Cześć Wam!
W Warszawie od rana ładnie i ciepło - aż miło zerkać za okno (nie to, co wczoraj...).
W planach mam dziś ogrodowe to i owo, ale czy czasu wystarczy (ten ostatnio mocno przyspieszył) - nie mam pewności.
Zauważyliście, że dopiero co wyglądaliśmy wiosny, a tu już lipiec za pasem?
Jestem lekko skonfudowana jak szybko mija dzień za dniem...
Co u Was słychać?
Olu, życzę ustawienia ostrości
U Ciebie zauroczył mnie dziś nachyłek i mimo, że wciąż mam relatywnie mało żółtych miejsc, to wskoczył na listę chciejstw
Gosiu, pozdrawiam serdecznie... urlopujesz się, czy pracujesz?
Ja także dawno u Ciebie nie byłam... muszę nadrobić zaległości kwiatowe i trawnikowe
Byliny dosadzam, chociaż chciałabym już teraz efektu, ale na to muszę poczekać...
Ostnice u mnie mają się świetnie... sądzę, że to nie mrozy, a przesadna wilgoć w zimie, jest dla nich groźna...
Zdrówka!
Januszu, dzięki
Krzysiu, cieszę się, że zerknęłaś szerszym okiem na moje ogrodowe 'podwórko'
To prawda, że lubię się koncentrować na detalach, ale perspektywa ogólna też jest ważna...
Nad kolorami pracuję i nad wypełnieniem rabat także... efekty powinny być widoczne już za rok - rośliny szybko nabierają ciała... A do Majutka naturalnie - terapia relaksacyjna kolorami i zapachami
Dziękuję za odwiedziny!
Aniu, bardzo mi miło, że się odezwałaś!
Jakoś straciłam z oczu Twój wątek... muszę popatrzeć koniecznie, co tam u Ciebie teraz kwitnie....
Spojrzenie po horyzont, zapach wsi - to mnie pociąga do reszty... tylko jak to spełnić...