Na razie lista nie zmienia się, kilka rośli planowałam dokupić w drugiej turze, bo w szkółce zaczynają ich wysyłkę dopiero w II poł. maja lub czerwcu i wtedy ewentualnie dopiszę coś extra, albo i nie, zależy od sytuacji na froncie robót i finansowej. Zaintrygowały mnie jarzmianki i liriope, to jednak do przemyślenia, dosadzić zawsze będę mogła, na brak miejsca nie narzekam
Widzę to tak
Ścieżki piaszczyste na żółto, nie będą ani takie równiutkie, ani takie szerokie, tuż przy modrzewiu to mi prawie autostrada wyszła
na rozstaju położę kamień jak radziła Siberia
Niebieskie kółka, nasadzenia późniejsze- może hortensje, liliowce... pomyślimy jeszcze co, najpierw trzeba okna i ściany zrobić. Od przyszłych hortensji, pod świerkami zadarniające: bluszcze, barwinki, irgi płożące, runianka... Przygotuję im dołki z lepszą ziemią na start. Wrzucę jakieś kamienie, żeby monotonnie nie było, a tam gdzie zielone kółeczko może metodą Poli
, w koszu na wodne, ze dwie- trzy hosty wsadzę, może dwa takie kosze umieszczę, zobaczę jak w trakcie zagospodarowywania będzie się to prezentować. Wpadło mi w ręce jakieś pisemko ogrodnicze, gdzie o ogrodach stepowych było. Dało mi to do myślenia. Moje drzewa do stepu nie pasują, ale w lesie też nie każdy kawałek ziemi jest zarośnięty, zanim zadarniające się rozrosną będę ściółkować igłami, korą, może jakieś pniaki ułożę, w każdym razie ma to mieć naturalistyczny charakter.
To jest plan na najbliższy, możliwy do rozpoczęcia prac, czas.
Kiedy wymienimy okna, oba świerki stracą jedno lub dwa okrążenia najniższych gałęzi, w domu jest za ciemno, a te gałęzie są przyschnięte, w tej chwili trochę zasłaniają nieładną ścianę. Po przycięciu będzie więcej słońca tuż przy domu.
Od strony płotu i tuj przekopię jeszcze raz w kierunku długiego boku ścieżki i systematycznie, w miarę przybywania zamówień będę nasadzać. Część kamieni, zwłaszcza otaczające wiśnię, zmieni miejsce, w tej chwili mają za zadanie zabezpieczyć cebulki i hosty. Zostanie murek i pewnie będzie kontynuowany jeśli dowieziemy kamieni, wiem gdzie jest
krusznia na zaprzyjaźnionym polu, mam pozwolenie na korzystanie, trochę to jednak daleko i trzeba czasu nie przewiezienie.
Hosty spod małych tuj i płotu mogą zostać przeniesione bliżej ścieżki, kiedy nabędę większe rośliny stanowiące przejściowe piętro między tujami, a hostami i małymi bylinami. W ciągu na prawo od ścieżki, od sosny w głębi, aż do modrzewia, spod którego robione było zdjęcie, przewidziane są też azalie, kilka małych japońskich i 5-6 wielkokwiatowych w kolorach od białych do czerwonopomarańczowych. Towarzystwo im będę dobierać w trakcie sezonu, jeśli wystarczy środków nabywczych, albo jeśli Ewa przyjmie mnie do swojego napadu na bank