Odpowiedzi
Dorotko - Dodad - ja też linię zgubiłam jakiś czas temu ale trzymam się jednej maksymy z demotywatorów - cytuję: "odchudziłabym się ale żal mi cycków" - mam nadzieję, że nie za wulgarnie, poza tym to był cytat.... inaczej mówiąc chętnie wróciłabym do dawnej linii ale nie będę się katować dietami - mam wystarczająco zszargany organizm... teraz w związku z
macierzyńskim będę miała sporo więcej ruchu to może i na figurę pozytywnie wpłynie...
co do konwalnika to zamierzam go obserwować bacznie i w razie czego przesadzę...zastanawiałam się tam jeszcze nad czerwonymi żurawkami ale tam sucho jest pomimo podlewania bo to południowa wystawa i mocno grzeje...a jak rozplenice się rozrosną (o ile wcześniej nie zmienię koncepcji) to mi będzie wszystko jedno czy coś jest pod spodem czy nie....czyli mówisz cebul wiosennych tam nie sadzić
cieszę się, że zaraziłaś się rewolucjami ogrodowymi dobrze Ci to zrobi...ostatnio tyle smutków było
a przy łopacie o wszystkim zapomnisz
Powiedz mi kiedy to zleciało z tymi dzieciakami ? Tak niedawno dzieciak mieścił się człowiekowi cały na przedramieniu a teraz
mój starszy (14 lat) dobija 180 cm
Dorotko - Keetee - żyjesz po tej
pieczarce ? chcesz jeszcze jeden kawałek ? naprawdę pycha - nie za słodki taki w sam raz ...oj niedługo to nie tylko razem będziemy rano kawę pić ale na spacery z burkami latać
tylko moja na razie za mała (na razie nóżki jej się jeszcze rozjeżdżają)
Ewciu-Terlico - niczego nie pomyliłaś. Gracillimusy i Morning Light ze względu na krótki okres wegetacyjny bardzo rzadko u nas kwitną. Ten rok jak napisała Madżenka jest jednak wyjątkowy i okres wegetacyjny długi i to pewnie dlatego mamy okazję obserwować kwitnienie tych traw. Słyszałam o tej partii traw red baron wypuszczonej na rynek z hodowli in vitro, która red nie była tylko green bo nie powtórzyła cech i ta trawa właśnie była ekspansywna ale też wyższa od red. O red baronie piszą, że rozłogowa (tak) ale raczej wolno przyrastająca (u mnie tak) i oryginał przypuszczalnie nie zadusiłby Ci powojnika. Rozumiem uraz do traw ale nie rezygnuj z nich całkowicie - wiem, że masz nieduży ogród ale jakaś nieduża trawa mogłaby u Ciebie cudnie wyglądać. Dziękuję za tyle pozytywnych słów na temat ogrodu - nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy
Aguniu - a dziękuję w imieniu swoim i Jubilata. Dzisiaj trochę lepiej było w ciągu dnia ale teraz gorączka wróciła i narzeka na ból gardła. Jutro pewnie czeka nas lekarz a na razie kuracja domowymi sposobami. Och Kochana, dziękuję Ci bardzo za tyle uznania dla ogrodowych poczynań
bardzo się cieszę, że się podoba... to bardzo dużo dla mnie znaczy
Pod względem natychmiastowego działania choćby nie wiem co faktycznie jesteśmy podobne
no ale ja wychodzę z założenia, że zbyt intensywne przemyślenie tematu zabija kreatywność i wiele fajnych pomysłów mogłoby nie być w ogóle zrealizowane.... a jak mi w duszy zagra ...pojawi się w wyobraźni kompozycja to już nie ma pana!
Co do kwitnienia traw to ten rok bardzo zaskoczył prawda ? Fajnie ! Nie wiadomo kiedy jeszcze taka okazja się trafi. Oj trawy mi teraz tak w duszy grają, że hej! To już drugi rok tak mam ....i wiele moich róż też otrzymało status wędrowniczek żeby zrobić miejsce trawom ....
Jakby co to torcik jeszcze jest - zapraszam i smacznego !
Madżenko - no klapa...i tak go nagle wzięło...dzięki za życzenia zdrówka.
Masz rację - to ten długi ciepły sezon spowodował kwitnienie traw, które normalnie nie kwitną u nas. Cieszmy się zatem bo nie wiadomo kiedy taka okazja się powtórzy.
Piękne różyce i fajnie zestawiłaś - będzie się działo u Ciebie w przyszłym sezonie. O widzisz...to dobrze, że masz miejsce na ML - posadzisz w szpalerze ? Zdjęcia róż za chwilę - to już ostatnie ich tchnienia u mnie.
Edytko - no popatrz ja też surfuję od wczoraj za prosem bo mnie wizja nowa naszła
M załamany ale nic nie poradzę. I jak morning lighty u Ciebie ? A widzisz, ja nie wypieliłam i teraz mam morze rozplenic
zostawię do wiosny może zadziała selekcja naturalna
Martuś - super te trawki zamówiłaś. Jakbyś była zadowolona ze źródła to wrzuć proszę namiary na priva.... dzięki za życzenia zdrówka dla juniora
szkoda, że pogoda u Ciebie zawiodła... teraz każdy dzień i godzina cenna bo za chwilę zrobi się brzydko i zimno i nie będzie się chciało wychodzić do pracy w ogrodzie.
no to zdjęcia za chwilę