Forum Ogrodnicze Oaza

Haniu, mam nadzieje, że Twój Marcel nie zawiedzie i będzie spisywał się na medal. Inaczej spale sie ze wstydu U mnie bywa po bardzo ciężkiej zimie, że nie zakwitnie, ale cóż, to tylko czasami

Haniu Twoje rodki mają takie bajeczne kolory, że trudno nie ulec pokusie MM cudo, mój ma jeden pąk i czekam kiedy się rozwinie.

Wczoraj szukałam dragonów na naszej giełdzie i chyba ich tam nie było, a może źle szukałam poganiana przez pomocnika, chciałam sprawdzić jak będą się prezentować na moim parapecie .

Łososiowa Apple Blossom bardzo w moim typie, lubię ten odcień i gdybym nie zdecydowała się na żółte i pomarańczowe to pewnie szukałabym coś takiego, a tiarelle blisko poznałam dzięki Tobie moja zamówiona dotarła kilka dni temu w stanie wczesnego niemowlęctwa , te od Ciebie prezentują się już całkiem dojrzale .

Witaj Dorota, widzisz, jak mnie zaraziłaś upodobaniem do Marcela M? Jak tylko się pojawi i zostanie uziemiony, pokażę przystojniaka. Drugi rodek, to dla mnie zupełna nowość, najważniejsze, że śliczny

Aguś, tiarelle sadzone w zeszłym roku bardzo ładnie sobie rosły dopóki Kubuś z ptaszyskami ich nie wykopały. Biedulki wiosną zadoniczkowałam i pięknie odbiły. I tak przestawiam doniczki, bo nie mam ciągle pomysłu na nową lokalizację. Ogrodnicy dziękują i też pozdrawiają

Tomeczku, coś Dostojny Kolega z 'pełciami' ma kłopot, jak widzę W sprawie miejsca, niestety mój M. jest innego zdania A co poszaleję to moje

polystichum makinoi


polystichum acrostichoides (bożonarodzeniowy)


Zapłakani malarze - niestety nie ma znaczników...

Haniu, może malarzy uda się rozpoznać w sezonie jak trochę nabiorą masy w liściach. Są tak podobne, że ciężko je od siebie odróżnić.

Andrzej, wielkie dziękuję Przypomnę się, jak podrosną.

Haniu-w Waszych okolicach pada a u nas znowu zrobiło się zimno,od godziny palę w kominku w mieszkaniu miałam zaledwie 18 stopni
Ślicze są te bezimienne maluszki

Romuś u nas zimno i wietrznie, ogrzewanie chodzi oczywiście . Za to początek tygodnia zapowiada się pięknie. Znowu poszalejemy na zielono A maluszki muszą odzyskać tożsamość, forumki poratują

A mnie najbardziej się podoba ten czarny RH......
hanya wrote:

Czytam, Hanko, że bimbałaś cała niedzielę z powodu deszczu
A we mnie diabeł wstępuje, kiedy pada i biorę się wtedy za najcięższy kaliber robót czyli przesadyzm potworów

Cześć ,co tam dziś planujemy? Pogoda raczej słońcem nie stoi .Ja nawet z praniem się wstrzymałam może jutro się poprawi ,to wyschnie na powietrzu .Dużo już sobie uzbierałaś fiolecików tylko czemu one jeszcze w doniczkach ?.Ja to jednak lubię więcej kolorów ,właściwie to wszystkie mogłabym mieć. :kis Chociaż od fioletów zaczynałam .

No i kto narozrabiał, że tak zimno? Chyba nie dopatrzyłam się we wczorajszych prognozach takiej zimnej paskudy .
Witam pracusiów i zmarzlaków, tych w pracy i wolnych strzelców ogrodowych Mnie jest zimno i bimbam znowu Poprzenosiłam hosteczki do ich Zaułka, trochę podlałam i uciekliśmy z Kubusiem do domku Poczekamy aż się ociepli.

Ewcia, co jest w donicach???? Tylko moje nowe u Marty, poza tym nie mam pojęcia, o co idzie... Pranie zrobione, może nawet trochę ogarnę domowy bałagan; mnie napada na mnóstwo kolorów, ale tak naprawdę to lubię kombinacje najwyżej trzech i to w dodatku szeroko pojętą 'klasykę'. Zaczynałaś od fioletów i patrz do czego doszło

Siberko, bimbałam, bo mi to bardzo dobrze szło, a przypływ natchnienia zawsze trzeba wykorzystać; jaki by nie był pewnie i dziś bimbać będę Masz Marcelka?

Paweł, mnie też najbardziej ten się podoba

Nie mam za bardzo czego pokazywać, ale na dobry początek

Azalia Apple Blossom


Rh Blue Boy


Azalia Golden Lights - ma tylko dwa pąki


Azalia Irene Koster, moja Diablica, też nie jest za bogato

Marcelka nie posiadam, choć w Biedronce trzymałam go w ręce Jakaś, kurka wodna, chyba zaczadziała byłam

Ja dziś bimbam z dala od ogrodu, ale co to za bimbanie, skoro mnie wszystko boli

Po tamtym lecie, upiornie suchym u mnie, nawet na szalonych "fińczykach" po 2-3 pączki Ale to nic, w końcu ja rodki kupuje dla liści i cienia/tła dla host

Siberko, ja niby też dla liści, bo zimozielone, bo piękne w mrozie makarony, bo tło i w ogóle...Ale liczę pączki i czekam na kwiaty też, może za dużo chcę? Ale chcę i już
A dlaczego Cię wszystko boli? Szalałaś w nocy z piątku na poniedziałek i takie są skutki
Ja tam nie żebym była jakś specjalnie pamiętliwa i nachalna, ale te hosteczki dla mnie to już może wylazły? Oczywiście nie mówię o Niagarze, bo do tego wrócimy jesienią

Bimbam dzisiaj

Ja za to dziś ciężko pracuję i to nawet nie sama , niespodzianka
Rodki już nie u mnie, bo w drodze , wszystkie opcje dla zgniłych jajek wykupiłam , mam nadzieję, że jutro dotrą. Jedyne idealne pudło było ciuteńkę za niskie i musiałam Marcelka lekko przygiąć , mam nadzieję, że nic się nie uszkodzi. Tak więc spodziewaj się ...drapaka dla kota

Marta, wielkie dzięki Ci Nie wierzę, że przygięłaś Marcelka Nie mam kota Czekam i ciekawość mnie ssie, napiszę od razu po wizycie poczmistrza

Olu i słusznie.

Dopiero dziś wrócił mój laptop z naprawy, wiec zaglądam, kto zamawiał na PW i nie ma jego wpisów w Bazarku
Rzeczywiście, masz 2 hostki Mało, drogo wyjdą

Markito, na przyszłość wyjmij rodka z doniczki i skróć raczej od dołu

Siberia wrote:
Tak często to czytam,ze zaczynam wierzyć.

Hanulek, dohostowujesz się?