Forum Ogrodnicze Oaza

Posadziłam ją w cieniu rozłożystego jałowca i światło ma tylko rano. Na razie trochę padało i ma sporo wilgoci ale pewnie latem będę musiała podlewać. Mam ją jednak teraz na oku to nie zapomnę
Poprzednio rosła w pełnym cieniu i wyglądała tak

Cieszynianka cieszy moje wnętrze Nie wiedziałam o istnieniu tej roślinki ,ale od pierwszego wejrzenia skradła moje serce Mam słabość do zielonych kwiatów...Gdy pracowałam w kwiaciarni,pierwsza rzucałam się ,żeby uwić z nimi bukiet...ale musiał trafić na wyjątkowego klienta,bo rzadko ktoś podzielał moją miłość do zielenizny Uczta w Twoich ogrodach ,niezapomniana I zdjęcia :ach,ach,ach ...A funkie uwielbiam w każdej fazie wzrostu i myszy się nie boję...no chyba,że nieżywych Już przykucnęłam cichutko pod Twoim tarasem...moja wyobraźnia działa

Podzielam i ja miłość do zielonych kwiatów i po raz kolejny zapuszczam sobie "Franciszkę", która to w zeszłym sezonie z mojego ogrodu odeszła



A zielono kwitnący ciemiernik cuchnący jest u mnie już prawie wszędzie

Jaka Pikusiowa wiosna ! Taka w Twoim stylu. Zaglądasz roślinkom w oczy i dyskretnie obserwujesz je z daleka. Każde ujęcie śliczne.
Cieszynianki wzbudzają zainteresowanie, bo chyba jeszcze nie tak popularne.

U mnie białe ciemierniki zielenieją na starość. Taka przypadłość wieku ?

Epimedia pooglądam u Ciebie, bo moje poszło sobie heeen... nie wiem gdzie. Śladu po nim nie ma. Nawet wyschniętej łodyżki...

Cieszynianka cudna, Pikutku, poluję na nią bezskutecznie, ale w końcu trafię
Ciemiernika cuchnącego po raz pierwszy widzę z tak bliska... ależ z niego oryginał!

MagdaLenko, witaj wiosennie . A ja tęsknię do wiosny w Twoim ogrodzie, może jednak uchylisz rąbka tajemnicy Ciemiernik biały lubi zmieniać się jak kameleon, bo po drodze bywa również różowy Epimedia u mnie na razie spisują się dobrze to może wkrótce się podzielę

Aguniu, moja cieszynianka cierpiała lat kilka ale wreszcie trafiłam ze stanowiskiem więc może się rozsieje . A ciemiernik cuchnący niby taki niepozorny ale swój urok ma

Ależ piękne zdjęcia, a wyłażące kły ujęły mnie wyjątkowo
Powoli tworzy się rabatka, na którą czekają ciemierniki
Mam nadzieje, ze ładnie się przyjmą

Ciemierniki są cudne. Ja też planuję je dosadzić.
Miałam jeden ale taka mizerota, że już wiosną się nie pojawił.
Śliczne zdjęcia

Jaka ciekawa miodunka o chabrowym kolorze. Ciemiernik cuchnący , brzydko się nazywa, ale urok ma.

Jak można roślinkę tak nazwać: cuchnący. Ładny jest. Nie mam ciemierników, ciekawa jestem, czy dałyby radę tutaj. Już staram się nie kupować nowych roślin, rozsadzam to, co jest i dokupuję sprawdzone w boju gatunki. W ogrodniczych przypomina mi się susza i upały i odstawiam doniczki na półki.
Mam nadzieję, że Mam dobrze się czuje i spokojnie możesz Ją zostawić.
Buziaki Pikutku

Gosiu, ciemierniki jak trafią na dobre stanowisko to zachowują się jak chwasty i tego Ci życzę

Dorotko, dosadzaj koniecznie bo one ładne kępki tworzą nawet po kwitnieniu

Mario, chabrowa miodunka to Pulmonaria 'Blue Ensign'

Haniu, cuchnący na pewno dałby u Ciebie radę , przy okazji podeślę Ci trochę siewek . A u mamy mam zastępcę więc spokojnie mogłam wrócić do pracy. O kulach musi chodzić przez trzy miesiące a radzi sobie coraz lepiej

A atmosfera pogodowa niemal zimowa to może wiosna w bieli

kwitnąca wiśnia



zawilec grecki



szachownica kostkowata w szafirkach



tulipany w szafirkach

Pikutku, dziękuję Chętnie spróbuję z tym 'śmierdziuszkiem', może mu się tu spodoba.
Pozdrowienia dla Mamy Czytałam, że Twoje serduszki marnie sobie radzą w tym roku, tutaj szaleją, mam nadzieję, że przymrozki ich nie zniszczą. Póki co, jest ok, odpukać!!!

Haniu, pozdrowienia przekazuję z podziękowaniami , a moje serduszki na TAM od zawsze rosną mizernie , dlatego ciągle się waham nad przeprowadzką Twojej którą posadziłam TU i ma się świetnie

Hm, dlaczego TAM jest im żle. Może ziemia za ciężka? Czasem tak jest, że roślinka się uprze i nie ma siły na współpracę. Dziękuję za zdjęcie serduszki, cieszę się, że żyje

To dziwne, bo i TU i TAM mam taką samą ziemię, jedyne co mi przychodzi na myśl to żerujące TAM myszowate
TAM nie mam prawie żadnych tulipanów , A TU jednak dają radę

Wiesiu - widzę, ze również irysy dają u Ciebie radę. Na gliniastej ziemi?
Moje wszystkie wyleciały - maja ostatnia szansę na wsi. Wydałam na nie tyle pieniędzy przez 15 lat,że starczyłoby na coś wielkiego i pięknego, doczekałam samych liści - i może przez te lata 3-4 pędów kwiatowych. To moje rozczarowanie nr 1, bo w ogrodzie moich rodziców kwitły cudne odmiany, i to w latach siedemdziesiątych.

Aniu, TAM sadzę tylko sybiraczki, te lubią glinę. A TU mogę się pobawić bo mam je na co dzień, a że irysy nie korzenią się głęboko to sadząc je mieszam ziemię z kompostem i piaskiem. Z racji ogrzewania kominkiem w mim kompoście jest sporo popiołu drzewnego i pewnie to im służy Jedyny problem w tym że one lubią odmładzanie, a tego nie lubię ja . Przesadzam jedynie wtedy jak zmieni mi się koncepcja

Dorodne masz rośliny aż kipią .Chyba im dobrze w ty ogrodzie .Zimno wszędzie ,do wiosny się cni ,a tu zapowiadają jeszcze deszcz ze śniegiem .Jak znam życie ,to u mnie pewnie spadną trzy płatki śniegu i po opadach .