Dobry wieczór Wszyscy
i jak żyjecie? Pewnie są szczęśliwcy, którym niebiosa podlewają, ale niestety do nich nie należę
No i się zbiesiłam, podlewam, żeby ogród przeżył, ze wskazaniem na drzewa i krzewy, reszta się załapuje, ale nie jest priorytetem. Mam nadzieję, że ten tydzień to już ostatni akcent upalnego lata i wreszcie będzie spokojnie.
W ramach sprawiania sobie przyjemności kupiłam byliny, potrzebne mi, jak wiadomo co i komu, ale są i coś muszę z nimi zrobić. Zadoniczkowane grzecznie czekają na swoją kolej, choć wcale nie jest powiedziane, że nie zostaną tak do wiosny
Dzięki Waszym życzeniom poprawy humoru uszy mam jak elf
, pięknie się wyprostowały i mocno poszły w górę!
Dziękuję!
Mróweczko, dziękuję, jak pisałam wcześniej pomogło
Aniu, serdecznie dziękuję za smaczne i śliczne pozdrowienia
chłodu zazdroszczę, pewnie za chwilę będę miała go dość, ale na razie marzę o wytchnieniu od tego piekła.
Agusia, awatarek wakacyjny o ile dobrze wiedzę
też liczę na deszcze i chłód
ciekawe kiedy zatęsknimy za upałami
Kalmio, i padało? ja już nie wierzę w prognozy. Jak bardzo chciałabym się miło rozczarować
Pikutku, wybór roślin do cienia na suchutkie stanowisko i temperaturę powyżej 30*C jest chyba niewielki
Ja już postanowiłam, że muszę pozbyć się części roślin, bo nie nadążam z podlewaniem. Linie też do końca nie załatwią sprawy, bo doba za krótka
Moniśka, na pewno podlewanie doniczek jest kłopotliwe, ale mam przynajmniej pewność, że każda roślinka dostała pić. W ogrodzie też dużo do oblatywania
Dzisiaj kilka roślin wysadziłam do donic, nie dałabym rady ich utrzymać przy życiu w gruncie, przegrywały w konkurencji z silniejszymi i prawie uschły
Anusia, uszy elfa na stanowisku
czasem trzeba być ponurym, nie ma wyjścia; poza tym jest niebezpiecznie i tu już nie ma mowy o spokoju ducha, cały czas gdzieś w tle niepokój człowieka zżera
ogród i straty z nim związane to naprawdę małe piwo, choć przykro i żal. Czekam na deszczową jesień, śnieżną zimę i wiosenne, subtelne burze
Masz chyba ogromną spiżarnię, tyle pyszności produkujesz. Hosta pachnie, mam nadzieję, że Ci się podoba ten zapach; czasem mam wrażenie, że jest podobny do konwalii
Ewcia, sportowcu konewkowy
, pojęcia nie mam, jak dajesz radę u siebie podlać te setki roślin, faktycznie praktyka czyni mistrza. Trzymam kciuki za kondycję
Olu, pewnie, że drzewa są najlepsze w ogrodzie
, ale pić też muszą i to dużo, za cień trzeba sporo wody zapłacić
ja oczywiście dosadzam, bo okropnie nie lubię palącego słońca. Mogę zrezygnować z innych roślin, ale drzewa, te najzwyklejsze będą na pewno. Ostatnio kalina zaczęła opuszczać liście, podlewałam kilka godzin zanim się podniosły i tak w kółko.
Marta, ten wiatr to jakaś cholera. Dzisiaj wiał jak wściekły cały dzień, do tego gorący, wysusza wszystko bez litości. Kładę bardzo grubą warstwę ściółki, to dla odmiany totalną ruinę robią kosy
kopią dziury, szarpią korzenie, wykopały cebulki kamasji i to wszystko na moich oczach, w ogóle się nie boją
sama nie wiem, co o sobie myśleć, ale czekam na jesień i zimę, na deszcz i śnieg
cdn...
Hortensje pnące urosły w tym roku chyba metr
Nie pamiętam odmiany, ale bardzo jest śliczna ta tiarella
Moje najładniejsze floksy
Ostatni kwiatek monardy
Pelargonie też mają dość upału, aż trudno uwierzyć, ale wypłowiały i są mocno zmęczone;
Miskanty radzą sobie dobrze
Rudbekie wcale nie wytrzymują długo bez wody, dostały dobrą ziemię, może za mało
Vero, witaj pisałyśmy razem
współczuję bólu, mam nadzieję, że jakoś nad tym zapanujesz, bo inaczej można się wściec: ani spać ani nic robić
kupowanie roślin też mi poprawia humor, czyli jest to działanie terapeutyczne i nie musi mieć wymiaru praktycznego
. I dla Ciebie deszczu, niech całą noc leje