Forum Ogrodnicze Oaza

Monika szczęściara ,,poszła'' spać, to zapodam jeszcze troszkę wiosny tylko 49 dni

kaczeniec-błotny


bergenia szykuje się do kwitnienia

Ty to masz farta - sosny samosiejki, brzozy samosiejki , a ja z samosiejek, to mam mlecz . Nie ma sprawiedliwości na tym świecie .
Pawełku, na te plany wyjazdowe to musisz sobie jakiś grafik rozpisać , bo przypominam, że mi obiecałeś wizytę w czasie kwitnienia powojników , a razem mamy Monisię "nawiedzić" .

I wizualnie i podziemnie rododendronom lepiej jest z sosną niż z brzozami... I zimą brzozy "nie ma", a sosna jest i cieniuje, i osłania.
Ja bym to jeszcze przemyślała.

Bliżej mi do Sejn niż do Pisza (ok. 130 km)

Brzoza jak brzoza, ale tej sosny szkoda , taki ładny pokrój jej nadałeś, no i z rh będzie jej się lepiej żyło, jak mówi Siberka . Albo im z nią
Do mnie możesz przyjechać kiedy chcesz , róże kwitną cały sezon

Strasznie często masz te nocne dyżury

No no miło sympatycznie - lekko wiosennie... i nawet słonko widać było...
ost. fot. to Żarnowiec...?
pozdrawiam

Też tak pomyślałam,że szkoda sosny. Fajne tło robi. Tylko często na zdjęciach wszystko inaczej wygląda niż w realu. A może da się ją trochę przyciąć po boczkach ,żeby była szczuplejsza Kapitalna fotka skalniakowych z macierzanką.

No nareszcie jestem wśród żywych .....ale mnie głowa boli i coś moja maszynka się ,,przycina'' oj nie dobrze ciśnienie leci na łeb i to jest przyczyną....wiem,wiem....to na pewno przez Polaków nocne rozmowy...wcale nie


dorciaj wrote:
Dorcia nie płacz ty kochasz żółty kolor a jak kwitnie mniszek jest pięknie....a jak pszczółki się cieszą z pożytku Grafik powiadasz...hmmmmm....oby mi czasu starczyło na te wszystkie pomysły a Monisia już przebiera nogami tak się cieszy z naszej planowanej wizyty....

Iwonko bliżej Sejn powiadasz....w odpowiednim czasie dam sygnał i może coś się wykluje - i nic się niebój wpadnę i wypadnę..

Martuś, następne noce już od wtorku dobrze że Monika jest na posterunku chociaż nie wiem czy to normalne

Michał ostatnia fota to żarnowiec.....zrobiłem tej zimy taki myk ...co roku z M. go opatulałem włókniną bo marzł i nie kwitł...w tym roku sobie odpuściłem i zostawiłem go samemu sobie...jak przemarznie pójdzie pod ,,topór''

Ina cieszę się że podobają się fotki ,

dziewczyny dzięki za rady sosnowe... ....może faktycznie podetnę tylko pierwsze dolne piętro gałęzi...tylko jak sobie pomyślę o corocznej zabawie z nią w fryzjera(chyba po Monikę zadzwonię to ciachnie ją na kalafiora )....na zimę RH i tak przykrywam, więc po co cień w zimowe dni.... ....a gdy już słonko będzie mocniej operować brzozy dadzą cień czy może coś pierdzielę..

Kochani wszystkie spostrzeżenia mile widziane.....za najbardziej trafną odpowiedź będzie nagroda miskant chiński(trzy taczki)oczywiście trzeba sobie wykopać

Pawełku, ja Cię proszę zostaw sosnę Jest piękna przecież. Podetnij dół, możesz też prześwietlić, żeby cień był świetlisty, ale daj jej żyć. I swoim przyszłym nasadzeniom. Przecież to super miejsce na cieniolubne kwasoluby. Rh nie przykrywaj (pomijam, że nie ma zimy...), tylko osłoń parawanem od wiatru. Tak jest optymalnie, a cień da sosna

chester633 wrote:
Przeciągów to ja tu mam i bez Ciebie dość! Wpaść i posiedzieć/przekopać coś

Haniu witaj.....czytam was czytam... zdajesz sobie sprawę jaka to ciężka i karkołomna robota na drabinie - by jako tako ogarnąć tę sosenkę, a na żywioł jej nie puszczę.... czy aby nie będzie źle wyglądać jak wytnę dolne gałęzie-taki jakiś drapak się zrobi...hmmm

Siberia wrote: Ha,ha,ha wpaść,posiedzieć,zjeść ale przekopać coś - o tym nie było mowy chyba że mam Pomroczność Jasną...

Pawełku, nie będzie drapak. Co szkodzi spróbować? Zamordować zawsze zdążysz. Dlaczego nie puścisz na żywioł, za 20 lat będziesz się martwił, pod sosnami rośliny radzą sobie świetnie, jest sucho, bo deszcze nie dochodzą, ale to nie pijawka jak cudna brzoza na ten przykład. Nawet nie wierzę, że chciałeś ją wyciąć

Pawle ty to się masz z tą Monisią... co ty byś bez niej w ogrodzie zrobił... chyba kalafiory hodował...

A Sośnie mówię stanowcze NIE... bo ekologów naślemy i będą przywiązani Ci wisieć...!!!

Pawełku, posłuchaj innych, zostaw sosnę - wszak szkoda wywalać takiej ślicznotki.

O rety Paweł, ja też łączę do obrońców sosny . Nie możesz unicestwić tak pięknego drzewa . Gdybym tylko mogła zabrałabym ją do siebie

Haniu,Krysiu,Michale....ja wszystko wiem ale ......ta sosna będzie coraz większa i niebawem kończy jej się Exp.date a jak będzie miała powyżej 10 lat będę musiał zwrócić się do Urzędu Gminy o zezwolenie na wycinkę...

Pod sosną posadziłem trzy RH mają rok...z przodu jest Conica, berberys i trzy jałowce....jak wytnę dolną partię gałęzi jak to ogarnąć projektowo.... bo to co tam rośnie nijak będzie pasować do sosnowego pnia.....ziemia tam to piach z 1% domieszką ziemi.. chciałbym już nic nie przesadzać (patrz pesel prawdę ci powie ) macie jakieś pomysły....


to jest to miejsce widziane od południowej strony

Sosnę podetniesz od dołu i zostanie Ci sporo miejsca. Pozostałe rośliny rosną wolniej, będziesz miał więc zróżnicowaną kompozycję A to miejsce bez sosny naprawdę straci na uroku

Wiesiu po wycince gałęzi pojawi się łyse miejsce co tam dosadzić - na godz. 9.00-12.00-15.00 rosną RH- są to tyły sosny...