Forum Ogrodnicze Oaza

Nic tylko podziwiać ..same ciekawostki
Piwonia 'Krinkled White' wybitnie piękna

Martuś ciekawe masz roślinki .Kielichowiec śliczny bez dwóch zdań ,więc się nie zastanawiaj czy ładny.
Podoba mi się Trifolium Rubens Peach Pink .Wygląda jak wyrośnięta koniczyna ,ciekawa roślinka

Marta, pustaczkowe piwonie zdecydowanie najpiękniejsze tylko dlaczego najdroższe
Interesuje mnie roślinka na zdjęciu pod niebieską, takie białe gwiazdki, co to?
Busz niezły tam masz, nie dziwota, ze wątek sprzedażowy pełniusieńki. A na miejsce po irysach co trafi? wiadomo już?
Czekam z niecierpliwością na lipcowe spotkanie. Będzie? Wiadomo coś już o terminie?

Chippek śliczny.
Moja Ameryka już rozwinęła pąk i teraz wygląda tak :


Przyznam, że jest piękna i zdjęcie nie oddaje całego jej uroku. Zakwitły mi 2 z 4 piwonii od p. Podstolca i obie są niezgodne odmianowo. Na szczęście nie są to jakieś burki, ale ciekawe odmiany. Tak, czy inaczej to moje ostatnie zakupy u tego pana .

Witaj Marto,

Długo mnie u Ciebie nie było. A Ty planujesz jakieś zmiany? Ale muszę Ci się przyznać że co wyjdę do ogrodu to o tobie myślę.

A to za sprawą porad dotyczących trytom. Sadzić głębiej! No i teraz co na nie patrzę to myślę no dzięki marcie nie zginiecie kochane!

Odnośnie jeszcze zmian. Bo piszesz że nawet chipek zaczął Ci rosnąć. To stwierdzam że lato ogrodniczo jest strasznie ciężkie. Nic nie można przekopać. Nic przesadzić. Człowieka rozsadza energia i chęć zmian. A tu nic tylko czekać....czekać...czekać

Marta, no właśnie, też bym wolała, żeby ona u kogoś inego rosła! Bo mi blokuje postęp prac na tej rabacie... I jak ją przesadzę, to pewnie odchoruje, a i nie bardzo mam dla niej miejsce, ach, same kłopoty z tymi różami!
Na pogodę teraz narzekać nie możemy, wymarzona! Toteż wykorzystuję, prawie wszystko mam już posadzone
Ewa, oczywiście, że na słońcu Ale liście na działanie słońca odporne, kwiaty trochę mniej, te od północnej strony nieco urodziwsze Oj, nie mam jeszcze wielu piwonii, które są mi niezbędne do szczęścia
Jola, no i nie zajrzałyśmy , czasu, jak zwykle, nie wystarczyło... I tak odpowiednio narzędziowo nie byłaś przygotowana Zapraszam zatem z siekierą Ja nie mam.
Sobota była bardzo udana, jakoś tak dziwnie, że ta najbliższa tak spokojnie się zapowiada
A w rogu nie Multi Blue, tylko przecudny 'Thyrislund', o taki...



Danusiu, za mało, wiem, ale tyle teraz się dzieje, tyle kwitnień, a kwitnienia ulotne
Anetka, współczuję tej suszy, u nas w miarę regularnie pada, ale moja gleba to wysycha momentalnie, już dzień po deszczu skała się robi... Zieloniutko... Między roślinami też Bo chwasty rosną na potęgę, ale walczę!
Witaj, Dano! Dziękuję za "same ciekwostki', choć nie same Bardziej pospolite rośliny, takie jak perz czy łoboda też występują Ale ciekawostki lubię, nie przeczę
'Krinkled White' to bardzo dobra odmiana, bardzo szybko się tak ładnie rozrosła.
Ewa, kielichowiec ma piękne liście, więc dla nich warto znieść te dwa tygodnie kwitnienia
Trifollium wygląda jak koniczyna, bo to koniczyna Ale ładna koniczyna, choć krótko ładna, dość szybko te kłosy przekwitają...
Dorotka, pustaczkowe tylko i wyłącznie! Choć dla kilku półpełnych mogę zrobić wyjątek Oj, piwonie w ogóle są drogie, ale się zaszczepiłam i zamówienie zagraniczne złożyłam, jakoś do października muszę nazbierać No to już wiesz, co zamiast irysów Gwoli ścisłości, to tylko bródkowych chciałabym się pozbyć, dość mam patrzenia, jak łamią się pod naporem psich łap... Sybiraczki zostają, tlko muszą zmienić miejsce... No i właśnie od kilku dni chodzę i myślę, gdzie ja je biedna posadzę... Bo coś z tym buszem jest na rzeczy...
Z lipcowym spotkaniem jeszcze nic nie wiadomo, się organizuje
Edyta, coś pięknego ta piwonia! To może być 'Bu Te'... Za psie pieniądze taka odmiana i narzekasz? Ja żałuję, że w tamtym roku nie złożyłam zamówienia, też bym chętnie taką Amerykę odkryła!
Agnieszko, witaj zatem po przerwie Ja nieustająco planuję zmiany, niektóre pplanuję, niektóre już realizuję Na przykład przesadziłam trytomy, pamiętając oczywiście o tym, by sadzić głębiej Chociaż muszę przyznać, że w przypadku kilku odmian i to nie pomogło, mają mrozoodporność niewystarczającą dla naszej strefy, no trudno... Cieszę się, że u Ciebie ten sposób się sprawdził Już niebawem będziesz mogła cieszyć się kwiatami
Przypomnę, że jeszcze mamy wiosnę i u mnie wcale tak źle nie jest, ja przesadzam, kiedy przyjdzie mi ochota Na to też mam sprawdzony sposób, wokół przesadzonej rośliny usypuję taki wał ziemny , zabezpieczający przed wypływaniem wody, podlewam i nie ma, że się nie przyjmie

Oj, ciężki czas nastał , jak tylko mogę się wyrwać, jeżdżę na działkę, żeby nie zwariować Oddaję się prostym, nieskomplikowanym czynnościom Plewienie mnie bardzo relaksuje , wcale się nie denerwuję, że te chwasty tak rosną, no może troszeczkę Pisałam już u Gorzatki, że ze mną nie najlepiej, jak bankomat mi wypłacił pieniądze, to mu powiedziałam: "Dziękuję, do widzenia" I tak się zastanawiam, czy zgodnie z nową modą nie wpisać sobie w awatarze "Gadająca z bankomatami"
Piwonie za szybko przekwitły przez te upały, ale i tak kochamy piwonie

'Barrington Belle'



'White Cap'



'Louis van Houtte'



Śliczna biała nieznajoma... A tak chciałam mieć porządek w piwoniach!



Równie piękna 'Ewelina'



Irysy syberyjskie też już przekwitły, a trochę nowych ładnych było

'Concord Crush'



'Grosser Vine'



'Fahrt ins Blaue'



'Bordeaux Magnum'



Pierwsze trytomki



Podkolan zielonkawy...



Ornithogallum magnum



Thalictrum atriplex



Primula bessiana



...i Primula bulleyana



Polygonatum curvistylum



Przecudny wielosił, bardzo dziękuję
Polemonium pauciflorum



I na koniec widoczek z rabaty niebiesko-żółtej...

Bankomat pewnie był lubelski? To wszystko ok... jakby był niemiecki mógłby nie zrozumieć!
Pielenie jest znakomitą czynnością relaksującą, podobnie jak koszenie - i jedno i drugie planuję uskuteczniać w najbliższych dniach... ogród znów zarósł... ale przynajmniej nieco odetchnął

Co rozumiesz przez określenie "u nas pada w miarę regularnie" ??? Ja mam absolutnie odmienne zdanie, a dzieli nas raptem kilka kilometrów . Ostatni śmieszny deszczyk trwał raptem godzinkę, a wcześniej bite dwa tygodnie suszy i morderczych upałów , gdzie tu regularność ? Regularnie, 4 razy w tygodniu to pada w Poznaniu
Ja u siebie nie mogę nawet wbić patyczka bambusowego, żeby różę podeprzeć .I nadal nic nie posadziłam, bo mnie szkoła absorbuje

Marta u mnie padało. Generalnie pada systematyczniej niż u Was . Posadzonego nic nie mam . W ogóle to nie lubię kupować bez wcześniejszego ustalenia zapotrzebowania. Znaczy kupować lubię , tyle tylko, że wymyślanie gdzie posadzić mnie wkurza .

Nie uwierzysz, ja też jakoś dziwnie się czuję uziemiona w ten weekend . Zero planów ... no poza tym znalezieniem odpowiednich miejsc na nowości.

Piwonie boskie . Upały w tym roku przyspieszyły wiele kwitnień... albo raczej przekwitnień .

Marta, w upalne dni to się człowiekowi nawet zdjęć w ogrodzie nie chce robić. Ale upał już się skończył, trzeba teraz więcej pstrykać fotek i pokazywać.
Nie dość, że u mnie nadmiaru kwiatów nie ma to jeszcze żylistki, irysy, piwonie bylinowe przekwitły i nie zdążyłem ich obfocić.

Dobrze, że zajrzałam, bo znaczniki koty wynoszą i zapomniałam, co mam w piwoniach Podpiszę szybko na nowo, zanim zapomnę, co gdzie kwitło
Ciągle doszukuję się niedojrzałości emocjonalnej, która może być u mnie przyczyną powstania kolekcji róż i innych roślin. Zajęcie na dłuższy czas

Fakt piwonie w tym roku przekwitły w rekordowym tempie ale piekne są bez dwóch zdań ( i w zeszłym roku jedna z moich kwitła miesiąc , czyli można ) ......... i tak łażąc wczoraj u siebie ( udając , że pielę ) doszłam do wniosku , że potrzebny mi powojnik ale musi byc piekny ( bo tylko na jeden mam miejsce ) i teraz łażąc po ogrodach będę wypisywała sobie nazwy , Twój juz trafił na listę

Pani Marto - ta piwonia różowa ślepa / w sprzedaży za Sarą Bernhardt / to nie jest przypadkiem 'Bowl Of Beauty'? Tak uważaliśmy w Chełmie... Natomiast piękny ciemny irys podpisany 'Circus World' to raczej jest 'Hello Darkness' - wielokrotny zdobywca prestiżowych nagród w tym i DM w 1999r. Pozdrawiam serdecznie

babcia Krysia

Gosiulu, bankomat był lubelski, więc zrozumiał, ale nie odpowiedział Koszenie nie jest dla mnie czynnością relaksującą, wręcz przeciwnie, ale najbardziej relaksujące jest podlewanie, no pod warunkiem, że żmija się nie zagina U mnie rośliny odetchnęły bardziej z powodu niższych temperatur niż opadów...
Marta, a może powinnam napisać "u mnie" W miarę regularnie to znaczy choć raz w tygodniu! A ja naprawdę nie mogę narzekać, może ze trzy razy dopiero podlewałam w tym roku... No mimo to mi też nie jest łatwo kotwy do cieniówek wbijać Ach, te szkoły!
Dorcia, Ty uważaj, bo przyznanie się do wystąpienia opadów to duży nietakt, kiedy u innych nie pada! U mnie właśnie przestało, już od wtorku nie padało i regularność opadów "choć raz w tygodniu" poważnie zagrożona!
A ja lubię kupować to, co zaplanowane i to, co niezaplanowane, bo ja to chyba lubię kupować
A jak się roślinę już kupi, to zawsze miejsce się znajdzie, ja też chodzę czasami z doniczką i jak znajdę miejsce, to się nadziwić nie mogę, jaki to potrzebny zakup był! No to plany weekendowe miałyśmy podobne , u mnie pełen sukces! Znów okazało się, że wszystko potrzebne kupiłam
Nie wszystkie piwonie boskie, niestety, niektóre jednak okazują się niepotrzebne
Romek, w upalne dni to mi się nic nie chce, leżenie z książką z trudem mi przychodzi! A w ogrodzie to największym wysiłkiem, na jaki mogę się zdobyć, to jest właśnie robienie zdjęć... I po takim obchodzie sponiewierana przychodzę I uważam, Romek, że Ty też mogłeś
Ewa, tej niedojrzałości to nie ma się co doszukiwać, bo to jakaś błędna teoria jest... Gdyby się mnie ktoś pytał , to myślę, że kolekcjonerstwo roślin jest wyrazem dużej dojrzałości właśnie Wraz z wiekiem cżłowiek dojrzał do decyzji, na co warto pieniądze wydawać No ale żeby na róże?
Mirka, można zdecydowanie kwitnąć miesiąc, tylko trzeba być już dużą piwonią i mieć te boczne pąki Ale moim już też się to zdarza
Piękny powojnik? Mam lepszą propozycję, tylko on się dopiero rozkręca... 'Vienetta'



Pani Krystyno, to pewnie właśnie ta piwonia, dziękuję , kupiona jako 'Do Tell' zresztą, nijak niepodobna
Za wytknięcie błędu irysowego też dziękuję, nie pamiętam, żebym tam sadziła 'Hello Darkness', on zupełnie gdzie indziej, czyli to pomyłka sprzedającego... A ja nawet nie sprawdzałam, bo znacznik tam z taką pewnością tkwił

Ile to człowiek może zrobić w weekend, jak się nigdzie nie włóczy z koleżankami , tylko uczciwie pracuje
Wszystko posadzone! I w związku z tym mogę powrócić do starej zasady, o której jakoś ostatnio zapomniałam A zasada ta mówi, że nie kupujemy, dopóki nie posadzimy tego, co już kupione! No i to jest bardzo dobra od teraz zasada!
Pogoda jest cudowna, lubimy taką pogodę! Wzięłam się za cięższe prace, zlikwidowałam bagienko dla ensat, przerzuciłam stosy ziemi, żeby folię wyciągnąć, przeniosłam kamienie wielkie i oddarniłam jeszcze dodatkowo kawałek, powiększam rabatę przeddomkową
Powysadzałam hosty, które od trzech lat rosły w donicach, do ziemi, starannie przygotowując im glebę, otargałam się taczek i wiaderek. Obym tego nie żałowała... Ale hosty w doniczkach nie rosną najlepiej, no u mnie przynajmniej, koniec ich męki... Każda własny czosnek albo i dwa dostanie przed zimą, będzie dobrze

Wspominałam o wbijaniu kotw? Cieniówka nad częścią białej rabaty stanęła!



Kwiatki...

Campanula glomerata 'Alba Nana'



Naparstnice, najpiękniejsza dopiero się szykuje... A tymczasem...

Digitalis 'Spice Island'



Digitalis 'Dalmatian Peach'



Digitalis lanata



Dracocephalum ruyschiana 'Alba'



Epimedium x omeiense 'Stormcloud' Uważam, że jest absolutnie piękne!



To pozostając w temacie... Takie listki...



Scutellaria sevanensis



Penstemon barbatus 'Rondo'



Spigellia marilandica



Jak nie przepadam za pięciornikami dużymi , tak ten mnie zachwycił! Idealny na słoneczną rabatę



Pierwszy liliowiec 'Open My Eyes'



I widoczki...

No tak, naparstnice na piaskach to maja raj, nie to co u mnie, moje zwykłe nawet się siać nie chcą
Taka odmianową to sobie kupiłam jakiś czas temu, piękną, miała być brzoskwiniowa i zgniła zanim zakwitła
Epimedium

artam wrote: No to słabo zrelaksowana musisz być! Dobrze, że wakacje za pasem!

Kurcze osłoniłaś tą białą rabatę, jak mój sąsiad czereśnię przed szpakami . Cieniówka w tym roku podobno będzie niepotrzebna, bo słońca ma być mało ... czyżby u Was miałoby być inaczej?

Wiesz plany miałyśmy na weekend podobne i widzę, że realizacja też zbliżona . Ja też już prawie wysadziłam poczekalnię. A skoro prawie wysadziłam, to mogę Sebastianowi podsunąć pomysł (żeby on na niego wpadł ), że warto jechać do Szmita .


Perukowiec fajną już ma peruczkę i spory już jest całkiem. Ile ma lat? Bo mój "limonkowy" to przyrasta z półtora milimetra rocznie , za to ten "ciemny" urósł drugie tyle przez rok .

O nowe zdjęcia!
Trytomki to sobie u Ciebie pooglądam tylko. U mnie żadna nie wyszła po zimie A może ślimaki je załatwiły podejrzanie dużo się ich tam kręciło