Forum Ogrodnicze Oaza

Edytko - jaki tam znowu talent.... ale dziękuję i cieszę się że się podobają

Ewciu - Nowinko - dziękuję. Ano teraz tego typu zajęcia mi najlepiej pasują
Najpiękniejsze (największe) karpy piwonii (ale też najdroższe) kupiłam u p. Eweliny Wajgert - kupowałam 2 razy. Te z pierwszego zakupu jesiennego wszystkie zakwitły kolejnej wiosny. Teraz kupowałam drugi raz i wiosną zobaczymy. Całkiem fajne były też od p. Kołodziejskiego.

moni, dzięki za linka. Zaraz się ogarnę, bo dopiero pracę skończyłam i zobaczę z czym to się je. Wtedy Ci powiem czy chcę metodą z igłami i czy z jedną z czy z dwiema. Na razie to ja nie wiem o co kaman

Mania, masz cierpliwość kobieto, nie mówiąc już o talencie Bardzo piękne te bransoletki, kolczyki. Oniemiałam
Pisze ostatnio niewiele jakoś weny brak . Ale muszę się pochwalić: prezent gwiazdkowy sobie zrobiłam Lustrzanka juz do mnie jedzie.
W przyszłym roku kurs - jak trochę kasy uzbieram
Zdrowiej

Voila!
Obejrzałam!
Pfff! Proste!

a tak na serio ... fajna sprawa. Tkałam kiedyś koralikami, na krośnie indiańskie motywy. To było ze 20 lat temu!
Cierpliwość wtedy miałam! Ho,ho!

Napisz tylko skąd zamawiałaś koraliki i te nici, tak to nazwijmy.
(kurka muszę odszukać moje koraliki i krosno własnoręcznie zrobione, choć po tylu przeprowadzkach mogłam się z nimi rozstać bezpowrotnie )

Dzięki Monia! Dzięki Tobie wiem, że istnieje coś takiego jak bransoletka w stylu Chan Luu!

Dorotko - to super prezent gwiazdkowy fiu fiu ! Zdradzisz szczegóły co to za aparat ?
Dziękuję za pochwały i za życzenia zdrowia, z tym ostatnim jest już całkiem nieźle.

Ewa - ja kupowałam koraliki w Kadoro: 6o Tocho i 4 mm fire polish. Gdybyś chciała zrobić strikte chan luu czyli koraliki między rzemykami (a nie te wystające) to u mnie 20 koralików fire polish zajmuje ok. 7,5 cm. Ja mam rzemyk 1 mm ale można jak widziałaś grubszy. Co do nici to ja miałam też z kadoro najtańsze Nymo ale chyba dokupię S-Lon te cieńsze 04 mm... bo Nymo się rozłażą na końcach i trzeba przycinać żeby nitka przechodziła przez koralik bez problemu. Kusi mnie też zrobienie bransoletki z elementami herringbone (jak oglądałaś inne ich filmiki to wiesz o co kaman) i wtedy te S-lon grubsze 0,9 mm mogłyby chyba być . .trzeba by sprawdzić ..może się skuszę.... Nie widziałam w Kadoro rzemyków niestety ale można je kupić w bead beauty (mają też nici S-lon i koraliki i ozdobne guziki) - nie kupowałam jeszcze w tym sklepie więc nie wiem jak to wygląda.

Na krośnie też robię bransoletki - fajna sprawa ...tylko czasu nie ma na to wszystko

Ewciu ja te bransoletki też niedawno odkryłam a podobno na zachodzie już chwilę robią furrorę m.in. u celebrytów - tyle, że oryginalne Chan Luu to wydatek spory (widziałam takie po kilkaset dolarów jedna) a widzisz - w sumie prosto można zrobić samemu ...

To co napisałaś Ewie równie dobrze mogło być po chińsku , nic nie zrozumiałam i nawet nie będę próbować . Niemniej podziwiam,jak każde żmudne rękodzieło

Martuś - ja rok temu też nic z tego nie rozumiałam ale już się co nieco naumiałam. Poza tym paplamy o rzeczach, które są na filmikach

Kurcze moje młodsze dziecko (lat 9) odrabia zadanie z matematyki przy Nocturne op.9 No.2 Chopina ...a ja go pilnuję i nie wiem czy od słuchania czy od domowego limoncello robię się coraz to mądrzejsza (no ok - nie jestem kiepska z matmy - mam ścisły i analityczny umysł i sporo lat uczyłam się tego nieszczęsnego królewskiego przedmiotu ...ale takich działań jak obecnie w pamięci to dawno nie uprawiałam hi hi). Pierniczki pozostały nadal w strefie marzeń albo też planów...bo jak skończymy matematykę (a mamy pół zeszytu ćwiczeń do przerobienia bo dziecko lubi raz a dobrze ) to mamy jeszcze j. polski

Teraz się czuję na bardziej pewnym gruncie, też siedzę z dzieckiem nad matematyką, tylko 12 letnim, bo w środę próbny egzamin . Obecnie na tapecie procenty , ale zupełnie inne niż Twoje w limoncello (zazdroszczę swoją drogą )
Z pierniczkami ociągasz się skandalicznie

Kochana, procenty są też niezłe i nie o limoncello mówię. Ja już tak siedzę dłuuuuugo i trochę mnie już trafia na brak koncentracji Młodego
Eeee tam, nic się nie ociągam...piękę wg przepisu z moje wypieki i ciasto już leżakuje od jakiegoś czasu a pierniczki mam upiec 5-7 dni przed Świętami - więc jestem On time

Monia a po polskim lulu a nie pierniczki

Takiej muzyki to u mnie w domu nikt nie słucha i dlatego wielki szacun dla Młodego

Marto i Ty też przy matmie
Mnie jakoś ominęły takie przyjemności bo moje dzieciaki matmę rozumiały w locie i nawet udzielały korepetycji, to tak nie chwaląc się po matce

Moni skoro masz już ciasto, to spoko , myślałam, że całkiem jesteś w lesie
O braku koncentracji to mi nawet nie wspominaj , my już siedzimy któryś dzień i jak się wydaje, że temat zrozumiany, to jakieś potknięcia w liczeniu, albo nie doczytaniu pytania

Maju ja jestem raczej humanistka , ale z matematyką zaczęłam mieć problemy dopiero w liceum, a było to 25 lat temu, więc i poziom zupełnie inny niż dzisiejszy . Do tego córka po tatusiu odziedziczyła dysleksję, na szczęście w stopniu do opanowania, ale wszystko idzie dużo dłużej

Oj Maju, żebyś wiedziała - ja już śpię na siedząco. Nic dzisiaj z pierniczków nie będzie... Młody na co dzień słucha kompletnie innej muzyki (my też) ale zażyczył sobie Chopina to dostał - skoro Mu się lepiej uczy to niech będzie (przypuszczam, że na muzyce ostatnio przerabiali hi hi). Młody pojętny jest tylko ma zaległości bo był chory, a robili nowe rzeczy i to sporo ...dzisiaj zarobił 1 za brak zadań domowych i na jutro pół zeszytu ćwiczeń do zrobienia bo inaczej kolejna 1 - skończył 15 min. temu. Polski poleciał szybciutko i angielski również. Właśnie myje zęby i lulu - kurde 23.30 jest nie wiem jak On jutro rano wstanie

Marta - no spoko - wszystko pod kontrolą mój Młody to już nie wie jak się nazywa a co dopiero o zrozumieniu tematu mówić
My obydwoje jesteśmy umysły ścisłe więc dzieci nie mają po kim być humanistami

To ja już czuję się lepiej, bo moi chłopcy skończyli odrabiać lekcje przed 22-gą . Co prawda starszy idzie jutro nieprzygotowany na 2 sprawdziany, ale co tam, nie pierwszyzna .Ważne, że pisemne zrobione .

Moniko, odkrywam Twój kolejny talent, bo oprócz uzdolnionej ogrodniczki i fotografki masz rękę do ozdób Piękne te koralikowe ozdoby, nie są w moim guście, ale nie sposób się nimi nie zachwycić; detale i kolory, pracochłonność - podziwiam.
Przypomniałaś mi miłe włoskie chwile - limoncello odkryłam na włoskich wakacjach i od tej pory jestem wierną degustatorką tego trunku

Moni, może to głupie pytanie a może nie, ale widzę ,że w Kadoro koraliki ToHo są na gramy. Tych 6o w 10 gr to ile jest sztuk? no tak mniej więcej? 10? 20? 50?
Bez sensu gramaturę podali albo samą gramaturę, jak człowiek oglądu nie ma.

Muszę się zająć pracami ręcznymi, bo za dużo o różach myślę!
Wprowadzam terapię "ZAMIAST"!

Bry wieczór!

Edyta - i jak poszły sprawdziany ? Moi już do 7 stycznia luz. Jutro Wigilia szkolna, w piątek co prawda jeszcze są lekcje (kto to wymyślił się pytam ??? nie mogli tej wigilii w piątek zrobić ???), a potem wracają do szkoły w nowym roku...

Iwonko - miło mi Limoncello jest super. Mamy jeszcze 2 flaszeczki przywiezione z Włoch ale M naumiał się robić sam i jakby to powiedzieć refill jest na zawołanie. Smakowo nie ustępuje temu oryginalnemu więc oki.

Ewa - w 10 g koralików 6 o jest na pewno ponad 100 sztuk. Może nawet 150.. nie liczyłam nie otwieranego opakowania ale robię właśnie bransoletkę czarno-hematytową i na 3 okrążenia potrzebowałam ok. 130 koralików i w woreczku było nawet ciut więcej. Jak chcesz 5 okrążeń to weź 2 opakowania i powinno spokojnie wystarczyć.
Ja też walczę rękodzielniczo .....nie da się inaczej

Dzięki moni! Prawdopodobnie jutro będę miała chwilę czasu wolnego, to spokojnie przejrzę co mi potrzeba i w jakich kolorach. Pewnie mi do świąt nie dojdzie, ale może chociaż w przerwie między świętami a Sylwestrem.

Moni w Kadoro też mają rzemienie. Półfabrykaty inne: Rzemienie: choć wybór niewielki.
Oh! Zanim zamówię ,to muszę chyba listę sobie zrobić, zamiast różanej- koralikową.