Dzień dobry kochani
Wiadomość numer jeden: śniegu nie ma ( ale to żadna nowina - w Poznaniu przynajmniej ...), jednak dość silny, lodowaty wiatr skutecznie przypomina, że nadal mamy zimę, że to ostatni dzień stycznia, że na ciepełko musimy jeszcze poczekać.
Przed południem zostałam zmuszona do wyjazdu do marketu
, rany boskie, te tłumy, hałas, unoszący się w powietrzu nieznośny "zapach" podejrzanego jedzenia, muzyka waląca ( dosłownie ) się na głowy ... czym prędzej dokonaliśmy niezbędnych zakupów i na pocieszenie odwiedziłam wielki market budowlano-ogrodniczy, w którym większą część czasu przeznaczyłam na wędrówkę po wiadomym dziale
Nabytki więcej niż skromne, ale satysfakcja ogromna : kolejny storczyk
i podłoże do tychże, ponieważ na weekend zaplanowałam przesadzanie najbardziej poszkodowanych przez zimę.
O zbliżającej się wiośnie świadczą doniczuszki z hiacyntami i narcyzami, duży wybór podłoży do wysiewów, nawozów wszelakiej maści, cebulek, nasion, no ... szaleństwo!
Ciasto upieczone, psiska nakarmione, domostwo wysprzątane .... można na chwilkę odsapnąć ...
Majeczko
Chyba muszę odwołać ten nieszczęsny zakaz wspominania o dietach ... w końcu każdy z nas przechodził pewnie taki okres w życiu, z lepszym lub gorszym skutkiem, więc nie stresujmy się: jeśli ktoś czuje nieodpartą chęć na oznajmienie, że musi zrzucić kilka dekagramów nadwagi, nabranej zimą, niech się wyżali
A najlepiej - niech się nie przejmuje! Mało mamy zmartwień na co dzień ?
Moniko
Pozwolisz, że odpowiem za jednym zamachem na oba Twoje wpisy - tak będzie przejrzyściej
Potwierdzam - mordki zarówno cavisiów, jak i kingów są tak urocze, że nie sposób przejść obok nich obojętnie ... dla mnie szczytem urody psich pyszczków są buldogi angielskie ... te przodozgryzy aż proszą się o przytulenie do policzka ...
Wiesz co? Wspominałaś, że Zakuś trafił do Ciebie jako 1,5 roczny piesek. Pamiętasz może, kiedy zaczęły się jego problemy zdrowotne? Przepraszam, że wracam do tego tematu, ale coś mnie zastanawia ...
Kochana, nie tłumacz się już więcej, że wolisz kingi
Agnieszszka z pewnością to rozumie, ja również, więc nie stresuj się dodatkowo; najważniejsze, że to jest Twój, osobisty wybór, że jesteś przekonana o słuszności ostatecznej decyzji, a my możemy Ci tylko kibicować i życzyć powodzenia w znalezieniu "kinga marzeń"
w końcu czerwiec już blisko
. Molestuj hodowczynię ile wlezie, brzydko mówiąc ...
Dziękuję bardzo za biszkoptowe oświecenie - nigdy wcześniej nie dodawałam oleju do tego typu ciasta ...i wolałam się upewnić.
Krzychna
No właśnie o tego mi chodzi - mam na myśli odmianę o pstrych liściach. Domyślam się, że płoży się i rozrasta w szybkim tempie, ale mam zamiar posadzić go w skrzyneczkach na parapecie
, więc nadmierny rozrost chyba mi nie grozi.
Zresztą, na naszym ogrodzie większość roślin, określanych jako ekspansywne, zachowuje się zgoła inaczej ... taka tojeść na przykład ... przez 6 lat z kilku okazów "rozmnożyła" się w zaledwie 50
i zajmuje naprawdę mało miejsca ... ale u nas podobno to "czarcie miejsce", chyba dlatego roślinki marudzą ...
A jak sprawują się fiołkowe listki
?
Nie pamiętam, czy już pisałam, że dwie odmiany rozchodników okazałych masz zarezerwowane, a jeśli ubiegłoroczna sadzonka przetrwa zimę, to i trzecią - o pstrych listkach.
Agnieszszko
Sara mnie zauroczyła ... odwiedziłam w międzyczasie Twój nowy watek, zachwycając się przy okazji wspaniałymi krajobrazami i obrazami, jakie "namalowałaś" obiektywem, patrzę ... psisko ! jakie piękne
prawdziwa psia dama ... cavisie mają coś takiego czarodziejskiego w oczach, wyrazie mordki, spojrzeniu ... dlatego zawsze bardzo się cieszę, kiedy na wizytę przychodzi Lizus - mogę bez końca go tarmosić - bezkarnie
Zawsze będziecie obie bardzo mile widzianymi gośćmi - jednak jeśli Ty tak dbasz o sierść Sary, to co ja będę robić
? Wiem! Wtulę nos w jej szyję i zasnę ....
Maszynki do chleba nie mamy, skąd?! Dlatego Adam piecze chlebki
moje ręce już się nie nadają do zagniatania twardych i ciężkich ciast
, niestety ... czasami nawet kruche ciasto sprawia mi problem ...
Dziękuję bardzo za śnieżne ujęcia zimy ... takie widoki mogę oglądać bez końca, żałując, że w mieście - molochu nigdy nie będę miała okazji zachwycić się taka czystą i chłodną bielą. W Poznaniu na szczęście jest dzisiaj "niemal" słonecznie, więc brak śniegu rekompensują świetlne plamki
Olibabko
Witam Cię cieplutko na grządkach i rabatkach
i bardzo dziękuję za "ślad"! Gość w dom, Bóg w dom
Starałam się wytłumaczyć już wcześniej, że bluszczyk zagości u nas w ... doniczkowych korytkach, więc chyba nie muszę obawiać się o jego nadmierną chęć życia
Jednak jestem bardzo wdzięczna za zwrócenie uwagi - czasami człowiek traci kontrolę nad rozumem albo po prostu jest niedouczony ....
Kochana, czy ja dobrze kojarzę sobie Ciebie z fiołkami afrykańskimi i ogólnie pojętymi doniczkowcami ?
Odzywaj się częściej! Wszelkie słowa pomocy czy podpowiedzi niezwykle mnie dopingują
Braciszku
I to jest to! Link okazał się niesamowicie pomocny
Najbardziej spodobało mi się stwierdzenie, że rośnie na wszystkich stanowiskach ( od cienistych po słoneczne ) i ma płożący pokrój oraz fioletowe kwiatki
- powinien pasować do lawendy ... za wyborem tej roślinki przemawia także fakt, że stosunkowo wcześnie kwitnie, więc niedługo trzeba będzie zacząć rozglądać się za sadzonkami ...
Dziękuję