Gosiu, sama się dziwię, że daliśmy radę. Najbardziej problematyczny był dach. Dobudowanie do go starej części w literę L było nie lada wyzwaniem dla nas laików. Ja niestety nie mam za bardzo wyobraźni przestrzennej, nie wiedziałabym jak zrobić konstrukcję dachu, żeby tworzyło spójną całość ze starą częścią. Dobrze, że moja druga połowa ma do tego talent. Przy przycinaniu dachówek dała się we znaki dokładność eMa. Myślę, że sąsiedzi mieli nas serdecznie dosyć.
Ile kilometrów jest od Pęchcina do Ciebie? Z moją marudzącą świtą to aż wstyd kogokolwiek-oprócz przyzwyczajonej rodziny-odwiedzać.
Aniu, bardzo lubię floksy, przygarniam je ostatnio w ilościach hurtowych. Po
suszowych przemyśleniach to one będą rosły za kocimiętką wokół tarasu (a miały być róże-może przyjdzie jeszcze czas na nie w moim ogródku).
Kłosowiec posadził synek, zobaczymy czy się wysieje. U Ciebie rośnie ta roślinka?
Małgosiu, sama się dziwię zdolnościom eMa. Śmiałam się, że może zawód chce zmienić i dachy układać.
Pęchcin jest pod Ciechanowem, na Mazowszu.
Rozumiem, że masz na myśli rośliny na nową rabatę? Może Cię rozczaruję, ale będę sadzić rośliny, które kupiłam jakiś czas temu i przesadzać z innych rabat. Będą tu rosły: róża Mary Rose i Therese Bugnet (może dokupię jeszcze jedną różę), liliowce Piano Man, przetaczniki (zabieram je z rabat, na których smażą się za bardzo), hortensje Rensun i prawdopodobnie Bobo (również z moich innych rabat). Jak posadzę to co mam to zobaczę, czy coś się jeszcze zmieści.
Moniko, nasza jarzębina nn też jednego roku zaczęła dostawać plam, natknęliśmy się na artykuł o tych drzewach i opryskaliśmy. Od tamtej pory staramy się nie zapomnieć o profilaktyce wiosną lub jesienią.
Mój klon (miał być Crimson sentry, a mam podejrzenia że to Royal red, bo rośnie za szeroko jak na Crimsona) od zeszłego roku łapie mączniaka. Także co drzewo to inny problem.
U nas dodatkowym problemem jest zdobycie jakiegokolwiek ciekawego drzewa, nie mówiąc już o tym że często sprzedawane rośliny nie są określone odmianowo.
Wiśnia Kanzan to piękne drzewo, ale w katalogu widzę, że ma odporność 6B?
Ewo, czyli nie tylko ja mam problem z przetacznikami. Niby rozrastają się, niby kwitną obficie, niby robię oprysk, a one i tak chorują i ogołacają się od spodu. Zobaczymy czy naszym chorowitkom pomoże przeprowadzka.
We wtorek powdychałam trochę morskiego powietrza w okolicach Łeby. Ale żeby nie było, że nic nie robię w ogrodzie, to melduję że opróżniłam jeden z kompostowników ze złota ogrodnika. Jak ja uwielbiam zapach kompostu, który będzie w sam raz na nową rabatę
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, mając nadzieję że wkrótce będę miała odrobinę więcej czasu, żeby zrewanżować się i poczytać co tam u Was słychać