Forum Ogrodnicze Oaza

Dojrzałem 'Przędziorka', zacny Ci on! W ogóle wspaniale kwitną Twoje roślinki, ja muszę wybrać się w końcu na wieś. Ostatni tydzień spędziłem poza krajem (więc kolejny tydzień bez ogrodu...), aby tyle że w miejscu gdzie na brak zjawiskowych roślin nie można narzekać

Marta, fajne te bożykwiaty - takie cyklameny z długą szyją chyba też się skuszę..
Pierwsza piwonia urocza!

A co w ogródku? Miałaś przymrozek?

Aga, dziękuję za ten "ogród botaniczny", ja po prostu muszę kupować, oto i cała tajemnica! Jakiś głos wewnętrzny cały czas mi każe szukać, czytać, zamawiać, a zdobycie wymarzonej rośliny powoduje tyle szczęścia , a ja chcę być szczęśliwa

Właściwie tego posta miałam zacząć tak... Cześć, jestem Marta, jestem zakupoholiczką

Piątek:



W sobotę lało...
Niedziela:




Sama drobnica...
Ale w poniedziałek namówiłam vitę i pojechałyśmy do szkółki drzewnej i kupiłam sobie jeszcze trzy drzewa
A to wszystko przez stres Ale w maju odwyk, koniec!

Gosiulu, nie ten, to inny... bagażnik... Zawsze jakiś się znajdzie Telefon mam w torbie
Dorciu, muszę Cię uspokoić. Jeśli poszedłby w piwonie na poważnie, to by już mu na piwo nie wystarczyło , drogie są piwonie... Zimą będę zmęczona zimą, to pewne No mieli więcej tych bożykwiatów, ale takich, jakie już mam... Szkółki mają się dobrze!
Wiesiu, w zasadzie tak, ale dla pewnych roślin, które mi się bardzo podobają, a przy tym jeszcze są tanie, robię jednak wyjątki Te prymulki są do nabycia w Pi-mie.
Martusia, dziękuję, nazwa brzmi znajomo, musiałam ją kiedyś zapisywać... A tam kosmos...Całkiem ziemskie rośliny
Ula, ale to nie tylko na forum takie zalecenia się czyta... No faktem jest, że dla rośliny zawiązanie kwiatu to pewien wysiłek, a w przypadku świeżo sadzonych roślin lepiej, by ten wysiłek włożyły w budowanie systemu korzeniowego, dla mnie teoretycznie to usuwanie kwiatów jest uzasadnione, ale praktycznie niewykonalne!
Właśnie, przecież sprawdzenie zgodności odmianowej to też priorytet!
Ewa, to nasz rodzimy gatunek, nie sądzę, by była jakoś szczególnie wrażliwa na przymrozki, ale lepiej nie ryzykować...
Jola, no nie było! Na szczęście nas ominęło, ja już wszystko mam ppsadzone No i jak judaszowiec, pasuje do rabatki?
Anetka, ja też jeszcze nie zerwałam żadnego pączka ani u piwonii, ani u żadnej innej rośliny... Ręka by mi chyba uschła...
Piotrek, no właśnie przędziorkowi się oberwało od przymrozku jako jedynemu... A tak czekałam na te przędziorkowe kropki... Już taki ładny jak rok temu nie będzie... Widziałam relację z twoich wojaży, no można się rozpłynąć w zachwycie nad cebulowymi...
Kasiu, bardzo są fajne! Takie skromne, ale eleganckie! Do Twego ogrodu znakomite!
A piwonie są już następne!
Siberko, lekki przymrozek był, ale strat wielkich nie narobił.

Dziś dopiero mogłam pojechać na działkę, w niedzielę tylko na chwilę wpadłyśmy z vitą zostawić zakupy. O takie zdjęcie vita mi kazała zrobić...



Moim zdanie, nic na nim nie widać

No to podejdźmy bliżej...
Najpierw do piwonii! Piwonie Młokosiewicza już kwitną
Ta cudna...



W tamtym roku jeden kwiat, w tym cztery!



Epimedium 'Amber Queen'



Acer palmatum 'Tsuma gaki'



Storczyki szerokolistne, kukułki, stoplamki, jak kto chce...
Kilka dobrych minut pochylałam się w szkółce nad dziesiątkami roślin z siewu, żeby wybrać te najciekawsze... Kombinacji plam i plamek nieskończenie wiele... Takie sobie wybrałam i dosadziłam



I widoczki...

Popieram wizję Vity! Też lubię ten widok!
Przemawia do mnie bardziej niż szczegóły...

Jak dobrze, że w sobotę lało

Dołączam do grona - to zdjęcie jest
Więcej takich

Martulu, utwierdź mnie... Bo ja mam dwie, nowonabyte piwonie, które sterczą, każda po jednym jedynym badylku z pąkiem kwiatowym na szczycie I ja tak chodzę koło nich i myślę, czy czekać co z nich się rozwinie... czy nie osłabiać tych bidul i... ciachnąć

To ja jeszcze uzupełnię: wiemy, Martulu, że masz mnóstwo przecudnych maciupeństw ale szersze plany też masz ładne! I my pożądamy gremialnie tych szerszych planów? Czyż można nie ulec presji społecznej?

Też uważam, że pierwsza fotka jest super . A Ty sama jak w lipcu na nią spojrzysz, to nie uwierzysz jaki piękny trawnik miałaś
Klon budzi nieodparte skojarzenie z wampirem
Jak już wyjdę z tego burdelu budowlano-malarskiego udam się na jakieś wielkie zakupy roślinne, żeby odreagować

Pierwsza fotka tylko mnie przekonała, że jeszcze tyleeeeeeeeeee miejsca u Ciebie
Za wąskie te okoliczne rabaty są zdecydownie
Marta kiedy na szkółking znowu Kupić nie kupić, pooglądać można

Przypominam o kloniku w piątek

Ja też lubię szersze widoczki, chociaż nie mam nic przeciwko zbliżeniom
Rodgersja fajnie rozrośnięta, piwonia śliczna, a na maleństwach to ja się za bardzo nie znam, może dlatego, ze wzrok mam słaby?
Jak kwiat nie ma średnicy 10 cm i mocno różowiastego kolorku to ja go nie widzę
Pozdrawiam Martę, zakupoholiczkę Ciekawe, czy istnieją grupy wsparcia dla tego typu uzależnionych

Dobrze gadacie, Marta pokaże jeszcze hm...warzywnik.
Dopiero co niektórym szczęka opadnie. Mi opadła, tyle tylko, że na Marcie nie zrobiło to żadnego wrażenia.
Marta, ja w maju już też nic nie kupuję! Dlaczego u Ciebie kwitną już piwonie, a u mnie nie???

Hejka!
Bo pewnie byłaś niegrzeczna Vitalisku. O warzywniku doniosłaś ( i słusznie uczyniłaś ). Warzywnik, warzywnik, warzywnik! No nie daj się Artamiszcze prosić i pokaż ten kawałek ogrodu.
Pozdrówka
K.

Skoro szkółki mają się dobrze, to trzeba zacząć planować jakiś wyjazd w Wasze strony . Choćby na poszukiwanie piwonii, skoro ich zakup uchroni synusia od piwopijstwa .

Zawsze i brakuje w Twoich relacjach tych szerszych planów - cieszę się, że w końcu zostałaś do nich namówiona. Częściej poproszę .

Tabaaza wrote: A jak Ciocia tantiem zażąda?

gorzata wrote:
Podpisuję się pod tym postem i ja
Na takich zdjęciach dopiero widać ogród, a nie tylko wybiórcze roślinki

Marto,
Wiesi to się łatwo mówi, nawet jak portret roślince robi to z tła można jakiś krajobraz wyłowić. Ale widoczki i krajobrazy ogrodowe to są pożądane.

Największą frejdę sprawia mi wybieranie rośliny w sklepie, a potem spoglądanie na czekającą na tarasie na posadzenie,
kiedy już posadzę radość jakoś blednie i zaczynam kombinować co by tu i gdzie by tu.
Typowy objaw uzależnienia?
U Ciebie piękny widoczek w szerszym obiektywie, a ileż tam jeszcze możliwości rozwojowych