko pierwszy berberys to Tiny Gold, ostatni Erecta
Jaki porządek
? Właśnie dziś wyszłam i stwierdziłam, że zmarnowałam mnóstwo czasu z piękną pogodą
, miałam zahaczyć o porządki wiosenne, a jesienne tymczasem głęboko w lesie
Edytko u mnie deszcz trochę popadał dopiero w tym tygodniu, ale i tak nie wykorzystałam wcześniejszej ładnej pogody
. To teraz muszę się babrać w mokrym i w zimnicy
Magdo zdjęcia wtedy były jak najbardziej aktualne
, dziś to już dalekie wspomnienie
Marta ja w ogóle kiepska jestem w wyprzedażach
, gdzie nie pójdę, to już wszystko wykupione. W OBI jasne, że to nie ja
Praca domowa ciągle w robocie
, po uwagach pani profesor będę ją szlifować
. Na szczęście nie było osoby, która zrobiłaby wszystko i to w dodatku dobrze
Aga możesz mi wierzyć lub nie, ale naprawdę dziś zamierzałam coś opublikować
. Niemniej dzięki za pamięć
Pogoda raczej mnie cieszy
, czwarty miesiąc czekam na porządną jesienną pluchę
. Choć nie czuję się wtedy najlepiej, bo jestem meteopatą
No i chyba jakieś jesienne przesilenie mnie dopadło
, brak sił, brak weny, porządki nie skończone
Zjazd miałam w miniony weekend, tak z koleżanką forumową Ewą - jednocześnie koleżanką ze studiów - odrabiałyśmy w sobotę wieczorem pracę domową
, trzy projekty do dokończenia z dnia na dzień
Coraz rzadziej zaglądam do własnego wątku
, marazm jesienny i mnie dopadł
. Coś staram się jeszcze sprzątać, ale bez przekonania
W międzyczasie zaliczyłam kolejny zjazd na studiach, praca domowa ostatecznie ma być gotowa na połowę grudnia, więc troszkę czasu mam
. Zajęcia znowu galopowały
, jedyny weekend przeznaczony na roślinoznawstwo bez żadnego wykładu o drzewach i krzewach, za to były o jednorocznych i różach
. W dodatku treści wyraźnie ukierunkowane na zieleń miejską
. Ne wiem co mam o tym myśleć
. Przy okazji wyszło, że nie ma w planie ani jednej godziny na projektowanie w programach komputerowych
, zastanawiamy się wspólnie z wykładowcami co z tym fantem począć, może trzeci semestr?
W tym tygodniu wreszcie dotarło do mnie trochę deszczu
, co cieszy tym bardziej, że podobno zima za pasem
Tymczasem ja wyszłam dziś do ogrodu z niezłomnym zamiarem znalezienia kwiatów
. I znalazłam
w domu też nie dają o sobie zapomnieć