Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonko- dzięki za fotkę liriope. Co prawda podglądałam, bo była dla Agnieszki ale miałąm Cię nawet prosić o wstawienie fotki w wolnej chwili.
Ostatnio w ogrodniczym widziałam sadzonki i też już kwitły. Bardzo mi się podoba ta bylina i jak tylko dorobię się rabaty w cieniu, to ona jest pierwsza na liście- już od roku

Jakie zmiany w ogrodzie! Patrząc na rabaty codziennie nie zauważamy tego- dopiero zdjęcia fantastycznie pokazują. Mi się wydaje, że niektóre krzewy zupełnie się nie zmieniają, po czym ze zdziwieniem oglądam zdjęcia starsze. Pieknie buszowato się u Ciebie robi

Iwona ależ Ci wszystko pięknie rośnie tfu, tfu.....
Ale jak może być inaczej kiedy Ty tak dbasz o roślinki i o całe swe otoczenie
jest cudnie.....

pozdrawiam

Witam serdecznie,
mija piękny, słoneczny dzień, kolejny, który pozwolił cieszyć się każdą ciepłą chwilą. Chłonę je jak akumulatory prąd, niech tej energii starczy na jesienne i zimowe szarugi.
Zrobiłam sobie małe wrzosowisko, cieszę się z tej kolorowej plamy, która pewnie będzie się powiększać.
Ina zdjęcia najlepiej pokazują jak dużo się zmieniło. Jestem zaskoczona, że aż tak dużo
Monika Asia pisała, że liriope rośnie u niej w słońcu, więc może nie musisz czekać na cień A co do zmian, które najlepiej widać na zdjęciach, Twoje ostatnie ujęcia rabat pokazują jak szybko zapełniają się puste rabaty. Ogromna zmiana
Bożenko dziękuję

A to moje nowe wrzosowisko







Zakwitł miskant Graziella

Iwonko- pogoda nas rozpieszcza w ostatnich dniach- ja liczę na dalszą jej łaskawość!

Piękne pędzelki na miskancie- ja z ogrodniczego też wyniosłam jedną sztuke. Nie wiem, po co- nie mam gdzie go posadzić, dopiero wiosną powstanie planowane dla niego miejsce.. Nie mogłam sie jednak oprzeć tym pędzelkom

Wrzosy pięknie lśnią w słońcu, jaki soczysty kolor tych na zbliżeniu - ja w tym roku też wreszcie założyłam malutki kawałeczek wrzosowiska i obecnie to miejsce najbardziej mnie cieszy.

Robię sobie małe przyjemności, dosadzam jakieś drobiazgi i powoli rabaty się zapełniają- szkoda tylko, że ogródek tak niewielki i trzeba sobie odmawiać niektórych rzeczy. Za to u Ciebie- pełen oddech w ogrodzie Roślin sporo, pięknie już wyrośnięte- a jednocześnie każda wyeksponowana.. Serdecznie i życzliwie zazdroszczę

Iwonko, super te porównania! Roślinki nabrały masy, wszystko wygląda bardziej dojrzale - widać zamysł, kompozycje, już jest pięknie!
Wrzosowisko prezentuje się wspaniale

Iwonko, dzień dobry w nowym tygodniu!

Aura wciąż dopisuje, aż żyć się chce!
Co prawda niekoniecznie w biurowym otoczeniu, ale co tam - jakoś trzeba się i z nim zmierzyć.

Zdjęcia porównawcze doskonale obrazują, jak wielkim zmianom podlegają nasze ogrody. Budujące jest to, że nasza praca przynosi tak piękne efekty, a w szerszej perspektywie nasze działania tak bardzo sprzyjają upiększaniu świata.
Wiem, że w tym względzie filozofuję, ale naprawdę uważam, że my ogrodnicy mamy misję.

Cudne zdjęcia miskantów! te szaro-srebrne kłosy są niezwykle ujmujące.
Nie wspominając o fotograficznym kunszcie.

Miłego!

Zdjęcia porównawcze w punkt oddają stan rzeczy i uspokajają obawy, że wszystko jeszcze takie niedojrzałe. Sama widzisz, jaka ogromna jest róznica pomiędzy sezonami. Na co dzień tego nie zauważamy a zdjęcia porównawcze nam to pokazują jak na dłoni. Bardzo się cieszę, że te zdjęcia pokazałaś. W ogóle bardzo lubię zagladac do Ciebie, ponieważ masz niesamowite wyczucie kompozycji a dodatkowo pięknie pokazujesz to na fotografii.

Słoneczne, radosne dzień dobry!
Tydzień co prawda zaczęłam od mało przyjemnych, medycznych wizyt, prześwietleń i badań, ale mimo to humor dopisuje od samego rana. I tu apel do wszystkich - dbajcie o swoje kręgosłupy!!! Tego rusztowania potrzeba nam na całe ogrodnicze (i nie tylko ) życie!
Moniko cieszę się, że zdecydowałaś się na wrzosowisko, już teraz wygląda bardzo efektownie, a pomyśl o wrześniu za rok . Tych w ciemnym kolorze różu szukałam dość długo, wszędzie były białe, różowe, fioletowe, a ja chciałam właśnie takie.
Małe przyjemności, zwłaszcza ogrodowe zawsze poprawiają mi humor
Kasiu widzę, że warto robić fotki różnych etapów w ogrodzie; po kilku latach fajnie jest sięgnąć do archiwum i przeżyć szok
Aga biurowa rzeczywistość to na szczęście codzienny stan przejściowy. Pozdrawiam zza biurka
Oczywiście, że mamy misję, zgadzam się z tym i nie raz doświadczyłam jej efektów - ostatnio sąsiad przyznał mi się, że "dzięki mnie" ma nową pracę koło domu, bo żona stwierdziła, że skoro u sąsiadki tak ładnie, to nie wypada, żeby u nich kwiatów nie było. No i posadzili. Odbieram to jako mój mały sukces
Madziu, dziękuję, że wpadłaś, bo dzięki temu widzę, że masz wątek. Niebawem nadrobię zaległości





Zawilec Honorine Jobert




Obiedka szerokolistna Uniola latifolia


Kalina Roseum

Zdjęcia boskie....
A wiesz, ze z tymi sąsiedzkimi ogrodami to mam podobnie? Sporo roślin maja ode mnie, ale sam fakt, że zakładają te ogrody, to już jest niesamowicie miłe

Madziu nie jestem tylko pewna, czy w sąsiedzie, którego żona zmusza do sadzenia kwiatków mam wroga czy przyjaciela?

Sama sobie odpowiedz

majowa wrote:
Powiem więcej - w ogóle dbajcie o siebie i badajcie się!
Ja - otrzymując w pakiecie obciążenie od mamy i ojca - wykonuję różne przykre badania co roku i wiecie co?
Od listopada'13 do teraz wszystko może się zmienić. Nie było nic, raptem jest.
Mam nadzieję, że lekarz (tak, o tej specjalności ) wykluczy podejrzenia, ale jest we mnie spora obawa.
Zamierzam również w następnej kolejności wykonać badania, których niekorzystny wynik zmusił np. Angelinę Jolie do podjęcia takiego, a nie innego kroku.
Nie ma jednak innego wyjścia - tylko profilaktyka i to nie raz na 5 lat, tylko regularna.
Za chwilę październik, czyli miesiąc walki z rakiem piersi. Dziewczyny, już teraz zróbcie krok w kierunku bycia na bieżąco ze swoim zdrowiem.

Iwonko, wybacz, że w Twoim wątku, ale na fali Twojego wpisu musiałam.

O zdjęciach rozmawiałyśmy już wczoraj.
Ponoć wszystko, co wychodzi spod naszej ręki, to tylko zdjęcia, a jedynie najlepsze z nich mogą nosić miano fotografii.
Ja Twoimi fotografiami nieustająco się zachwycam. Cudne ujęcie obiedki!

I jeszcze o misji... sąsiadka z naprzeciwka w końcu po latach założyła ogród.
Dotychczas była zdania, że niekoszona łąka i kilka brzóz to ogród naturalistyczny.
Czyżby? A gdzie nasz osobisty wkład w piękno matki Ziemi? Gdzie budowanie własnej symbiozy z naturą? Gdzie nasze starania w ochronę przyrody, dokarmianie ptactwa, sadzenie roślin, które stanowią o egzystencji ogromnej kiedyś populacji pszczół?

Jezu, ale mam dziś moralizatorski ton - przepraszam

Aga, nie moralizujesz, tylko piszesz bardzo mądrze o bardzo ważnych sprawach. Dziękuję za ten wpis.
Doskonale rozumiem Twoje obawy, bo podobnie jak Ty dostałam po rodzicach "spadek". Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko będzie ok
Co do drugiego akapitu, to sama nie wiem co mam napisać, bo mnie najnormalniej zatkało...Napiszę tylko skromne "dziękuję", bo nie wiem czy zasługuję na takie słowa.
Czuję, że lubię patrzeć przez obiektyw, ale też przydałby mi się kurs z teorii. Na razie nie mam szans na wyskrobanie choćby godziny w tygodniu, dlatego dokształcam się sama. Bardzo jestem ciekawa jak ocenisz zdobytą na kursie wiedzę.


Wieczór był u nas burzowy.

Iwonka te Twoje bajkowe foty..
piękna jesień zaczyna się w Twoim ogrodzie
pozdrowienia

Witam!
Jestem tutaj pierwszy raz.
Masz piękny ogród. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę, ale zawsze miło popatrzeć na pięknie wykonaną pracę.
Pozdrawiam
Kasia

Dobrze,że założyłaś wrzosowisko. Taka kolorowa plama dodaje uroku ogrodowi. Dekoracje doniczkowe też cudne. Zazdroszczę Ci reakcji sąsiada na Twój ogród. Mój jest niereformowalny. Cały czas mam za płotem działkę ekologiczną, z której wszystko się sieje na moją.

Dario, dawno Cię nie było, czyżby powrót z urlopu? Miło mi, że zaglądasz
Kasiu witam serdecznie i dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że swoja przygodę dokumentujesz na zdjęciach i podzielisz się z forumowa bracią
Ina jestem już teraz zadowolona z tej kolorowej plamy, w przyszłym roku zamierzam dosadzić jeszcze trochę wrzosów i traw.
Z sianiem się chwastów mam podobnie w części ogrodu, która sąsiaduje z "niczyją" łąką - zwłaszcza oset




Przed nami podobno ładny weekend. Zamierzam go spędzić w Górach Świętokrzyskich
Miłych, słonecznych chwil!!

Maju, mam pytanie do trawnika
Na zdjęciach z paźdzernika 2013 widziałam żółtawy trawnik.
Taki sam mam u siebie częściami
Daję nawóz i jest ok, po miesiącu znbowu ta żółć wyłazi.
Czy to sie poprawi, czy cały czas bedzie trzeba kupoać non stop nawozy?
Wiem, że mam słabą ziemię, ale miałam nadzieje, że jak trawa sie ukorzeni to bedzie już lepiej sobie radzić