Dzisiaj listopad pokazał, co potrafi ... na szczęście dopiero teraz, przynajmniej w Poznaniu, ponieważ Siberka doświadczyła tego dobra już wcześniej ... W każdym razie żarty się skończyły, temperatura spadła do 4 stopni, silny wiatr przenika przez wszystkie warstwy ciuszków, ile by człowiek ich nie założył, to i tak zmarznie. Ciepła czapka, wielki szal i grube rękawiczki to w zasadzie od wczoraj codzienność; ale od czego gorąca kawa/herbata z aroniowym sokiem lub z miodem
? A mnie marzyły się lody ....
Wiesiku
Dla takiego zwykłego zjadacza słodkości jak ja, nie ma znaczenia jaki rodzaj słodzika wchodzi w rachubę ... grunt, żeby było słodkie. Ale jako istota bardzo ciekawska z natury, zapytam: o co chodzi z tym syropem? To rzecz straszna jakaś ?
Dotychczas glukoza kojarzyła mi się z cukrem prostym, nie wymagającym od organizmu trudu trawienia i przez to szybciutko wchłania się z przewodu pokarmowego do krwioobiegu i ... już jesteśmy "najedzeni"... a może dotyczy to trzustki? Nie wiem już ... co jeszcze ... poproszę o oświecenie !
Bardzo refleksyjne zdjęcia wstawiłaś w swoim wątku ... i te pierwiosnki, i ta krowa na pastwisku z rudym płomieniem w tle, i ul ... Aż serce się raduje
Myszko
Ale dżemy lubisz, czy też nie
??? Moja skromna rodzina ( Mama i Adam ) nie podzielają mojego uzależnienia od słodyczy; wolą zdecydowanie "mocne" uderzenie, konkrety
Pierwsze fijoły pamiętam z 70-tych, takie najzwyklejsze, ale bardzo wdzięczne, zdobiły parapety cały rok. Potem odeszły do lamusa na ... 20 lat ... I niespodziewanie zostałam obdarowana takim fiołkiem - teraz , w listopadzie. Wspomnienia wróciły, zaczęłam buszować w poszukiwaniu najnowszych informacji o tej roślince i zamarłam ... ilość odmian przyprawia o zawrót głowy ... Jednak mnie podobają się te stare, wyjściowe odmiany i im pozostanę wierna. Nie wiem, czy to moja nowa przygoda, ale fiołki skradły mi serce
Begonie uwielbiam, ale w wersji ogrodowej, zwłaszcza bulwiaste; właśnie kilka bulw podsuszam, potem w wiórki i do kartonu.
A'propos begonii ...
Haneczko
Twój Dragonik przypomniał mi, że w minionym sezonie posadziłam taką begonię do gruntu, tak poradził mi sprzedawca, twierdząc, że w doniczce może ulec destrukcji... jak u Ciebie wyglądała ta sporna kwestia ? Ogólnie rzecz biorąc, bardzo ciekawa roślinka, najprawdopodobniej zagości u mnie za rok. Serwujesz im specjalną ziemię ?
Sosna bliźniaczka ... dbaj o nią szczególnie ... u mnie rośnie taki podwójny świerk ( srebrny chyba ), a obok niego dwa normalne ... W każdym takim drzewie drzemie tajemna siła i potężna energia ... Twój rudzik wiedział o tym
nam, ludziom, zazwyczaj brakuje tego "szóstego" zmysłu, za bardzo oddaliliśmy się od prastarych praw przyrody ... na szczęście są wśród nas tacy, którzy widzą dalej i głębiej
nie tylko transgeniczny trawnik i "pomysły" projektanta ...
Dżdżowniczki dotarły wczoraj razem z instrukcją obsługi ( wg której są wszystkożerne ?!) i woreczkiem ... chyba wermikompostu. Natychmiast powędrowały do wiaderka z przygotowanym rozkładającym się ( smacznego
) posiłkiem, wymieszanym z namoczoną tekturą i skorupkami jajek z niewielką zawartością żółtka. Całość na wszelki wypadek zabezpieczyłam gazą. Ale im w ogóle do głowy nie przychodzi, że się wyprowadzać! Siedzą cichutko, czasami dostrzegam niewielki ruch pod powierzchnią odpadkową ... Podejrzewam, że nie wytrzymam aby jutro nie podłubać delikatnie drewnianą łopatką ... albo palcem , co mi tam ...
Nie lubisz Strzelców
?
Siberko
Całą przyjemność po mojej stronie
Cieszę się bardzo z Twojej radości. Niech Ci się dzieje
Sieriko
Odpowiedziałam we wcześniejszym wpisie ... jeszcze raz bardzo dziękuję za nasionka - niespodzianki
Naszego ogrodu strzeże taka Trojka
- cis, tuja i ... jałowiec ?