Forum Ogrodnicze Oaza

Magdo,
to fajny pomysł się tam wybrać na spacer. Też muszę się wybrać kiedyś.

Jeszcze kilka widoków z niedzieli.

Na ogródek japoński






Bodziszek


Kocimiętka


Asparagus


Sasanki


Orlik


Tadziu zrobił kompostownik z części łóżka piętrowego


Jabłonki kolumnowe jeszcze kwitną


Widok z dołu działki

Świetna ta pergola wokół grila......a pomysł na łóżkowy kompostownik dowodzi, że pomysłowośc w ogrodzie dodaje mu niepowtarzalności......

Akcent górski super. Chyba się powtórzę, ale uwielbiam kamienie w ogrodzie

Fajnie prezentuje się grill otoczony trejażami..... bardzo ciekawa jestem efektu końcowego Gdy pokryją go rośliny będzie pięknie.....
Kompostownik świetny i niezwykle pomysłowe zastosowanie niepotrzebnych już w domu elementów

Danielo, piękne widoki u Ciebie.
Pomysł na kawałek gór nad morzem świetny. Pasuje idealnie i tak realistycznie wygląda.

Super miejsce do wypoczynku, zapowiada sie ciepły weekend więc pewnie grill
Bardzo mi sie podobają Twoje kompozycje, takie przemyślane... super.

Sierika,
staramy się wykorzystywać dostępne materiały do budowy różnych udogodnień. Chodzi o to żeby nie było drogo (wolę wydawać kasę na roślinność).

Jak się ostatnio rozglądam na forum po Waszych ogrodach (tych przy domu), to mam pewien niedosyt działkowca. Chodzi o to, że może i pewne nakłady na sprzęty poniosłoby się tam większe, ale zawsze z tyłu głowy ma się to, że nas tam najczęściej nie ma. Niestety co bardziej atrakcyjne rzeczy, także rośliny, są narażone na kradzież. Nie bylibyśmy w stanie nadążyć z odkupowaniem. Dlatego nasze pomysły nie są jakieś wybitnie rzucające na kolana (choć ja to bym pomysłów rozmaitych miała mnóstwo ). Tadeusz jest moim chodzącym "zdrowym rozsądkiem", którego natura mi nie dała. Każda rzecz jest przedyskutowana i podlega głosowaniu. Skoro nas dwoje, to musi być bezwzględnie jednomyślność. Tą wypadkową mojego szaleństwa i spokoju Tadeusza możecie oglądać.
Marzą mi się hamaczki, leżaczki, kute mebelki, rzeźby i wiele innych do postawienia "na ogrodzie", ale na działce byłoby to za dużym wyzywaniem i kuszeniem losu, a w ogródeczku w Oliwie nie ma na to miejsca. I muszę na tym poprzestać.

Monik,
ja też lubię kamienie i tych miniaturowych gór jeszcze mam zamiar zrobić więcej. To bardzo fajna, niespotykana tak często dekoracja, w dodatku nie wymaga tak wiele pracy, a i schylać się nie trzeba do samej ziemi - więc szczelinowce jeszcze będą. Jeden mikro gazon już czeka.

Lizz,
dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, zapraszam jeśli tylko znajdziesz czas.

Agness,
sama się tego efektu nie mogę doczekać. No, a recykling nie jest nam na działce obcy, zresztą działkowcy są pomysłowi.

Grzesiu,
to duża frajda, gdy kompozycja się udaje, choć jako nieogrodnik dochodzę do pewnych rozwiązań metodą wielu błędów i prób, obserwuję rośliny i je zestawiam. Ponieważ nie boję się przesadzać, to ogród jest dość "lotnym" założeniem. Pewnie dlatego mi się nie nudzi, choć przyznam, że różne pasje przechodziły mi z podobną prędkością jak przychodziły. Ogród jest czymś innym i choć mogłabym już kupić leżak i w końcu odpocząć, jakoś tego nie robię, bo tyle jeszcze do zrobienia. Grill prawdopodobny, tym bardziej że znajomi się dopominają.

Danielo podziwiam Twój skromny piękny ogród,mój też do skromnych należy,teraz na forum powstało wiele bajkowych o
grodów ,ale w życiu nie można mieć wszystkiego,ja większość roślin w ogrodzie mam odsadzonych od gałązek.
Mam sąsiadkę która wszystkie rośliny kupuje do ogrodu najpiękniejsze, ja mogę sobie tylko o takich pomarzyć.
Dwa lata temu odsadziłam jej z gałązki białego rodka,co roku jej pięknie kwitnie ,a kupione z wielkimi kwiatami przestały kwitnąć.Pozdrawiam z gór

Danielo będę z niecierpliwością czekała na kolejne kamienne akcenty w Twoim ogrodzie.

Dagmaro,
cieszę się, że podoba Ci się mój ogród. Co do tej skromności, to miałam na myśli raczej wyposażenie (meble ogrodowe, przedmioty dekoracyjne), których nie mogę zastosować na działce z obawy przed kradzieżami. Troszkę żal, ale nie tak łatwo zmienić mentalność środowiska, w którym żyjemy. Wielka szkoda.
Nie mam tych obaw co do roślin i kupuję je nie zważając na te względy, czasem bez opamiętania. Na tym tle toczą się ciągłe utarczki z moim mężem, który uważa, że nie powinnam tyle pracować przy roślinach, a raczej wypoczywać. Sam jednak jest pracoholikiem i nie usiedzi dużo na tarasie. Nudziłoby mi się tylko patrzeć jak ktoś inny pracuje, więc i ja się nakręcam.

Monik,
kolejne są już w poważnych planach, nawet się zaczęłam przymierzać... Będzie to maleństwo.

Dzisiaj kilka widoków z ostatniego weekendu z działki.

Na pierwszym zdjęciu moja kałuża w otoczeniu hosty. Nad znakiem wodnym widoczne listki Grzybieńczyka wodnego. Ucieszyły mnie te listki, które mnie powitały w sobotę. Miałam już kastrę czyścić i wymieniać wodę, z braku nadziei, że jakieś śpiące pączki tej rośliny przezimowały - a jednak! Choć moja kałuża nie jest wielka, to cieszy mnie, że życie w niej się toczy. Bardzo lubią ją żaby i ropuchy.


Widok na część japońską z kwitnącym obecnie rododendronem i krzewuszką.


Irys syberyjski "Dance Ballerina Dance"


Irys syberyjski "Wine Wings"


Irysy syberyjskie nn, w tle Dereń variegata


Żywokost variegata


Powojnik bylinowy "Arabela"


Szałwia omszona


Irga


Rododendron "Roseum Elegans" z Jodłą koreańską i Jabłonią karłowatą

Myślę właśnie nad takim mini oczkiem w kastrze budowlanej , chciałabym, żeby korzystały z niego ptaszki , Nawet nie myślałam, że w takim czymś można jakieś roślinki hodować
Dzięki, że podpisałaś irysy, bo już miałam zacząć rozgrzebywać kępy w poszukiwaniu znaczników

Marto,
te syberyjskie są nowe - zeszłoroczny zakup u MP. Pierwszy raz kwitną u mnie, nieliczne w "kępce". Przy tym Dance... była tabliczka Little Shadow, coś się zawieruszyło (jak będę to jeszcze sprawdzę), bo w zeszycie nie mam takiego zapisku, a i irys nie pasował.

Polecam kastry, są różne wielkości i w prostokątnym kształcie też. Proste i trwałe. Pozostawiłam 15 cm wody na zimę na dnie i przykryliśmy deskami i jakimś styropianem, na to folia i przytrzymane kamieniami. Sadziłam tam lilię wodną Nymphaea 'Helvola', ale nie udało mi się jej przezimować (poza zbiornikiem). Można też trzymać Hiacynty wodne jako unoszące się na wodzie jednoroczne. Jednak hiacynty też nie zakwitły. No, ale zawsze coś zielonego sobie pływało.

Kałuża - świetne określenie Japońska część ogrodu boska Danielo, jak Ci rośnie irga? Nie masz z nią problemów?

Ja też kupowałam w zeszłym roku u MP , chociaż ten ciemniejszy mam podpisany jako 'Ewen' , zamawiałam jeszcze 'Teal Velvet', co się z nim stało , kurczę muszę zgłębić temat
A kastrę chcę okrągłą, bo pójdzie w zakole górki , szkoda, że nie ma owalnych

Monik, no przecież nie nazwę "oczkiem" kałuży.
Co do irgi to rośnie bezproblemowo. Z Oliwy irg się pozbyłam - z trudem. Na działce mam dwie, ale rosną bardziej jak krzew, w górę, a nie płożą się, więc może nie będą ekspansywne. Są przy części parkingowej posadzone w strefie przypłotowej.

Markito,
no to pewności nie mamy co do odmian irysów. Dance... jest podobny do tych, które pokazują w necie. Wine Wings tak do końca nie ma pewności.
Marto, na budowie mam niebieską wanienkę, która teraz służy na budowie - jest owalna. Odciąć rączki i byłaby ok. Na zdjęciu z tyłu domu z widocznym bałaganem remontowym.



Dzisiaj kilka zdjęć z Oliwy - pochmurno i wietrznie, ale zakwitł Rhododendron Catawbiense grandiflorum. Zanim zniszczy go burza...

Coś się uparła na tę "kałużę"? To jest 100% oczko wodne
Kałuża jest u mnie

pl.wikipedia.org/wiki/Ka%C5%82u%C5%BCa

Siberio,
już tak mam, że malowniczo wszystko nazywam i opisuję. Lubię dowcip w słowie pisanym i mówionym, zresztą wtedy się zwraca uwagę czytających. Ci, co mnie znają osobiście, wiedzą że to nieodzowny element mnie samej.
No, ale skoro w moim oczku przejawem życia jest namnażanie się komarów , to prawdziwy ekosystem co się zowie stworzyłam.

A wiesz, że to właśnie niebieska wanienka mnie natchnęła na to "oczko" , oczywiście nie Twoja niebieska wanienka, tylko moja, a właściwie mojego dziecka, bo to taka dziecinna wanienka w kolorze wściekle turkusowym . I też służyła na budowie panom robotnikom , ale jak skończyli kazałam wanienkę zabrać, bo jednak nie zdecydowałam się jej użyć . Kupię kastrę i będzie normalnie