Forum Ogrodnicze Oaza

No dobrze, troszkę podduszę naprawdę były bardzo ładne egzemplarze, oczywiście nie wszystkie. Najważniejsze, że nie miały śladów opuchlaków i grzybów. Nie jedż

Pojadę
Haniu! Dobrej pogody życzę na jutro

hanya wrote:

Aguś, bezpiecznej podróży, i nie zapomnij o wiadomych zakupach

Edytko, dziękuję za info, nigdy tam nie kupowałam. Chyba biorą z tych samych szkółek, jeżeli jest zgodność odmianowa, to w ogrodniczych przepłaca się bez sensu.

No to kupiłam jednego z B. nie odchodząc od laptopka, Kali mu na imię .

Były jeszcze Peter Alen, Blue Peter, Polarnacht, Libretto, Kabarett, Goldkrone.

...że Krzysiu przez net można?

przez net nie, ale przez dobrego forumowego kolegę tak .

Aaaaa

A dlaczego nie kupiłaś Blue Peter'a? Marniutki, jak u mnie?

Haniu, Leszek mi kupił, poszedł na wieczorny spacer i zajrzał do B. Kali był jeden, więc się nie zastanawiałam.
Jutro odwiedzę B. u nas, jeśli nie trafię na ciekawe odmiany to będę prosić Leszka o jeszcze jeden spacer .

Spacery są zdrowe
Kali jest śliczna; moja nie ma ani jednego pąka będę podziwiać u Ciebie i wspominać zeszłoroczne kwiaty.

Oszalałyście z tymi rodkami
Ponieważ nie mam czasu i nie mam kogo prosić o podrzutkę do Biedronki to się wkurzyłam i zamówiłam sobie przez net w polecanej już szkółce Wrzos, poleca ją Beatka tutaj

Odrobina szaleństwa jest niezbędna do życia, Majeczko Twórcze wkurzenie popieram Co zamówiłaś? Zaglądałam do nich, ale moich odmian nie ma.

Eh te rodkowe szaleństwo. Z jednej strony je uwielbiam , a z drugiej marnie u mnie rosną. Szczególnie 4 wołają o pomstę do nieba, ale to może być wina marnych sadzonek. Wykopywałem po 2 latach od wsadzenia i mimo, że bryłę rozrywałem to niewiele świeżych korzeni było. Coś mi się wydaje, że jak wrócę jutro do domu to zajrzę do biedronki.

Azalia japońska Ledikanense , wielkokwiatowe Homebush i Sarina, rodki Calsap, Dominik i P.J.M. Elite.
Zależało mi na azaliach żeby skończyć przedogródek a rodki przy okazji

Witaj Andrzejku , jasne, że kup ładne krzaczki i niech cieszą Jeżeli nie ma względów sentymentalnych, to szkoda się zajmować nietrafionymi nasadzeniami. Opuchlaków nie ma, chorób też nie, czyli były jakieś marniutkie, niewydarzone sadzonki. Swoje daję do doniczek i czekam na rozwój wypadków. Można też postraszyć szpadlem, podobno pomaga

Majeczko, i to koniec zakupów? Daj spokój, potrzebujesz jeszcze kilku rodków; mówię Ci, że tamte wielkie i piękne tęsknią do towarzystwa. Wiesz przecież, że najlepiej się czują w dużym stadzie

Witaj, Haniu, czy mogę się podłączyć do tematu Biedronek na rododendronach -tfu, rododendronów w Biedronach - czy jak tam idzie?
Oczywiście z Waszej winy, podjudzaczki i kusicielki, zamiast po Bożemu wrócić po pracy do garów, udałam się na rekonesans po Biedronkach w dwóch dzielnicach. W sumie zwiedziłam...8? I raportuję, że we Wrocławiu ogólna bryndza, wygląda, jakby do każdego sklepu "rzucili" po dwie palety, na każdej jedna odmiana - jeśli w sklepie są 3, to już szaleństwo. Niestety, nie spotkałam żadnego żółtka - a nakręciłam się na tego bursztyna, jak baba u fryzjera. Goldkrone też ewentualnie bym przygarnęła - ale guano. Dominują NZ i oczywiście CW, czyli to, co każdy ma. W ostatnim zwiedzonym przybytku Merkurego były nawet Libretto, Kabarett, Polarnacht i coś lila-róż . W dwóch z tych zwiedzonych nie było nic, nie słyszeli, jedna kasjerka nie wiedział, co to rododendron .
No, nie wyszłam z całkiem pustymi łapami, przykleił się do nich karminowy Torero i Francesca - ciemny cynober ze złotym sercem.
Potwierdzam, że ekspozycja beznadziejna, cud, ze się rośliny nie łamią. Są ładnie rozrośnięte, dużo pąków - ale te kupione w "Fioletowo" prawie wa razy większe. Cena też dwa razy większa, ale nie żałuję. Żałuję jedynie zakupu zdechlaków - a 60 złotych polskich za sztukę. W firmie, której nazwy nie wymawiam.

Dobra, dobra, jeszcze trochę poczekają, najpierw zrobienie kanalizacji włącznie z zakopaniem oczyszczalni i zrobieniem rozsączenia, a potem mam do posadzenia właśnie tam już czekające od zeszłego roku Polarnacht i Catawbiense Grandiflorum, do tego towarzystwa właśnie te co sobie je zamówiłam