Forum Ogrodnicze Oaza

Maju, to Twoje irysy mają ekstremalne warunki
Koniecznie wypróbuj wielkokwiatowe. Można je pomieszać z bylinowymi, bo chyba kwitną w innym terminie. Będzie fajnie wyglądało

Jolu, przecież Ty zawsze miałaś cudne powojniki. Czy coś w tym roku z nimi się stało?
Ależ ja od poniedziałku też bym nie wyściubiła nosa z domu. Ciągle pada lub mży. Sprawdziłam prognozy i to mnie zmobilizowało. Czytałam, że deszcze do czerwca będą bardzo częstym naszym towarzyszem, więc trzeba łapać każdą chwilę.

Piku, zawsze cięłam o tej porze. Wiem, że akurat czereśnia tego nie lubi, ale jakoś do tej pory dawała radę.
Pogoda była rewelacyjna, bo około 0 i bez wiatru.
Maczek wieloletni, ale nie polecam, bo to dzikus, który łazi rozłogami. Opanował prawei cała rabatę i nie mogę go wytępić. Wystarczy zostawienie kawałeczka a odrośnie

Monia, widocznie wytyczam nowe trendy
W ogóle u mnie cały czas jakieś nowości. Pierwszy raz sadziłam cebulowe w grudniu, i to pod koniec, a teraz pierwszy raz cięłam drzewa w styczniu.
A miałam odpoczywać do marca
Jak zwykle nie umiem się powstrzymać, nie tylko przed kupowaniem, bo i to popełniłam.
Wydałam już całkiem ładną sumkę. Na rabatę, której jeszcze wcale nie ma


Chce więcej kolorów. Proszę

Dzisiaj powojniki i piwonie

Cała ściana powojników Wielkokwiatowe nie zawsze dobrze rosną, ale i tak je sadzę.

Margo2 wrote:
A, to rośnie też taki u mnie ale jakoś nie prezentuje się tak ładnie

Powojniki ładnie Ci rosną .Aż miło popatrzeć Ja już powojników nie sadzę ,bo słabo mi rosną.
Ale to przeważnie tak jest ,że jak dobrze rosną kwasoluby ,to powojniki nie chcą .Z tego wniosek ,że i lilie martagony nie lubią kwaśnego podłoża ,tylko wapienne .Więc też sobie odpuściłam ,bo kilka się zmarnowało .Nie da rady hodować wszystkiego ,a bawić się w wymianę podłoża ,to już mi się nie chcę .

Ewo, bo trzeba próbować. Może w jakiś sposób znajdzie się na nie sposób?

Wiesiu, bo może ja go złapałam w najdogodniejszym momencie? Bardzo szybko przekwita. Trudno uchwycić. mam ich masę, a nie mogę sfotografować wszystkich razem.

Ewo, niestety nie możemy mieć wszystkiego. U mnie kwasoluby jakoś sobie radzą, ale nie powiedziałabym, że jest im rewelacyjnie. Mimo wszystko wymieniam podłoże, bo bez nich nie wyobrażam sobie wiosennego ogrodu. Mam kilka ziarenek lilii martagony, ale nie mam kiedy za nie się zabrać. W dodatku boję się, że jak zwykle nie podołam opiece nad wysiewami. Niedługo trzeba będzie pomyśleć o pomidorach. Zawsze mam problem z ich utrzymaniem.

A propos pomidorów, dzisiaj zaczęłam cięcie żywopłotu. To przede wszystkim ze wględu na pomidory chcę go obniżyć. Dzisiaj udało mi się obciąć 1/4. Całe szczęście, że druga strona wymaga tylko przejechania nożycami elektrycznymi. Ten skracany muszę ciąć nożycami ręcznymi, bo sa za grube gałęzie na nożyce. Dlatego tak powoli to idzie. Syn się załamał, że znowu ma robotę
Robi to czego ja najbardziej nie lubię robić w ogrodzie- sprząta pocięte gałęzie
Do tej pory nie sprzątnęłam pociętej czereśni. Musze się za to zabrać, ale to wymaga pocięcia gałązek na mniejsze, bo używam je do rozpałki w kominku. Nigdy jeszcze nie pracowałam tak wcześnie w ogrodzie, ale pogoda dzisiaj była świetna, aż żal było nie skorzystać. Trochę wiało, ale nie za bardzo, dało radę wytrzymać. Ciekawe jak będzie jutro.
Jak tak dalej pójdzie niedługo będziemy fotografować nowy sezon

To dzisiaj róże

Westerland


nn





Litlle Atrists


Blue for You





Sweet Haze


Geisha


Mary Rose


Geoff Hamilton






Eden



Queen of Sweeden


Jack Cartier



Ghislaine de Feligonde



Geat North Easter

Gosiu to dzisiaj obie ciężko pracowałyśmy przy wycince, Ty żywopłot a ja drzewka owocowe.
Też nie bardzo lubię zbierać gałęzie obcięte ale jak troszkę podeschną to będę musiała do gryzarki i do palenia, no chyba że mi wnuk pomoże bo chłopy na budowie kable ciągną to niech sobie ciągną.

Cieplutko to i pewnie niedługo coś da się pokazać prawie wiosennego

Już cięłaś żywopłot.. nieźle! Ja się zastanawiam, czy zabierać się za brzozowe gałązki, czy dać im jeszcze spokój do 2 połowy lutego

Pogoda przypomina raczej wczesny marzec. niż końcówkę stycznia..i serdecznie życzę zimie,żeby już się nie zbłaźniła w lutym odwiedzinami

Zwabiła mnie do Ciebie zbliżająca się wiosna i coraz dłuższe dni, ale przede wszystkim piwonie ... podczas gdy w sklepach królują hiacynty, u Ciebie znalazłam moje ukochane babcine roślinki - dziękuję za przypomnienie...
Doczytałam, że również masz zamiar siać martagony - mnie także to czeka , ale z nadzieją spoglądam w przyszłość ... a przynajmniej się staram.
O pomidorkach już myślisz ... bardzo dobrze - zapraszam na Pomidorowy Targ do Warzywnika tutaj

pozdrawiam cieplutko ....

Gosia, u Ciebie są także piwonie i to spore kępy .
Zabrałaś się za cięcie żywopłotu, mnie też to czeka,
ale jest znacznie dłuższy, więc się na razie nie wyrywam.
U nas za ciepło nie było, bo wiatr wiał dość mocno,
ot, taka pogoda na wyjście z psem i szybki powrót.
Czy Flesz szczeka głębokim głosem, czy raczej takim szczeniackim? przed mutacją ?

Maju, ja też zbieram na podpałkę owocowe gałązki. Ja musze zagonić syna do pomocy. Ostatnio przy takich porządkach bardzo mi pomógł. Nie próbuj odciągać chłopów od roboty. Niech kładą i to jak najszybciej

Monia, poczytaj, czy brzózki tnie się wiosną. Coś mi się zdaje, że cięcie powinnaś przełożyć do czerwca. Brzoza teraz będzie płakała. Tak samo jak nie formuje się teraz klonów.
Jak na razie zimy nie widać. Za to wszystko się pcha na wierzch.

Witaj Aniu, zniknęłaś na bardzo długo. Chyba faktycznie wiosnę czuć, jeśli znowu do nas zawitałaś.
Bardzo lubię wiejskie kwiaty. W tym roku mam zamiar wysiać kosmosy. Miałam je w ibiegłych latach. wysiewały się same, ale w zeszłym roku zniknęły. W ogóle zauważyłam, że wiele roślin jednorocznych słabo się wysiało. Chyba za słaba zima była
Dziękuję za propozycję, ale ja mam masę nasionek. Mam nadzieję, że coś z nich wzejdzie.

Elu, mój żywopłot ma prawie 80 m. Też jest długi. Cale szczęście tylko połowa jest do drastycznego cięcia. Druga będzie tylko strzyżona
Mój Flesz to już senior, więc już dawno po mutacji. Szczek ma potężny. Może wystraszyć kogoś kto go nie zna.
To jedna z nielicznych piwonii, które u mnie ładnie kwitną








Bodziszek Summer Skies




Leonardo





NN



Pastella


Scarlet Moss


Bey Eva











Geisha


Jagualine de Pure


Marz Rose

Chłopaki kładą kable, dzisiaj też po pracy przyjechał starszy syn i główny wykonawca wszelkiej instalacji w jednej osobie. Chcą jak najszybciej skończyć, żeby zamówić ekipę do tynków a już podobno są napięte terminy bo zima w odwrocie
Oni kładą a ja działam ogrodowo, jeszcze trochę i pewnie ruszy na dobre roślinność do boju

szybkie jesteście Dziewczyny Mówicie, że zima w odwrocie i trzeba brać się za ogród ? Ja w tym roku też ciachałam gałęzie w styczniu - na borówce, ale sama patrzyłam na siebie dziwnie... bo krzaków tak wcześnie do tej pory nie cięłam co ta łagodna zima z nami robi...

Maju, im szybciej skończą, tym szybciej zamieszkasz. Nawet murarze zwiastują wiosnę?
To jak świstak

Evo, jak zdałam sobie sprawę ile ja mam roboty wiosną, to zaczęłam działać
Plany na wiosnę:
Przycięcie żywopłotu (potem posprzątanie tego)
porządki na rabatach.
wertykulacja trawnika
skopanie części pod rabate i trawnik
położenie ścieżki
nawiezienie ziemi
obsianie trawnika
posadzenie roślin
I wszystko tymi ręcami
Mam nadzieje, że do końca maja ze wszystkim się uporam

Na ten bez czaję się już chyba trzeci rok, ciągle mi nie po drodze Liczę na to, że znajdę go gdzieś na targach albo w szkółce.

Gosiu, czytam, że sezon u Ciebie już otwarty!
Jesteś po cięciu drzew, pierwszych pracach - pozostaje pogratulować!
To znaczy, że będzie u Ciebie w tym roku bardzo twórczo

Cóż za wspaniała kompozycja piwoniowo... żylistkowa?

Nie robię list bo zawsze i tak są niezrealizowane, robię to co wymusza na mnie teraźniejszość a reszta odkładana na przyszłość kiedyś tam

Ewa, może na Lubelszczyźnie?
A jak nie to może u Szmita? Może tam też się spotkamy, a może pojedziemy jak przyjedziesz do mnie?

Aga, sezon uważam za otwarty.
Zapowiada się bardzo intensywna wiosna, potem zamierzam przede wszystkim zwiedzac cudze ogrody
To jest bardzo odprężające. Spotykanie ludzi o tych samych upodobaniach, pasji. Sama wiesz, że widzis zpierwszy raz osobę na oczy a masz wrażenie, jakbys znała się od lat
Tak to jest połączenie zylistka i piwonii







Maju, ja chyba lubię robić takie listy, bo przynajmniej ogarniam co powinnam zrobić najpierw. I mam tak tylko w ogrodzie. Cale moje zycie to jedna wielka improwizacja i pójście na żywioł.
Kiedys w ogrodzie tez tak było, ale od pewnego czasu lubię planowanie. Nawet zmieniły mi się trochę upodobania. Lubię takie bardziej uporządkowane przestrzenie. Nie mam pojęcia dlaczego

Już się pracuje w ogrodzie? W środku zimy? Na samym starcie już mam zaległości?
Gosia, to, że z zakupami Cię nieco poniosło, tylko pochwalić
Planów też sporo, najlepszy ten z nową rabatą, ale czemu tylko jedna? Na razie?
A jakie to rośliny kupiłaś na tę nową rabatę, jaka będzie?