TEMAT: Ogród nie tylko różany

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 11:53 #280359

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
:rotfl1: I ktoś tu mówił, że moje jeżówki są bardziej zaawansowane.
Moni, cudne lilie. Koniecznie muszę się postarać o większą ich ilość u siebie. Zresztą..... marnie u mnie ze wszystkimi cebulowymi. :think:

Kotka zostaw. Będziesz miała pociechę. Wbrew pozorom koty nie muszą mieszkać w domu. Możesz mu postawić gustowny, mały domek-budę w ogrodzie i będzie szczęśliwy. :)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 12:07 #280361

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ewo - bo te jeżówki to wczoraj tak buchnęły :dance:
O lilie zdecydowanie się postaraj...gdzieś mi się obiło o uszy, że im dobrze na takich glebach jak masz. Pewnie chodzi o przepuszczalność podłoża i odczyn - nie zgłębiałam za bardzo tematu uprawy lilii więc się nie chcę wymądrzać, ot kiedyś kupiłam na próbę i sobie rosną. Tak jak wcześniej pisałam nie są u mnie wysokie i chwile im schodzi zanim się rozbujają z kwitnieniem ale nie narzekam. W tym roku zadbałam o nie wiosną nawożąc kilkukrotnie nawozem do kwitnących i ładnie kwitną.
Z tym kotem to ciężka sprawa jest. Chłopaki już zakochane ... musimy się ostwoić z sytuacją i to przemyśleć :bye:
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2014 12:08 przez moni.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 12:13 #280362

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Moni, kota zostaw! Śliczny burek z niego. Zawsze chciałam mieć takiego buraska,bez ani jednej białej plamki. Kot nie musi mieszkać w domu ,jak napisała constancja, ale też nie widzę kota w budce :rotfl1: :rotfl1:
Pewnie macie jakąś drewutnię,albo domek ogrodniczy albo coś ... :think: Tam będzie mógł się schować w razie czego.
Kot to super sprawa,moja łapie nornice,w zeszłym roku złapała też łasicę-to akurat nieszczęście,bo łasica łapie nornice,ale niech tam. No,myszy łowi itp. ;) I sama radość z posiadania kotka. Zobaczysz!


cukinia w donicy? przecież to potwory rosną! Doczekasz się owoców na bank,ja już mam dwa do zerwania. :)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 12:36 #280364

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Moni, ten kociak z jakichś powodów Was sobie wybrał i należy to docenić. :wink4:

Terliczko - Skarbie, Ty się nie kulaj. :pinch: Jak mieszkałam w bloku to koty miały budki poustawiane i dobrze wiedziały po co one są. Nawet do siebie wzajemnie w odwiedziny chadzały...... a i kłótnie czasami, jak to między sąsiadami bywa, odchodziły głośne z łapoczynami włącznie. :funnyface:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 16:06 #280406

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Moni, czy mogłabys dla mnie powtórzyć jak tniesz róże?
Nie mogę znaleźć gdzie o tym pisałas.
Wiadomo, że nie ma u Ciebie takiej powodzi kwiatów jak jeszcze tydzień temu, ale nadrabiają inne rośliny.
Także na pewno nie jest u Ciebie nudno
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 16:38 #280410

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Dziewczyny (Ewy) - wiem, wiem, że kociak ma dużo zalet...ale tak czy inaczej to duża odpowiedzialność . Zobaczymy jak to wszystko się dalej ułoży.

Margo - pisałam u Dorotki - Dodad bo tak nam na ten temat zeszło. W skrócie chodziło o to, że latem nie zawsze tnę róże nad pierwszym listkiem właściwym. Przede wszystkim obserwuję zachowanie róż w trakcie pierwszego kwitnienia - jeśli rozkładają się pod ciężarem kwiatów to tnę niżej (oczywiście można róży nie przycinać tylko wsadzić w obręcz albo podwiązać do jakiejś podpory - wszystko zależy od tego co chcemy uzyskać). Co jeszcze...., jak pędy są cienkie albo za bardzo wybujałe to tnę niżej. W ten sposób krzewy zyskują ładne kształty ale tak można robić jeśli nie zależy nam na wysokich krzewach. Poza tym jeśli mi się uda to wycinam cienkie pędy, zwłaszcza te u dołu krzewu (kwiatów na nich nie będzie a gromadzi się na nich plamistość np.). Takie róże jak aspirin czy bonica tnę bardzo nisko - jutro będziemy wycinać i pójdą całe gałązki z kwiatami, łącznie z rozgałęzieniami - takie cięcie pozwala zachować zwarty pokrój ale róże są niskie. Miałam ochotę zostawić aspirin wyższe i ściąć przepisowo ale teraz pod ciężarem kwiatów gałęzie leżą na ziemi więc jednak będzie niskie cięcie...no może 1 zostawię na próbę jak się będzie zachowywać. to chyba tyle...
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 19:28 #280448

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Moni,wyluzuj troszkę. Odpowiedzialność to jest z psem. Z kotem sprawa znacznie łatwiejsza. Wychowuje się praktycznie sam,nikogo nie pogryzie ;) Raz na 3 m-ce tabletka na odrobaczanie i koniec. My spokojnie wyjeżdżamy na 3-4 dni zostawiając kota samego,daje sobie świetnie radę. Próbowaliśmy wyjeżdżać z psami i z kotem,ale dla kota był to stres przechodzący ludzkie pojęcie. Tabletki na uspokojenie jeszcze pogarszały sprawę. Teraz kicia pilnuje domu podczas naszej nieobecności :)

Pytanie do cięcia róż ... np. taka Bonica ... co znaczy nisko? Powiedz mi po ludzku,ile to cm nad ziemią? :rotfl1:
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 20:02 #280472

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ewa, ok, ok luzuję - Kocik już ugryzł Syna w trakcie zabawy i mi się posikał na nogę więc zapowiada się całkiem rozrywkowo. Z tego co piszesz faktycznie nie wygląda to tak źle.

Po ludzku mówisz ...w cm...żeby to było takie proste :crazy: to zależy od tego jak wysoko urosła róża ... może tak:
Przy niskim cięciu obcinasz tyle (czyli wszystkie rozgałęzienia, zostaje prosty pęd bez gałązek z kwiatami):

20140706-untitled-002-4.jpg


a zostawiasz gałązkę bez rozgałęzień i przekwitniętych kwiatów. U mnie to od 30 do 50 cm nad ziemią w zależności od krzaczka i pędu.

I na innej gałązce: przed cięciem:

20140706-untitled-006-4.jpg

po cięciu:

20140706-untitled-007-4.jpg


chyba, że chcesz zostawić różę wyższą to wtedy
Pierwsza gałązka: przed cięciem

20140706-untitled-001-5.jpg

po obcięciu 1 gałązki z kwiatami (był właściwy listek na pędzie więc nad nim ciach - na róży wtedy pozostanie ok 15-20 cm pęd):

20140706-untitled-003-5.jpg


i po obcięciu drugiej części (na zdjęciu ta największa z zaschniętymi kwiatami - tutaj pędy rozgałęziały się tak, że nie było listka i ta część łączyła się z tą, w górnym prawym rogu na zdjęciu - obcięłam więc to całe rozgałęzienie)

20140706-untitled-006-5.jpg


Przy taki rodzaju cięcia róża pozostanie ciut wyższa (w przypadku na zdjęciu te 15-20 cm co zostało po obcięciu 1 gałązki wyższa). Mam nadzieję, że coś widać.
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2014 20:04 przez moni.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1, constancja

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 20:06 #280475

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Wszystko pięknie widać! Dziękuję za foto-lekcję! Moje Aspiriny i Bonici jeszcze kwitną,ale będę wiedziała już co i jak :)
:drink1:
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 06 Lip 2014 22:04 #280529

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Dzięki Moni, za objaśnienia
Ja chyba tne jeszcze niżej. Moja Bonica to potwór
Ogólnie staram się ciąć tak, żeby wyszły małe krzaczki
Ciekawe co mi wyjdzie z Tradescantem.Kupiłam go dlatego, że w F. podali, że osiąga do 1 m. wysokości.
Dzisiaj sprawdziłam na innych stonach, a tam podają, że może mieć nawet 2,5 m.
Zastanawiałam się nad kupieniem Lichfield Angel. Czytałam, że nie jesteś zadowolona z pokroju. Ile czasu ją masz?
I po opinii na temat Shafiry Asmy chyba zdecyduje się na nią.
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2014 22:18 przez Margo2.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 07 Lip 2014 18:52 #280718

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Witam poniedziałkowo,
Ewa - nie ma za co

Margo - niezły rozrzut z tym Tradescantem. Ja go mam z F. 2 rok i na razie tyci, niziutki, biedniutki, kiepsko się krzewi...póki co nie wyobrażam sobie z niego 2,5 m róży.
Lichfield Angel mam 3 lata. Kwiaty są piękne, delikatne - tu żadnych zastrzeżeń, wręcz zachwycona jestem bo lubię i taki kształt i kolor. Natomiast kwiaty są za ciężkie w stosunku do pędów. Róża wiąże bukieciki po kilka kwiatów na końcu pędu i kwiaty generalnie wiszą w dół cały czas. Poza tym róża wypuszcza dość długie pędy, które się rozłażą. Próbowałam obręczy i nie wygląda to dobrze. Dostała podporę ale nie jest wiele lepiej jeśli chodzi o ładne rozłożenie krzewu. Może tylko u mnie tak jest, nie wiem. Niby róże potrzebują 3-4 lata więc moja ma jeszcze rok :rotfl1:

U nas pomimo zapowiadanych burz i deszczu tylko pogroziło i przeszło bokiem. Gorąco i parno. Dzisiaj zauważyliśmy, że część jednego z lilaków ma bardzo jasne i jakby przysuszone liście. Druga część tego samego krzewu jest ok - czy ktoś wie co to i jak ratować ? Byłabym wdzięczna.

Porcja fotosów.
Widokowo

20140706-untitled-004-2.jpg


20140706-untitled-002-3.jpg


20140706-untitled-005-3.jpg

nowa-nie nowa rabata. Strasznie kret ją zmasakrował. Na tej rabacie są 2 anabelle, limelight i chyba vanille frise, 2 żółte liliowce (do przesadzenia), kilka róż historycznych (tegoroczne nasadzenia, tycie krzewy, w zasadzie nie było jeszcze kwitnienia poza pojedynczymi kwiatami 2 odmian), chopin, gishlaine de feligonde, gruss an achaan, liliowa lawenda ...to wszystko na tle kratki z summer snow. Miały być efekt szybki i przyjemny. Na razie średnio no ale tyci fragment pokażę bo hortki zakwitły i rabata udaje, że jest urodziwa :rotfl1:
20140706-untitled-015-3.jpg

Ogolona różanka pn (widoczne sterczące do góry pędy róż to louise odier - takich pędów u tej róży nie ciacham dla nadania pokroju; na wiosnę skulkuję i będą cudnie kwitły).
20140706-untitled-021-2.jpg

ostatnie fotki aspirin i bonici z kwitnienia letniego - ciachamy.

20140706-untitled-043-2.jpg


20140706-untitled-044-2.jpg

i ulubione żurawki

20140706-untitled-006-3.jpg

lilie
gluhwein

20140706-untitled-011-2.jpg

Night flyer (chyba) - takie coś urosło z łuski cebulki po 2 latach
20140706-untitled-031-2.jpg

pomyłka - nie wiem co to jest i nie przypadło mi zbytnio do gustu

20140707-untitled-008.jpg


co nieco nieświeża pearl jessica

20140707-untitled-013.jpg


sweet surender

20140707-untitled-037.jpg

przetacznik lavender plume w zbliżeniu
20140706-untitled-013-3.jpg

czosnek główkowaty - zaje..sty jest

20140706-untitled-048-2.jpg

tawuła arendsa
20140707-untitled-031.jpg

jeżówki
najstarsza, niziutka
20140706-untitled-020-3.jpg

tą nie wiem skąd przywiało tzn. nie wiem jak - oryginał był posadzony na drugim końcu ogrodu - to będzie zwykła różowa

20140706-untitled-052-2.jpg

tą baardzo lubię - z czasem będzie się wypełniać i ciemnieć (przynajmniej tak robiła do tej pory)

20140707-untitled-024.jpg

Grosio pachnące - kolory ładne jak dla mnie ale nie pachnie świntuch!

20140707-untitled-007.jpg

Laura, mój pierwszy i jedyny kwitnący floks - dokupiłam w tym roku kilka odmian ale nic nie zapowiada kwitnienia...gramolą się dopiero z ziemi paskudy jedne, a wypas mają (kompościk, podlewanie, trochę cienia od piwonii)

20140706-untitled-042-2.jpg

pierwszy zbiór borówek...normalnie ledwo uniosłam tą miskę takie plony :rotfl1: ale owocki smaczne. Jeszcze trochę zostało na krzewie no i jest jeszcze ciut późniejsza odmiana ...kusi żeby dokupić...nie powiem...
20140706-untitled-019-3.jpg

no i dylemat - pokazać owocki śliwy pisardii, różę, przetacznika czy lawendę. Wygrały 2 ostatnie.

20140706-untitled-032-2.jpg


20140706-untitled-034-2.jpg


miłego wieczoru :bye:
Ostatnio zmieniany: 07 Lip 2014 19:13 przez moni.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 07 Lip 2014 19:19 #280727

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
No to tak......
Trawiasta .....och! ach! ech! wow! :lev:
lilie....... ech! :hearts:
Reszta cud, miód i orzeszki i już z zazdrości zzieleniałam. :sick:
Czosnek zamierzam posiąść, bo bardzo mi się już od dawna właśnie ten podoba. Jak on wysoko rośnie? :think:
Lawenda.... moja się nie chce tak malowniczo wykładać. Dlaczemu??? :sad2:
I Twoja ulubiona żurawka ... ta to mnie do szewskiej pasji doprowadza i chyba w tym roku ostatecznie wyleci za płot lotem koszącym. Małpa jedna ma 3 lata i ciągle jest taka sama. Zamiast się rozrastać tworzy sobie pień i wędruje w górę. Wiesz może o co jej chodzi? Dodam tylko, że mam zaledwie 2 (słownie: dwie) żurawki i zupełnie się na nich nie znam i.... chyba nie zamierzam, biorąc pod uwagę wyczyny wyżej omawianej. :evil:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 07 Lip 2014 20:46 #280756

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, zbiory borówek faktycznie imponujące! :lol: co roku będzie lepiej!
Trawy mnie tez urzekły, Constancja ma rację, cud miód i orzeszki :yummi:
Czosnek cudny, u mnie gdzieś przepadł w tym roku..pewnie po jesiennych rewolucjach :hammer:
Dokupię jesienią B)
Louis tez wypuścił u mnie takie 3m baty' ale ścięłam...Manhattan na rabacie średnio mi się podobał ;-)
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 07 Lip 2014 20:51 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 07 Lip 2014 20:58 #280760

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ewuniu,
nie takie znów orzeszki i miód ale wiadomo, że zwykle pokazuje się to co najładniejsze i to co najbardziej się podoba, zachwyca..

Czosnek posiąść warto bo nie dość, że nie drogi to cudniasty, że hej. Moje mają 90-110 cm (przed chwilą mierzyłam metrem krawieckim :rotfl1: ). Wielkość główki u starego czosnku (3 lata) ok.8,5 cm, u młodego czyli 1 rocznego ok. 5,5 cm.

A jaką ma Pani lawendę proszę Pani ? U mnie wykłada się tak pod ciężarem róż czyli z braku miejsca lawenda, którą kupiłam w obi wczesną wiosną (że niby hidcote blue ale głowy nie dam uciąć a nie zgłębiałam tematu). Ta lawenda ma drobne kwiatki (naprawdę drobne i niezbyt efektowne) na długich sztywnych łodyżkach. Łodyżka kwiatowa u tej lawendy u 2 letniej sadzonki ma 50 cm, a sama kępa średnicę ok. 90 cm. U 3 i 4 letnich okazów łodyżki sięgają 70 cm a średnica kępy przekracza 1,5 m (piszę o swoich krzewinkach). Na ostatnim zdjęciu masz kępę 3 letnią tej lawendy niczym nie ograniczoną - sztywna jak drut i się nie rozkłada. U mnie ta lawenda jest najbardziej mrozoodporna z tych co mam. Ta lawenda jest super do suszenia w postaci bukietów albo robienia wianków. Być może masz niższą odmianę, bardziej fioletową i puchatą i bardziej efektowną. Taką też mam, kupiona pod nazwą blue scent. Łodyżka kwiatowa sięga 30 cm a 3 letnia kępa 120 cm. Ta pod naporem róż też się wykłada ale mniej malowniczo.

Na żurawkach proszę Pani to ja się za wiele nie znam i traktuję trochę po macoszemu więc nie wiem czemu tak. Jak u mnie wystrzela w górę to ją myk z ziemi - ciacham nożem na 2-3 części i z powrotem do ziemi i sobie rosną dodatkowe kępki. U mnie większość tych dam rośnie w słońcu ale mają podlewanie. To co pokazałam na zdjęciu zeszłego lata stanowiło 2 krzaczki - pociachałam tak aby każda część miała kawałek korzenia i wsadziłam do ziemi i ładnie się rozrosły (8 sztuk)...może tak spróbuj ?? Albo może masz taką odmianę co się krzewić nie chce ? Ja też mam takie co stoją jak zaklęte ..

więcej grzechów nie pamiętam ... ale szlag mnei trafł bo zauważyłam przy pomiarach, że mi berberysy fragmentem usychają - siedzę i czytam co to za cholerstwo i siwieję bo nie chcę stracić już sporych jak na mój ogród krzewów - kurde co za rok ! Jak nie urok to ....
dobranoc zanim uruchomię więcej inwektyw
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 07 Lip 2014 21:04 #280761

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
O Robaczek - czołem :bye:
no Manhattan wnerwiający jest ale jak się przygnie to cudnie kwitnie. U mnie jeszcze takie dryblasy na 3 m wypuściła Tuscany - wnerwia ale nie ścinam - na wiosnę zakulkujemy i chyba już pora wyciąć najstarsze pędy żeby odmłodzić krzew.
Czosnek dokup - rewelka...myślę sobie czosnek i trawy ....ale nie wiem czy będzie mi się chciało.... ostnice byłyby fajne ... tych nie mam i nie wiem czy przetrwają u mnie....
Trawy mi też się podobają - praktycznie bezobsługowe i szybko urosły i zimą cudnie wyglądają.....

właśnie raczę się świeżutką (3 dniową) nalewką miętową ...pycha...ale pewnie jutro będę zdychać bo ja z tych nisko procentowych jestem ale co tam...we własnym ogrodzie miętka wyrosła a niby, że ogród ozdobny tylko ... :rotfl1: a tu tyle użytków jest :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 07 Lip 2014 21:37 #280777

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, niech Ci idzie na zdrowie :drink1: Trzeba mieć coś z ogrodu dla ciała (poza borówkami i bólem w krzyżu ;-)), nie tylko dla ducha ;-)
Myśle, ze Louis jeszcze nie jeden wieżowiec zbuduje, to przygnę :P
Mamy chyba ta samą lawendę - bardzo długie kwiatostany, w ubiegłym roku cięlam cudne bukiety :hearts:
To co, tniemy ramblery? :think:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 07 Lip 2014 21:40 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 07 Lip 2014 21:38 #280778

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Moni, witam wieczorem!

Piszesz, że u Ciebie różane niedobitki - ech, chciałabym mieć takie róże u schyłku pierwszego kwitnienia ;-)
Niezmiennie zachwycające!

Towarzystwo też piękne... wiesz, że i ja dosadzam byliny... jakoś brakuje mi kwiecia w ogrodzie.

Wspominałaś, że raczysz się miętową nalewką... polecam też bardzo mojito na upalne wieczory :)

Pozdrawiam!
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 08 Lip 2014 09:46 #280857

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Moje angielki kwitną od niedawna :) Lilie dopiero się otwierają (te nieliczne, które przetrwały mróz w maju bez większego uszczerbku). Zakwitło epimedium zwarzone przez majowy przymrozek, szkoda, że tylko jedno.
Angielki bardzo lubię, między innymi za zwieszające się kwiaty ;) W dodatku wiele z nich zauważalnie (dla mnie ;)) pachnie :)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.611 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum