Witam czwartkowo...
Sierika - fakt, Larissa ma morze pąków ale ogólnie jakoś kiepsko wygląda w sensie liści, kwiaty też jakieś dziwne w tym roku ...nie narzekam bo obficie zakwitła i to teraz gdy inne już w zasadzie odpoczywają. Za deszcz dziękuję - padało wczoraj równiutko cały dzień - nawet oberwania chmury byłī - rośliny powoli wstają po tym wodospadzie ale najważniejsze, że ogród się trochę napił...niestety w okolicy te ulewy spowodowały znowu podtopienia - masakra!
Ewo - co racja to racja. Ten rok jest bardzo dziwny i to zaczyna wyglądać na trend...zeszły nie był wiele normalniejszy pod względem pogody - przynajmniej u nas. Koniecznie zrób zdjęcia i wstaw. O tej porze, gdy w wielu ogrodach róże już po pierwszym kwitnieniu, kwitnienia róż i to jeszcze takich jak wymieniasz to prawdziwy rarytas.
Tak wiem, że posiadanie kota ma wiele zalet i jest mniej kłopotliwy niż pies i widać po sposobie w jaki opisujesz koty, że jesteś ich wielbicielką. Bierzemy to wszystko pod uwagę...
Inag - wiesz, ja ostatnio też lubię deszcz i to nie dlatego, że ogród potrzebował podlania....pomimo tego, że na zewn. jest ponuro jak pada i też nie lubię moknąć to w takich okolicznościach jak opisałaś deszcz jest fajny.
Faktycznie, na tej ławeczce najczęściej przysiadamy z kawą...nawet częściej niż na tarasie...
Może Tip Top wstanie jak wyschnie ? Generalnie ... nie zauważyłam u swojej objawów zwisania...
Ewo-Terlico...zaczęłam czytać Twojego posta na telefonie, a że jeszcze obraz mi się czasami rozmazuje i na małym wyświetlaczu telefonu kiepsko widzę to doczytałam, że chcesz info n/t mojej talii
i że doczytałaś, że 80 cm, a że tyle nie mam to normalnie w przerażenie wpadłam czy Ty coś wiesz o czym ja nie wiem i zastanawiałam się czy jakiś głupot przy raczeniu się miętówką nie napisałam
ale na szczęście tylko o róży pisałaś ufff ! Ja też żadnych sekretów nie zdradziłam
Ok to o róży: u mnie Lady of Shalott na razie jest mało rozkrzewiona ale wypuściła w tym roku 5 długich na 1,5 m i więcej pędów. Różę związałam w pasie, 1 pęda puściłam poziomo a reszta się przewiesza na tzw. fontannę. Piszę to żeby Ci odpowiedzieć, że nie umiem powiedzieć ile w tej talii ma ale już teraz (2 letni krzew) na pewno więcej niż 80 cm. Wygląda na to, że to będzie rosła wysoka róża i chyba będzie potrzebowała jakiejś podpory, a od tego jaką podporę się da to będzie albo szeroka (np. gdy obręcz to fontanna i wtedy ok 2 m jak nic na szerokość) albo wąska a wysoka (jakiś obelisk lub pionowa podpora). Nie wiem zapytaj może Dziewczyn, które mają tą różę i/lub mają ją dłużej niż ja (np. Dodad i Robaczek jeśli dobrze pamiętam).
Lady Emma Hamilton też 2 letnia u mnie rośnie na w miarę sztywny, wyprostowany krzew w tej chwili ok. 90 cm średnicy. U mnie Emma nie zapowiada się na różę do podporu, wygląda na typową krzaczastą (ładnie się krzewi).
Edyta -
no jak u Ciebie tak jest to zgłaszaj i to czym prędzej
bo przegięcie pogodowe w tą stronę też niedobre....
Po wczorajszym deszczu coś tam nowego rozkwitło:
Liliowec Tailspin (chyba)
Triumphator
Jeżówki
cdn
Garden Affair
Lawenda
No ta lilia co za nią nie przepadam robi co może żebym zmieniła zdanie i jeszcze rośnie sobie niedaleko białych jeżówek i naprzeciwko lawendy i zaczyna mi się to zestawienie podobać
i jarzmianka Venice
Ghita R.
Larissa w przetaczniku
cdn
Jak leci - przetacznik Christa z Sister Elizabeth
Waleczny (wykarczowany) kardynał
Boscobel się rozwija
i ostatni pączek Mme Isaak
I pierwszy kwiat Gipsy Queen
I ostatni bukiecik Reine Victoria
I arabella w wersji płożącej
I Therese Bugnet zaczyna drugi rzut
cdn
Chippendale ją goni
Tip-ek Top-ek bez przerwy
MacKenzie wreszcie pokazał ładne kwiaty
Hortensja -chyba Limelight - niska po jesiennym przesadzeniu i przycięciu ale będzie ładnie kwitła
Ogrodówki NN do znudzenia ale jak już zakwitły to im się coś też należy..
Groszek pokazuje kolejne kolorki - nawet fajne ale dalej dziad nie pachnie
I zostało kilka widoczków
i czas na ogród ....