Opowiadam dalej- dla nowych gości.. bo emigracja to zna
Teraz moim głównym zainteresowaniem będzie cieszyć się nasza działka, ale równolegle też staram się dbać o ogródek Mamy w moim rodzinnym domu. Ogród zakładał Tata ponad 40 lat temu, początkowo kilka iglaków, drzewa owocowe i klomby róż.
Po różach śladu nie ma, owocowe tez powoli się kończą, a ja uzupełniam iglaki tworząc rabaty i dosadzając trochę kwiatów..
Jednym z ostatnich drzew owocowych jest wisienka, którą widzimy z okna kuchennego. Mój psiak w sezonie z dolnych gałęzi obrywał wiśnie i zjadał..
Widok ze schodów wejściowych. Moja psina, która wszędzie mi towarzyszy.. Po lewej stronie nowo budowana rabata- wyszła trochę psrtokacizna, więc pewno będą jeszcze zmiany..
Po lewej stronie ławka, którą zrobiłam 10 lat temu, a w tym roku planuję odnowić deski.
To duże drzewo po lewej stronie forsycji to bez, przesadzony wiele lat temu z ogródka Babci- uwielbiam jego zapach! Jest cały w pączkach, więc już za chwilę się nim nacieszę
W ubiegłym roku posadziłam hortensję Wim's Red, jako pierwszą bukietową. Mama od dawna hoduje z powodzeniem 2 krzewy ogrodowych.
Tu Wims Red
A to ogrodówki, które wyjątkowo dobrze przezimowały. Kwitną nam niezawodnie co roku, ale dawno nie pamiętam, żeby tyle gałązek przetrwało, a sporo młodych przyrostów jest od korzenia- jesień u Mamy będzie spektakularna
Posadziłam też nowe żurawki, na razie młode, ale coraz okazalej wyglądają. Berry Smoothie
Te są nieznanej odmiany. Za radą Wandzi podzieliłam sporą kepę, jednak nie mając czasu ani cierpliwości o dopieszczanie ich w donicach posadziłam po rozdzieleniu od razu do gruntu. Przez tydzień od rozdzielenia w widoczny sposób podrosły- więc chyba będzie dobrze!
Od 2 lat rosną też kolejne nn, podobne do Delta Dawn. Śmiać mi się chce, jak sobie przypomnę swoje zdziwienie, że liście się zmieniają i roślinka się "popsuła" bo kupiłam żółto czerwoną, a zrobiła się żółta..
wiosną kolejny szok, bo wyrastają czerwone liście
Rosną też u Mamy hosty fortunei aureomarginata, wychodowane z kłącza z LM- w ubiegłym roku już kwitły
Mamy też kilka paproci nn- dostałyśmy je od znajomej Mamy, Rosną z tyłu ławki, gdzie nic nie chce rosnąć, bo w sezonie ławkę ocienia winogrono
Rok temu kupiłam Mamie w prezencie magnolię Susan, bardzo zimą się nad nią trzęsłam i udało się- kwiatki przetrwały krótkie przymrozki..
Zrobiłam tez kącik z cebulowymi, ale kącik cienisty, więc nieco spóźnione.. Za nimi tawułki Arendsa
Mama też bardzo lubi peonie, które rosną w kilku miejscach i mocno się zastanawiam, czy nie wziąć do siebie jednej kępki..
Ta na zdjęciu jest najmłodsza- sadzona przeze mnie i wbrew obawie o brak umiejętności- w drugim roku po posadzeniu zakwitła
Ma już sporo pączków
W związku z ogródkiem Mamy mam też sporo planów- odnowienie ławki, przerobienie jednej rabatki i drobne korekty w kilku miejscach- np. posadzenie czegoś przy magnolii. Mama zamówiła sobie róże okrywowe i tak pewno się stanie..
W tym wątku będą się przewijać obydwa ogródki- żeby kompletnie wszystko pomieszać, to jutro relacja z działki