Forum Ogrodnicze Oaza

Siberio, ropuchy zjadają ślimaki Monty Don kiedyś o tym mówił analizując wszystkie sposoby odstraszania ślimaków, obalając przy tym rożne ogrodowe mity

Siberia wrote:
Iwonko, ja wiem, ja wiem...porysowana szyba samochodowa.... .

Na pewno ,,jakyś'' pajęczak, a o reszcie ma wiedzę autor zdjęcia .

Dorcia, nie czuj się podle Przecież sama zachęcałam Cię d osępienia u mnie
Jesteś już rasowym sępem forumowym W nagrodę dostaniesz żółtego kuklika

Rispetto, kukliki zupełnie nie sieją się u mnie Zaraz zacznę zmieniać o sobie, że jednak zanadto mam wszystko wypielone i oczyszczone z "suchoci"

Rany koguta... Wiesiu... Naprawdę nie wiem co zrobię, kiedy zobaczę kiedyś u siebie węża
Bardzo, bardzo Ci współczuję, a raczej żabom i ich kijankom

Kasiu, doczytałam w podanym linku że duże żaby też jedzą ślimaki Super!!!!! Ślimaki w ogrodzie z hostami są niedopuszczalne...

Chesterku, efekt porysowanej szyby to pajęczyna Teraz będzie zdjęcie --> podpowiedź. Ten bohomaz to ja



Teraz dodam kilka zielonych

Przywrotnik ostroklapowy, mistrz w łapaniu kropelek deszczu

Żurawka Sashay

Żurawki Sashay zielona mutacja

Żurawki





I mocny akcent na koniec

Witam Siberkę, pająk, pajęczyna i bohomaz-ładne na dzień dobry Żabę to ostatnio dopadł Kuba. Żaba nie z tych, co udają zwłoki i nie wiem, co mu zrobiła ale pluł, wściekał się, parskał i kichał chyba z godzinę. Jak mu przeszło, poszedł jej szukać i stąd wiem, co się stało, bo ją znalazł. Był na smyczy-żaba luzem, ale do bliskiego spotkania już nie doszło Wiem, że takie spotkanie z ropuchą, może być dla psa niebezpieczne, czy to była ropucha?
Siberko, masz jakieś wieści w sprawie nagrania koncertu? Szukałam w necie, wiem gdzie i kiedy się odbył, znalazłam też Wasze (chóru) zdjęcia, nie z tego koncertu, ale w strojach galowych. A nagrań nie ma?
Muszę jeszcze popytać o ochronę host w donicach przed ślimakami, taśmą miedzianą. Masz może jakieś doświadczenia w tej materii? Taśmy drogie, szukam pewnych wiadomości. Nikt z hostomaniaków nie pisał o tym, więc może bzdet
Pozdrawiam słonecznie, idę walczyć z "żywopłotem"

No to pięknie mnie koleżanka podsumowała . Z nagrody już się cieszę, bo wiesz, wszystko co żółte jest piękne .
Ten tulipan też piękny, bo co żółte z czerwonym jeszcze piękniejsze .

Śliczne żurawkowe listki - nie sępię . U mnie w końcu żurawki zaczynają jako tako wyglądać. Ale nie długo to potrwa bo akcja rozmnażania przez krótkopędy już wkrótce .

Iwonko-sprawiasz mi wielką przykrość odbierając palmę pierwszeństwa w sępieniu

Siberia wrote: Nice to see you... że tak powiem

Paczuszkę dziś wyrwałam wreszcie z łap PP i zgadnij co zrobiłam na dzień dobry? Tak, dokładnie, złamałam pęd z kwiatami wieczornika starając się wypełniać Twoje instrukcje, żeby ostrożnie . Potem w ulewie ze stoickim spokojem wszystko posadziłam

Cześć Siberko
To pewnie w jakimś lustrze wody odbija się Twoja twarzyczka ?
Beczka jakaś?

Śliczne żurawki . Ja machnęłam na nie ręką. Kilka ich tylko miałam ,po zimie paskudnie
wyglądały ,no i bardzo opinię zszargały im opuchlaki ...
Wydałam koleżance.

Magdo, lustro wody w rzeczy samej
Fotka przedstawia odbicie nieba w mojej studni wodomierzowej zaanektowanej przez pracowitego pająka, który przed deszczem chytrze skrył się pod metalową klapą
Gęstość pajęczyny zrobiła na mnie duże wrażenie Się chłop napracował



A z tymi żurawkami to się uparłaś Ale, skoro baby nie lubisz, to dobrze zrobiłaś Niech ma opuchlaki, jak taka jest

Markito, to teraz trzeba się modlić, żeby te mniejsze też były siewkami wieczornika, bo pewności nie mam

Gorzatko, w odbiciu w normalnym lustrze wyglądam znacznie korzystniej Szczególnie dzisiaj

Fotki z rodkowej...









Romciu, ja niczego Ci nie odebrałam Żadnej palmy od Ciebie nie wysępiłam
Jesteś arcymistrzem w sępieniu i nikt Ci do pięt w tym fachu nie dorasta
I od razu Ci mówię, że ja nie mam takich dużych pudeł, żeby wysłać Ci paczkę, która Cię nie rozczaruje gabarytami
I nie szkol Dorci, bo ja nie mam dużych pudeł

Dorciu, powiem Ci, że masz gust, kobieto A jak się mają żurawki, które siałaś rok temu? Żyją? Pokaż
Fotki żółte...





Złotnica żółta (Asphodeline lutea)... co za nazwa

Haniu, ani o taśmach miedzianych, ani o nagraniach nic nie wiem Ale obiecuję - w razie cóś - dam znać

Zostawiam uprawy balkonowe, które przyjechały z Krzywaczki via Lublin i lecę poogródkować troszkę

Jakie poogródkować, jakie poogródkować jak leje jak z cebra

W studni widzę jakiegoś sympatycznego rudzielca A uprawy balkonowe przednie , ładne przyrosty mają , a mój najładniejszy świerczek coś się w tym roku ociąga

Wiesiu, mój jeden ogrodowy (jesienny zakup), który był piękny, ale spleśniały w doniczce też jako jedyny nie ma żadnych oznak wegetacji. Część igieł pogubił po zimie i nie wiem czy się pozbiera.

W studziennym lustrze rudzielec, ale farbowany Nie mylić z farbowanym lisem

Mireczko, u mnie pada dopiero od 14... Akurat zdążyłam najpilniejsze roboty podgonić... czyli posadzić zadołowane warzywka i wysadzić z donic 2 liliowce i 3 irysy syberyjskie. Do tego przygarnęłam z 6-7 worków sąsiedzkiego urobku z wertykulacji i wyściółkować nim kilka odkrytych grządek i opielone niedawno maliny
Mam nadzieję, że deszcz wbije trochę w ziemię hektar dmuchawców za siatką Starczy mi własnych

Skalniak, bo dawno nie było



Przetacznik armeński

Naradka rojnikowa(ta)

Ukwap dwupienny

Orlik wachlarzykowaty

Aha, jeszcze wykopałam 3 wielkie kępy zawirusowanej hosty 'Gipsy Rose' i przesadziłam nad oczko 1 hostę

O rany............... Miałam 2 kępy Gipsy, bo jedną wyrzuciłam już jesienią Czyli wyrzuciłam zdrową Kiwi Full Monty Ale przedtem zdążyłam pomyśleć, że jeszcze nie ma oznak wirusa...
Jełop... Fakt, że listeczki jeszcze małe miała, a ja zaczynałam mocno spieszyć się do domu i zaczęło padać
Z pięknego zakątka została mi tylko Striptease

...........

Siberko, ja o ogródkowaniu dzisiaj to mogę tylko pomarzyć
Nie dość, że leje, to zimno jak w listopadzie Gdzie ten maj, gdzie?
Ale kwiatki lnu (zawsze mi przypomina Ciebie )zakwitły niezawodnie i niebieszczą się razem z końcówką niezapominajek

Naradka nieodmiennie mnie zachwyca , a każdy kwiatuszek ma oczko w innym kolorze . Przetacznik armeński też niczego sobie

Daruj im te żółte środeczki, Markito
Zapisuj w kajeciku i złóż zamówienie Raz a dobrze! Nie będę z paczkami co tydzień na pocztę latać


Dalu, zachowaj siewki lnu, bo stare kępki z czasem zanikną U mnie zrobiło się z pogodą to samo co u Ciebie Na szczęście mam wyjazdowy weekend, to jakoś przetrwam te horrory





Julie Morss

Iwonka, to na ostatniej focie to jakaś dąbrówka?

Piękna ta hosta . Choć sama nie mam zapędów kolekcjonerskich (bo i cienia nie mam ) to są takie hosty, które totalnie mnie powalają. Cudo!