Brzozo, zrobiłam kilka zdjęć, ale nie nenufarów - cieniście dziś mocno i nie pokazują pełni swej krasy. Może jutro
Krzewuszki i pęcherznice to w zasadzie żelazne krzewy w ogrodzie, które nie są wymagające, praktycznie nie chorują i niemal zawsze zakwitają.
Krzewuszki potrafią mi kwitnąć do pierwszych przymrozków, a zatem w zasadzie od czerwca jest nieprzerwany spektakl.
Ilość owadów uwijających się przy nich tym bardziej zachęca do posiadania tych cudnych krzewów.
Deszczu nie prześlę, bo nie ma... dziś spadły ze trzy krople na krzyż zaledwie... znacznie się jednak ochłodziło...
Moja piwonia to jednak z: Boule de Neige, Festiva Maxima lub Madame de Verneville - typowała Dorotka-dodad
Krzew mam od Moniki-Sz, a co mam z sadzawki - nie pamiętam...
Dam znać
Moniko, to kurs jazdy defensywnej, który trwał bite dwa dni.
Temat ważny, bardzo. Wrażenia jak najlepsze, mimo stresu i zwyżkującej adrenaliny...
Pogoda? Nie narzekam za specjalnie, chociaż oczywiście życzyłabym sobie więcej słońca, ciepła i deszczu nocą
Michale, bardzo dziękuję za szereg ciepłych słów
Staram się!
Rabata, którą tu przytoczyłeś, znajduje się na dwóch pierwszych zdjęciach na tej stronie...
Basiu, jak miło Cię widzieć!
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa... Zapraszam!
Martulu, sytuacja z koleżanką (mimo niewątpliwego zabawowego kontekstu
) mam nadzieję, zakończyła się szczęśliwie?
Ja szkoliłam się na lotnisku na Bemowie...
Było świetnie!
Kasiu, nenufary będą jak odrobinę słońca się pokaże... dziś są lekko zamknięte, tym samym nie pokazując swojej krasy.
Może jutro aura się poprawi.
Do plam kolorystycznych bylinowych, w połączeniu z tym co mam, już się przekonałam... Piet ma w tym swój udział
Masz jego nową książkę? Ja czekam
Z tym mistrzem kierownicy to duże uproszczenie
Jeżdżę chyba dość przeciętnie - nie znoszę brawury i lubię bezpieczeństwo.
Pytanie do
Kasi-robaczka: Kasiu, na Ilse Krohn Superior mam delikany białawy nalot z wierzchniej strony liści... to jakiś mączniak?
Czym najlepiej prysnąć?