TEMAT: Ogród nie tylko różany

Ogród nie tylko różany 13 Paź 2014 06:27 #305395

  • Keetee
  • Keetee's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1021
  • Otrzymane dziękuję: 128
Monia....przespałam się i przeczytałam twój wpis :rotfl1:
Normalnie szalejesz kobieto...Ciekawam jak pierwsza nocka Wam minęła...kurcze ...przypomniał mi się ten cudny zapach szczeniaczka :hearts:
Stawiam kawkę :drink1:
A propos Daisy ona jest dopiero zaszczepiona,nie jedź do lekarza tylko weź telefon i się umów kiedy wypada ja doszczepić... :kiss3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród nie tylko różany 13 Paź 2014 07:21 #305398

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Dzień Dobry w zamglony poranek,

Dorotko-Keetee stukam się kawką :drink1:
Jeśli chodzi o psinkę to noc nawet OK tzn. całą przespała w swoim legowisku i nie nabrudziła w nim :woohoo: co prawda obudziła się 2 razy jak wstawałam do Syna bo miał b. wysoką gorączkę, której nie mogłam zbić ale nie było pisków i wyzyskiwania. Chwilę się pobawiła, załatwiła co trzeba na macie i dalej spała. Dopiero koło 6 jak mieliśmy akcję pod tytułem wymioty to się na dobre rozbudziła ale to w sumie przez ruch w domu.... polatała, coś podjadła i śpi u starszego syna na szyi :woohoo:
Młodszy też zasnął bidulek ...pediatra to nasz główny i najpilniejszy priorytet dzisiaj !
Oj faktycznie, szczeniak niesamowicie pachnie :eek3:
Co do veta to faktycznie masz rację - najpierw zadzwonię..

Ewciu- Terlico - w myślach mi czytasz ? Jak wczoraj odbieraliśmy małą to w legowisku był jeszcze jej braciszek - taki sam słodziak...no jakby nie był zarezerwowany a ja miałabym kaskę to by 2 przyjechały do domu :whistle: no wiem brzmi to jakby mi odbiło ale tak nie jest...całe dorosłe życie broniłam się przed zwierzakami i dodatkową odpowiedzialnością jaka się z tym wiąże - same pamiętać moje rozterki jak się kot przyplątał....no a teraz widzę, że owszem trochę zachodu jest ale jest też druga strona medalu :hearts:
O dzięki serdeczne za namiary - będę się douczać :coffe: może faktycznie warto najpierw co nieco poczytać i samemu spróbować a potem się zobaczy :whistle:

Majutku - dziękuję :hug: o kurcze to faktycznie okrągła rocznica :eek3: wiesz i dobrze, że tyle urodzin w październiku - zwłaszcza w tym roku odciągają trochę myśli od smutnych wydarzeń :(

Edytko - młodszy skończył 11 października 9 lat. Piesek urodził się w dniu, w którym ostatecznie pożegnałam się z pracą tzn. 29 sierpnia :unsure: no niby zbieg okoliczności ale w sumie ... złóż synowi serdeczne życzenia ode mnie - wszystkie dobrego !

ok uciekam na razie ale mam nadzieję, że uda mi się znaleźć chwilę żeby i do Was zajrzeć bo ostatnio coś mi nie wychodzi :oops:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 13 Paź 2014 09:01 #305409

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
Nie zazdroszczę nocy :unsure: , wygląda to na jakiegoś paskudnego rotawirusa :jeez: . Wszystkiego dobrego dla solenizanta, szczególnie, że jest rówieśnikiem mojego :woohoo: (wygląda na to, że dzieli ich 1 dzień :lol: ).
Nawiasem mowiąc, myślałam, że piszesz o jakimś maluszku (takim, może z 1 roczek :rotfl1: ).
Złożyło Ci się nieciekawie, że jak pies przyszedł to akurat syn sie rozchorował. Wyobrażam sobie, że to nie jest proste zajmować się ta dwójką na raz :unsure: .
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 13 Paź 2014 18:44 #305525

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Monia współczuję takiej okropnej nocy, a młodemu życzę szybkiej poprawy :hug: Okazuje się że urodził się tego samego dnia co moja córka tylko 24 lata później. Najmłodszy zawsze pozostanie młodym dla rodziców, mój ma już 24 lata a ciągle jest dla mnie młodym :drool:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 13 Paź 2014 22:53 #305647

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Moni, ale się dzieje!
Przeczytałam wszystko jednym tchem i ...zatkało mnie :woohoo:
Psiak CUDNIASTY jest i zazdroszczę okrutnie! W końcu ja też rzucę robotę i wezmę sobie taką ślicznotę na wychowanie :hearts:
Rewolucja październikowa jak czytam rozwojowa jest, Alchymist w liczbie dwóch obalony (czyt. przesadzony), kolejne w drodze.. która to już róża wykopana tej jesieni?? :supr3:
Ech...u nmnie podobnie - kolce, połamane łopaty, bolące plecy i krew się leje, ale działam :idea1:
Melduję poszłusznie, że mój młodziutki ML też kwitnie, ale Gracilimus jeszcze nie .. :dry: Pierwszy sezon u mnie, więc mu chwilowo wybaczam zaniedbanie :wink4:
Zdrówka dla syna i miłego wieczoru :bye:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 13 Paź 2014 22:56 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 09:36 #305714

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Dzień Dobry,

Edytko - faktycznie wczorajszy dzień był ciężki. Okazało się, że młody ma ropną anginę taką z full wypas objawami: wysoka gorączka, ból gardła, wymioty. Strasznie źle się czuł wczoraj i ta gorączka nie spadała i bałam się, że się odwodni ...sporo nerwów mnie to kosztowało i strachu, że trafimy do szpitala...a tu pies psem, kot kotem ale M wczoraj pojechał do Francji a w domu jeszcze 14 latek, który notabene chyba ma właśnie rota wirusa :sick: Na dzień dzisiejszy wydaje się, że Młody opanowany, gorączka po 2 dawkach antybiotyku sporo niższa i lepiej się czuje.... Psina absorbująca bardzo jest ale przesłodka...auuu właśnie mnie dziabnęła w stopę....Słodka z wyglądu ale charakterna, jak mówi M pies zaczepno-dywersyjny :rotfl1:
No popatrz - faktycznie rówieśnicy :dance: eee, ja takich małych dzieci nie mam :) ale nadal są w wieku mocno absorbującym :jeez:

Majutku - ale zbieg okoliczności :eek3: masz rację, najmłodsze zawsze zostanie młodym :) no właśnie młody jakby lepiej po antybiotyku - dziekuję ale starszy młody się rozłożył :jeez:

Kasiu- no psinka słodka i zabawna, że hej !właśnie leży mi na kolanach i na przemian gryzie rękę albo laptopa...wczoraj mymlała aparat fotograficzny i już w zasadzie wszystko w zasięgu jej łapek i ząbków. Taki mały skoczny urwis :woohoo: Oj mówię Ci, robota robotą ale Pamelka i Dziewczyny miały racje, że piesek to zajefajna sprawa. Kot też fajny w sumie ale mi jednak bliżej do psów i nie mogę za nic zrozumieć dlaczego tyle lat się opierałam :jeez:
A skoro o ogrodzie mowa to mój w tej chwili w rozsypce..powykopywane rośliny (tak na oko to 60 róż wykopane, część przesadzona, część wydana :whistle:, cebule wiosenne tak może pół na pół...muszę powoli zacząć to porządkować i kończyć te rewolucje jesienne. ...no tylko jeszcze jedno mi chodzi po głowie ale nic nie mówię - zobaczę czy zwycięży szaleństwo czy rozsądek... :whistle: Co by nie było jestem zadowolona z dokonanych szaleństw....chociaż za rok pewnie będę znów zmieniać :rotfl1:
Grackowi daj czas i oby kolejne sezony były tak łaskawe pogodowo jesienią żebyśmy jeszcze doświadczyli tych traw kwitnących...
dzięki za życzenia i miłego dnia :hug:

:bye:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 11:57 #305758

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
moni wrote:

eee, ja takich małych dzieci nie mam :)
Nic straconego, u mnie trzecia jest córcia, aktualnie w wieku 4 lat :P .
Widzę, że w ogrodzie cały czas rewolucja. Ja tez każdą wolną chwilę spędzam na przekopywaniu w ogrodzie, tylko u mnie tych wolnych chwil mniej, bo nadal pracuje zawodowo :tongue2: .
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 19:35 #305841

  • Keetee
  • Keetee's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1021
  • Otrzymane dziękuję: 128
Monia...no ja tez Cie zupełnie nie rozumiem...poco było tyle lat się opierać :crazy:
Ale już jest gwiazdeczka i ona Wam ten świat na właściwą stronę odwróci :happy4:
A jak tam pogoda...bo u mnie już leje od 11 tej....tzn siąpi :tongue2:

A gdzie jaka sweet focia :wink4:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 20:40 #305857

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Martwię się...ten porwany misjonarz w Afryce to mój kolega z lat szkolnych :( Mam nadzieję, że to wszystko się dobrze skończy bo to naprawdę super człowiek jest ...

Edi - o nie nie nie, żadnych córeczek itp. ! Mam zakaz od lekarza ze względu na kiepski stan po 2 cesarskich cięciach i to jest moja wymówka :rotfl1:
No te rewolucje muszę powoli kończyć, pogoda będzie coraz gorsza, za tydzień zaczynam studia, w domu 2 zwierzaki w tym psie niemowle, teraz chłopaki chore...powoli dociera do mnie aby skończyć co zaczęłam, uporządkować ogród i przygotować do zimy.... ja do nie dawna też byłam aktywna zawodowo więc wiem jak to jest wtedy kiepsko z czasem :hug:

Doris - ano odwraca, odwraca, do góry nogami. Tak jak Aga pisała (u mnie lub u siebie już mi się miesza), cavalierki to przemiluchne stworzonka, chodzi za człowiekiem, którego ustrzeli jako target krok w krok, czasami zmieniając obiekt, najchętniej śpi na kolanach, karku jak Sara Agi albo na rękach, a że obecnie wielkości niewielkiej i leciutka to to w ogóle nie przeszkadza, taka milusia, cieplusia, podusia - no bije mi totalnie :jeez: no ale jak ma nie bić jak właśnie śpi na biurku na podkoszulku syna pomiędzy laptopem a mną i przytula się na całego z rozkoszna wniebowziętą miną (dupką sunęła aż się przysunęła :lol: )
ok ! opanuj się kobieto ! (to do mnie było)

Doris - sweet focie na życzenie ale oberwę pewnie za to (jakość zdjęć telefon), a potem ogrodowe migawki bo nie mogę tak przeginać :oops:

20141013-untitled-763.jpg


20141013-untitled-794.jpg


20141013-untitled-797.jpg


I młoda, która notabene najprawdopodobniej otrzyma imię Cayenne ( :sick: no wybór męski, zostałam przegłosowana) ...tak, tak tak jak pieprz ...za charakterek :evil:, ma ciągotki ogrodowe czego oczywiście nie udało mi się uchwycić bo leciała mymlać aparat. Młoda na ogrodowym werandowaniu bardzo upodobała sobie wąchanie róż; zerwałam jedną i chciałam jej z nią zrobić zdjęcie ale ta torpeda poniuchała, polizała i poleciała do aparatu zanim zdążyłam wyostrzyć :whistle:

20141013-untitled-005.jpg


a jak już przeginam off-topicowo to jeszcze królewicz udekorowany przez syna i soute - niech będzie, że przedstawia on marzenia jesienno-zimowego odpoczynku ogrodnika zmęczonego pracowitym sezonem :rotfl1:

20140926-untitled-686.jpg


20140926-untitled-655.jpg


za chwilę coś ogrodowego
Ostatnio zmieniany: 14 Paź 2014 20:44 przez moni.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Robaczek, piku, Edyta

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 20:52 #305862

  • Keetee
  • Keetee's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1021
  • Otrzymane dziękuję: 128
Monia....jakie rozkoszne toto małe no....kurczaki ja bym się nie mogła oderwać od niej...już to wiem :hearts:
A królewicz ....jej... B) niech se pochodzi w tej koronce...zanim mu mała nie wydrze :happy4: Mam sentyment do takich siwków,....mój mi zginął :sad2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): moni

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 21:02 #305865

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
a z ogrodowych tematów dzisiaj będzie ...trawiaście - co za odmiana prawda ? :rotfl1:

Dzisiaj zauważyłam kwiatostany na miskancie variegatusie - kilka i w początkowej fazie rozwoju więc kiepsko widoczne ale są! Jeśli ciepła pogoda jeszcze chwilę się utrzyma może zdążą się rozwinąć. Variegatus podobnie jak gracillimus i morning light w naszym klimacie zakwita późno lub wcale. U mnie 3 letnie kępy dopiero w tym roku...tzn. 1 bo drugą podzieliłam chwilkę temu więc oczywiście zasuszył źdźbła. Przyznam, że chociaż uwielbiam gracillimusa i morning light'a nawet w dobrze nam znanej bezkwiatowej wersji (co chyba widać po ilości kęp tych traw u mnie :rotfl1: ), to widok tych traw kwitnących jest zachywcający ! Mam nadzieję, że pogoda wytrzyma jeszcze tą chwilę aby kwiatostany w pełni się rozwinęły i pokazały w całej okazałości - w międzyczasie status na dziś (sorki za jakość zdjęć ale światło było kiepskie jak widać i wiał silny wiatr):

morning light

20141014-untitled-068.jpg


20141014-untitled-029.jpg


gracillimus

20141014-untitled-066.jpg


20141014-untitled-034.jpg

20141014-untitled-027.jpg


variegatus

20141014-untitled-036.jpg


strictus

20141014-untitled-044.jpg


ogólne

20141014-untitled-051.jpg

cdn
20141014-untitled-021.jpg

a z nie-trawiastych
clematis sweet autumn - wart posiadania za kwitnienie o tej porze roku. Zakwita ok. września ale jeśli trafią się wczesne silne przymrozki to może go ściąć i po ptokach. Ma być wielki - u mnie po 3 latach osiągnął szczyt 2,8 m kratki i jest wąski ale rośnie z potworem summer snow.

20141014-untitled-057.jpg


berberys erecta - jak dla mnie jeden z piękniejszych berberysów dzięki ognistym jesiennym kolorom (ja ogólnie wszystkie berberysy uwielbiami). Niestety nie zawsze możemy ich doświadczać - przy wczesnych przymrozkach ścina go i tyle z wielkiego show. Jednak mimo tego dokupiłam 2 krzewy i dosadziłam na różankę. Na razie malutkie ale mam nadzieję, że kiedyś dadzą powera smętnym jesiennym rabatom różanym (pozostając dyskretnie zielone w okresie kwitnienia róż). To co widać na poniższym zdjęciu to jedynie cień możliwości erecty ale został zaatakowany w sezonie przez jakieś choróbsko. Pomimo interwencji chemią stracił prawie wszystkie liście ale i tak się cieszę, że żyje bo artropurpureum, który rośnie obok chyba kończy żywot :(

20141014-untitled-020.jpg

i wspomnieniowe zeszłoroczne zdjęcie...jedno z bardzo wielu :rotfl1:

20131012-untitled-025.jpg


za to borówki stoją w ogniu

20141014-untitled-069.jpg

a rosnący w półcieniu winobluszcz pluszcze się w czerwonym wytrawnym

20141014-untitled-015.jpg


z róż dzisiaj tylko cytrynowa/żółta o tej porze roku tea clipper

20141014-untitled-009.jpg


a właśnie, czy ja pokazywałam aktualny status rabat aspirinowych ? Jeśli nie to wygląda to mniej więcej tak:

20141014-untitled-011.jpg

w kwaterkach pozostały clematisy (to zielone przy nich to czosnek) oraz obwódka lawendowa (na razie, nie mówię w tej chwili ostatniego słowa w tej kwestii...rozważam opcje ale nie będę już ruszać lawend przed zimą) i zostały wsadzone cebule wiosenne (koszyki zaznaczone bambusami). Rabaty będą obsadzane wiosną stąd na zimę pozostaną w takim stanie jak teraz bo nie ma sensu rozkładać linii kroplującej i kory bez obsadzeń....
Ostatnio zmieniany: 14 Paź 2014 21:26 przez moni.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 21:35 #305881

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Dorotko, przykro słyszeć, że Ci kotek zginął ..niestety to się często zdarza i nie zawsze są to wypadki (myślę tu o umyślnej działalności "ludzkiej" ale są tacy niestety) :mad2:
O tak mała jest taka rozkoszna, że wykorzystuję każdą okazję żeby ją poprzytulać - dość, że ogród od niedzieli opuszczony praktycznie :eek3: - oburzające prawda ? Wczoraj nic a dzisiaj za przykładem Aguniady zabrałam się za porządki - zaczęłam od wycięcia bylin - poszły 3 taczki a ja nawet 2 rabat nie obleciałam...cebule czekają, wysadzone rośliny również, a ja szczeniaka kołyszę do snu :jeez:
Królewicz urażony jak nie wiem co...ale z drugiej strony dostał prztyczka w nos i już tak nie "paniczuje" - sam wraca na noc i na jedzonko, daje się wszystkim pogłaskać...a wcześniej chodziliśmy jak matołki wokół domu i wołali Futro na jedzenie i spanie żeby mu pupa nie zmarzła (no wiem, że kot ma futro i nie zmarznie znowu ale jakoś tak.... :jeez: totalnie mi odbiło...)
Ech, kończę bo się całkowicie skompromituję :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 21:50 #305889

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 894
Moni, gdyby wszyscy się TAK kompromitowali to świat byłby cudowny. :kiss3:

Ech.... zazdroszczę Ci tej kruszynki. :pinch:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 21:55 #305892

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
Ja cały czas mówię, że nasze psy i koty mają lepiej niż ludzie. Nie dość, że są rozpieszczane, to nie mają żadnych obowiązków :P . Zdjęcia sweetaśne na maksa :lol: . Zachwycałyśmy się razem z moją Alutką : :hearts: .
Ostatnio zmieniany: 14 Paź 2014 21:56 przez Edyta.
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 22:14 #305904

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Zwierzaczki rozkoszne......ale 60 róż do przesadzenia....... :evil: to dopiero rozkosz :rotfl1: ,ja mam 3 i myslę nad nimi.... :happy-old: , gdzie je przesadziłaś ?
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 22:26 #305908

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ty to jeszcze świeżynka jesteś ze zwierzakami, ale ja mam koty od 20 lat i znając ich samodzielność i niezależność też wieczorami nawołuję :crazy: ,a wczoraj wysłałam swoje dziecko w nocy na dwór z latarką (sama wylazłam spod prysznica właśnie ;) ), bo się zreflektowałam, że mojej najstarszej kocicy nie mogę znaleźć w domu :crazy:
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 22:29 #305910

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Moni, a co planujesz wiosną na tych rabatkach sadzić? :whistle:
Trawy cudneeeeee..... :hearts:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Ogród nie tylko różany 14 Paź 2014 23:01 #305921

  • Edyta
  • Edyta's Avatar
Ło matko, 60 róż planujesz przesadzić :supr3: :jeez: ? U mnie przewędruje jedynie z 10 szt. Przy okazji kolejne 2 zmienią właściciela ;) . 4 już przesadziłam :P .
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.437 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum