TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 30 Lis 2014 20:22 #317783

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Wieruszka zatokowata? U mnie takie cóś też rośnie w ogrodzie. Co chwilę się o nie potykam :unsure:
Pozdrawiam!
Miłka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 30 Lis 2014 20:25 #317785

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
Radosne uśmiechy na buziach, widać, że spotkanie było przesympatyczne i wesołe. Ależ miło Was widzieć dziewczynki :kiss3:
Aniu czytam, że nieźle napracowałaś się w ogródku , podziwiam. Jak ja nie cierpię o tej porze roku cokolwiek robić.... jest mi zimno, nieprzyjemnie....brrrrr... wiosną to co innego, najchętniej to już w lutym wyszłabym grzebać w ziemi B) :happy:
Ja też nie okrywam rododendronów..... okrywam tylko te młodziutkie, świeżo posadzone, pozostałe muszą sobie radzić same :P
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 30 Lis 2014 20:51 #317800

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
O! Jak fajnie zobaczyć sympatyczne uśmiechnięte buzie forumowe :bye: :bye: :bye:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 18:04 #317936

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Wraz z zimnym, silnym wiatrem obudził się grudzień ... zawiało, zakręciło opadłymi liśćmi, gdzieniegdzie sypnęło pierwszym śniegiem ... Jaki będziesz tegoroczny Grudniu ?

"Zimo dobra, bielą otul nas,
Bo każda nasza chwila przebudzenia czeka,
Z dawnych smutków oczyść naszą twarz,
Bo mamy jechać razem, a droga daleka.
I niech się spełni złotej łaski czas."
Cz. Miłosz "Postój zimowy"

Wspaniałe, krystaliczne powietrze ... bez śniegu, słońce dzisiaj też poskąpiło swoich promyczków, nadal panoszy się jednak mroźny i porywisty wiatr, a mimo to zbyt często widzę ludzi - zwłaszcza młodych - z gołymi głowami ! Bez czapek ! Za moich młodzieńczych lat, panie dzieju, hm, hm, człowiek chadzał bez czapki do szkoły, ale winą obarczam fatalne i przaśne wzornictwo nakryć głowy, jakie panowało w latach 70 i 80-tych... Szczęśliwcy, którzy mieli babcie lub mamy obdarzone zręcznymi rękoma i artystyczną wyobraźnią, mogli z dumą prezentować domowe arcydzieła... reszta musiała zadowolić się masówką w nader przygnębiających kolorach, że o fasonie nie wspomnę ...
Nie podejrzewam, żeby dzisiejsza młodzież cechowała się większą odpornością lub bardziej gęstym owłosieniem ... a jednak mnie to szczerze zaskakuje ... :teach:

Hanusiu :)
Dzięki Miłce gnębiąca nas zagadka grzybowego znaleziska została najprawdopodobniej rozwikłana - wieruszka zatokowata, zwana także dzwonkówką trującą ... już drugi człon nazwy odzwierciedla charakter grzybka ;-), poszperałam w sieci, rzeczywiście - spożycie niewielkiej nawet ilości powoduje bardzo nieprzyjemne dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Omijamy więc Twoje odkrycie szerokim łukiem.
Ilość dokonań na działce jest wprost proporcjonalny do jej wielkości :) Wytrzymaliśmy tam zaledwie godzinkę, a i tak żałowałam, ponieważ ptaki uwijały się na wyścigi pomiędzy gałęziami - nie poświęcały jednak czasu na wzajemne przepychanki i kłótnie - tak, jak ostatnio - ale starały się jak najwięcej uszczknąć z kalorycznego pokarmu.
Dzisiaj rozpoczęłam też akcję dokarmiania naszych trawnikowych, miejskich skrzydlatych - razem z sąsiadami :) W naszej klatce schodowej jest kilkanaście mieszkań, lokatorzy to starsi ludzie, jest kilkoro wynajmujących studentów ... w ubiegłym roku wystawiłam na półpiętrze dużą torbę "Czerstwe pieczywo dla ptaków" - już po trzech dniach mogłam ją opróżnić i dzięki regularnej pomocy ludzi dobrej woli ptactwo nie było pozostawione na pastwę zimy.
Zobaczymy, czy i w tym roku eksperyment się powiedzie :)
A zapalniczka ... tak Haniu, potrzebna właśnie do tego ...:(

Łoś niestety, nie przeżył :( ale to już chyba wiesz ...

Miłeczko :)
Chylę czoła :thanks: Jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy :)
Otworzyłam słoik z humusem. Gdyby nie to, że producent myślał o niebieskich migdałach i przesadził z ilością octu winnego, całość byłaby przepyszna :) Postanowiłam samodzielnie sporządzić taka pastę, zwłaszcza, że główny składnik - ciecierzycę - znalazłam dzisiaj w sklepiku obok mojej pracy.
Bardzo ciekawy smak ... kto by przypuszczał ?
U nas grubodzioby zlatują się w początkach stycznia :)

Agnieszko :)
Zaręczam, że babska sobota należała do niezwykle przyjemnych i wartościowych spotkań - dawno nie czułam się tak wspaniale, wierz mi :)
Rozczaruję Cię, Aguś ... wysiłek, który opisałam, naprawdę nie należał do intensywnych ... jestem przyzwyczajona do znacznie większych wyzwań ... aczkolwiek praca w dość niesprzyjających warunkach pogodowych powoduje , ze człowiek szybciej odczuwa zmęczenie. Ale za to po takim wysiłku jak fantastycznie smakuje ciepły posiłek :) i to uczucie błogiego ciepełka, rozlewające się po całym organizmie ...

Kasieńko :)
Dziękuję za miłe słowa ... powodów do radości i uśmiechu było wiele; zobacz, człowiek spotka pokrewne dusze, kupi sobie roślinkę i więcej do szczęścia nie potrzeba ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 19:01 #317945

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Wiedza z książki ;) Ale już gdzieś je widziałam (czytaj: w ogrodzie), więc nie było trudno. W zasadzie wiedza + klątwa :oops: Jeszcze nie raz się spotkamy, to o klątwie Ci opowiem. (A gaduła jestem, jak zauważyłaś) :wink4:
Hummus w składzie powiniemn mieć troszkę cytryny, ale dosłownie kilka kropel. Poza tym czosnek i oliwę, wszelakie kombinacje są niepożądane :idea1:
Pozdrawiam!
Miłka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 19:36 #317955

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, dziękuję za śledztwo grzybowe :hug: i dla Miłki :bye: O klątwie też chcę wiedzieć! Postanowiłam udać się do grzyboznawców z całym grzybowym nabojem, który się tu plącze pod nogami. Oczywiście w następnym sezonie.
Dzisiaj przyleciały dzwońce, nigdy tak wcześnie ich tu nie widziałam. Było ich tylko kilka, normalnie stada 40-50 dziobów. Wygląda, jakby ogród odfruwał :woohoo: Zbieranie chleba dla ptaków to wspaniały pomysł :bravo: , na pewno sąsiedzi nie zawiodą. W zimie często jeżdzisz uzupełniać ptasią stołówkę?
O łosiu już wiem. Zastanawiam się, czy któryś z tych durniów, którzy mu nie pomogli, poniesie za tą straszną krzywdę odpowiedzialność. Najgorsze jest to, że są tak absolutnie przekonani o swojej racji. Takie rzeczy bardzo bolą.
Pieszczoszki opatulone zostały w kotłowni. Kubuś za bardzo się interesował nowym obiektem w kuchni. Nie chciałam, żeby w nocy rozpracował zawartość :laugh1:
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 20:17 #317973

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Miłeczko :)
Klątwa, powiadasz ....( nie zauważyłam Twojego gadulstwa ... pisałam już: mówisz na temat i zwięźle - bardzo mi to odpowiada )... zastanawiam się, czy aby na pewno chcę wiedzieć ;-) chociaż ... rzadko mamy okazję spotykać ludzi obłożonych klątwą, więc - niech będzie - umowa stoi: trzymam za słowo :)
Czy w Twojej okolicy jest Centrum ogrodnicze ? :)

Ze wstydem donoszę, że w słoiczku z hummusem widać dno ... no, jeszcze starczy na oblizanie palca .... o dziwo, Adam też zaskoczył i podjada ... a przecież tam jest czosnek, największy kulinarny wróg Adama ... ?!?! Nie pozostaje mi nic innego, jak wyskoczyć w przerwie do "delikatesów" i nabyć paczkę cieciorki i sezamu - z wymyślnych przypraw na pewno zrezygnuję, ponieważ nie chcę niczym zakłócić smaku pasty. Nowe, ciekawe doświadczenie, a jakie zdrowe przy okazji :)
Myślę, że dobrze skomponuje się z razowym chlebem albo bagietką. Spotkałam gdzieś w necie przepis na pastę z dyni :), również do pieczywa. Bardzo mi się spodobały takie proste i oryginalne pokarmy dla ciała :)

Hanusiu :)
Sądzę, że spokojnie możemy poczekać z ostateczną diagnozą sanepidu do przyszłego roku :) Miłka okazała się Grzybową Wróżką, a jeszcze ta klątwa ... ;-)
Dzwońce zazwyczaj tak się zachowują - najpierw na przeszpiegi przylatuje jeden, dwa ... z każdym dniem będzie ich coraz więcej; wiesz, poczta pantoflowa szybko się roznosi :) z czasem dostaniesz dzwońco-pląsu :)to typowe ziarnojady, zadowolą się większością wysypanych nasion, chociaż "nasze" preferują słonecznik. Dla kosów, kwiczołów i modrej zołzy możesz porozkładać jabłka - ich wielki przysmak :)
Na działkę jeździmy w każdy weekend także zimą - staramy się pozostawić jak największą ilość pełnowartościowego jedzonka, nie tylko ziarna, ale przede wszystkim pokarm oparty o smalec z nasionami i orzechami plus oczywiście słonina, koniecznie surowa.
Załamałam się finałem historii łosia, naprawdę kibicowałam jemu i jego opiekunowi z całych sił ... dziwi mnie konkretna sprawa - ten zwierzak jest pod ochroną ... gdzie są w takim razie osoby i instytucje odpowiedzialne za pomoc i ratowanie życia gatunkowi prawnie chronionemu? A nawet gdyby nie był ... tak niewiele warte jest życie :(? Łoś już nie cierpi...( jak widać obrażenia były zbyt poważne, a co za tym idzie bolesne bardzo ), w tej chwili najbardziej mi żal tego wspaniałego człowieka, który troszczył się o to zwierzę ... Nikt za to nie odpowie Haniu i to jest tragiczny aspekt tej sprawy :(
Nasze dżdżowniczki zaszyły się w czeluściach Magdalenki, wczoraj dosypałam trochę obornika, przerobionych liści brzozowych wymieszanych ze świeżymi odpadkami, a dzisiaj na deser dostały fusy z kawy i jabłkowe ogryzki :) Psy - na szczęście - nie wykazują szczególnej troski o poczynania długich podopiecznych; jedynie suczka mojej Mamy uwielbiała mocować się z dżdżownicami, które wylegały po deszczach na chodniki :) - niektóre konsumowała .... w końcu to czyste białko :)

Aaaa, jeśli masz na ogrodzie Imperatę, też koniecznie ją zabezpiecz !!!
Ściskam cieplutko :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 20:45 #317983

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
No tak! jeszcze sezam! Ja robię tahini z prażonego sezamu z oliwą.
Z ciekawych past mogę polecić mtabal.
To podobna w zastosowaniu pasta, ale lżejsza.
Zamiast gotowanej ciecierzycy dajemy odsączony miąższ upieczonego bakłażana. I tadycyjnie dodajemy czosnek, tahini, cytrynę i można dodać natkę pietruszki (dostaje od niej ładnego zielonego koloru). Pasta jest mniej trwała, ale dyskusja o trwałości przy takim smaku nie ma sensu :P
Pozdrawiam!
Miłka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 21:07 #317991

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Odwdzięczam się przepisem na dyniową pastę - jeszcze można się załapać na dyniowe ostatki, chyba, że masz zamrożone pure :) ha ha ha , ja mam!

Przepis pochodzi z bloga" Dorota smakuje"

Składniki:

3/4 szkl puree z dyni hokkaido

1 cebula

łyżka oliwy

1-2 łyżki posiekanej natki pietruszki

1-2 łyżeczka soku z cytryny

1 łyżka majonezu

1-2 łyżeczki musztardy

szczypta soli i pieprzu



Wykonanie:

Cebulę siekamy w bardzo drobną kosteczkę i szklimy na oliwie aż będzie miękka (nie pozwalamy jej się przyrumienić).

Puree z dyni mieszamy z zeszkloną cebulą, posiekaną natką pietruszki, majonezem i musztardą.
Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 21:14 #317996

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Super! Spróbuję zrobić! Dynie to ja mam świeże i może tak jak w zeszłym roku uda mi się przechować jeszcze z 2-3 miesiące.
Ostatnią zeszłoroczną dynię ugotowałam w ... marcu tego roku.
Tylko ja mam pomieszczenie, które utrzymuje zimą temperaturę 10 st. C. Tam trzymam dalie, kanny, mieczyki inne takie tam oleandry B)
Pozdrawiam!
Miłka
Ostatnio zmieniany: 01 Gru 2014 21:15 przez takasobie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 01 Gru 2014 21:20 #317999

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Ja też bardzo Ci dziękuję :) umówmy się na wymianę doświadczeń z eksperymentów kuchennych z pastami w tytule :)
Jeśli lubisz takie warzywne wariacje, to naprawdę polecam Ci ten blog, np. wigilijna kapusta z suszonymi śliwkami :woohoo:
Miłko! na śmierć zapomniałam !!! Nie przygotowałam pestek z tej śmiesznej, żebrowanej, fioletowej dyni :oops: jutro wieczorem to naprawię ...i jak najszybciej wyślę :) przepraszam ... a Ty nic nie mówiłaś ... :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 04 Gru 2014 13:48 #318542

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Chciałam zamieścić radosny, emanujący ciepłą i pozytywną energią post, taki, który rozświetli choć odrobinę zachmurzone niebo i spowoduje, że na chwilę zapomnimy o troskach, kłopotkach i codziennej bieganinie ... Ale po dzisiejszych wiadomościach z Forum nie dam rady ...
To niezwykle tragiczny rok dla forumowych przyjaciół ...

Stać mnie tylko na tyle ... [*] dla Guinessa ...

Tęczowy Most

Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.

Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.

Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.

Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej...

To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć.

Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.

A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem...

( źródło tekstu: Schronisko dla Bezdomnych Psów w Gaju )
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): katja, piku, Ewogrod, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 04 Gru 2014 14:07 #318552

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Aneczko ,chciałabym być taka mądra i wygadana w kulinarnych dziedzinach i sypnąć jakimś przepisem .Ale jak na złość nic z tego ,bo okropnie nie lubię pitrasić .Podłączyłabym się pod jakiś temat ,lecz już nie chcę się ośmieszać :wink4: Siedzę teraz w domku i nawet nie wychodzę do ogrodu ,bo mi w kółko zimno . :dazed: Jutro jadę po wyniki badań swojej boreliozy i okaże się czy to czasem nie przez tego kleszczura tak bardzo marznę .Bo przecież ja nigdy nie byłam zmarźlakiem .Wprost przeciwnie .Dobrze chociaż ,że mam karmik przed oknami ,to trochę natury mogę pooglądać .Kot mój też nie wychodzi ,chyba ,że musi na chwilkę i zaraz wraca .Najlepiej na moje łózko :happy3: :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 04 Gru 2014 16:33 #318583

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Myszko :)

Akurat z twierdzeniem, że nie nadajesz się do kucharzenia, nie mogę się zgodzić :)jakby nie było, jesteś jedną z osób propagujących dobro płynące z ciecierzycy i dzięki której odkryłam te smakowite nasionka - Ty robiłaś cieciorkę po bretońsku, a ja przyrządziłam hummus - po raz kolejny upewniłam się, że wyrób gotowy ( patrz: kupiony w sklepie ) w sposób znaczący odbiega od własnoręcznie upichconego.

Dookoła słoiczka z domowym hummusem leżą nasiona ciecierzycy



Poza tym ... staram się "uatrakcyjniać" własny wątek w te zimowe dni, a że nie posiadam zdjęć ogrodu z wcześniejszych miesięcy czy lat ( zawitałam na Oazę dopiero w sierpniu tego roku ), przemycam od czasu do czasu inne tematycznie kwestie .... nie mogę dyskutować o azalkach, rodkach, hostach i o całym bogactwie wspaniale kwitnących roślin, ponieważ zwyczajnie ich nie mam :), nie mam czego wspominać w sensie fotograficznym ... niemniej z wielką atencją śledzę wątki zaprzyjaźnionych ogrodników, w których mogę do woli podziwiać urodę kwiatów i efekty pracy i miłości człowieka.

Chwilowo całą moją "ogrodniczą" uwagę zaprzątają roślinki doniczkowe, którym staram się zapewniać maksimum wolnego czasu, nie zaniedbując obowiązków domowych, zawodowych i rodzinnych, hmmmm ;-)- nie zawsze się udaje :oops:

Oprócz choroby fiołkowej, która dopadła mnie ostatnio, nadal poważnie cierpię na storczykomanię - chyba jest nieuleczalna ... część okazów nadal kwitnie nieprzerwanie, inne odpoczywają, a jeszcze inne wypuszczają pędy z pąkami kwiatowymi. Jeden ze storczyków, kupiony na wyprzedaży, będzie przeniesiony do "sanatorium" , czyli do kuchni, gdzie panują korzystniejsze dla gatunku warunki: ciepło, wilgotno, więcej światła...

Poniżej: zimowy Alosza :)



W ramach koniecznej poprawy nastroju i otrząśnięcia się z przykrych myśli, powlokłam się jednak do kuchni, wymieszałam to, co miałam pod ręką ... a godzinkę później wyjęłam z piekarnika takie cóś ;-)

Babka z orzechami i bananem ...


A Ciebie Myszko i Twojego zziębniętego kota przytulam do tego przepięknego szala, który przysłała mi siostrzyczka Violiś :) - siostra, bardzo Ci dziękuję :kiss3:

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1, Amarant, hanya, viola

Adasiowe grządki i rabatki 04 Gru 2014 17:01 #318588

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Aniu nie mogę być obojętna na taką dedykację :kiss3: Masz przesympatyczną buzię ,że aż nie zauważyłam szala :hearts: A babka wygląda bardzo apetycznie ,nawet się zastanawiam ,która bardziej . :hug: :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 04 Gru 2014 17:11 #318592

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, zupełnie nie rozumiem, jak ludzie mogą mieć piękne, kwitnące storczyki. Po kilku próbach zrezygnowałam. Oglądam u innych i cieszę się, że już biedne kwiaty nie męczą się tutaj. Miejsce nie odpowiada, czy ja nie potrafię się nimi zająć, dość, że wszystkie próby skończyły się katastrofą. A z fikołkami znowu się zaprzyjażnię, bo jednak sentyment ciągnie. Baba wygląda bardzo smakowicie :) Ty łasuch jesteś, Aniu :happy3: Jak to dobrze, że nie bardzo lubię słodycze, na forum takie pychości pokazujecie, że człowiek może przytyć od patrzenia. Tylko czekoladowe smaczki mnie czasem łamią, ale to wyjątkowo. Dobrego wieczoru, niech smutne myśli pójdą precz :hug:
Edytuję: szalik ok, ale modelka :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Gru 2014 17:12 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 04 Gru 2014 19:29 #318674

  • viola
  • viola's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1253
  • Otrzymane dziękuję: 1469
Golf to tylko skromny dodatek do uroczej właścicielki :kiss3: mam nadzieję,że ten uśmiech to dla mnie? :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 04 Gru 2014 20:03 #318688

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Anulko, właścicielko przemiłego uśmiechu :), ale kusisz apetyczną babką :yummi:
Umknęło mi Twoje pytanie o kalifornijki. Jak się mają? Ano furkoczą, aż miło. Widać masę białych tycich niteczek, czyli czasu nie marnują, a "miodzik" kapie ...

:bye:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.436 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum