Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo, Olu Zeelandia też piękna, zastanawiałam się nad nią ale skoro mam Zoic to po co mi druga

Beatko Zoic była kupowana w szkółce Petales de Roses, nie wiem czy w Polsce jest dostępna, ale zastępstwo już masz znalezione, Zeelandia dostępna jest u Kamili w RosaPlant

Potrzebna mi różowa róża rabatowa. Zastanawiam się nad Natashą Richardson i Voyage (akurat takie znalazłam w jednym sklepie ) i jakoś nie mogę się na którąś zdecydować. Mam słabość do harknessek, ale Voyage też mi się podoba. Może mi podpowiesz coś konstruktywnego?

Ewuś skoro nie umiesz się zdecydować to bierz obie albo całkiem inną
W odcieniu się trochę różnią i chyba nic poza tym, Harknessa mam 3 róże i nie wiem co nich myśleć, Eversa 4 i też nie wiem dlaczego

No to zaczynamy powtórkę lilii



LA Richmond


Hiawatha




Eyeliner


TA Golden Era

Spóźnione, ale szczere życzenia.
Mam pytanie o azalki
Z przodu masz wielkokwiatowe? Ja też mam i one w miarę sobie u mnie radzą
Natomiast japonki zupełnie nie.
Wymarzaja. Dlaczego nie chcesz mieszać rodków z azaliami?

Nie pomogłaś mi Mam tylko jedno miejsce na rabacie przed domem. Chyba, żeby wtykać na gęsto Za to dla odmiany mam zamiar posadzić Penny Lane (znów-zostało mi jedno miejsce) i Abrahama Darby. Jak to możliwe, że jeszcze nie mam tej róży? Choć w zasadzie jeszcze kilku też nie mam i żyję
Harknesski stanowczo mi się podobają. W większości są wystarczająco odporne, a kwiaty często są luźno zbudowane. Raczej pachną, a ewerski kojarzą mi się z brakiem zapachu. Jestem na niego niezwykle łasa, bo lekko upośledzona węchowo

Majeczko, moja Zoic w ubiegłym sezonie ( cały czas nie mogę się przyzwyczaić, że to już nowy )pierwsze kwitnienie miała bardzo ładne, oblepiona była kwiatami. Z drugim było znacznie gorzej. Czarne plamki jej nie oszczędziły. Najgorsze, że w trakcie sezonu nie wypuściła żadnego nowego pędu, ale nie ona jedna.
Oglądałaś może ostatnio róże w Petales, LOUIS FRANCIA jest bardzo podobna do Zoic, tylko ma więcej płatków i wyższa.

Ale dzisiaj były marcowe idy wszystkie pory roku i to po kilka razy, ciężko taką karuzelę wytrzymać

Gosiu dzięki
Jeszcze nie mam tam japonek i nie wiem jak sobie poradzą. Wielkokwiatowe rosną w dwóch szpalerach naprzemiennie i w środek pomiędzy te wielkokwiatowe chcę posadzić japonki. Pewnie nie wymarzną bo dęby zrzucają takie ilości liści że grubszej pierzynki nie potrzeba do zimowania, a jak będzie to się okaże po normalnej zimie.
Rodki rosną na północnym wygwizdowie i tam japonki by nie dały rady, a wielkokwiatowe potrzebują więcej słońca niż rodki. Może w innym miejscu pokuszę się na wspólne sadzenie, ale to już po wyburzeniach.

Ewuś oj chyba ryzykujesz sadząc pnące tak mało odporne, podobno ma być koniec ciepłych zim
Skoro harkneski Ci się podobają to sadź Natashę Richardson zwłaszcza że pachnie i Ty czujesz zapach jego róż.
Nawet nie wiesz ilu róż mi jeszcze brakuje do szczęścia

Aniu czyli Twoja Zoic zachowuje się tak samo jak moja Ma jeden młody gruby pęd i resztki cienkich, ciekawe czy coś wypuści tej wiosny
Fajna ta LOUIS FRANCIA , róże Massada coraz bardziej mnie pociągają

edulkot wrote:
Jak koniec jak koniec no nie doczytałam się nigdzie.
Patrzę i szukam mojego życzeniowego wpisu i nie znajduję, o żesz
Wiem jak to się stało, poszłam liczyć ile to już u nas lat i nie wróciłam

Majuś najlepszego, kolejnych 35 w zdrowiu, bo to najważniejsze i rodzinnym szczęściu

Pięknie 35 lat to w dzisiejszych czasach wyczyn u mnie dopiero będzie w lipcu 19, ale to szczęśliwa dziewiętnastka wszystkiego najlepszego dla Was kochani kolejnych szczęśliwych 35 lat życzę w miłości, szacunku i wzajemnym zrozumieniu

Ja tam się nie chwalę ,ale moja rocznica jeszcze więcej latek liczy I z tej okazji życzmy sobie cierpliwości .....reszta jakoś da radę
A co do tych mroźnych zim ,to trochę mnie zmartwiłaś Majuś ,bo ja liczyłam już tylko na cieplejsze

Nowinka wrote:
Moja też chociaż z tego co wiem to stażowo jestem starsza od Ewy
Tak myślę,że powinniśmy już się cieszyć i oglądać a tymczasem cieszymy się i przesadzamy,sadzimy

No i się rozmyśliłam Przy ścieżce do domu potrzebuję czegoś niedużego, więc Natasha odpada, za wysoka. A na Penny poczekam do jesieni-o ile mi się nie odwidzi Męczyłam się cały wieczór z decyzją, więc idę robić zakupy Namówiłam koleżankę na LO i Comte de Chambord:evil:
Wczoraj na zmianę lało i padało, teraz się lekko przejaśnia. Może weekend da się wykorzystać ogrodowo?

Maju gratuluję pięknej rocznicy i życzę kolejnych dobrych lat w szczęściu - oczywiście we dwoje

Kolekcja życzeń różanych imponująca

Witam i dziękuję kolejnym bardzo miłym gościom za tak miłe i szczere życzenia

Jolu tak ciężko było Ci się doliczyć swoich latek pożycia że przepadłaś na tak długo pewnie pomagał Ci w tym liczeniu M. i zabawiliście się razem
Nie wiem gdzie to czytałam, ale sam fakt tak mi utkwił w pamięci, że teraz wolę zakładać taką pesymistyczną opcję i miło się rozczarować.

Edytko 19 latek to już dojrzałość i oby trwała jak najdłużej.

Ewo ponad te nasze 35 lat to jest jeszcze większy wyczyn i rzeczywiście, w tym wieku to już potrzeba bardzo dużo cierpliwości
Wolę pesymistyczne założenie, które się nie sprawdzi

Olu więcej czy mniej to mała różnica, najważniejsze żeby w miłości i zrozumieniu
Ja ciągle nie umiem się zabrać za przesadzanie, nie ma dnia bez opadów i powoli mam tego dosyć

Ewuś przy ścieżce jednak powinna rosnąć róża pewna w swoim wzroście, nie wystająca poza dozwolony teren. Te zakupy to we F. ?

Dorotko a no jakoś się uzbierało, sama nie wiem kiedy ale ciągle mi mało i już szykuję listę następnych różanych zakupów

Majka, albo ja ślepa jestem jak kret albo się wymigałaś ze szczegółów o końcu łagodnych zim... Skąd takie informacje? Kto za tym stoi?
Ma pani talent wielki do piarowania czerwonego- ta Hiawatha śliczna Szkoda, że nie pokazałaś jej wcześniej, gdy lelije zamawiałam. A może dobrze, bo i tak popłynęłam
Uwielbiam te wczesnowiosenne pustki w ogrodzie, można szaleć a szaleć
U mnie na razie 32 lata razem, a ja ciągle maślane oczy mam

Beatko naprawdę nie pamiętam gdzie to czytałam
Ma to związek z aktywnością słońca - w tym roku kończy się siedmioletni okres wzmożonej aktywności słońca, słońce już ma tak nie wybuchać, w związku z tym El Ninio ma zaniknąć, prąd zatokowy ma wrócić na swoje dawne miejsce czyli mają powrócić normalne zimy europejskie. Tyle naukowo
Praktycznie wolę się nastawić na normalne zimy i oby były śnieżne.

No no, po 32 latach mieć maślane oczy to się nazywa miłość aż po grób

Skoro już zakupiłaś lelije to mogę bezkarnie nimi kusić co prawda wśród OT nie mam czerwonych ale te też są ładne.

Piszę sama po sobie ale ...
Raportując prace ogrodowe i postępowanie wiosny donoszę że już nie tylko przebiśniegi kwitną ale i zaczęły cebulice, krokusy w pączkach a wszystkie roślinki pchają się do życia
Udało mi się przepracować ogrodowo calutki dzień i kolejne kawałki przedogródka wyjrzały na słoneczny ale i zimny świat

cebulica Tubergena jak zwykle jest druga po przebiśniegach






krokus Snow Buting też już prawie gotowy do rozkwitu




na rozkwit trzeba poczekać na cieplejsze dni, tym czasem przypominam jak kwitły rok temu


azalia Pink Mimosa postanowiła się rozrastać od korzeni i wypuściła ładny pęd

Zazdroszczę prac ogrodowych. Ja dzisiaj zza okna w pracy patrzyłam na to co się dzieje na dworze.
Chwilami wyglądało słońce i było tak pieknie, że aż serce się rwało do ogrodu.
Jutro sobie odbiję, ale u mnie nic jeszcze nie kwitnie