TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 15 Paź 2015 16:41 #407964

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Cześć Haniu :hug: Pytałaś jakie gatunki rodków wygrzebałam :) Oto one ;Metallica ,Violette Funken ,
Anatevka i zaległy Midnight Mystikqe .Może w tym sezonie się uda ,bo w ubiegłym się nie dało :wink4:
Ostatnio zmieniany: 15 Paź 2015 16:42 przez wxxx-a.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 15 Paź 2015 20:36 #408000

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Quercus rubra - najpiękniejszy dąb w jesiennej szacie ... Łatko - jako skromny gość Hanusiowego ogrodu dziękuję bardzo za portrecik :) Chłopak ma także niezwykłe żołędzie, inne niż u pozostałych dwóch gatunków dębów - przypominają orzechy laskowe w czapeczce. Piękne drzewo ...

Hanusiu :)
Budzimy się ... za wcześnie na sen zimowy ;-) zapasy zrobione, ale gawra jeszcze nie gotowa ... CHYBA, ŻE DOŁĄCZYŁAŚ do Cycusi ...
Zimno, ciemno, mokro ... piec kaflowy pora rozpalić ... i nabrać sił przed weekendowym sadzeniem :happy:
pozdrawiam cieplutko :kiss3:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 10:37 #408233

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
:dance: Cudowne dzień dobry w deszczowy dzionek :)
Nie macie pojęcia, jak się cieszę z deszczu, nie ma piękniejszego dżwięku, niż deszcz dudniący o dach :woohoo: O szyby nie dzwoni, bo okna pod okapem, ale też chętnie bym posłuchała. Na forum cicho, spokojnie, melancholijnie. Zaglądam, czytam wpisy, oglądam zdjęcia, ale samej jakoś się nie chce poklikać w klawiaturę. Leń Ulubiony ogarnia człowieka, we wszystkich dziedzinach, inaczej być nie może. Poza wszystkim innym muszę dać oczom urlop od komputera, to też trochę mnie wyłącza z forumowania, ale tu nie mam wyjścia.
Nie ma czego pokazywać w ogrodzie, to znaczy nie tak: dla mnie jest cudownie, bo moje ulubione irgi dają tak niesamowity pokaz kolorów, że mogę na nie patrzeć bez końca. Jednak zdaję sobie sprawę, że takich jak ja, niekoniecznie jest dużo i oglądanie zdjęć tych samych roślin zapewne nudzi. Ale i tak pokażę :funnyface: Przymrozki wybiły jednoroczne, winobluszcze, dużą część hortensji pnących, przypalone trochę brzozy, wietlice spalone na amen

Kupiłam klona Red Sunset, jest nieprawdopodobnie piękny! Wspaniały jesienny kolor, najbardziej lubię klony: są tak dzielne, odporne, byle co ich nie zniechęca do życia. Mam na myśli oczywiście pospolite i klony-jawory. Do tego brzozy i jestem szczęśliwa. O sosnach wiadomo :hearts: Jakiś diabeł mnie podkusił do zakupu tego dziwaka grujecznika. Bardzo wcześnie zrzucił liście, obwąchałam je starannie, faktycznie pachną deserowo, ale nie będę się czołgać, żeby to docenić. Jeżeli ołysiał, bo mu warunki nie odpowiadają, to znaczy, że nie jesteśmy sobie pisani :happy: Krótko mówiąc wystąpię o rozwód :devil1: A jeżeli ołysiał, bo taka jego uroda, tym gorzej dla niego.
Mam 3 egzemplarze morwy 'na patyku'. Śliczne są, ale zachowują się zdumiewająco: po pierwszym przymrozku jakby się obraziły: demonstracyjnie zrzucają liście, zupełnie zielone, nieprzypalone, żadnych śladów uszkodzenia przez mróz.

Plany sadzenia drzew /dwa klony dalej siedzą w donicach :( / spaliły na panewce: oczywiście korzenie sosen nie do ruszenia. Znowu posadzę tam, gdzie się da wbić szpadel; wychodzą trochę zbyt oryginalne kompozycje, nie najlepsze dla już rosnących roślin. Wiem, wiem: najpierw powinnam sprawdzić czy da się posadzić, a potem kupić, ale mnie lepiej wychodzi odwrotnie :happy:
Cały czas pada, ze zmiennym natężeniem, ale pada! Wczoraj posadziłam kilka host, hakonki i liriope do kompletu pod choiną. Normalnie można się załamać: sucho, sucho, sucho :hammer: , najgorzej pod choiną. Podlewałam przecież, dopiero ostatnie dni odpuściłam i jest skutek. Znowu podłączam linie i tak pewnie będzie dopóki nie zacznie się prawdziwa zima, na co liczę w skrytości ducha, bo się przecież nie przyznam, że czekam na śnieg i mróz :happy:
Nie mam pojęcia, kiedy sadzić lilie, chyba koniec pażdziernika-początek listopada będzie dobrze; byle nie za wcześnie, bo znowu wystartują bez sensu i trzeba będzie okrywać. Kupowane w Lilypolu, ładne cebulki i oczywiście gratisy, wszystkiego razem dużo więcej, niż zakładałam i mam burzę w półkulach, gdzie posadzić :woohoo: Muszę przyznać, że hojność Pana Pajdy jest niesamowita :) Wyjątkowy człowiek; a miało nie być teraz lilii, a potem przysłał katalog i :jeez:

Anusia, gawra zawsze gotowa! Cycusia prawie nie zagląda do nas, wczoraj chyba sprawdziła karmnik, piszę chyba, bo nie mogę poznać, czy to na pewno ona: wiórki robią się kudłate i nawet zmieniają kolor :woohoo: Ten rudzielec się mnie nie bał, więc może i ona :think: weekendowe sadzenie na razie niemożliwe, brakuje trzeciej ręki do trzymania parasola, a kapturów nie lubię :happy:

Ewcia, tylko tyle? :rotfl1: Przecież to na rozgrzewkę chyba, do wiosny będzie przynajmniej tak, jak w zeszłym roku. Ale masz rację, to bardzo przyjemne zajęcie, oglądanie, wybieranie, a do zakupów jeszcze dużo czasu. Chyba wszystkie rh piękne, z wyjątkiem różowych :devil1:

Moniśka, zamknęłaś wątek :mad2: Niemożliwa jesteś, zapraszam do mnie z prezentacją Cygusia i nie tylko /przecież będzie operacja sadzenia drzewa!!!!/, na smutki jesienno-zimowe jego mordka jest niezbędna do poprawy humoru :kiss3: Pogoda dzisiaj dla mnie, nie dla Ciebie; pewnie siedzisz pod kocykiem, a blokada czuwa :happy: Z ilością rh przesadziłam bardzo, a nawet bardzo bardzo :jeez: Muszę jednego przesadzić i już długo myślę gdzie :(

Aniu-Łatko, serdecznie dziękuję za zdjęcie. Prześliczny maluch! Dlaczego nie mam wielkiego ogrodu? :hammer: Gdyby można było w magiczny sposób zamienić to, co mam na malutki domek i wielki ogród zrobiłabym to natychmiast :hearts:


DSC05097.jpg


DSC05098.jpg


DSC05099.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 17 Paź 2015 10:39 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, VERA, Monika-Sz, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 13:35 #408252

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
U nas leje :angry: a my z P musimy ruszyć na miasto- jakże nie chce mi się nosa wystawić za próg.. Nie ejstem Gargamel, żeby lubić taką pogodę :jeez: Chociaż sie podlewa..a to w sumie dobre bo pomimo kilku deszczowych dni we wrześniu ziemia nadal szybko przesycha.. Niech się nawodni przed zimą, to z podlewaniem pracy będzie mniej ;)
Tylko czy musi się nawadniać w weekend akurat :angry:

Blokada zajęta sarenkową nogą. A propos nogi- to nie prawdziwa noga oczywiście, ale na opakowaniu podana info, że skład stanowi 100% dziczyzny :blink: Pewno zmielone co popadnie i uklecone w taki kuszący kształt ;)

Wątek zamknięty, to fakt.. Za oknem paskudnie więć odechciewa się wszystkiego, nastrój osiągnął jesienne dno.. mało kto się odzywał a nie lubię produkować się w pustkę..i jakoś tak się zamknęłam, nomen omen, w sobie :P

Zaskoczyłaś mnie nielubieniem grujecznika..chociaż chyba od początku jesteś do niego źle nastawiona ;) Tak szybko by gubił liście..?? Szkoda, bo jesienią to ważna, ile drzewo potrafi je trzymać! Lub grujecznika..lub..on taki urokliwy jest :lol:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 14:11 #408255

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Haniu, dzięki, że mnie nie zbeształaś ani się nie obraziłaś za wklejanie cudzych zdjęć - to jakbym Ci chyłkiem wsadziła coś do ogrodu, co niekoniecznie pasuje ;)
Te dęby sadzili u nas Niemcy, cała szosa łącząca dolną i górną część wsi wysadzona ponadstuletnimi okazami, oczywiście o tej porze stada sójek, dziki też robią swwoje, więc te dęby z ostro zakończonymi liśćmi zawleczone po całej okolicy - a podobno jest to coś w rodzaju chwastu, wypiera nasze rodzime dęby bezszypułkowe. Pięknie wygląda, zwwłaszcza jesienią, lecz drewno gorszej jakości. Poza tym nigdy nie wiadomo, jakie będą długofalowe skutki takiej introdukcji obcego gatunku - nasadzenia świerkiem bawarskim w XIX w były jedną z przyczym katastrofy ekologicznej w Karkonoszach, która zaczęła się w latach siedemdziesiątych. Której jestem naocznym świadkiem. :placze:
U mnie też pada :fly: i podobnie jak u Ciebie - ziemię zmoczyło tylko po wierzchu, choć normalnie ta ilość starczy do powstania niełych rozlewisk w mojej ilastej okolicy. Teraz ziemia wchłania wszystko.
Co do lilii - Haniu, ja sadzę od początku października, nic się nie dzieje, robię tak co roku, a mieszkam w cieplejszym miejscu niż Ty. Już trochę dosadziłam, w nowym miejscu, oddarnionym po powrocie z urlopu i przerobionym na kwiatkowo. Sadziłam razem z tulipanami itd, potem miałabym same porażki w postaci rozdziabanych cebulek uprzednio wsadzonych gatunków.
A dziś... Silnie mnie zezłościł mój mąż, pojechał służbowo do Rotterdamu i miał mi przywieźć oczywiście jakieś cebulki (autem się tam udał). No i to jest problem, w Holandii nie sprzedają podobno ;) .Za to dostałam mail o wyprzedaży cebul, w tym lilii, w tym drzzewiastych w centrum ogrodniczym na granicach naszego miasta. Zgadnij, co zrobiłam.
Muszę wyprowadzić burki, potem zamknąć (nie mogą widzieć, gdzie zakopuję) - i do roboty.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 14:43 #408258

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
W sprawie sadzenia lilii (nie kupiłam w tym roku ani jednej cebulki, mimo planów :( )..ja swoje pierwsze cebulki sadziłam pod koniec października. Na pewno było ciemno, zimno a w ogrodniczym kupiłam ostatnie dwie sztuki, patrzono się na mnie jak na wariatkę, że zima za pasem a ja na rabaty ruszam. Wyrosły pięknie, przezimowały wtedy też dobrze.
Posadziłam wiadomo- na kopczyku z ziemi zmieszanej z piaskiem..z mini drenażem pod spodem..na wierzch sypnęłam garstkę kory. Tak więc masz jeszcze czas na sadzenie- może przestanie padać i pogoda sie poprawi :think:

Doczytałam, że nie napisałaś, że czekasz na śnieg i mróz.. już..już się miałam wyrwać, że prognozy ogranicz do swojej miejscowości :funnyface: ale myślę..zaraz..przecież Hania nie-napisała :silly: No! Bez takich.. mróz to już jest :P a przyjmijmy, że deszcz to też taki śnieg, ale już gotowy do przyjęcia przez rośliny :lol:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 19:50 #408320

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Haniu nasza ogrodniczka zamknęła wątek i z kim ja ,,se'' pogadam :dry: :dazed: :think: :devil1: :jeez: wieczorową porą......Dzisiejszy deszcz wyrwał mnie z letargu o godz 02.45...i później nie mogłem zasnąć....turlałem się do 4.30. Dziś posadziłem ,,nareszcie'' twoją paprotkę , działałem w strugach deszczu jak przystało na ogrodnika :crazy: .
Sadzisz kolejne drzewa w lesie.... :rotfl1: ......chyba na wiosnę zastanę je w donicach :think: :devil1: .Wyobraź sobie że dziś burki cały dzień spędziły w domu i nawet nosa nie chciały wystawić na ogród....micha i w kimę.... :devil1: ale jak wyszedłem sadzić paprotnika Asia zainteresowała się ,,obcym'' na ogrodzie ....słyszałem w ogrodzie jak dziamie...Buziaki dla Was i głaski dla Kubusia..... :kiss3:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 20:06 #408330

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
U Ciebie porządny deszcz, a u mnie tradycyjnie kapuśniaczek ;) i to z przerwami. Nie obraziłam się na amen tylko dlatego, że byłam na szkółkingu, a większy deszcz tylko utrudniałby zwiedzanie szkółek i robienie zakupów :P

Czy na tych fotkach to są te irgi, którymi się zachwycasz? Bo już od jakiegoś czasu zastanawiam się co to za irgi tak Cię fascynują :think: , ja mam z tym gatunkiem delikatnie mówiąc nie po drodze ;)
Pokaż klona, mój kupiony w zeszłym roku nie dotrwał do jesiennych przebarwień, to znaczy nie dotrwały liście, wszystkie susza już dawno wysuszyła, a wiatr zwiał :evil:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 21:22 #408378

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Marta, muszę u Ciebie zaraz sprawdzić serwis poszkółkingowy :devil1: Bardzo jestem ciekawa, co kupiłaś. Widziałam zdjęcia wieloryba w nowym /wy/stroju, super świetnie wyszło. Deszcz był porządny ale nie przez cały dzień, po południu kapuścił i kapuścił i chyba dalej to robi, ale nawet nie wyglądam na zewnątrz: czeka mnie wieczorna sikawka Kuby i to mi wystarczy w programie zajęć ogrodowych. Moje irgi to 'irgi błyszczące', takie zwyczajne, leśne krzaki, odporne na wszystko, a suszę zwłaszcza. Można je formować, korzenią się głęboko, są świetne do 'zacieniania' np host, rosną w najtrudniejszych warunkach i pewnie dlatego je tak kocham.
Klona pokażę z przyjemnością :)

Paweł, ale zrobiła numer, ta nasza ogrodniczka :devil1: Nie wiem, co zrobisz, przecież bez tych rozmów :rotfl1: spadnie ci wydajność pracy i co będzie z PKB? :jeez: Jeżeli sadzenie w strugach deszczu jest znakiem rozpoznawczym dobrego ogrodnika, to ja nim nie jestem, niestety muszę to przyznać. Nie przeszkadza mi nawet woda wlewająca się za kołnierz /może trochę :woohoo: /, ale mokre, babrające się błoto, wszystko oblepione breją i wszystko brudne :mad2: Pewnie, że sadzę drzewa, wiesz ile ich już stąd odeszło do krainy szczęśliwych drzew? Muszę poratować sytuację, jeszcze posadzę ze dwie-trzy sosny, ale to dopiero w przyszłym roku; nie śmiej się, właśnie, że nie zostaną w donicach, znajdę jakąś przerwę wśród korzeni i wydłubię dziurę, a nawet dwie :happy: Kuba też okupuje kanapy i fotele, ale chce wychodzić, wystawia nos i z powrotem do domu; oczywiście muszę się z nim bawić bez końca, energia go roznosi, a potem bęc! i śpi. Wielka bużka dla M. i wyczochraj psiska, mam nadzieję, że Asia nie zjadła paproci :woohoo:

Moniśka, dzięki za historię liliową :) Prognozę ograniczam do swojego ogrodu, nie chcę się nikomu narazić. Jak tam wyprawa się udała? Mimo wyczekanego deszczu, muszę jednak przyznać, że takie dni są paskudnie nieprzyjemne, jakoś wilgotno, przenikliwie zimno. Nawet w listopadzie to byłaby przesada, a co dopiero teraz :hammer:
Mam nadzieję, że zakończysz zamykanie się w sobie i wrócisz z wątkiem przed Świętami, nawet nie myśl, że może być inaczej :mad2:
Precz z grujecznikiem :rotfl1: . Muszę poczytać, jak to straszydło zachowuje się w innych ogrodach :think: nie wiem, nie wiem, może dam mu szansę jeszcze jeden sezon, i niech się ma na baczności!!!

Aniu-Łatko, dlaczego miałabym się gniewać za zdjęcie? Maluszek śliczny i niech sobie wirtualnie rośnie na zdrowie. Na pewno wprowadzanie obcych gatunków może być niebezpieczne dla miejscowego systemu, ale przecież mnóstwo roślin 'swoich' też kiedyś było obcych. Pewnie taka kolej rzeczy. Chyba tylko trzeba zachować umiar i ....myśleć.
Jakie lilie kupiłaś? Zastanawiam się, że psiaki nie wywąchają, gdzie sadzisz; Kuba tropi wszystkie moje miejsca, na szczęście nie wykopuje roślin, ale bardzo uważnie bada nosem moje ślady w ogródku, może liczy na to, że zakopuję coś rzeczywiście smacznego :happy:
Z sadzeniem lilii poczekam na jakieś milsze pogodowo dni, może to ostatnie ogrodowe radości na ten sezon?

Marta, dla Ciebie :)
redsunset.jpg


I takietamki
DSC05081.jpg

DSC05082.jpg

DSC05083.jpg

DSC05086.jpg

DSC05094.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Gabriel, Amarant, VERA, Krzysia, Adasiowa, Łatka

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 21:28 #408381

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ale wielki ten Twój klon :ohmy: , mój to patyczek był zaledwie, ale parę listków miał ;). No trudno, może w przyszłym sezonie będzie lepiej.

Serwis poszkółkingowy bedzie jutro, bo co to za serwis bez fotek. A nie mam ani pół :oops: . Jutro chociaż zakupy pokażę ;)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 21:38 #408382

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Klon urośnie szybko, ładny jest prawda? A dlaczego Szanowna Pani nie ma fotek? :mad2: Widziałam zdjęcia w wątku integracyjnym :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 21:45 #408383

  • VERA
  • VERA's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1919
  • Otrzymane dziękuję: 3718
Haniu u mnie kapie z góry :dance: . Kapie, bo do deszczu to jeszcze daleko - ale może coś więcej się wykluje ??? Na gwałt potrzebuję wilgoci, bo i u mnie pudło cebul z Lilypolu czeka na wysadzenie w warzywniku. Chwilowo warzywnik musi być, no bo nie mam gdzie się podziać z tym dobrem. Chyba mnie :devil1: podkusił z tymi zakupami :jeez:
Ale nazwę Twego klona zapisałam - w wiadomym celu oczywiście............
Pozdrowienia i serdeczności przesyłam :kiss3:
Pozdrawiam Vera :)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 17 Paź 2015 23:03 #408414

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Już, Haniu, opowiadam o liliach. Ja się im po prostu nie mogę oprzeć, w miłości tak bywa :hearts:
Ta promocja poległa na tm, że jeśi sie kupiłło przynajmniej 30 cebulek (obojetnie jakich), to dawali 30% zniżki na całość. No to chytrze wymyśliłam, że kupie ze 3 lilie i 27 krokusów, po parę groszy. Oczywiście skonczyło się tym, że kupiłam po trzy Triumphatory, Anastasie (mam ich już kilka, mam nadzieje, że mnie nie porzucą), Pink Perfection i 6 drzewiastych Miss Lily na dokładkę, bo sie nie mogłam zdecydować :oops: , a krokusami dobiłam do 30. Prócz tego jakoś tak same wskoczyły mi do wózka dwa anemony japońskie. :eek3:
W tym Lilypol nie zamawiałam, bo teraz w ofercie są też prawie same różowe. A tych teraz już naprawdę nie mam gdzie wsadzać, oczywiście zakopując uszkodziłam jakieś hiacynty :hammer:.
Co do psów - oczywiście, że wykopują, bestie pazurzaste. Ich nosa nic nie zmyli. Toteż uprawiam tak zwany controlling, same na ogrodzie raczej nie bywają, a i tak co jakiś czas zakopuję dół i wsadzam ponownie porozwalane cebulki, bo mam przearanżowaną grządkę.
Mizianki dla Kuby, grzeczniutkiego czarnulka.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 18 Paź 2015 10:00 #408461

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Haneczko, dzień dobry w deszczową niedzielę :)
Ja też się cieszę, że podlewa, chociaż nie ukrywam, że chętnie wyszłabym na popołudniowy spacer po lesie, wśród szeleszczących pod stopami liści.
Nie dziś, niestety ;-)
Znowu zaszyję się przy garach i w prasie.

Precz z grujecznikiem??? Toż to istny oksymoron, kochana! ;-)
Cóż on Ci tak podpadł... u mnie, mimo, że młokos, to ukochane drzewo, zaraz po klonach!
Daj mu szansę, ja Cię proszę :)

Z klona Red Sunset będzie Pani zadowolona... to chyba najpiękniej przebarwiający się :)

Miłej!
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 18 Paź 2015 14:31 #408523

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Klonik przecudny..ja, podobnie jak Aguniada, przepadam za klonami. Jako że w okolicy nie mogłam dostać Red Sunset..zadowoliłam się rubrum w odmianie Scanlon..i też liście zachwycają.. te pomarańcze słoneczne i ogniste czerwienie.. coś wspaniałego :hearts:

Jakie "precz z grujecznikiem".. precz z preczeniem raczej :funnyface: Grujecznika polub i już..jakie on ma urokliwe listeczki, zwłaszcza jak prześwieca przez nie słońce.. Nie preczuj go, bo ja sobie kiedyś kupię, a wtedy będziesz musiała zazdrościć :rotfl1:

Pozdrawiam..u nas pada :hammer: Drugi dzień z rzędu.. umiaru pogoda nie ma zupełnie..powinna przeplatać trochę a nie być taka monotematyczna ;)
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 18 Paź 2015 15:32 #408544

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Można powiedzieć ,że się obrobiłam .Wszystko na bieżąco zrobione .Cebul w tym roku nie kupowałam więc nie muszę się kłopotać z sadzeniem .Ale kilka na wiosnę jednak planuję .U nas na ryneczku za dwa pięćdziesiąt można kupić śliczne lilie ,wielkie cebule .Więc poczekam .Deszczyk pada ,rh rosną i niech tak będzie jak najdłużej :dance:
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 18 Paź 2015 17:51 #408606

  • Roma
  • Roma's Avatar
Niestety ja nie mogę powiedzieć,że się obrobiłam.Potrzebuję jeszcze ze dwa tygodnie dobrej pogody.Muszę jeszcze wykopać dalie,wypielić chwasty no i najważniejsze to przesadzić ze 20 róż,przerabiam różankę i chcę jeszcze w tym roku choć poprzesadzać róże i przygotować miejsce pod wiosenne nasadzenia.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 18 Paź 2015 19:22 #408649

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dobry wieczór, witam w deszczową niedzielę :happy:
cały dzień mokry, szary, mglisty, krótko mówiąc nastrój barowy i śpiący niemożliwie. A ja spędziłam go na miłym spotkaniu z koleżankami z dawnych lat, jak ten czas leci! Kolejne ...lecia matury na karku, a człowiek w duszy ciągle taki sam. No i bardzo dobrze. Na pewno utwierdzam się w przekonaniu, że jednak życie w wielkim mieście nie dla mnie, już nie dla mnie. Leśny człowiek jestem, totalny dzikus :rotfl1: Huk, jazgot, smród spalin, łomot, wrrrrrrr :mad2:
Ogród popija sobie powolutku, jutro znowu włączę podlewanie zwłaszcza iglaków i innych zimozielonych, może nawet coś posadzę? :devil1:

Romuś, Nawet, jak skończysz, to i tak zaczniesz od początku, bo duch w Tobie niespokojny drzemie :happy: życzę powodzenia i zdrowia na ciężkie prace :)

Ewcia, zazdroszczę końca prac, mnie jeszcze trochę czeka, ale bez szaleństw. Najważniejsze lilie do posadzenia, ale spokojnie czekam na kilka ładnych dni, przecież na pewno będą.

Moniśka, ma padać i już :devil1: Jakbyś zobaczyła u mnie ten suchusieńki piaseczek, to byś sama prosiła chmury o więcej deszczu, oczywiście dla mnie. Jestem ciekawa, co Cyguś porabia w taką pogodę, pewnie Cię maltretuje i zmusza do zabawy. Kuba pośpi, pośpi, potem okropnie męczy 'drugiego psa' :happy:
Grujecznik mi się naraził, dziwadło i tyle. Pogroziłam mu szpadlem, może się opamięta, bo nie będę tolerować grymasów. Daję mu szansę, jestem wyrozumiała, ale do czasu :devil1: A wszystko dlatego, że go nie wzięłaś od razu, głupio to wymyśliłam :hammer:

Aguś, grujecznik zrzucił liście i stoi głupol łysy :hammer: Pierwszy przymrozek tak mu się nie spodobał. Szansę mu dałam, przełamałam się, bo już prawie jego godziny były policzone. Niech zna moje dobre serce. Klon cudny, już go kocham :hearts: Zaszycie się w prasie i wszelkiej literaturze popieram i popełniam z upodobaniem, ale w garach ... :jeez: Ty lubisz gotować, ja nie bardzo, zwłaszcza ostatnio. Mam nadzieję, że złapię trochę lepszy nastrój przed Świętami.

Aniu-Łatko, fajna promocja, ale jakże niebezpieczna :devil1: dobrze, że nie chodzę teraz po sklepach, bo bym pewnie coś kupiła. Kuba wykopuje namiętnie orzechy zakopywane przez wiórki, przynosi na posłanko i pilnuje :happy: Pozdrowienia od Kubusia dla Twoich Piesów, ładny mi 'grzeczny czarnulek', właśnie słyszę, jak się awanturuje pod furtką, bo ktoś ośmiela się chodzić po ulicy, jego ulicy :mad2:

Vero, niech pada cokolwiek, byleby mokre było :happy: czy w warzywniku będą też warzywa? :rotfl1:
Serdeczności, lecę do Ciebie popatrzeć na budowę, mam nadzieję, że jest coś nowego z frontu robót :)

Pelargonii już nie ma
DSC05003.jpg

Wraży rudy ogon na horyzoncie :mad2:
kuba-2.jpg

Obrażalska morwa
morwa.jpg

Grujecznik-arogant
grujecznik.jpg

Ostatni kwiateczek monardy
monarda-3.jpg

Pięknie, prawda?
irgaprincipessa.jpg


Miłego wieczoru :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Amarant, VERA, edulkot, wxxx-a, Krzysia


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.565 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum