Witajcie Kochani, dzień piękny więc kopię, ryję, wyrywam i się szarpię. Jeszcze trochę trzmieliny do opanowania, hortensja pnąca rozlazła się w parterze, szaleją bluszcze, posiało się wszystko, co możliwe, szukam miejsc na nieszczęsne tiarelle...Nie miałam pojęcia, że żurawki rosną takie duże. Też będzie przesadzanie, ale to już pewnie w przyszłym roku.
Przerwa na kawę to wpadam na forum
Kalmio, też czekam. Mam nadzieję, że rzeczywiście będzie to taka ciemna, głęboka czerwień, jak w opisach. Bardzo lubię taki kolor. America też piękna, że też nie można mieć wszystkich odmian
Edyta, życzę pięknych kwiatów na pozostałych krzaczkach
Aniu, właśnie i moje serduszko też zabiło i mam diablicę
Żeby tylko była tak piękna, jak obiecuje. Burgundulę mam, trochę się boję jej mrozoodporności, ale zobaczymy, w zacisznym miejscu może da radę
Kocisko to taka fujara, młody, kastrowany i taka klucha. Dalej do nas przychodzi
Aszko, niektóre jałowce chorują i łapią szkodniki, wojna czasem beznadziejna; ja straciłam mnóstwo krzewów i się zraziłam. Jak im odpowiada stanowisko są niezrównane: piękne, odporne na wszystko, takie cuda z charakterem. W innym wypadku, kompromitujące drapaki. Jeżeli u Ciebie pięknie rosną, to tylko zazdrościć
Ewcia, Twój brunet
też już się ożywił. Robali będzie mnóstwo, po takiej zimie trudno spodziewać się czegoś innego, ale sobie poradzimy
Na razie przerażająca ilość ślimaków
Moniśka, muszę kupić taką tabliczkę na furtkę
Jak jałowce ciągle chore to
Krzysiu, MOJA KALI i już
, w 'hirsutum.info' stoi, że imię od grożnej boginki.
Panie Tomeczku, wolisz Kalego, no cóż
Ale nie mieszaj do tego Krzysi
Zapomniałam, że posadziłam tu czosnek niedżwiedzi i wpakowałam w tym miejscu paproć. Będzie rozsadzanie
Pigwowiec, sam się posadził, to sobie rośnie
Królowa Mórz od Mirki
I Kali