Forum Ogrodnicze Oaza

Słuszne stanowisko przedstawia EmTe - popieram w całej rozciągłości !!

Ja w zasadzie też się z Wami zgadzam

W tym roku dalie dostaną kilka metrów kwadratowych i zostaną posadzone na chybił trafił
Ma powstać kolorowa łączka Oczywiście pomysł jest nowy (jak to mówią: "taka sytuacja"), ale może udać się lepiej niż silnie komponowane nasadzenia
Widziałam takie coś - cudo!

Z 5 dalii z innych źródeł póki co rośnie 1 sztuka... A kosztowały 3 razy tyle...

Planowałam w tym roku kołnierzykowe i kuliste, na razie same porażki w tym względzie, bo jedyna (czarna) pomponowa od Lipienia to był ten bezbulwkowy sucharek

Nic to Powolutku, w ciągu kilku lat, ogarnę temat

Pamiętajcie, że dalie często są jednoroczne, bo niektóre odmiany z reguły źle się przechowują

Trudny temat ale warto

Z ostateczną oceną zamówienia poczekam do kwitnień

Oprócz wymienionych wcześniej, jest jeszcze kilka fajnych, np. Bangkok, Dzivite, Gatsby, Bristol

Może nawet omyłkowy Pink Harry nam się spodoba

Do ogródka jadę dopiero jutro chyba że zapowiadane ochłodzenie stanie się faktem i odbierze mi resztki chęci do pielenia

Edit: Burza i deszcz leje

Lepiej trzymaj kciuki żebym udane zakupy zrobiła w Łosiowie takie przemyślane

Najważniejsze, że masz dobre nastawienie. Tak na marginesie to ja podziwiam osoby, które wykopują niezimujące i sieją co roku jednoroczne. Ja to taki leniuch jestem, a potem oglądam troszkę z zazdrością. Niby mam daleko, to mam jakieś usprawiedliwienie, ale gdybym miała ogród pod nosem to wątpię czy by to zmieniło cokolwiek. Taka leniwa natura troszkę. A rabatka na pewno będzie udana. Tyle emocji wokół niej, to pewnie stanie na wysokości zadania


Iwa27: Tylko przemyśl trzy razy

Dalie z siewu wcale nie są jednoroczne , u mnie wytworzyły solidne bulwy i zimowały
Polecam wszystkim sianie, prosta , łatwa i przyjemna robota ! Siałam już te o bordowych liściach , pomponowe, i w tym roku chyba posieję kołnierzykowe ( nasiona już mam )
Po co Ci stres Iwonka , zajmij się produkcją własnych dalii ;)Najpiekniejsze przechowasz i po kłopocie , a łączkę polecam! Zaraz Ci pokażę , jak kolorowo u mnie było




A więc siejemy , proszę koleżeństwa

Wysiewam co roku odmianę karłową, od razu do gruntu...większych odmian nie siałam Przez zimę też da się przechować, drobniejsze karpy...trzeba je tylko przysypać suchym piaskiem. Nieraz kilka wypadało, ale nie wszystkie. Sposób z nasionami jest pewny i dźwigać nie trzeba Odmiana z bordowymi liści wyróżnia się z pozostałych Czy pomponowe też próbowałaś wysiewać

Marzenko, Twoje dalie mam jeszcze w pamięci, bo, buszując wczoraj w Twoim wątku w poszukiwaniu chryzantem, napatrzyłam się na nie bardzo, bardzo, bardzo mocno
Kurczę, piękne są... Zakochałam się w Twoich pojedynczych... choć przecież od takich kiedyś zaczynałam

Aniu, Marzenko, znam zasady przechowywania daliowych bulw. Mój problem polega jednak na tym, że po mokrym lecie lub deszczowej jesieni (mam glebę gliniastą) już podczas wykopywania (chociaż zdrowo kwitną) bulwy bywają lekko nadgniłe. Przezimowanie takich karp jest prawie niemożliwe.

Dlatego nie robię dramatu z mixu chcianych i niespodzianek od pana L.
Czas pokaże, które bardziej mi się spodobają

Sianie dalii jest bardzo wdzięczne, bo choć tym razem wzeszły mi tylko 2 roślinki (pisałam o marnym materiale siewnym pobranym w mokrym cienistym plenerze), dorośleją z dnia na dzień

Emi, z tym wykopywaniem niezimujących to jest problem sztucznie stworzony w mediach Jeden dzień na wykopanie, 2-5 na ewentualne osuszenie, zapakowanie do skrzynki, odstawienie do piwnicy.
Znacznie dłużej wycinamy czarne badyle bylin zimujących przekwitające kwiaty róż, potem ich kolczaste pędy czarne po zimie

Dorcia, czy Ty się mnie zapytowywałaś o psa??? Odpowiem jednym słowem: LINIEJE Reszta schodzi na dużo dalszy plan

Sieję dalie i ja, lubię niespodzianki i najładniejsze będę przechowywać
A mój pies nie linieje

Nawet się nie dopatrzyłam, że mi jedno zdanie z wypowiedzi ucięło . Ale patrz - źle zadane pytanie, ale odpowiedź prawidłowa . Tak - pytałam o psinę .

O dalie nie pytam, bo ich nie lubię .

Mogę też złośliwie zapytać o dekupaż, ale nie pytam, bo staram się nie być złośliwa - choć kiepsko mi to wychodzi .

Dorciu, w ostatnim zdaniu dla odmiany jest o jedno słowo za dużo Dlatego zrozumiałam tylko coś o złośliwości niewątpliwej Dlatego powiem to: dobrze Ci tak, że nie lubisz dalii... pod koniec lata i jesienią będziesz miała pusty i smutny ogród

Wiesiu, czyżby Twój pies gubił włosy czyli łysiał?

W daliach jest tyle cudów, że ja już sama nie wiem w czym się zadurzyć Ostatnio namierzyłam (na obrazkach) jakieś takie w typie "waterlilly" A gdzie pająki, kołnierzykowe, anemonowe, pomponowe, kaktusowe? Trzeba mieć bardzo pojemne "kwiatowe serce"

Dzielę się swoimi radościami (bo nie było)









Rekordowe kwitnienie hoi przede mną

Siberia wrote:
Nic z tego Siberko , trafił mi się taki egzemplarz który nie ma sierści tylko włosy, wymaga więc czesania i strzyżenia

Moje psy też mają włosy i nie linieją Przyznam, że to dla mnie jedna z podstawowych cech psa. Miałam kiedyś kotka i jego sierść dosłownie wszędzie, mimo regularnego czesania, więc powiedziałam sobie 'nigdy więcej!'. Dodatkowo pies z włosami nie uczula, a ja jestem alergik
Kurcze, dalie są takie piękne, a ja jakoś się przed nimi bronię...W tym roku dostałam dwie piękne bulwy; może się przekonam???

Tak kobietki dalie są ok.,w tym roku kupiłam nasiona dalii Bishops Children, wyrosło każde nasionko, szybko wyskoczyły i dorodne.....pojedyncze oczywiscie bo mnie kuszą teraz takie kwiaty u róż,powojników.....itp. to czemu nie dalie? i są.Bardzo ciekawa jestem efektów

Zanim dalie zakwitną... widoczki przydrożne
Wybrałam się dziś do siebie nieco dłuższą trasą Różnica w długości znikoma, bo zaledwie 5 km, ale jedzie się znacznie wolniej, bo i drogą węższa i co chwila człowiek zwalnia, by podziwiać (nie)ziemskie widoki

Siberko..............numerków daliowych na razie nie sprawdzę , nie wyrabiam się , z pracy wracam ok 21 ( dzis szybciej) bo załapałam sie na podwózkę , muszę się jeszcze jakos ogarnąc przed świętami , a potem mam zaliczenia ...........czyli sorry na razie nie wyrobię .................. a wczoraj przyszły moje dalie ( po przypomnieniach ) trzech nie ma z tych co zamawiałam , dostałam jedną nie zamawiana w ramach przeprosin za zamieszanie z zamówieniem, wszystkie karpy jędrniusie i zaczynają rosnać , a paczka została przysłana opcją 24 godzinnego dostarczenia (poczta polska ma teraz takie opcje i działa szybciej niż kurierzy )

No to życzę obfitego kiełkowania Numerki nie zające, nie uciekną

Bardzo piękne widoki.
Nigdy jeszcze nie byłam na Suwalszczyźnie ,a bardzo mnie kusi.
Czy Mazury Garbate to właśnie określenie tej części Polski?

Czy Ty Siberio nie wybierasz się do Sulejowa?

Ani do Sulejowa, ani do Krzywaczki
Uroda Suwalszczyzny musi mi zrekompensować brak wyjazdów

Mazury Garbate to zachodnia część Suwalszczyzny, łagodne przejście do Mazur
Moje rejony to miasto S. i na północ od miasta, czyli praaaaawie Suwalski Park Krajobrazowy.
Jezioro Szelment Wielki.
Mapka