Z błogim uczuciem spokoju korzystam z poświątecznej przerwy w pracy ... ze zdumieniem stwierdzam, że nie brakuje mi codziennego krzątania się wśród czworonożnych klientów, zwłaszcza, że ten cudowny, wolny czas mogę poświęcić w całości domowi i własnym futrzakom, tudzież nadrabianiu wszelkich zaległości: tych wszystkich drobnych, błahych radości, na które na co dzień zwyczajnie brakuje mi czasu lub sił.
Obserwuję ptaki uwijające się przy karmniku ze słonecznikiem: wróble grymaszą, rozsypują ziarna dookoła, podlatują całą gromadą czyniąc przy tym wiele szczęśliwego szwargotu; bogatki z kolei pożywiają się bardziej arystokratycznie, zabierają po jednym nasionku i odlatują na pobliski krzak bzu, aby tam w spokoju rozłupać łupinkę i zjeść miękkie ziarno. Modraszka wpada jak kula bilardowa, niemiłosiernie skrzecząc, porywa słonecznik i w pośpiechu czmycha na topolę.
Gołębie, kawki, gawrony i mewy skupiają się w dolnych partiach strefy karmienia, czyli na trawniku pod oknem: jednak coroczna akcja sąsiedzkiej pomocy ptakom daje rezultaty i codziennie rano mogę wysypać całą torbę czerstwego chleba pokrojonego w małą kostkę. Ale się dzieje ! Od wczoraj widuję też kwiczoła, jak przemyka pod jarzębinami
Po porannym odbębnieniu domowych porządków ( podczas urlopu i tak wstaję o 6.30 ) chciałabym wreszcie zrealizować plan budowy domku dla murarek - trzcinę, dzięki Hiacyncie
, mam zgromadzoną, Adam obiecał wsparcie męską ręką w konstrukcji szkieletu "apartamentu", a poza tym czeka nas karmnikowa rewolucja w kwestii stołówki ogrodowej, jako że stara budowla nie wytrzymała próby czasu
Miłeczko
W samym Poznaniu, na Jeżycach, też chodniki i trawniki bezśnieżne ... jedynie samochody i dachy domów zyskały zimowy wystrój w postaci szronu. Sytuację ratuje nadal minusowa temperatura i życzliwe słońce - idealne połączenie !
Ów druciany karmnik, zwany przez nas "ekskluzywnym"
kupiłam dwa lata temu w centrum ogrodniczym na Ławicy za ... 15 zł!!! Identyczny widziałam w Primaflorze, jednak dwa razy droższy .... jednak tam, gdzie stołówki odwiedza większa ilość ptaków, zawartość karmnika tego typu musi być uzupełniana codziennie, podobnie jak wspominane wcześniej deski orzechowe - smakołyki zaserwowane w ten sposób znikają błyskawicznie
Druciany karmnik stanowi też niewątpliwą, oryginalną ozdobę ogrodu; jest estetyczny, łatwo dostępny dla małych ptaków, możesz wypełnić go także fistaszkami
Myszko
Nie chcesz chyba powiedzieć - kieruje te słowa także do
Agusi - że przez Święta warstwa zapasów tkanki tłuszczowej uległa drastycznej zmianie ?! Dziewczęta, proszę, nie przesadzajmy .... w końcu Święta są raz w roku, jedzenie pysznych potraw należy przecież do przyjemności, a nikt mi nie wmówi, że odrobina kulinarnego luksusu idzie od razu w biodra. Zresztą .... nawet gdyby .... organizm przecież musi zabezpieczyć się przed chłodami, a po ewentualnym nadmiarze podściółki tłuszczowej zostanie wspomnienie - wiosną
Nie przesadzajmy kochani ...
Również mam nadzieję, Myszko, że lekki mróz nie zaszkodzi wszystkiemu, co żyje ( z wyjątkiem robali ), a jeśli na dodatek spadnie kilka, kilkanaście centymetrów białego puchu, to będzie pełnia szczęścia
Święta za nami, ale przed nami ... Nowy Rok, a wraz z nim nowe nadzieje, pomysły, marzenia ....
Agusiu
Ufff, odetchnęłam z ulgą ... że wszystko "po staremu"
Jabłuszkami się nie przejmuj, zawsze zdążysz je nadziać; przy okazji możesz wydrążyć ogryzki, napełnić powstałą dziurkę miodem, orzechami, rodzynkami, przyprawić cynamonem, odrobiną kakao czym tylko chcesz i lubisz i ... zapiec - wspaniały, aromatyczny i lekki deser ... podajemy ze schłodzoną bitą śmietaną lub lodami waniliowymi, albo bez niczego, też będzie smakowicie
U nas na ogrodzie natykam się na ślady obecności kotów - równiutkie kopczyki z odciśniętymi dookoła pazurkami ... najgorzej jest latem, kiedy działkowe kocury zaznaczają osobiste rewiry w warzywniku ... obłędny aromat
Trzymaj mocno kciuki za budowę domku dla pszczół; wykorzystamy Twój patent "karmniko-ula", dla mnie super pomysł!
Poza tym, bądź tak dobra i uwiecznij swoje czarodziejskie zakątki w aparacie - przecież czekam na Twoją foto relację
Gosieńko
Witam Cię serdecznie
- i cieplutko pozdrawiam z bezśnieżnych Jeżyc
zimowe zdjęcia zostały zrobione na naszym ogrodzie w Sierosławiu, 15 km od Poznania, jadąc drogą na Buk; już za rondem w Wysogotowie warunki pogodowe zmieniły się diametralnie; na okolicznych polach i w przydomowych ogródkach panuje niepodzielnie delikatna śnieżna kołderka, na przydrożnych drzewach czają się polujące myszołowy, sosny i świerki ustroiły się w białe czapeczki ....
Mała dygresja : godzina 11.13 - "coś" prószy z nieba .... wygląda na pierwszy śnieżek
Bardzo dziękuję za sympatyczne słowa na temat pierniczków - pierwszy raz były pieczone według innego przepisu i udały się całkiem przyzwoicie, jeszcze wczoraj wieczorem chrupaliśmy je do kawy.
Róże jeszcze zdążysz zabezpieczyć, do syberyjskich mrozów jeszcze daleko
Nasz sąsiad co roku porządnie ogaca swoje różyczki ( ma takie ... na pniu ?) i co roku, na wiosnę, sadzi nowe, ponieważ ubiegłoroczne przemarzły, mimo słomianego chochoła. Za to niczym nie zabezpieczone piwonie rosną jak na drożdżach.
Zaraz udam się na wycieczkę do Twojego królestwa, a tymczasem życzę spokojnej, uśmiechniętej i przyjaznej końcówki roku
Moniko
Uczciwie przyznaję, że dyplomacja nie należy do moich mocnych stron, jednak całą sytuację staram się ratować dużą dozą cierpliwości i uważnemu obserwowaniu poczynań Młodego ( bo Dredzika znam od podszewki )- na obecnym etapie nie jest ani lekko, ani "różowo", ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo i przyjemnie
zresztą .... ja lubię pokręcone drogi ... wówczas nic nie jest oczywiste, a za każdym zakrętem czeka niespodzianka, a to, ze nie zawsze jest przyjemna ... ot, człowieczy los
Jest jednak ogromna różnica pomiędzy psimi i ludzkimi kłótniami; my sprzeczamy się bez udziału zębów
i także wtedy, gdy nie mamy powodów, aby komuś dokuczyć. U psów wszelkie awantury mają zazwyczaj mocne podłoże.
Moim obowiązkiem jest dociec przyczyny ich wzajemnych antagonizmów, ale muszę mieć więcej czasu; Młody jest z nami dopiero drugi tydzień i wszyscy musimy nauczyć się współistnieć na nowych zasadach - w poszanowaniu nawyków każdeo z osobna.
Trzymaj za nas kciuki, nawet te przemarznięte
, a ja będę z Tobą myślami podczas odwiedzin hodowli - umowa stoi ?