Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry!
Sukces Idy Wiesz, sama się zastanawiałam czy to jest film na Oskara, ale nie z wątpliwości, tylko z troską, czy Akademia doceni subtelność obrazu i trudną tematykę Idy. A jednak tak!
Aga na zakwasy najlepsza jest praca w ogrodzie

Iwonko, całkowicie się z Tobą zgadzam - tez wydawało mi się, że wrażliwość pokazana na filmie, będzie rozumiana lokalnie. Tymczasem, ogólne wrażenia artystyczne muszą być na tyle silne i uniwersalnie trafiające do widza, że docenia te obraz cały świat.
Cieszmy się!
Na zakwasy praca najlepsza - tylko boję się, że dziś będzie możliwa jedynie z czołówką (na czole ).
Dario, dla mnie ten film depresyjny nie był. Myślę, że tak go odbierają mężczyźni - nie ujmując im wrażliwości
Ja się na Idzie skoncentrowałam i mam pozytywne odczucia (obie panie Agaty rewelacyjne; piękne zdjęcia; niestandardowe kadrowanie), ale D. raczej się wynudził Jestem ciekawa Birdman'a, no i Lewiatana trzeba obejrzeć.
Póki co, nieoskarowa Papusza przede mną (PanieM, przygotuj sobie wygodną poduszkę ).
Jaki kolor rolet wybrałaś? Nie wiem dlaczego, ale kojarzysz mi się z mocnymi tonacjami.

Ano widzisz faceci całkiem inaczej odbierają świat

a tu cię zaskoczę beż z takimi delikatnymi brązami, mam fotkę tylko kabelka brak z telefonu..muszę poczekać aż M wróci i odda kabelek..to są rolety dzień- noc a grafitowe mam u córy..mocne akcenty tylko na głowie hihi chociaż na ścianach też lubię..

moje psy od rana chodzą głodne..jedna bo o 15 ma zabieg czyszczenia zębów a druga dopiero dostanie posiłek jak my wyjedziemy z domu..a biedne chodzą i patrzą dlaczego im jeszcze nie daję zjeść..
sunia przygotowana, na bródce zrobione 5 kucyków by włosów krwią nie wybrudzić..i oby wszystko się udało tzn. by się szybko wybudziła.
.zrobiłam pieczarkową na prędko ale i tak nic przełknąć nie potrafię..

Aga pewnie wraca do domu a my już też w domu..
zabieg się udał ząbki wyczyszczone i 4 usunięte..
mała odpoczywa a ja też bo z tych emocji to aż głowa boli..

Pracowy poniedziałek już na szczęście za mną.
Dzień był intensywny, więc zleciał dość szybko... wracałam przy łagodnie pomarańczowym niebie wymieszanym z subtelnym, szarym błękitem chmur.
Piękny widok.

W domu podałam zdrowe, pełnoziarniste spaghetti ze zmieszanym mięsem z indyka i wołowiny, z delikatnym akcentem startego parmesanu.
Odpoczywam już.

A Wam jak minął dzień?

Dario, bardzo się cieszę z udanego zabiegu - wyobrażam sobie jak się denerwowałaś!
Zwierzaczki są takie bezbronne wobec problemów ze zdrowiem...
Beż z akcentem brązowym? Wow! Nie podejrzewałam Cię o takie stonowane barwy - raczej myślałam właśnie o graficie i fiolecie.
Zupełnie nie wiem dlaczego - to takie całkowicie luźne skojarzenie
Odpoczywajcie! Głaski dla pupila

Byłabym zapomniała - w sobotę z radością zaobserwowałam piękne, dojrzałe pąki na krzewach borówki amerykańskiej.
Zastanawiałam się, czy i jak się je przycina - wiem już, że teraz usuwam tylko podejrzane, martwe pędy (nie mam takich!); właściwe cięcie przeprowadza się dopiero po trzech latach, ale wówczas zostawia się tylko kilka silnych pędów. To gwarancja obfitego owocowania.

Miłego wieczoru!

Zostawiam sówkę z Podlasia

O, jaka ładna sówka!
Na temat jedzenia nie mam dziś zdania... od kilku dni doznania smakowe ograniczają się do wersji: trociny stałe, trociny półpłynne i woda
Mogę za to w bardzo frapujący sposób opisać, jak minął mój dzień...
Otóż: wyciągam chusteczkę - używam - wyrzucam... wyciągam - używam - wyrzucam... i tak setki razy!
Przemysł papierniczy powinien mi być wdzięczny! A psik!

Piękna sowa śnieżna A borówkę warto przycinać aby dała smaczne duże owoce

Witam wieczorowo- mimo, że zachodów słońca nie mam okazji podziwiać, bo tkwię w pracy, to z radością przyjmuję do wiadomości, że dzień robi się dłuższy Jeszcze jakieś 2 miesiące i ja będę wracać w blasku zachodzącego słońca

Jak minął dzień? Całkiem miło, wbrew oczekiwaniom 3 wypełnienia, 2 kanałowe, konsultacja, scaling, kilka opatrunków i zapalenie dziąsła
Teraz w szklaneczce cola z lodem i cytryną, na kolację gołąbki Maminej roboty Da się żyć Szkoda, że to nie piątek

piotrek_ns wrote: Sowa rewelacja Co do borówki... nigdy nie przycinałam i każdego roku owocuje lepiej, owoce dorodne...

Przepiękna sowa, cudo.....
Co do Idy....., cieszyłoby mnie gdyby.......zauważyłam od dawna, że jakiekolwiek teraz dzieło musi traktować o Żydach by było "docenione"... , przepis na sukces?.....

Dziękuje serdecznie
kabelek jest tylko nie chce laptop pracować z fonem..no i trzeba sięgnąc po sprzęt ten większy by fotki pokazać..

sówka śliczna
my borówkę też w Bielsku przycinaliśmy niestety mało kiedy udało nam się zjeść owoce - ptaki były szybsze

Moniko podałaś mi przepis obiadowy na jutro..

Halo, wstajemy, nie ociągamy się!
Wtorek to już prawie środa, która stykając się z czwartkiem, przybliża nas do piątku (spodobało mi się )

Dziś na termometrze wczesnym porankiem przyjemne +5st; w dzień ma urosnąć w okolice 10-ciu.

Dziś zamierzam po powrocie z pracy dokończyć grabienie - może się uda.

Dario, jak się ma psiejstwo?
Gołąbki dziś lepisz? Ja chyba też zrobię - narobiłyście mi apetytu.
Ewo, z tą tematyką masz na pewno nieco racji, chociaż przyznam, że dla mnie była jedynie tłem w filmie.
Sówka pozowała jak modelka!
Marysiu, tak też czytałam, że jesli w ogóle borówkę przycinać, to dopiero po trzech latach uprawy.
Będę szła tym tropem.
Moniko, czy Ty tą swoją pracę w ogóle lubisz? Bo brzmi tak sobie - zdajesz sobie z tego sprawę
Piotrek, cieszę się, że sówka wpadła Ci w oko!
Gorzaciu, wiedziałam, że ptaszyskiem Cię tu ściągnę chociaż na chwilę.
Jak się masz, biedactwo?

Dobrego... wtorku!

Cześć Aga
psina ma się dobrze, w nocy wychodziła z łóżka w celu czegoś skonsumowania a tu zero misek..no więc a rana już było okupowanie kuchni, teraz pojedzona drzemie sobie na poduszce..

mam w planie ale jak wyjdzie..muszę chwilę popracować w domu potem szybkie zakupy i potem biorę się za te gołąbki..

Może wyglądam nieszczególnie ale odczuwam znaczącą poprawę
Za to dziecię właśnie telefonicznie poinstruowałam co i jak ma zażyć niby tylko 37,5 ale przecież koncert, koncert!

Gorzato, nie ma to tamto, że temperatura - Katy czeka!
Ty też się na niej bawisz, hę?
Super, że Ci lepiej!
Dario, fajnie, że psina ma się ok. Denerwowałaś się, tymczasem pupil zniósł zabieg lepiej niż się spodziewałaś.
Jesteś z frakcji gołąbkowego mięsa z ryżem, czy bez?

A właśnie że nie, bo leżymy. I to od wczoraj. W starciu z wirusem poległam na dobre. Ale muszę wyzdrowieć w tempie przyspieszonym, bo od czwartku Gardenia ! Jak ja nie cierpię chorować .... Wczoraj przez cały dzień mieliśmy przelotne słońce i 10 st. na liczniku - a ja uziemiona. Nawet na forum nie mogę zaglądać, bo u wszystkich aż furczy od wiosennych porządków, a to powoduje u mnie jeszcze większą frustrację .
Miłego !

O, Aśka, to już wiesz, co ja czułam w weekend
Aga... jak się zapewne domyślasz, nie do końca jest to moja muzyka, ale wychodzę z założenia, że wykonawczyni jest z tych, którzy potrafią zrobić dobry show!

Gorzato, absolutnie - córki pastorów z założenia robią najlepsze show!
Asiu, biedactwo - zdrowiej