TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 15:03 #322893

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Widzę Aniu, że miałaś wenę do fotografowania i spacerów :) U nas podobna aura, a ja miałam jednak nadzieję na okrywanie winorośli i róż. Narzekać jednak nie będę, oby większego mrozu nie było.

Może i ja dziś na spacer aparat wezmę??? Wczoraj i przedwczoraj maszerowałam sobie żwawo ponad godzinę, teraz też się właśnie wybieram :) Chyba nadzieję wg Twojego pomysłu kilka jabłuszek ptakom :idea2:
Miłego popołudnia.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 15:06 #322894

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- psiaki pewno miały nie lada radość- te puchate futrzaki cieszą się ze śniegu jak dzieci :lol: Super widzieć, że pieski dobrze się czują w swoim towarzystwie- razem zawsze raźniej, a Figuś po przejściach też na pewno się cieszy- dom serdeczny i kumpel życzliwy :hearts:

Świąteczne smakołyki dla ptaków wyglądają przepysznie :woohoo: Musiał być niezły ruch na stołówce po tak zaserwowanym daniu..
Zauważyłam, karmiąc w poprzednie zimy ptaki u Mamy, że najbardziej na jabłka pchały się kwiczoły.. Lubiłam wyglądać przez okno, jaki rwetes robiły ptaki, bijąc się w kolejce do jedzenia :happy:

Pozdrawiam cieplutko :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 16:34 #322904

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Aguś :)
Wieki całe .... mam nadzieję, że świąteczne życzenia w Twoim wątku dotarły na czas :)
Kochana, a ja już myślałam, że ... no wiesz ... czymś Cię uraziłam, zrobiłam pospieszny rachunek sumienia ... może coś przeoczyłam ? W każdym razie bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś :)
Ten dzisiejszy pobyt na ogrodzie niesamowicie mnie pozytywnie nakręcił i dodał takiej fajnej, życiowej energii. Nie będę ukrywać, że wydarzenia ostatnich dni kompletnie wykończyły mnie psychicznie, nie wiem nawet, jak minęły Święta i dopiero wczorajsza sobota przyniosła odprężenie i jaśniejszy umysł. Skutki wysiłku fizycznego o wiele łatwiej wyprowadzić na prostą, ale długotrwały psychiczny stres potrafi ciągnąć się całymi tygodniami.
Jednak te kilka dni przerwy w pracy i jako takie ogarnięcie problemów zdziałały cuda :) czuję, że mam więcej ochoty i werwy do zrobienia czegokolwiek, a odwiedziny ogrodu tylko to uczucie spotęgowały :)
Jabłuszka nadziej koniecznie - już po chwili będziesz zaskoczona "tłumem" gości .... bo chyba, kosów, kwiczołów i modraszek jest u Ciebie pod dostatkiem :)

Agulek, życzę Ci bardzo przyjemnego spaceru ( chyba nie chodzi o - broń Boże - spalenie kalorii po świętach !!! ), złowienia w obiektyw cudownych widoków i częstszego odwiedzania znajomych ;-)

Moniko :)
Dziękuję Ci bardzo za poświąteczną wizytę i takie ... przesympatyczne spojrzenie na moje pociechy; Młody rzeczywiście czuje się coraz pewniej w nowym mieszkaniu, co przejawia się częstszymi atakami na Dredzika ... muszę przyznać, że nie do końca jestem pewna mojej ingerencji w ich męskie porachunki. Z jednej strony muszę uszanować pierwszeństwo i rolę "prezesa", jaką pełni Dred, a z drugiej nie chcę do reszty złamać psychiki Figo. Po 11 latach przebywania ze Wstręciuchem pod jednym dachem, Figo jest psem bardzo zaniedbanym emocjonalnie, uczonym tylko i wyłącznie "sztuczek", gdzie musztra była na porządku dziennym. Staramy się powoli, krok po kroku, wypełnić tę pustkę w jego osobowości, ale zdaję sobie sprawę, że w przypadku tak starego psa musimy uzbroić się w dużą cierpliwość.
Pomimo tych, normalnych w gruncie rzeczy, niedogodności ufam, że panowie dojdą do jakiegoś konsensusu i że Młody spędzi resztę życia w normalnym, bądź co bądź, domu :)

Moniś, mam propozycję nie do odrzucenia :) - na Sylwestra przygotuj Twoim skrzydlatym gościom garść tłuściutkich przysmaków - masz świetną okazję do zaprzyjaźnienia się z ptakami i do ich późniejszej obserwacji - kwiczoły rzeczywiście kochają jabłka, nie pogardzą też jarzębiną, berberysem i suszonymi owocami :)

Namawiam Cię bardzo gorąco ... i cieplutko pozdrawiam :) na zziębnięte stopy szczerze polecam wymoczenie w bardzo ciepłej ( nie gorącej!) wodzie z dodatkiem dobrej soli, energicznie wytarcie szorstkim ręcznikiem i błyskawiczne ubranie skarpet z owczej wełny ... sprawdzone i polecane przez eksperta ;-)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 17:56 #322915

  • takasobie
  • takasobie's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 393
  • Otrzymane dziękuję: 778
Oj u mnie nie ma tyle śniegu :( Przez to tak ładnie nie wygląda :supr:
Ten koszyczek do słonecznika rzeczywiście bardzo fajny. Bezwarunkowo musze sobie taki sprawić! Tzn nie sobie, ale dla pierza! :think:
Dziś już nigdzie nie poszłam na dłużej, bo -10 było. :dry:
Pozdrawiam!
Miłka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 17:59 #322916

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Cześć Aniu :kiss3: no i mamy po świętach .Garnki pustoszeją ,a bioderka rosną :) .Teraz pójdzie już z górki na saneczkach .Za chwilę dnia zacznie przybywać i tylko patrzeć wiosenki .U mnie dziś mrozek ,aż musiałam zabezpieczać rośliny dodatkowymi okryciami .Podobno zanosi się na duży mróz .Oby krótkotrwały .
W końcu mamy zimę ,a mrozek też potrzebny .Mam nadzieję ,że wymrozi wszystkie złe robale (kleszcze ).
Święta miałam piękne i szkoda ,że się skończyły.Ale tak już jest ,że wszystko ,co dobre ,to się szybko kończy :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 18:49 #322925

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Skądże Ci do głowy takie podejrzenia przychodzą!!
Zalatana byłam i jakoś weny do pisania nie miałam. Jedynie wpadałam poczytać sobie to tu to tam :)

Życzenia oczywiście odebrałam na czas, nawet podziękowałam, ale krótko i bezimiennie :oops: bo nie było mnie w domu kilka dni, a jak wróciłam razem z córcią z Poznania to od razu wpadłam w szał zakupowo- porządkowo- garowy, by się wyrobić do Wigilii.

Co do spacerów - dobrze trafiłaś :silly: Miałam nadzieję trochę kalorii wychodzić, by zrobić miejsce na kolejne smakołyki :happy: Ja także potrzebuję ruchu i kontaktu z naturą by odpędzić od siebie złą energię. Dziś pochodziłam niewiele, a i fotek ciekawych nie pstryknęłam, bo jakoś nie było co focić B) Za to wczoraj to z pewnością ponad 5km przeszłam.

O jabłuszkach zapomniałam :unsure: Miałam je wziąć gdy odłożę aparat, ale wtedy już czymś innym myśli miałam zaprzątnięte, muszę to nadrobić. Mam jeszcze trochę swojskich jabłuszek. Byłam jednak w sadzie na obchodzie, sprawdzić czy sarny lub insze jelenie nie buszowały, na szczęście nie, bo też i nie mają po co przychodzić. W tym roku wszystko wybrane co do jabłuszka. Tymczasem wypatrzyłam na śniegu ślady wielgaśnego sąsiedzkiego psa. Okazało się, że przed płot drewniany wskoczył sobie. Nie lubię jak mi się szwenda po podwórku, bo zawsze jakieś śmierdzące prezenty zostawia.
Wieś senna, pusta - jak to zimą...
Ściskam gorąco :kiss3:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 20:43 #322970

  • gosiap32
  • gosiap32's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 613
  • Otrzymane dziękuję: 685
Dzięki Aniu za śnieżne fotki. Piękne, ale chyba nie z Poznania, bo ja tu za oknami nie widziałam takiego krajobrazu :ohmy: Ale przydałaby się puchowa kołderka dla naszych roślin jeżeli mróz miałby przyjść większy. Wstyd się przyznać, ale zapomniałam okopcować moją róże pnącą :hammer: Teraz mi to dopiero przyszło do głowy. Ale ze mnie ogrodnik.
Muszę jeszcze nawiązać do Twoich pierniczków. Wyglądały rewelacyjnie i na pewno tak samo smakowały.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Gosia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 28 Gru 2014 20:54 #322978

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Domyślam się, że dużo dyplomacji z Waszej strony wymaga posiadanie dwóch chłopaków i takie pokierowanie nimi, żeby Figo czuł się przyjaźnie traktowany, a jednocześnie Dredzik nie uznał, że spadł z tronu ;)
Myślę, że psiaki się dogadają.. a że czasem pokłócą- toż to takie ludzkie ;)

Pies Siostry, który zawsze był dośc odważny, owczarka sąsiadów obszczekuje zawzięcie i ostentacyjnie obsikuje ogrodzenie :oops: .. Zakusia bardzo lubił.
Zakusiek w domu był pierwszy, ale to z charakteru zahukana psina była.. pojawił sie pies Siostry- Kuba, dorosły już i charakterny. Martwiłam się, żeby Kuba nie stłamsił Zaka- już w hodowli wyżywał się na nim samiec alfa..
PSiaki się polubiły bardzo, wyjadały sobie z misek jedzenie, Zakuś regularnie kradł Kubie smakołyki sprzed nosa..
Nie do końca umiem sprecyzować hierarchię, jaka panowała- Kuba Zakusiowi wylizywał pyszczek i głowę a czasem tak był łakomy, że zanim Zak zabrał się za jedzenie to Kuba odpychał Zaka od miski i zjadał mu wszystko- na co Zak się gapił jak oferma, nie protestując.. Kiedyś Zak leżał na fotelu, Kuba podszedł merdając ogonkiem i zaczął mu pyszczek obwąchiwać, a Zak się zerwał i mocno naszczekał na Kubę.
To który rządził..? Zak, który obszczekał Kubę.. czy Kuba, wyjadający Zakowi sprzed nosa jedzenie :think:

Dzięki za patent na zmarznięte stopy- przyda się! :hug:

Pozdrawiam :lol:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 11:31 #323054

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Z błogim uczuciem spokoju korzystam z poświątecznej przerwy w pracy ... ze zdumieniem stwierdzam, że nie brakuje mi codziennego krzątania się wśród czworonożnych klientów, zwłaszcza, że ten cudowny, wolny czas mogę poświęcić w całości domowi i własnym futrzakom, tudzież nadrabianiu wszelkich zaległości: tych wszystkich drobnych, błahych radości, na które na co dzień zwyczajnie brakuje mi czasu lub sił.
Obserwuję ptaki uwijające się przy karmniku ze słonecznikiem: wróble grymaszą, rozsypują ziarna dookoła, podlatują całą gromadą czyniąc przy tym wiele szczęśliwego szwargotu; bogatki z kolei pożywiają się bardziej arystokratycznie, zabierają po jednym nasionku i odlatują na pobliski krzak bzu, aby tam w spokoju rozłupać łupinkę i zjeść miękkie ziarno. Modraszka wpada jak kula bilardowa, niemiłosiernie skrzecząc, porywa słonecznik i w pośpiechu czmycha na topolę.
Gołębie, kawki, gawrony i mewy skupiają się w dolnych partiach strefy karmienia, czyli na trawniku pod oknem: jednak coroczna akcja sąsiedzkiej pomocy ptakom daje rezultaty i codziennie rano mogę wysypać całą torbę czerstwego chleba pokrojonego w małą kostkę. Ale się dzieje ! Od wczoraj widuję też kwiczoła, jak przemyka pod jarzębinami :)

Po porannym odbębnieniu domowych porządków ( podczas urlopu i tak wstaję o 6.30 ) chciałabym wreszcie zrealizować plan budowy domku dla murarek - trzcinę, dzięki Hiacyncie :), mam zgromadzoną, Adam obiecał wsparcie męską ręką w konstrukcji szkieletu "apartamentu", a poza tym czeka nas karmnikowa rewolucja w kwestii stołówki ogrodowej, jako że stara budowla nie wytrzymała próby czasu ;-)

Miłeczko :)
W samym Poznaniu, na Jeżycach, też chodniki i trawniki bezśnieżne ... jedynie samochody i dachy domów zyskały zimowy wystrój w postaci szronu. Sytuację ratuje nadal minusowa temperatura i życzliwe słońce - idealne połączenie !
Ów druciany karmnik, zwany przez nas "ekskluzywnym" ;-) kupiłam dwa lata temu w centrum ogrodniczym na Ławicy za ... 15 zł!!! Identyczny widziałam w Primaflorze, jednak dwa razy droższy .... jednak tam, gdzie stołówki odwiedza większa ilość ptaków, zawartość karmnika tego typu musi być uzupełniana codziennie, podobnie jak wspominane wcześniej deski orzechowe - smakołyki zaserwowane w ten sposób znikają błyskawicznie :)
Druciany karmnik stanowi też niewątpliwą, oryginalną ozdobę ogrodu; jest estetyczny, łatwo dostępny dla małych ptaków, możesz wypełnić go także fistaszkami :)

Myszko :)
Nie chcesz chyba powiedzieć - kieruje te słowa także do Agusi - że przez Święta warstwa zapasów tkanki tłuszczowej uległa drastycznej zmianie ?! Dziewczęta, proszę, nie przesadzajmy .... w końcu Święta są raz w roku, jedzenie pysznych potraw należy przecież do przyjemności, a nikt mi nie wmówi, że odrobina kulinarnego luksusu idzie od razu w biodra. Zresztą .... nawet gdyby .... organizm przecież musi zabezpieczyć się przed chłodami, a po ewentualnym nadmiarze podściółki tłuszczowej zostanie wspomnienie - wiosną :) Nie przesadzajmy kochani ...
Również mam nadzieję, Myszko, że lekki mróz nie zaszkodzi wszystkiemu, co żyje ( z wyjątkiem robali ), a jeśli na dodatek spadnie kilka, kilkanaście centymetrów białego puchu, to będzie pełnia szczęścia :)
Święta za nami, ale przed nami ... Nowy Rok, a wraz z nim nowe nadzieje, pomysły, marzenia .... :)

Agusiu
:)
Ufff, odetchnęłam z ulgą ... że wszystko "po staremu" :)
Jabłuszkami się nie przejmuj, zawsze zdążysz je nadziać; przy okazji możesz wydrążyć ogryzki, napełnić powstałą dziurkę miodem, orzechami, rodzynkami, przyprawić cynamonem, odrobiną kakao czym tylko chcesz i lubisz i ... zapiec - wspaniały, aromatyczny i lekki deser ... podajemy ze schłodzoną bitą śmietaną lub lodami waniliowymi, albo bez niczego, też będzie smakowicie ;-)
U nas na ogrodzie natykam się na ślady obecności kotów - równiutkie kopczyki z odciśniętymi dookoła pazurkami ... najgorzej jest latem, kiedy działkowe kocury zaznaczają osobiste rewiry w warzywniku ... obłędny aromat ;-)
Trzymaj mocno kciuki za budowę domku dla pszczół; wykorzystamy Twój patent "karmniko-ula", dla mnie super pomysł!
Poza tym, bądź tak dobra i uwiecznij swoje czarodziejskie zakątki w aparacie - przecież czekam na Twoją foto relację :happy-old:

Gosieńko :)
Witam Cię serdecznie :flower2: - i cieplutko pozdrawiam z bezśnieżnych Jeżyc :) zimowe zdjęcia zostały zrobione na naszym ogrodzie w Sierosławiu, 15 km od Poznania, jadąc drogą na Buk; już za rondem w Wysogotowie warunki pogodowe zmieniły się diametralnie; na okolicznych polach i w przydomowych ogródkach panuje niepodzielnie delikatna śnieżna kołderka, na przydrożnych drzewach czają się polujące myszołowy, sosny i świerki ustroiły się w białe czapeczki ....

Mała dygresja : godzina 11.13 - "coś" prószy z nieba .... wygląda na pierwszy śnieżek :)

Bardzo dziękuję za sympatyczne słowa na temat pierniczków - pierwszy raz były pieczone według innego przepisu i udały się całkiem przyzwoicie, jeszcze wczoraj wieczorem chrupaliśmy je do kawy.
Róże jeszcze zdążysz zabezpieczyć, do syberyjskich mrozów jeszcze daleko ;-) Nasz sąsiad co roku porządnie ogaca swoje różyczki ( ma takie ... na pniu ?) i co roku, na wiosnę, sadzi nowe, ponieważ ubiegłoroczne przemarzły, mimo słomianego chochoła. Za to niczym nie zabezpieczone piwonie rosną jak na drożdżach.
Zaraz udam się na wycieczkę do Twojego królestwa, a tymczasem życzę spokojnej, uśmiechniętej i przyjaznej końcówki roku :)

Moniko :)
Uczciwie przyznaję, że dyplomacja nie należy do moich mocnych stron, jednak całą sytuację staram się ratować dużą dozą cierpliwości i uważnemu obserwowaniu poczynań Młodego ( bo Dredzika znam od podszewki )- na obecnym etapie nie jest ani lekko, ani "różowo", ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo i przyjemnie ;-) zresztą .... ja lubię pokręcone drogi ... wówczas nic nie jest oczywiste, a za każdym zakrętem czeka niespodzianka, a to, ze nie zawsze jest przyjemna ... ot, człowieczy los :)
Jest jednak ogromna różnica pomiędzy psimi i ludzkimi kłótniami; my sprzeczamy się bez udziału zębów ;-) i także wtedy, gdy nie mamy powodów, aby komuś dokuczyć. U psów wszelkie awantury mają zazwyczaj mocne podłoże.
Moim obowiązkiem jest dociec przyczyny ich wzajemnych antagonizmów, ale muszę mieć więcej czasu; Młody jest z nami dopiero drugi tydzień i wszyscy musimy nauczyć się współistnieć na nowych zasadach - w poszanowaniu nawyków każdeo z osobna.
Trzymaj za nas kciuki, nawet te przemarznięte :), a ja będę z Tobą myślami podczas odwiedzin hodowli - umowa stoi ? :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): katja, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 11:44 #323056

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aneczko, nie piszę u Ciebie ostatnio, ale za to czytam namiętnie, tu i tam ;-)...
Muszę Ci powiedzieć, że bardzo dobry z Ciebie człowiek! I dla ludzi, i dla zwierząt, i dla roślin...
To musi być wielka przyjemność znać Cię osobiście i móc z Tobą obcować, ale też ta wirtualna możliwość odwiedzania Cię, czytania Twoich perypetii, podejścia do życia, czerpania z Twojego doświadczenia - bezcenna!
Ogrodowo będę się częściej odzywać wiosną, bo póki co, u mnie stagnacja - ogrodu prawie nie widuję, poza tymi cudownymi świątecznymi dniami wolnymi. Od stycznia dzień jednak będzie coraz dłuższy (na razie tego nie odczuwamy) i optymizm wzrośnie, a wraz z nim wszelka inna, zielona aktywność.
Póki co, pozdrawiam Cię gorąco, przesyłam uściski i dla Ciebie i wszystkich podopiecznych - dziękuję, że jesteś!
:kiss3:
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 11:58 #323060

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
I ja dziękuję Ci Aniu że jesteś i mimo swoich perypetii potrafisz i inne skołatane dusze do pionu postawić :hug:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 13:48 #323086

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Podziwiam Cię Anulko :hug: . Trzymam kciuki za docieranie się psich charakterów.
Coś ostatnio mało piszesz o ich Długościach ;). Widziałaś w wątku kalifornijskim filmik, jak zrobić mączkę wapienną ze skorupek?
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 16:03 #323143

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Agnieszszko :)
Czekałam na Ciebie .... jakimś szóstym zmysłem wyczuwałam niczym nie wytłumaczalną więź ... chyba Ewunia-Sierika - jako autorytet w sprawach metafizycznych - najlepiej zdiagnozowałaby to zjawisko ...
Nasze ogrodowe i życiowe wizje bardzo się różnią, ale podejście do życia i jego meandrów, do brania rzeczywistości we własne ręce, postrzeganie pasji i codziennych problemów są nam obu bliskie :) podobnie jak zamiłowanie do przyrody ... witam Cię serdecznie, bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się na zostawienie "śladu" :)
Jednak muszę chyba rozczarować Ciebie, Wiesika, Kasieńkę ....
Jestem zwykłą, małą ( 162 cm ;-) )istotą, która wiele lat temu postanowiła żyć i być dla innych - tyle w temacie :) z Waszej strony doświadczam tylu miłych wyrazów sympatii i dowodów wsparcia, że czasami na policzkach brakuje miejsca na rumieńce, a w kącikach oczu coś piecze i szczypie ....
Zobaczcie, jaki to cudowny zbieg okoliczności - każdy z nas potrzebuje ciepła i zrozumienia, a jednocześnie spieszy z pomocą i dobrym słowem tam, gdzie jest wyczekiwany.... genialne, prawda :) ?

Niekiedy świadomie wybieramy samotność, ale prędzej czy później życie weryfikuje nasz wybór i stajemy na rozdrożu ... dobrze jest znaleźć swoje własne, bezpieczne miejsce wśród życzliwych duszyczek .... za to Wam SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ...

Wiesiu kochana :)
Zawsze do usług, o każdej porze dnia i nocy :) - jeśli tylko mogę podzielić się własnym doświadczeniem w życiowych bojach ...i przy okazji pomóc ... to jest mi bardzo miło :kiss3:

Kasieńko :)
Masz rację ... psy wyparły chwilowo organizmy niższe :oops:
Specjalnie dla Ciebie - najnowsze wiadomości z linii frontu :) Magdalenka funkcjonuje bez zarzutu, regularnie uzupełniam zawartość świeżymi odpadkami, oszczędnie podlewam, grzebię patykiem zapewniając "wentylację" i przy okazji przeprowadzam inspekcję - z radością zaobserwowałam większe ilości cieniutkich, różowych niteczek, wędrujących w górnych warstwach Magdalenki, natomiast grubasy zamieszkują niższe partie ... zastanawiam się jedynie, czy dorzucić im nową porcję wytłoczek jako substytutu kartonu ?
Filmik zaraz obejrzę, przy :coffe:

Zapowiadana jest mroźna noc ... -10* ... muszę przygotować dużo tłustego jedzenia dla ogrodowych ptaków ... ale to jutro, tymczasem rzucam się w wir trzcinowej rewolucji - ku chwale murarki!
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 16:27 #323152

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Aniu, widzę, że u Ciebie jak zawsze dużo się dzieje :happy: Ich Długości radośnie się opychaja i rozmnażają, a organizmy wyższe prowadzą dyskusję o zasadach przywództwa w stadzie. Też miałam problem z Gapą i Kubusiem. Ona była stara i chora, on przerażony i po ciężkich, okrutnych doświadczeniach. Trudno znależć złoty środek, a nie można żadnego skrzywdzić i zdeptać przecież. Nie wiem, czy mi się udało. Gapa wybrała TM niecały rok po pojawieniu się Kuby. Twoi panowie w lepszej sytuacji: wiekowo podobni i jest duża nadzieja, że się dogadają. Proszę o dokumentację procesu tworzenia murarkowego domku, bardzo jestem tego ciekawa. :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 18:58 #323212

  • Tulap
  • Tulap's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 132
  • Otrzymane dziękuję: 53
Witaj,po warzywniku wiem,że jest tutaj co oglądać,będę czekać na wiosnę razem z Tobą :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 20:37 #323278

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanusiu :)
Właśnie wróciłam z Twojego ogrodu i jestem pełna wspaniałych wrażeń: i estetycznych, i lekturowych, jednak upraszam Szanowną Koleżankę o więcej dobrych myśli :) Czyż mam przypomnieć Sosnowej Księżniczce o początkach Jej własnego wątku? Tłum odwiedzających, ścisk, że nie można było szpilki ( sosnowej )wcisnąć, wyrazy uznania, pochwały i ogromna życzliwość ! Haneczko - i to wyłącznie zawdzięczasz samej sobie .... tytanicznej pracy, szacunku dla natury i takiej dziecięcej serdeczności nikt Ci nie może odmówić ... a że czasami ogarnia nas "dolina" ... znak czasów .... przypominasz sobie podobne wahania nastrojów w szczenięcych latach ? Człowiek miał zupełnie inne problemy, jakościowo i ilościowo ... kiedy dorastasz i zakładasz własne stado, tamte kłopoty wydają Ci się błahostką :) poza tym ... kształtują nas przeżyte doświadczenia, i te szczęśliwe, i te tragiczne; zawsze wówczas powtarzam, że najważniejsze jest to, aby serce i umysł nie szwankowały - reszta jest do regeneracji :)
Aaaa, i aby w każdym dniu znajdować coś radosnego, nieważne, co to będzie! Promyk słońca, drobny zakup, pasjonująca książka, miły uśmiech sąsiada, pies dochodzący do zdrowia, zrobiony porządek w szafie , potknięcie się męża o wystającą płytę chodnikową .. powodów do radości jest wiele, wystarczy tylko uważnie się rozejrzeć :) a że o wizycie wiewiórki nie wspomnę ;-)

Pierwsze trzciny już obrane z zaschłych liści, skrupulatnie wybrane pod kątem średnicy otworu i - w miarę możliwości - pocięte piłką do metalu ;-) na kawałki długości około 20 cm. Fotki wstawię jutro, kiedy światło będzie bardziej sprzyjające robieniu zdjęć. Baaardzo przyjemne zajęcie!

Mateuszu :)
Witam serdecznie i zapraszam w takim razie do wspólnego oczekiwania :) W nadchodzącym sezonie warzywnik zostanie zagospodarowany pod kątem Jaśnie Pan Dyń; zanim jednak zostaną posadzone do gruntu, na grządkach obejmą rządy sałaty, rzodkiewki, kalarepki , kawałeczek ziemi chciałabym zagospodarować na szabelek i jarmuż, ale to na razie plany.
Niezależnie jednak od moich chciejstw, żywot warzywnika jest zagwarantowany - jak to w "wiejskim" ogródku :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 21:02 #323290

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, ale cudnie mi napisałaś :kiss3: Jestem zawsze pełna dobrych myśli, ale teraz jakoś przymarzły i nie chcą wyłazić na zewnątrz. Przyznam też, że jestem trochę zmęczona, bardziej chyba psychicznie niż fizycznie, i muszę sobie pozwolić na relaks i 'zapatrzenie się w siebie'. Myślę, że każdy potrzebuje takiego czasu, wspomnień, przemyśleń, marzeń. Zima temu sprzyja, bo można zwinąć się w kłębek koło cieplutkiego Kubusia, uzbroić w gorącą czekoladkę i rozmyślać. Spokojnie obejrzeć wszystko za sobą, docenić to, co jest i wyobrażać sobie co będzie. Jeszcze raz dziękuję Ci za tyle miłych słów, nie wiem, czy na nie zasłużyłam, ale naprawdę miło mi jest bardzo. :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 29 Gru 2014 21:11 #323293

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- też jestem zachwycona sposobem, w jaki opisujesz rzeczywistość.. taką zwykła, codzienną.. Niezwykły optymizm wyłania się z Twoich postów i aż człowiek chce być lepszy :lol:
Podziwiam Cię za optymizm i spokój, jaki od Ciebie czuję- godzenie się na zdarzenia, przyjmowanie ich a jednocześnie nie tracenie ducha..
Z psiakami w domu dorosłymi, które muszą się zapoznać a każdy ma jakieś przeżycia za sobą nie jest łatwo- tym bardziej chylę czoła za to, że się tego podjęłaś. Serdeczna z Ciebie osoba o wielkim sercu..

Mój poprzedni piesek bardzo bał się fajerwerków- wet zalecił podawanie przed sylwestrem hydroxiziny.. może Twoim panom też można nieco złagodzić stresy farmakologicznie..?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.437 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum