Forum Ogrodnicze Oaza

Agnieszko- podpisuję sie pod wszystkim, co zostało powiedziane nt fachowców.. Wiadomo, jak jest.. samochód im się zepsuł akurat jak jechali do nas..zadzwoniliby, ale bateria w telefonie padła.. Nasz ostatni fachowiec- to, jak wiesz, pracuje chyba na SOR dorywczo, bo ciągle coś mu wypada i musi jechać do szpitala
Już w trakcie budowy doszliśmy z P do wniosku, że budowlańcy to inny gatunek człowieka..

Co Wam tak zimno, dziewczyny.. Przyznajcie sie, że szukacie pretekstu U nas w domu 22*, na zewnątrz co prawda jedynie 10*a ja dziś rozsądnie pojechałam do pracy w klapeczkach..powrót po 21 nie był zbyt fajny , jednak w domu da się wytrzymać..
Trudno mi uwierzyć, że to miałby być koniec miłej aury..chyba na Accu widziałam prognozę na wrzesień- ma być słonecznie.. Oby!

Agnieszko- w sprawie adopcji..niestety jestem w pakiecie z łaciatym rzepem Mimo tego ośmielam się kandydować

Ale trafiłam
(nie)Gratuluję!
Pozdrawiam z kieliszkiem porto.

Felutek, umówmy się na gratulacje, gdy fachowcy przekroczą naszą furtkę
Póki co, jest światełko w tunelu. Aż uwierzyć trudno.
Miód pitny już wypiłam, więc stukam się herbatą - ja jestem ekonomiczna i nie mogę tak bez końca czytać
Moniko, oj tak, nadyskutowałyśmy się już na temat fachowców. Ten nasz handlowiec mimo że sympatyczny, to totalnie niezorganizowany. Musiałam dziś być dla niego mniej miła, niż zazwyczaj i pogroziłam, że jutro może już do mnie nie dzwonić - albo dziś, albo nigdy. Dało się!
Adopcję rozpatruję w trzech osobach - czyżby P. nie wchodzi w skład pakietu?
Co do pogody, to i ja dziś śledziłam accu - jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie!

Kochani, czy ktoś może mi podpowiedzieć, gdzie mogę uszyć na wymiar zasłony płócienne?
Do tej pory szyłam w dekorii... może tam? A może ktoś z Was zna solidną krawcową?

P..? nie żartuj! Ktoś musi zostać i domu pilnować

Zapytam jutro Mamę, czy zna kogoś do szycia płótna. Kilka lat temu Rodzice zmieniali tkaninę na łóżkach polowych na grubą tkaninę podobną do wojskowej.. Może Mama będzie pamiętać, kto to robił.. W każdym razie bardzo grubym materiałem obszyty został stelaż polówki. Jak coś ustalę, to dam znać.

Dawno skończyliście budowę, to zapomnieliście, jak to fajnie umawiać się z ekipami.. My po przetrenowaniu nas w ubiegłym roku teraz się cieszymy, jak ktoś w ogóle telefon odbierze a jak przyjedzie, to już całkiem święto!

Wyjątkami są- firma od kominka, firma od kuchni i elektryk, oraz firma sprzedająca drzwi- niestety o montażystach tego powiedzieć się nie da..

Z tarasem mam nadzieję, że będzie jak wspomniałam- przedstawiciel może marny, ale grunt, żeby wykonawca był sensowny!

Aguniada wrote: Tak jest! Mówimy o przekraczaniu furtki po skończonej już pracy, prawda?
Odstukuję w Twoją herbatę pustym już kieliszkiem i oddalam się na z góry upatrzone pozycje. Porto się skończyło.
Jak żyć?

Wszystkie zasłony mam z Dekorii i uważam, że to najtańsza obecnie na całym polskim rynku firma z największym wyborem tkanin. W dodatku nie liczą sobie za szycie, tylko za materiał z metra, a tego nie można powiedzieć o żadnej innej firmie, a tym bardziej krawcowej Mam obecnie zasłony w salonie z tkaniny Edynburg 115-78, gdybym Ci nie powiedziała, że to poliester w życiu byś nie zgadła patrząc i dotykając . Piorą i prasują się genialnie . Jestem absolutną fanką tej firmy , niczego nie reklamuję

Tak narzekacie na pogodę, że aż się boję wspomnieć nieśmiało, że u mnie calutki dzień cudne słonko było i nawet momentami w krótkim rękawku jechałyśmy rowerem, choć powietrze rześkie niesamowicie już jednak.

Powodzenia z tarasem, jak widać trzeba straszyć wykonawców, bo im się wydaje, że musimy bez łaski czekać i czekać, aż raczą się wziąć do pracy.

Aguś, ja mam krawcową z all, która szyła mi zasłony w róże i potem kilkakrotnie firanki i pokrowce na poduszki. Fachowo, dokładnie i sympatycznie w kontaktach - jeśli chcesz, wyślę namiar na PW
Trzymam kciuki za realizację!*

_{*Choć będę już wtedy na urlopie lalalalala}

Dzień dobry!

O ile lepsze samopoczucie, więcej energii, bezwiedny uśmiech pod nosem - to wszystko za sprawą ładnego, słonecznego poranka.
Zamawiam taką pogodę aż do wiosny!

Dobrego dnia wszystkim

Kasiu, bardzo poproszę o namiar
Pamiętam Twoje zasłony - były prześliczne, jeśli chodzi o tkaninę, a jeśli byłaś zadowolona z samego uszycia, to chętnie skontaktuję się z Twoją krawcową.
Aguśka, u nas też dzisiaj pogoda dopisuje... chyba podesłałaś do mazowieckiego parę promyków, przyznaj się!
Wykonawca się sprężył, ale ile mnie to kosztowało... nie znoszę wywierać takiej presji na kogokolwiek. Czy nie można samemu z siebie dobrze pracować?
Martusiu, ja także jestem bardzo zadowolona z Dekorii. I w zasadzie, nie miałabym wątpliwości, czy do nich uderzać ze zleceniem - mam tylko wątpliwość, czy oni mają taką tkaninę, jak ja chcę... zadzwonię zaraz
Feluś, porto gwałtownie muszę uzupełnić, bo wieczory przy kominku bez tegoż, są jakieś takie niepełne!
Jeszcze raz, urodzinowe najlepsze życzenia i zapytowywuję, czy będzie wątek osobisty?
Moniko, jeśli będziesz mogła podpytać mamę - bardzo poproszę. Zależy mi na takim krawcu, który doradzi w tkaninie i z głową to uszyje.
Adopcja zatwierdzona!

W ogrodzie o świcie połyskuje i migocze:

...a dzisiaj na lunch będzie jajecznica z koźlakiem!

Agusia, jakże się cieszę, że nastrój Ci się polepszył U nas na niebie nadal ponura, bura szmata, ale ponoc od jutra ma byc lepiej. Oby, bo też juz nie wyrabiam. W ziązku z tym co za oknem i w domu burzowo, chodzę wściekła, wszystko mi przeszkadza. Uff sama z sobą nie moge wytrzymać
Plany tarasowe świetne, z pewnością będzie pięknie. Cekam na relację.
Pozdrawiam cieplutko

Dorotko, bycie meteopatą to zdecydowanie mało sympatyczna sprawa. Zobacz, tzw. wyjściowy nastrój całkowicie w tym przypadku zależny jest od okoliczności pogodowych. Przegwizdane, jednym słowem!
Dzień dziś w miarę słoneczny, chociaż teraz zdecydowana przewaga chmur na niebie... Mimo to, samopoczucie ok. Może wypiję jeszcze jedną kawę?
W każdym razie, całkowicie rozumiem Twoje rozdrażnienie związane z nieznośną aurą. I ja chodzę poddenerwowana, w napięciu, gdy za oknem buro, a nie daj Boże wieje i pada. Kanał po prostu.
Taras póki co przyprawia mnie o ból brzucha - odetchnę chyba dopiero, gdy - jak pisze Brzoza - panowie zamkną za sobą furtkę
Miłego, w lepszym humorze, popołudnia!

Żeby nie było... jest ciemno i leje

Nic mi nie mów..a tak się cieszyłam z wolnego popołudnia..

Nawet dzień był znośny... ale teraz... chce mi się płakać
Wiem, że miałaś plany... a tu z ogrodowania nici!

Co to za smęcenie dziewczęta?
Proszę otworzyć dobrą książkę i do lektury! Ja już czytam
ps. Na zdrowie!

Jestem kompletną analfabetką pod tym względem... Chociaż mam coś, co mogłoby się nadawać i nie wiem, czy z rozpaczy nie sięgnę.. 2tomowe, czarno-białe, moje ulubione.. Do czego ta pogoda pcha człowieka- nie chce, ale musi..

Agnieszko- dokładnie tak, plany były..i wszystko na nic. Chociaż sobie na doniczki przez okno popatrzę- a tak było pięknie! U nas popsuło się po 16, akurat za kilka minut miałam ruszać do akcji..
Chyba muszę przechytrzyć pogodę wstać rano i zabrać się do sadzenia przed pracą.. Sobota w prognozach też przeplatana deszczem.. Totalna porażka!

Monia, Ty mi tu nie marudź! Zdążyłaś szkólkę zaliczyć i spacer w słońcu!
Ja przez cały dzień widziałam słonko za oknem, a dojeżdżałam do domu w strugach deszczu
Dobrze, że wstąpiłam do ulubionej winiarni po drodze...yyyyy tzn. do księgarni

Pół pudełka Rafaello tez jest dobre na chandrę , jak się nie ma co poczytać