Aniu, jeżeli roślinki rosną gęsto, na wąskiej rabacie, możesz położyć węża 'wężykiem i będzie dobrze. Pisałam, że nie ma sensu, bo u mnie ziemia /hm.../ przesycha bardzo szybko i przy rzadko rozłożonych liniach nie mam szans na utrzymanie wilgotnego podłoża i wtedy przy kolejnym podlewaniu po prostu sobie spływa a nie wsiąka.
Przy takiej różnicy poziomów, to chyba będzie trudno.
Wiórki przychodzą tylko do miseczek z wodą, nie wiem, które to 'moje' maluszki, bo już są duże i pięknie kudłate.
Twoje psiaki znam ze zdjęć w różnych miejscach, nie wiedziałam, że ta rasa to takie odkurzacze
Niebezpieczna cecha, choć chyba większość psiaków pcha do paszczy prawie wszystko. Mosiężne podkładki
Ewcia, słonko nie ma odwagi, żeby mnie budzić; przy takiej temperaturze raniutko nie wystawię nosa z domu
śmiej się z mojego podlewania, śmiej, jak będzie znowu susza, to wtedy zobaczymy, konewkowcu jeden
ale Cię napadło z gotowaniem, ja się zmuszę do poważniejszego garowania dopiero przed Świętami
Poluś,
jedno nie wyklucza drugiego, taki komplecik może być
tylko jałowiec mi nie pasuje w żadnym przypadku. Planów nie robiłam w sensie rysunków i projektowania połączeń, ułożenia itp. Plus minus przeleciałam okiem, kupiłam na start 200mb /100 z kompensacją, dokupiłam kolejne 100 i jeszcze dokupię/. Układałam już linie, więc mam jakie takie pojęcie o wyobrażeniu. Jeżeli będziesz kupować na A. to jest gotowy zestaw wszystkich potrzebnych 'gwizdków'. Te węże są łatwiejsze 'w obróbce'.
Zastanawiam się, czy nie będziesz chciała podlewać punktowo, konkretnych roślin
Wtedy potrzebny Ci inny patent. Nazwałam go doniczkowym, bo do host sadzonych w donicach w gruncie jest znakomity.
A w kawałkach wygląda tak:
Gwizdki w zestawach z A. są takie: