Gorzatko dziś te szaleństwa odczuwam
, na szczęście dobrze się złożyło, że cały prawie dzień padało, więc troszkę odpoczęłam
Ja mojej mamie rodka nie opchnę
, zupełnie inny krąg zainteresowań - gdyby mi zbywały pomidory, to co innego
Dorcia a kiedy pochwalisz się tą trzecią umiejętnością
? Filcowanie jest fajne, to znaczy efekty, bo sama nie próbowałam
Koleżanka Puśki, to Suzi, suczka sąsiadów, którzy mieszkają za mną, ale z przodu płotu jeszcze nie mają, więc piesek chodzi w odwiedziny
. Jest młodsza od Puśki i niestety sporo głupsza, muszę to powiedzieć
. W ogóle nie reaguje na wołanie, a nawet na swoje imię, kilka razy wybrała się ze mną i moim psem na spacer - tylko kłopot z nią miałam, żeby mi nie zginęła, bo robi co chce
. W odwiedzinach czasem zdarza jej się kopać
, wtedy ją bezpardonowo eksmituję
. Ale jest młoda i lubi się bawić z Puśką, dlatego ją toleruję
Beatko ja zawsze podejrzewałam, że moja Puśka ma coś z teriera
Marto no raczej różanka tam nie powstanie
Tak wygląda budynek od strony zachodniej, widać drzwi i okno. Od strony południowej, pokazywanej wcześniej (tam gdzie cegły leżą) praktycznie cała ściana będzie się składała z bramy garażowej, bo budynek ma mieć funkcję garażową na wszelki wypadek
Tak więc tych ścian do prezentowania róż za dużo nie ma
. No i sąsiedztwo kompostownika też jakoś mało nobilitujące
Jutro będę u Kasi i zobaczę, czy ta kalina w końcu jest, czy nie
Elektryk żyje
jeszcze
Siberko dziś część pomidorów dostała nowe, piękne tyczki, jutro reszta
. Różanki raczej nie będzie, spoko
Iwonko no właśnie to mnie zniechęca najbardziej
, sadzisz ponoć odporny krzew, a potem kicha
. moje dwa pozostałe rodki też się nie popiszą w tym roku, ale już zaczynają azalie
Wciąż niezidentyfikowana piękność
, w dodatku w tym roku jakiś morelowy odcień mają pąki
Wandziu jak się cieszę, że do mnie zajrzałaś
A wiesz, że nikt oprócz Ciebie nie zauważył tego liliowca
, a taka byłam dumna
Dzięki za miłe słowa
Moniko a to dziwne
, bo jednak większość ogrodników uważa, że azalie są łatwiejsze w uprawie
Być może należysz do tych, którzy mają tak zwaną "rękę" do rododendronów
Jolu będę się martwić jak budowla powstanie
, raczej nie róże
Nie wiem, co Ty masz z tymi lilakami
, już w zeszłym sezonie coś im dolegało prawda?
Dziś przymusowy odpoczynek, więc tylko fotki
Satomi już za chwileczkę
len zaczyna kwitnąć
agreścik dojrzewa
mak Bolero się szykuje
kolorowy zakątek
krajobraz posasankowy