Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, musiałam sięgnąć kilka stron wstecz zeby dokładnie obejrzeć tą rabatę przy tarasie przed rewolucją, ale znalazłam
Zmiana jest radykalna i ja też jestem zdania, że zdecydowanie in plus Uporządkowanie i estetycznie, a granitowe kule zyskały ładną oprawę i są bardziej widoczne, super!

Aneczko w ogrodzie masz cudnie .Dużo roślin Ci przybyło i się rozrosło .Ogród dojrzewa ,a im starszy ,tym piękniejszy .Podziwiam Twoje roślinne zbiory ,różyczki i jeżówki i innych moc .
Bardzo mi się podobał ostatni spacer

Aniu, już 7-y września - dawno nie było opowieści z Twojego ogrodu okraszonych pięknymi zdjęciami.
Zaspokoisz naszą ciekawość?
Pozdrawiam gorąco,
A

Zapewne zauważyliście, że gdzieś mnie wcięło To 'gdzieś' to dokładnie kuchnia i słoiki. Zamykam lato w słoiki, by potem z radością sięgać po nie w zimie. Potem natomiast na zewnątrz zrobiło się pięknie, więc przyszła pora na nadrabianie zaległości w ogrodzie. Posadziłam m.in. liliowce, które w donicach czekały na to od kilku tygodni. Po drodze natomiast spotkałam się z Małgosią (małgocha1960) i Jagódką (Jagodka) Z FO I po raz kolejny przekonałam się, że na forum można spotkać bratnie dusze. To wszystko sprawiło jednak, że po raz kolejny mam zaległości Wstyd mi Ale co mogę zrobić? To co zawsze Uraczę Was zdjęciami.

Ewo (majowa), Dorotko (dorciaj), Aguniu (Aguniada), Romo, Edytko (eda_s), Kasiu (Robaczek), Ewo (Nowinka), Moniko (Monika-Sz), Aniu (anabuko1)! Dziękuję Wam za pochwały Przyznam się, że i mnie efekt bardzo się podoba. Ładnie wyeksponowane są pozostałe rabaty, a i ta wprowadza w ten zakątek spokój i uporządkowanie, co bardzo lubię. Irysów się oczywiście nie pozbywam, bo to moje ukochane kwiaty. Będą jednak wkomponowane w rabaty bylinowe, by po okresie kwitnienia tak nie drażnić oczu. Przyznam, że wykopywanie, dzielenie i porządkowanie irysów to ciężka praca i późniejsze zrobienie porządku, a następnie nowej rabaty - kosztowało mnie wiele sił. Liczy się jednak efekt. To niesamowita satysfakcja zrobić coś własnymi rękoma i jeszcze zostać pochwalonym Co dziwne, kiedyś rabaty żwirowe wręcz mi się nie podobały. Najwyraźniej ewolucja ciągle trwa

Nieco ją jeszcze poprawiłam. Wcześniej ciurkadełko wydzielone było dużymi kamieniami. Było to uzasadnione irysowym i liliowcowej sąsiedztwem. Po tym jak rabata w całości stała się żwirowa ta 'granica' stała się sztuczna i niepotrzebna. Nieco 'przemeblowałam' kamienie i teraz wygląda to tak

Dziś bohaterem dnia jest dzięgiel ozdobny . Kto chce przyciągnąć do ogrodu owady powinien go sobie zdecydowanie posadzić. Świetnie pasuje do wiejskiego ogrodu, ale i w innych nie będzie raził. Przyznam przy tym, że roślina jest także bardzo efektowna. Tego jednak, że owady będą się tak do niej lepić nie wiedziałam. Czegoś podobnego wcześniej bowiem nie widziałam.

I tak jest na każdym baldaszku

Jak co roku o tej porze kwitną także pojedyncze sasanki

I ja doczekałam się kwitnienia pierwszych zimowitów. Przyznam, że pięknie się rozrastają, bo z jednej cebulki w ciągu półtora roku zrobiła się spora kępka. Nie będę używać słowa na 'j', bo mamy LATO. Ten zimowit jest najwyraźniej zwyczajnie wyrywny.

Jako, że kuszą odmianami w ogrodniczych - kupiłam kilka nowych wrzosów. Do koszyka (potem trafią do gruntu)

I na rabatę za domem, którą znowu nieco powiększyłam

Te kupiłam u Kapiasa

Mam także nowe jeżówki

Butterfly Kisses

Julia

Orange Passion

Wypieliłam kawałek rabaty wzdłuż chodnika do domu i zrobiło się miejsce

Jakiś czas temu w LM kupiłam trzykrotkę wirginijską. Miała być fioletowa. Jak zakwitła okazało się, że są trzy różne. Fajna niespodzianka, nie?

A domu zakwitł Zygopelatum. Dostałam go od Kasi (Kubasia), z FO, która jak oświadczyła - nie dogaduje się ze storczykowatymi. Postawiłam na parapet, a po 2 miesiącach

A na koniec motylek :wit Postaram się poprawić

Metamorfoza rabaty przy tarasie cudna! Bardzo ładnie to wygląda i z pewnością zyskało "ciurkadełko", które jest teraz dobrze wyeksponowane. Brawo Aniu, bo naprawdę się napracowałaś.
Dzięgiel ozdobny to dla mnie nowość, ale już widzę, że chyba będzie u mnie gościem ze względu na to, że lubią go owady. Cudnie to uchwyciłaś na zdjęciach
Odnośnie irysów, to tez właśnie za chwilkę będę dzieliła swoje i upychała na rabaty pomiędzy krzakami, bo tak jak Ty stwierdziłam, ze miłość miłością, ale nie muszą rosnąc na widoku Też mam do nich słabość, ale faktycznie rosnące w miejscu najbardziej widocznym nie są cały sezon atrakcyjne.

Madziu! Długo musiałam, jak zmienić tę rabatę, po tym jak trafiło tam ciurkadełko. Potem przypomniałam sobie o żwirowej rabacie z zeszłego roku, na której wyjątkowo ładnie rosną żurawki. Dodałam do tego trawy, o których ostatnio tak wiele się mówiło u Aguni (Aguniady) i to był strzał w '10'. Dopóki jednak nie miałam pomysłu, nie brałam się za prace, bo ja lubię zrobić coś od początku do końca. Irysy kocham i nie przestanę, ale sadzenie ich na monotematycznej rabacie i w trawie to był kosmiczny błąd. Nie dość, że plewienie kosztowało mnie kupę regularnej pracy, to i tak nie wyglądało to za ładnie. A tak kępki irysków schowają się miedzy bylinami. A w okresie kwitnienia będę ładnie wyeksponowane, bo byliny wówczas ledwo ruszają. Słowem, upiekłam dwie pieczenie przy jednym ogniu. No i średnio ładne liście irysów nie zasłaniają rabat, które są w tej części ogrodu przed tarasem.
Strasznie dawno Cię nie było Mam nadzieję, że nie będziesz już znikać. A ja biegnę zobaczyć, czy zamieściłaś zdjęcie Twojego motylego wzgórza

Dla Ciebie floks 'Europa'. Floksy to moja kolejna miłość i one bardzo lubiane są przez owady

Czytam z uwagą Waszą wymianę doświadczeń nt irysów i cieszę się, że przypadkowo chyba posadziłam je nieźle.. Będzie je widać wiosną, a w sezonie schowają się za listkami liliowców oraz czymś, co tam będzie rosło obok, ale jeszcze nie wiem, co

W sumie myślałam, że szalbaste liście irysów są ozdobą cały sezon.. skoro jednak nie- to zostawię je schowane tam, gdzie posadziłam.
I z tego miejsca, Aniu, chciałam podkreślić, że wyjątkowo nie będzie przesadzania. Chyba..

Dzięgiel podoba mi się Aniu, nawet bardzo! Rajd la pszczół
To spora bylinka, prawda? Raczej nie znajdę na nią miejsca, ale będę podglądać u Ciebie

To jeszcze mała sesja kwitnącego Zygopelatum

I inne kwitnące obecnie storczyki

Aniu ,jak widać rośliny pokojowe też Cię bardzo lubią

Dzięgiel kupiłaś sadzonkę czy siałaś? Znalazłam w neciku nasiona i ciekawa jestem jak ze wschodami.

Ewo!Lubią, szczególnie storczyki i anturia. Dzięgiel ozdobny kupiłam jako sadzonkę na all u Peonia4 na 10 zł Zdecydowanie było warto

Dalia 'Marika'

A teraz nowe zdjęcia Cieplutkie Dzisiejsze

Róże

Sweet Pretty

Eden Rose

Purple Haze

Stephanie Baronin zu Guttenberg

New Dawn

Coral Palace

Alladin Palace

NN

Munstead Wood

Hortensje

Vanille Fraise

Diamant Rouge

Twinky Winky

Ogrodowa NN

Daliowo

Balkonowo

I takie tam

Będą nasiona dzięgiela

Aniu
Nie wiem co podziwiać,najbardziej, wszystko tak pienie zaprenumerowałaś
Róże cudne ,mój Munstead Wood cosik zachorował
Dalijki śliczne.
Jeżówki również śliczne, ja też mam bzika na ich punkcie, właśnie wczoraj kupiłam 3,a miałam kupować dopiero na wiosnę
Do hortensji też mam słabość, masz ładne odmiany , ja już z nimi muszę przystopować,bo miejsca na nie brak,

Aniu jestem w szoku oglądają Twoją przytarasową rabatę
Jak tam pusto
Czyżby i Tobie udzielił się ten przesyt rabatowy?
Raczej nie, ale rabata wyszła ślicznie

Dawno mnie tu nie było. Zatem na początek w ramach przeprosin cudna Munstead Wood w kroplach rosy

Ogród niestety wyraźnie wskazuje, że mamy jesień. Pogoda nas ostatnio nie rozpieszczała. Sierpień u nas w górach był zimy i ulewny. A dziś po południu za oknem było raptem 8 stopni, a w ogrodzie - mokro i ślisko. Liczę jednak, że październik będzie ciepły i słoneczny. Zdecydowanie należy nam się prawdziwa złota, ciepła i słoneczna polska jesień

Wrzesień był dla mnie niezwykle pracowity. Wyprawiłam m.in. moje jedyne dziecię na studia. Ja sama tu, dziecię 200km ode mnie, a eM w zielonej Irlandii. Taki los Nie będę jednak narzekać, bo życie i tak mnie rozpieszcza. I każdego dnia zamierzam uśmiechem dziękować za to, co mam. Moje życie nie jest doskonałe, ale wielu chciałoby być na moim miejscu.

Zatem mimo natłoku zajęć, znalazłam czas na wycieczkę do Berlina i Poczdamu. Zorganizowana przez Komisje Socjalną, którą kieruje, była niejako wyjazdem służbowym Niemcy przywitały nas ciepłą, choć okresami mokrą aurą. Słonka nam poskąpiono.

Po 28 latach Berlin okazał się być mocno zmieniony. Byłam pod wrażeniem pracy, jaką dokonano po zburzeniu berlińskiego muru. Tu nowoczesność splata się z historią tak doskonale, że miasto tworzy harmonijną całość. Odkryciem była dla mnie również niezwykła dbałość Berlińczyków o zieleń.

Zieleń na dachach

A w dole gra kataryniarz

W niczym nie ustępuje mu Poczdam. Małe, klimatyczne miasteczko

i ogrody wokół pałacu Sanssouci

i słynne winnice

z wplecionymi figowcami

Pałac Cecilienhof z tradycyjnymi rabatami

i nieco kontrowersyjną

A w ogrodzie? Kwitną marcinki m.in. żółte. Choć nie zdawałam sobie sprawy, że je w ogóle mam

i białe. W zeszłym roku skarlone, w tym pokazały jakie są na prawdę.

Kwitną także pierwsze chryzantemy

Po kolejnej próbie udało mi się utrzymać goryczki

A trawy pokazały swoje kłoski

Oczywiście to nie wszystkie...

Na całego zakwitły także zimowity

Kwiatami obdarzył mnie wreszcie mieczyk abisyński. W zeszłym roku miał tylko liście...

W moim ogrodzie nadal jest kolorowo.

Kwitną mniszki lekarskie

stokrotki

i prymulki

Zapraszam zatem

Aniu dziękuję za oprowadzenie zielonymi uliczkami Berlina i Poczdamu.
W ogrodzie widzę wiele jeszcze się dzieje, to dobrze, im dłużej będzie kolorowo tym dobry nastrój dłużej się utrzyma, niech więc jeszcze długo kwitną rośliny.

Co do "wyfruwania" dzieci w świat to taka kolej rzeczy niestety. My mamy trójkę dzieci, kiedy zdecydowaliśmy się na trzecie to myśleliśmy, że najmłodsze najdłużej z nami zostanie, a los tak zrządził, że pierwsza opuściła dom będąc jeszcze dzieckiem. Dziś to już prawie dorosła kobietka, zahartowana życiowo, odważna, odpowiedzialna... Dorosła szybciej niż jej rówieśnicy. To smutne jak nasze pociechy opuszczają dom, ale najważniejsze by były szczęśliwe i robiły w życiu to co lubią. Także głowa do góry.


Na prośbę właścicielki tematu wątek czasowo zamykam.