Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonko, nie nawoziliśmy nowej ziemi do ogrodu. My mamy ziemię II klasy, żyzną. Poza tym chcieliśmy obniżyć nieco poziom gruntu w ogrodzie. Ja do sadzenia roślin dodaję najwyżej 1-2 garści kompostu (jak mam) albo garść granulowanego obornika i sadzę w taką jaką mamy. Oczywiście wyjątek to kwasoluby no i do lawendy dodaję jeszcze 1 garść dolomitu.
Co do róż to z nimi właśnie tak jest. Potrzebują trochę czasu aby się rozbujać Forma krzewów zależy w sporej mierze od cięcia ale to na szczęście można korygować co sezon, ba nawet 2 razy w sezonie w trakcie letniego cięcia. Jestem zdania, że wycinanie wszystkich cienkich pędów oraz tych starszych sprzyja bujnemu kwitnieniu i ogólnie poprawia ich kondycję. Ja ciacham te swoje róże bez litości a mimo wszystko chyba się dobrze mają.

Majutek - dziękuję a co do ogrodu i ogrodników to nic dodać nic ująć....

Piotrek - pracy rzeczywiście było sporo i to ciężkiej, a wszystko robiliśmy z M sami ale tym bardziej efekty cieszą. Jeśli chodzi o trzymanie się projektu to w sumie na sztywno trzymaliśmy się na początku, w pierwszym roku. Potem zaczęliśmy wprowadzać korekty te mniejsze i większe. I tak to trwa do teraz

Konrad - ja też 

Marta - kusiło ale ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na to bo i tak mamy 2 poziomy w ogrodzie. Ziemia się nie zmarnowała tyle, że służy w innym ogrodzie dziękuję

Wracając do bieżących tematów i w ramach przerywnika wrzucę swoje ozdoby świąteczne. Oczywiście oprócz tego będzie choinka i stroik na stół i girlanda na schody zapewne ale to dopiero w Wigilię. Ozdoby zeszłoroczne, w tym roku chyba nic nie dorobię, jakoś weny nie mam....

Monia, metamorfoza ogrodu niesamowita - chyba najbardziej spektakularna jaką widziałam!
Ozdoby piękne..na pewno się nie skusisz na kolejne? Żal marnować taki talent dziewczyno...
Ja z kolei cierpię na syndrom niespokojnych rąk i ciągle montuje nowe choinki, aż zachoinkuję się na amen!

Monisiu te wszystkie ozdoby sama robiłaś??? cudne są
Powstawanie ogrodu naprawdę robi wrażenie..... włożyłaś w to mnóstwo wiedzy, pracy i ogromnego wysiłku. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nic dziwnego, że rośliny tak pięknie Ci się odwdzięczają, tworząc kolorowy, bujny raj

Wow, ale metamorfoza , istne czary ogrodowe .

Moniczko- przede wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Zapalenie tchawicy- Kochana, to nie przelewki.. Kuruj się, wzmacniaj odporność i szybciutko wracaj do formy. Oby infekcja nie poszła głębiej w drogi oddechowe
Zdrówka życzę!!

Metamorfoza ogrodu- jestem pod ogromnym wrażeniem, jak fachowo zabraliście się do rzeczy! Zdarcie darni, elektryka i nawadnianie, wyznaczanie rabat.. Ja wszystko od końca robię- rabaty częściowo zarośnięte, a zamiast trawnika mam chwasty. Kiedy to uporządkujemy- nie wiem.. ale skrzydeł nie dodaje Twoje stwierdzenie, że etap równania i wałowania był najmniej fajny

Bardzo lubię oglądać takie kolejne etapy powstawania ogrodu, a końcowy efekt buduje i mobilizuje do dalszego działania

Jakieś choroby na tym forum ostatnio grasują Moniczko zdrowiej kochana ,bo święta idą
Piękne ozdoby ,kolejny artystyczny wątek .U mnie dziś lekki mróz i szron .Marzy mi się wiosna

Mnie się też marzy wiosna ... No byle do świąt. Potem z górki będzie.
Zdrówka! Lepiej, że teraz a nie za dwa tygodnie.Always look on the bright side of life

Świetna historia ogrodowa. Opisuje dokładnie to, czego nie zrobiłam ja.

Nawiasem pisząc ... piękna, duża działka!

BOŻE NARODZENIE 2014



Jest taka noc jedyna w roku.
I ta wieczerza pełna uroku.
I ta maleńka gwiazdka na niebie.
Wszystko tej nocy to jest dla Ciebie.


Wszyscy, życzenia sobie składają.
Bo przy opłatku to się spełniają.
Więc życze zdrowia szczęścia radości
Teraz, w całym roku i wprzyszłości


OLA

Dobry wieczór!

Ja dalej zdycham -nie poszłam na uczelnię i nie wiem czy jutro dam radę... zobaczymy pierwszy raz w życiu źle mi z tym, że do szkoły nie dałam radę iść normalnie co to się na tym świecie wyprawia

Kasiu - dziękuję - to była mega praca ale jakbym miała zrobić coś takiego raz jeszcze to jestem gotowa (no może jak wyzdrowieję ). Ochotę to nawet mam na jakieś ozdabianie i świąteczne przygotowania ale zapał u mnie ostatnio szybko wygasa więc nie wiem czy jest sens się zabierać... przydałby mi się Twój syndrom niespokojnych rąk

Aga - ano sama robiłam. Rok temu w ramach terapii po pracy ...teraz chyba nie mam się z czego leczyć (no poza tą paskudną infekcją ). Dziękuję za słowa uznania

Ewik - dzięki chociaż ze mnie bardziej czarownica niż czarodziejka

Monika - dziękuję. Coś jednak czuję, że cholerstwo jednak zeszło niżej bo bardzo ciężko mi się oddycha, dostałam gorączki i mam wrażenie jakby mi słoń siedział na klatce piersiowej ....jak się nie poprawi to chyba muszę jeszcze raz do lekarza iść co mnie cieszy jak cholera!
Monika, ogród można zakładać w różny sposób więc spoko. Zakładasz bardzo przemyślane rabaty, na spokojnie, po kolei i sukcesywnie i to jest najważniejsze. Jak widzisz ja ciągle latam z roślinami po ogrodzie i coś zmieniam -w sumie nie żebym musiała ale jak mi przyjdzie do głowy nowa koncepcja to muszę ją mieć więc zmieniam.
Nie załamuj się tym moim stwierdzeniem. Równanie pod trawnik i wałowanie to ciężka fizyczna praca i to dlatego.

Wiesiu - dziękuję

Ewuniu - Nowinko - dziękuję. Mnie też się marzy wiosna chociaż w planach mam dużo pracy w ogrodzie więc lekko nie będzie. U nas też dziś przymroziło w nocy do - 6 i przyszroniło. Potem nie sprawdzałam bo prawie cały dzień przespałam z gorączką.

Ewa - co racja to racja! Chociaż strasznie szkoda mi zjazdu na uczelni.. działka do obrobienia duża ale dla marzeń i planów ogrodowych zdecydowanie za mała

Ola - dziękuję ślicznie za przepiękne życzenia świąteczne

Dzisiaj u mnie zapachniało piwoniami czy peoniami - jak kto woli.... i chociaż to odgrzewany kotlet to przyjemnie mi się do niego wraca...

koperkowa


majowa



Jewel



Buckey belle



Bartzella



NN







Honey Gold




cdn

Coral sunset



NN





Do tell





Władysława





NN



Couronne d'or


cdn

Władysława






Nippon parade





Ursyn Niemcewicz



Primavera


Bowl of Beauty

No dobra, piwonie też masz piękne . Ale zamówiłam już na wiosną 6 odmian i chwilowo nie zamierzam więcej . Reszta zakupów dopiero jesienią . Dotychczas Bartzella wydawała mi się bardziej żółta. Twoja mi się podoba .

Oj jak sie oko raduje od takich pięknych piwoni

Witaj Moniko, wreszcie po długiej przerwie udało mi się nadrobić zaległości u Ciebie. Na tym forum wiele ogrodów mi się podoba, kilka nawet zachwyca, ale Twój w całości mogłabym przenieść do siebie. Idealnie zaspokaja moje pragnienia, moje poczucie estetyki, moje marzenia. Wszystko mi leży, dobór roślin, dobór kolorystyczny, kompozycje roślinne, to jest to co mi w duszy gra.

Dzięki Tobie postanowiłam dokupić kilka róż, które u Ciebie wpadły mi w oko i wiem, że będą pasować do mojego ogrodu.

Ale za coś jeszcze chciałam Ci podziękować niż tylko za cudowne wrażenia estetyczne. Dziękuję Ci, że tak szeroko i rzeczowo piszesz o roślinach. Za to, że opisuje swoje kompozycje, podajesz co z czym połączyłaś i które zestawienia się sprawdziły, które nie. To bardzo ułatwia takiemu artystycznemu beztalenciu jak ja planować własne nasadzenia. Nie muszę narażać rośliny na stres ciągłego przesadzania, bo z góry wiem, że dane nasadzenie będzie trafione. Bardzo Ci za to dziękuję, bo tak niewiele osób się taką wiedzą dzieli, większość skupia się na pokazaniu zdjęć i porozmawianiu o "pogodzie".

Moniczko absolutnie cudowne piwonie .Nic dodać ,nic ująć .Może i ja się kiedyś doczekam takiego kwitnienia .Człowiek z oszczędności kupuje małe ,a potem czeka sto lat aż mu zakwitną .

Moniczko- jak zdrówko..? Mam nadzieję, że powoli się poprawia

Witam w piękny słoneczny grudniowy dzień
Ja nadal leżakuję i już mam tego dość. Jest jednak ciut lepiej bo mogę już co nieco podłubać siedząc w łóżku (sutasz i sztuczna biżuteria). Dodatkowo towarzyszy mi wierna psinka (głównie podgryzając) i Pink Floyd. Do tego herbatka jaśminowa albo zwykła czarna z sokiem malinowym i da się wytrzymać. W międzyczasie wyszperałam też w fotach kolejne porównania przed i po a raczej w trakcie..czyli jak zmienia się ogród w czasie. To za chwilę. Teraz odpowiedzi.

Edi - no dobra, dziękuję A jakie odmiany zamówiłaś ? Jak karpy są duże to jest szansa, że zakwitną U mnie bartzella z wiosennego nasadzenia i miała 1 kwiatek. Jesienią przesadziłam (bo musiałam) i zobaczymy czy zakwitnie. Mam jeszcze yellow crown, która jeszcze nie kwitła ale ładnie się rozrosła więc liczę na to, że ona da jakiś kwiatek

Konrad - co prawda to prawda. Piwonie to piękne kwiaty

Gosiu - zatkało mnie... dziękuję Ci ślicznie - to bardzo wiele dla mnie znaczy zastanawiałam się czy czasami nie przynudzam ale jeśli komuś jest to przydatne to bardzo się cieszę. Ciekawi mnie jakie róże postanowiłaś dokupić
Mnie powoli zaczyna znów nabierać na róże (tak na róże !) i muszę jakoś z tym walczyć. Wydaje mi się, że teraz muszę się skupić na dopracowaniu rabat tak aby wszystkie (jeśli możliwe) o każdej porze roku były interesujące.

Ewo - Nowinko - większość moich piwonii to młode rośliny i tak naprawdę miały pojedyncze kwiaty. Na dodatek wiele z nich przesadzałam jesienią i liczę się z tym, że nie będą kwitły w sezonie. Dokupiłam jednak kilka nowych (a w zasadzie M dokupił) i mam nadzieję, że przynajmniej te zaszczycą nas pojedynczymi kwiatami (karpy były ogromne). Właśnie dlatego, że potem trzeba czekać długo, ostatnio inwestuje w duże karpy bo niecierpliwa jestem

Monika - dziękuję, jest ciut lepiej ale jeszcze będę musiała posiedzieć w chałupie kilka dni bo nadal mocny kaszel i pieczenie, a poza tym jestem strasznie osłabiona. Parę kroków po domu i zdycham.

To spróbuję wrzucić kilka przed i po tzn. foty z 2012 i 2014 roku wybranych fragmentów.

Hosty:





Okolice kaskady - w międzyczasie powstała nowa rabata z klonem Red Royal i pomarańczowymi różami wokół niego





Skarpka przy tarasie - nasadzenia trochę się zmieniły jak drobne rośliny zostały pochłonięte przez róże ale zwróćcie uwagę na klon palmowy (kamior ten sam i nie ruszany)





Trawy (nie do końca to samo ujęcie ale te same trawy)







cdn