Forum Ogrodnicze Oaza

Moni, ta biała jeżowka to chyba Milkshake…albo Meringue, mam obie i zawsze mi się mylą
Wracaj do zdrowia kochana

Witam podglądanie tak dopieszczonego ogrodu to dla mnie przyjemność.Chętnie będę zaglądać.
Pozdrawiam Mariusz.

Kasiu, no ja zakupowywałam byłam i milkshake, i meringue, i coconut lime, i greenline i ewidentnie jakąś białą pełną jeszcze jeno nie zapisałam ale mam takich 5 sztuk. Na razie nie podnoszę rękawicy aby je stosownie nazwać - niech rosną, kwitną i cieszą oczy i wystarczy. Już mi lepiej, dziękuję.

Kozak-Mariusz - witam i zapraszam. Dziękuję za miłe słowa.

Chodzę po innych ogrodach i podziwiam kolorów i kwitnienia szał. U mnie lipiec to okres wyciszenia w ogrodzie. Róże zbierają się do powtórnego kwitnienia. Kocimiętki po przycięciu wypuściły nowe pędy i szykują się do powtórnego kwitnienia. Jedne lilie przekwitają, drugie rozkwitają, rozchodniki i wrzosy praktycznie gotowe na swój show. Dzisiaj zauważyłam pierwsze kwiatostany rozplenicy japońskiej oraz pąki zawilców jesiennych...no cóż prawa przyrody. Na szczęście cieszą lawendy, jeżówki, lilie oraz zbierające się hortensje (...chyba się powtarzam). Dzisiaj udało mi się podlać nawozem część roślin, wyciąć kwiatostany tawuł, zrobić oprysk na szalejącą plamistość (niestety w ruch poszła chemia bo naturalne sposoby zawiodły...dojrzewam do myśli, że trzeba się pogodzić z coroczną plamistością róż....hmmm.... gadam/piszę jakbym doła załapała...), przyciąć tawuły japońskie w kulki i bukszpany....
No dobra fotosy:
Hortki














cdn




Kwiatostan rojnika


Lilia Kushi Maya


Gluhwein


Mr Cas


Garden Affair rządzą - wyrosły wysokie, obficie kwitną, mocno pachną, szybko się mnożą


Przetacznik Christa w wersji mutant


cdn
Wykarczowana odętka


Jeżówki










Runianka w wersji light green


Róże - powtórka Nevady w wersji różowawej


cdn
Therese Bugnet - sporo pąków


Angela - ostatnie bukieciki


Lady of Shalott zaczyna powtórkę


Wollerton old Hall również


i comte de champagne




Crocus - kwitnie bez przerwy


i czekamy na pierwszy kwiat lilii wodnej Sunny Pink

dobranoc

Mnie zdołowały ostatnio pączki kwiatowe na chryzantemach
Gdzie kupujesz lilie?

Marta, a co się dzieje z tymi pączkami ?
Lilie kupuję w Lilypolu

No jak to co , będą kwitły niedługo, CHRYZANTEMY , czy to nie jest wystarczająco dołujące w lipcu

Moni, wg mnie piszesz jak ktoś kto się z pewnymi rzeczami po prostu godzi. I wbrew temu z czym się godzisz,to na zdrowie Ci to wyjdzie tak czy siak.
U mnie jeszcze róże kończą pierwsze kwitnienie,Ty masz już hortensje.
Fajnie jest ,że jak odpoczywają jedne ,to drugie starają się nadrobić

Hahaha, wpis Markitki mnie ubawil do łez, to faktycznie dołujące
Monia, w Twoim ogrodzie o każdej porze roku jest ciekawie - taka chwila odpoczynku dla oczu od róż pozwala dostrzec piękno innych roslin! Hortensje i jezowki masz bajeczne i kolorów też dzięki nim nie brakuje! Choć połowa lata i mnie nastraja nieco nostalgicznie, pocieszam się, ze jeszcze przed nami mnóstwo ciepłych wieczorów, upojnie pachnących liliami
Aaaaa, Nenufar zapowiada się ekscytująco!

U mnie lawenda niedługo do ciecia, dzisiaj ciachnęłam glicynię. Bukszpany i cisy też
PS. Moni, a może wybierzesz się na rózany weekend do Rosarium?

No tak...będą kwitły hahaha a ja z choinki się urwałam bo myślałam, że coś im jest ...
Racja - jest to dołujące jeszcze bardziej niż wrzosy i trawy ...wręcz przegięcie !
Ewa-Terlica - tak "se" wmawiam, że się z tym godzę - tak naprawdę to pędzące lato mnie dołuje ...tyle co cieszyliśmy się na wiosenne kwiaty a tu trzask prask i połowa lipca... za chwilę będzie po lecie...fakt, każda pora roku ma swój urok ale .... masz rację, że fajne jest to, że rośliny się uzupełniają i dzięki temu ciągle jest w ogrodzie coś co cieszy....
Robaczku - dziękuję ale w porównaniu do Twojego ogrodu nie jest aż tak ciekawie...ale taka chwila oddechu i spokoju w ogrodzie też ma swój urok... ostatnio nie mam weny na ogrodowe szaleństwa chociaż wiele bym poprawiła ..no nic - musi poczekać na lepsze czasy...
Nenufar paskud jeden ani ciupinki się nie odsłonił dzisiaj ...ćwiczy moją cierpliwość. Drugi (pełny biały) ani myśli kwitnąć ale roślinka przyszła mała i chuderlawa więc też nie czekam na kwiaty w tym roku.
Ja jutro będę cięła pierwszą porcję lawendy, tej niższej, puchatej - żal ale jak pogoda dopisze to wczesną jesienią jeszcze zakwitnie więc w sumie im wcześniej wytnę tym lepiej. Zostawiam na razie tą wysoką, ona nie powtarza kwitnienia ale w sumie cały czas wygląda atrakcyjnie - niech sobie trzmiele buzują w niej !
Z wielką chęcią wybrałabym się na Weekend różany w Rosarium ale wcześniej poczyniliśmy już inne plany i niestety bardzo żałuję ...

Po upalnym, parnym, słonecznym poranku w ciągu dnia przeszła potężna nawałnica. Większość roślin leży plackiem na ziemi. Wyłamało mi 1,6 m tłuściutki, zapączkowany pęd Wollerton old hall - żal

Cosik z ogrodu skąpane w deszczu

Monia, ostatnio stwierdziliśmy z M, że nenufary to rośliny dla bezrobotnych i emerytów, a w każdym razie na pewno nie dla przeciętnych pracujących
Rozwija się po 9, a przed 16 już zamknięty, wiec w normalny dzien pracy nie mam szans go zobaczyć Zamknięty pączek wyglada dokładnie tak, jak ten niedojrzały, więc gdy obserwowałam pierwszy pączek, przez tydzień wyglądał tak samo, bo po 17
Pierwszego kwiatu ostatecznie wcale nie udało nam się zobaczyć, bo w weekend już się nie otworzył
Trzeba ustawić kamerkę i nagrać

Cześć Moni!
Witam porannie i od razu upalnie Jaka szkoda, że dzień trzeba spędzić w fabryce!

Zachwycająca sesja bylin i hortensji... lilie w kroplach wody też wyglądają zjawiskowo.
Aż chce się żyć, oglądając takie widoki.

Wiesz, Moni, z tymi jeżówkami to coś mnie trafiło... mam mnóstwo odmnian na liście zakupowej i dziś rano w aucie przearanżowałam już w głowie jedną z rabat

Miłego dnia!

Kasiek, no to nie jest pocieszające, co to to nie! Na szczęście od jutra się lenię więc jest szansa, że zobaczę - nie mam wiele podejść - lilia ma w sumie 2 pączusie.
Cześć Aguś! Oj zarażasz optymizmem - chwała Ci za to...masz rację świat wokół nas jest piękny tylko brak czasu na podziwianie ...
No szalejesz nie ma co - kolejna osoba, która zmienia aranżację rabat ...tzn. że co...że też mam się dołączyć i jakąś rewoltę zrobić no na to wychodzi bo co tak będę w kącie sama stała ...
Ciekawa jestem Twoich odmian jeżówek. Kupujesz lokalnie w ogrodniczych czy zamawiasz przez net ?

Pogoda taka nijaka, że ni pies ni wydra. Rano słonecznie, upalnie, parno, popołudniu deszcz albo burza. No świat nie widział jak to mówią co poniektórzy

Rozkwitają skromnie kolejne lelijki i bardzo powoli, ospale zbierają się różyce...dzisiaj ścięłam kwiaty z 1 krzaka lawendy "do oddania" i ledwo upchałam w dużej reklamówce...a mam tych krzewów conajmniej kilkadziesiąt ...siędzę teraz w necie i namiętnie czytam co by tu z lawendą zrobić. Część pójdzie do własnoręcznie uszytych i zdekupażowanych (no miałam taki epizod) woreczków do szaf, zasuszę spory zapas bo jak znam życie znowu mi się jakiś wygłupów w listopadzie zachce...chodzi mi po głowie nalewka/syrop oraz lawendowe kulki musujące do kąpieli .... No i kolejną porcję miętki trza by przerobić ....ech lato...

Conca d'or, ogromne kwiaty


Mr Cas z mało widocznym gościem w środku



Big Brother, nie taki znów big



Kushi Maya, tegoroczna, niska i mało kwiatów ale warta swojej ceny




Gizmo





chyba Jameson (był przesadzany jesienią i nie pamiętam gdzie, jak rozkwitnie całkowicie to się okaże czy to on)


cdn
Graham Thomas - powtórka


Tea Clipper - powtórka


Sister Elizabeth, - powtórka, coś mocno wybarwiona jest

Sonnenschirm - w zasadzie kwitnie cały sezon bez większych przerw


Rapsody - powtórka

Jeżówka z lawendą


i sama lawenda


powoli kończy princess diana


cdn
Augusta Luize - mała sesyjka






niezmordowana Arabella


Perennial Blue


Wytarmoszony przez deszcz i wiatr Chopin


Coral Dawn


i ulubiona, trochę rozczochrana jeżówka


miłego popołudnia i wieczoru

Cóż mogę napisać, Moni!
Twój kunszt fotograficzny nieustająco powoduje, że cierpię na niedosyt oglądania Twoich fotografii.
W sposób doskonały pokazujesz naturę i jej piękno, zwracając uwagę na szereg detali.
Czysta przyjemność, zaglądać tu

Z ostatnich fotek mój wzrok przyciągają... oczywiście jeżówki
Dwie kolejne odmiany dzisiaj kupiłam. Zaopatruję się tylko w szkółkach i ogrodniczych - zraziłam się kiedyś do zakupów przez net i unikam tego, jak mogę. Muszę zobaczyć, dotknąć, powąchać, wiedzieć za co płacę.

Super, że złapałaś chęć do zmian - mimo, że Twój ogród jest idealny, to każda kolejna rearanżacja wnosi coś dobrego

Pozdrowienia!

Cześć Moni,
bardzo mi się podoba Garden Affair i Kushi Maya.
Jak to dobrze,że możemy podglądać swoje ogrody i wyszukiwać takie śliczności
Mój M wczoraj zauważył,że zboża są już żółtawe ,więc koniec lata. Rozmawiałam z rolnikami,mówią,że jak dobrze pójdzie,za 2 tyg. zaczynają się żniwa. Huh! Ja się tam cieszę,mam kolejne róże do kupienia na jesieni,później znowu będę czekała na nowe kwiaty
Swoją drogą czas już tak ma,że zapierdziela nieubłaganie.

Witaj Moni...Na imię mam waldi, jestem tutaj od wczoraj i próbuję poznać, a raczej zapoznać nowych przyjaciół, którzy kochają piękno...
Twoje kwiatki są cudowne...
Nawąchałem się zapachu Twojego ogrodu, aż moje róże pospuszczały swe łebki z zazdrości...
Mój ogród jest skąpy w porównaniu do waszych, ale kocham moje kwiatki, bo to moja wielka miłość...
Będę zaglądał do twoich kwiatków jak skończę wklejać swoje fotki...
Zapraszam do mojej krainy Czarów...

Dzień Dobry piątkowo!
Obserwuję sobie właśnie przy porannej kawie kota, który usilnie poluje na motyle - pocieszny widok chociaż motyle mi odstrasza paskuda jedna. Dzisiaj w planach wizyta u weterynarza, dopięcie spraw przed wyjazdem Syna na obóz letni oraz sprzątanie Jak starczy czasu to pociacham trochę lawendy ...

Aguś - zawstydzasz mnie Kochana, naprawdę ale dziękuję z głębi serca za tyle miłych słów - otrzymać takie pochwały to jak miód na serce ...
Zazdroszczę Ci, że masz jakiś wybór w ogrodniczych i szkółkach. U nas bida z nędzą...przynajmniej jeśli chodzi o byliny...albo ceny wyżyłowane za nędzne sadzonki pospolitych odmian...siłą rzeczy w sporej mierze bazuję na zakupach internetowych ale zawsze sprawdzam opinie o danym sklepie zanim zamówię - i tak ryzyko jest...

Ewa-Terlica - nie dziwię się, że Ci się podobają te lilie bo są naprawdę piękne. Garden Affairs mam 3 rok i ładnie się mnożą i kwitną. Kushi Maya mam pierwszy rok. Cebula była mega droga ale nie żałuję. U nas też żniwa za pasem...wczoraj byliśmy z M na długim spacerze i okoliczne zboża już są dojrzałe. Powietrze wręcz nimi pachnie....ech...nachodzi mnie coroczna nostalgia...

Waldi - witam u siebie i dziękuję za miłe słowa pod adresem kwiatów. Miło powitać kolejnego różomaniaka na Forum i oczywiście zapraszam do siebie. Wiesz, tak myślę, że to nie ma znaczenia czy ogród jest duży czy mały, dojrzały czy młody, ważne jest czy się nam podoba i czy przyjemność sprawia przebywanie w nim i obcowanie z przyrodą. Ogród to przecież taki nasz mały świat, który sami stworzyliśmy i kreujemy i to jest najważniejsze. Z przyjemnością do Ciebie zaglądnę.

Na teraz mam tylko 2 zdjęcia bo nie mam teraz czasu na poranny spacer po ogrodzie ale muszę, muszę bo się uduszę - lelija wodna tadam ! (ech....w redukcji ilości zdjęć dochodzę do poziomu arcymistrz - yes, yes, yes!)




miłego, szybkiego dla pracujących, piąteczku

Witaj Moni w upalny piątek Poplewiłam troszkę na rabatach i pot spływa ze mnie strumieniami.
U mnie pagoda podobna jak u Ciebie, albo zimno i deszczowo, albo upał (może mieszkasz na południu ? )

Czytam Twoje przemyślenia odnoście lawendy. Ja już swoją ścięłam. Sporo wydałam (nie wiedziałam, że to taki chodliwy towar ), zasuszyłam w bukietach i do saszetek oraz pierwszy raz w życiu popełniłam wianki.
Z efektu jestem naprawdę zadowolona, zobacz img2.garnek.pl/a.garnek.pl/028/121/28121...00.0.jpg/zdjecie.jpg
To nie takie trudne a fajnie wygląda

Monia, kwiatuszek nenufara prześliczny
Tulipsny, piękny wianek ukręciłas! Napiszesz cis o technice? Zrobiłaś go na stelażu czy z samej lawendy?