TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 08:50 #342125

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
Tak sobie pomyślałam, że jak tylko wstanę to zobaczę co żeście tam poplotkowali :paper: no i nie myliłam się o pieskach było. Popieram to co mówi Chester - Paweł(nie wiem czy dobrze pamiętam imię) :oops: nie można pokazać strachu bo każdy pies próbuje przejąć przewodnictwo stada. Bardzo jestem ciekawa historii Azji, bo myślę o dorosłym psie ze schroniska. Nie wiem czy dałabym radę z szczeniakiem - znając mnie bałabym się o niego na każdym kroku - rozumiesz :oops:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 09:07 #342127

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Moniu dziękuję :kiss3: wprawdzie na tym malutkim zdjęciu nie widać mnie za dokładnie no i jakiś grymas wyszedł zamiast uśmiechu ale to niestety efekty zmniejszenia zdjęcia;)

mówisz za okna się wezniesz to chyba tez to w końcu zrobię, kazdego wieczoru chce mi się myć okna, przychodzi ranek i przechodzi.. :whistle: ale na poniedziałek przyjdzie pan zamontować rolety to okno nie moze straszyć brudem ;)

ja miałam kiedyś rotkę i w okresie 6 miesięcy zaczęła mi się stawiać, nie słuchała mnie, głuchła na moje wołania jednak moja konsekwencja, że to ja jestem górą przyniosła rezultat..moja córa się z nią wychowywała od małego..i mogła z nią robić wszystko np. wchodząc na nią i traktując ją jako konika..była przeciwieństwem tego co pokazywały media.. ;) dużo zależy od wychowania i z dużego psa można zrobić owieczkę ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 09:54 #342132

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Monika-Sz wrote:
Nie. o draśnięciu nic nie mówiłeś.. Boszz... i Ty mnie wpuściłeś na ogródek, gdzie grasowała Azja :jeez:
...
Ja Zakuśka też nie miałam od szczenięcia- dostałam go, jak miał 1.5 roku.. ale to inna liga ;) Tchórz, bojący sie własnego cienia...

Nigdy mnie żaden pies nie ugryzł, ale czasami się ich boję. I tak się zastanawiam :think: bo mój pies jest bardzo tchórzliwy, taki z niego tchórz, że czasami mam wrażenie, że z tego strachu jest bardziej niebezpieczny niż jego łagodna i odważniejsza siostra. Myślicie, że mogę mieć rację?
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2015 09:57 przez olibabka.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 10:28 #342140

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Marysia nazywa się to agresją lękową i masz rację pies z strachu bywa nieobliczalny, można to skorygować ale potrzeba czasu i cierpliwości.Moja jedna sunia też jest z tych lękliwych jednak mi to nie przeszkadza;)boi się innych psów mimo iż przy psach była wychowywana.Podejrzewam, że winę ponoszę za to ja, jej waga wynosi 1,8 więc gdy większy pies podbiegł to odruchowo pancia na rączki brała no i tak zostało do dzisiaj;) dobra zmykam też do tych okien;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 11:45 #342154

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja też mam agresywnego tchórza i zupełnie nie wiem dlaczego :think: . Spokojne, komfortowe dzieciństwo, potem już u mnie, nigdy żadnych traumatycznych historii, u weterynarza spokój, myślę, że mogła odziedziczyć to w genach po mamusi :evil: . Nigdy nikogo nie ugryzła, agresja przejawia się raczej w hałasie i pokazywaniu zębów, ale na odległość :happy3: . Najbardziej boi się wszystkich obcych facetów i dużych psów :dazed: , na szczęście nie dąży do konfrontacji, tylko wieje z podkulonym ogonem. Przed psami oczywiście, bo na facetów szczeka i się szczerzy :happy3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 13:28 #342163

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Iwonko- wczoraj siedziałam trochę na forum o niewydolności nerek.. Tylko czytałam historie psiaków. Tak, jak Ty obawiasz się strachu o psiaka.. tak ja się boję, że będzie chory, ja coś przegapię i rozpacz gotowa.. Za dużo obaw na razie we mnie siedzi :dry:


Dario- awatarek super.. :hug:

Ja raz miałam okazję poznać rodwailera- bardzo przymilnego. Był ogromny i troche dodatkowo chyba przy tuszy. Ale jaki śmieszny- tak bardzo chciał się przywitać, że jak go nie wpuszczono do pokoju..to przez drugi pokój wyszedł na balkon..i tak dostał się do naszego pokoju- obydwa połączone balkonem. Jak już się dostał, to ułożył mi głowę na kolanach i czekał na głaskanie. Nie miałam odwagi odmówić :lol:

Marysiu- wydaje mi się, że tchórzliwy pies może zaatakować- skoro sie boi, to próbuje się bronić. Wiesz, jak to jest- adrenalina pobudza do ucieczki..lub ataku..

Dario- no.. z pozycji rączek Paniusi na pewno jest się o wiele odważniejszym ;)
Chyba nie dałaś psiakowi okazji do "nauczenia" się, jak się z psami zapoznawać- a to poodbno też ważne, żeby pies rozumiał zachowania i potrafił się sam zachować.. podejść, powąchać, w razie potrzeby pokazać uległość.

Martuśka- wiele dziewczyn się szczerzy do facetów :happy3: myślę, że mniejsza grupa warczy ;)
A serio mówiąc- wydaje mi się, że doświadczenia to jedna sprawa.. ale charaktery też psy mają różne. Przecież hodowcy w miocie potrafią rozpoznać, który szczeniak jest alfą, a który będzie bardziej uległy :think:

Zakusiek był tchórzem rezolutnym. Czasem się bał niektórych osób, czy psów- szczególnie energicznych czy zbyt wyrywnych do zapoznawania się.. a z drugiej strony- regularnie obszczekiwał wszystkich ludzi i każdego psa, który miał czelność przechodzić "jego" ulicą.
Na początku, jak go wziełam, to był bardzo strachliwy. Na dzwonek do drzwi reagował tak, że uciekał na piętro do mojego pokoju pod biurko- i dopiero stamtąd szczekał :crazy: Z czasem nabrał odwagi i ze szczekaniem biegł do drzwi.
Jak ktoś przychodził, to też z biegiem czasu przestał uciekać, a podchodził, wąchał, niektórym osobom pozwalał się pogłaskać.
Kiedyś czytałam, że te psy są nieśmiałe i trzeba je socjalizować w różnych sytuacjach szczególnie starannie- bardziej, niż inne psy. On się wychowywał w domu z ogrodem u dziadków hodowczyni i chyba nie miał za dużo podzców?
Z drugiej strony- mieszkał w stadzie psów, a początkowo u mnie uciekał przed psami.. np w parku suczka jamniczka chciała się zapoznać, to wskoczył na ławkę :jeez:
Nie każdemu pozwalał się głaskać- raz jedna z moich koleżanek na siłę chciała się przywitać- pies cofał się coraz bardziej, aż wylądował w kącie pokoju i na nią nawarczał. Uważałam- szczerze mówiąc- że miał rację..


*********
Okna umyte! Na razie parter..i wystarczy :jeez: Do tego kuchnia na błysk, szyba od kominka również. Teraz odkurzacz i mop zerkają na mnie tęsknym okiem ;)
Pokazało się śliczne słońce- ach, jaka miła sobota :lol:
Jak pomyślę, że jeszcze tylko kilka tygodni i będzie można zacząć buszować w ogrodniczych i coś działać na rabatach, to aż się nie mogę doczekać! Z przykrością zerkałam na Accu- w marcu zimno, trochę śniegu.. :crazy: CHyba im się coś pomyliło!!
Wiosna będzie wczesna i ciepła! Musi tak być...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, D_M

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 13:57 #342168

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Dziękuję :kiss3:

na rękach jest odważna i szczeka na wszystkich..
niby tak ale była w ten czas wychowana przy rotce i yorku (moje jej krzywdy nie zrobiły)a cudzych psów się obawiałam, że nadepną czy cus..i nieszczęście gotowe (rotka chodziła delikatnie przy niej)

moje jedno okno też umyte, nawet się za witrynę wzięłam i dwie szuflady z szpargałów opróżniłam..kolejne okno czeka..tylko firan mi się nie chce prasować.. :blink:

aa jeszcze wpadłam na pomysł zrobienia dla M naleśników..no to chwilę sobie posiedzę w kuchni.. :whistle:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 20:10 #342235

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Jak ja nie lubię myć okien :mad2: Monia, Daria, macie ochotę?? ;)
Fajnie, że jesteś zadowolona z fryzurki. Pamiętam Twoje niezadowolenie z poprzedniego razu :hug:
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2015 20:10 przez majowa.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 20:16 #342238

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
Guinness nie bał się niczego i nikogo, ale był bardzo pokojowo do wszystkich nastawiony z wszystkimi (ludźmi czy innymi psami i kotami) się chciał przywitać i bawić. To taki duży przytulak był. Samochodów też się nie bał :cry3:

Dziś nieśmiało spytałam M czy myśli o nowym psie. Powiedział, że nie chce innego, chce takiego jak Guinness, o takich samych oczach....... więc chyba na razie nie będziemy mieć psa :sad2:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 21 Lut 2015 20:26 #342241

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Ja nie miałam takiego ukochanego psa :oops: Miałam kilka w dorosłym życiu, bardzo lubiłam Maksa - kudłatego czarnula, też z niechcianego miotu... Jako dziecko, uwielbiałam psa o wdzięcznym imieniu Bombas, który miał być Husky, ale chyba się nawet o niego nie otarł...Kochany, był :hearts: Ale mój brat miał Koksa!!! To był ukochany jego pies, ogromny z długą sierścią, chyba owczarek kaukaski. Brat sam nie zjadł, nim jego pies nie dostał jedzenia... I na jego oczach pies wpadł pod samochód... :placze: Nie ma już serca do następców Kokosa, więc doskonale Was rozumiem Moniko i Iwonko :hug:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2015 20:55 przez olibabka.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 07:21 #342305

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Witam Monisiu ;) to się Pani wczoraj narobiła ... :jeez: ....cały dzień na szmacie-taka rozrywka :woohoo: a ogród czeka.... :devil1: pogoda mnie mobilizuje do prac ogrodowych a jak sobie pomyślę o cięciu żywotników i reszty zimozielonej....to wolę teraz zacząć prace by rozłożyć je w czasie i nie,, świrować jarząbka'' jak się cieplej zrobi bym nie wylądował u Kardiologa :mad2: :(

IwonaIwa 27- pytała o Azję - jej droga jest dokładnie opisana w moim wątku ogrodowym i parę fotek jest w Naszych Zwierzakach...a oczy psie ....cóż....w schronisku jest ich cała masa i świdrują po sercu.... :dry: czasami wolontariusze którzy opiekują się danym psem mają wiedzę o jego zachowaniu - o Asi nikt nic nie wiedział....Straż Miejska przywiozła ,,szkieletora'' z ulicy i tyle :(
Monika przepraszam że w twoim wątku ......każdy adoptowany pies lub kot to plus na Górze :teach: ....wierzcie lub nie....ja akurat w to wierzę... :bad-idea:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): iwa27

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 07:23 #342306

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
żeby tak człowieka na miasto ciągnąć po nocy :jeez:

nie na miasto tylko na PPS i pod SP......i tyle :tongue2:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 08:10 #342313

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Pieskie życie znów na tapecie ;) .
Niewydolność nerek u psów... temat znam aż za dobrze :jeez: . Z tego powodu odeszła nasza Tosia kochana :cry3: ...

Psie zachowania bywają przeróżne i czasem dla nas niewytłumaczalne. Na przykład Fruzia. Jak wielokrotnie pisałam - ten pies jest INNY. Początkowo podejrzewałam, że ma jakiś psi zespół Downa, ale teraz skłaniam się raczej do autyzmu. Opóźnienie w rozwoju (zgłaszać potrzeby fizjologiczne zaczęła dopiero po skończeniu 2 lat, wykonywania najprostszych komend nie nauczyła się do dziś), działania proceduralne (wszystko, co wykracza poza rutynę budzi ośli sprzeciw i lęk), częsty brak reakcji chociażby na przywoływanie (na początku myśleliśmy, że jest głucha), totalna uległość wobec wszystkich psów i ludzi, lęk. Ten pies boi się własnego cienia i przez to sprawia wrażenie maltretowanego. Czasami przykro się robi, bo przygodni ludzie patrzą na nas podczas spacerów jak na oprawców (w podtekście: co też oni muszą robić temu biednemu zwierzęciu...). Codzienne spacery są traktowane przez Fruzię jak najgorsza tortura. Ten ledwo trzyletni pies, snuje się zrezygnowany, łapa za łapą, ze spuszczonym ogonem, jakby odrabiał pańszczyznę. Nie integruje się z innymi psami. Najszczęśliwsza jest wtedy, gdy może przytulić się do kogoś z nas i najchętniej spędzałaby tak całe godziny. Taka kochana, słodka cielęcinka.
No i co Wy na to? Ktoś ma jakiś pomysł na to bydlątko?

Moniś, miłej niedzieli :bye: !
Ostatnio zmieniany: 22 Lut 2015 08:13 przez asia2.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): iwa27

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 10:55 #342341

  • iwa27
  • iwa27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2168
  • Otrzymane dziękuję: 488
Pawle wejdę więc poczytać w twoim wątku. Przekaże twoje słowa M, ale nie wiem czy poskutkują, zaciął się w sobie.

Asiu a ja mam kota specjalnej troski - serio :silly: to jest kot który biegnąc zawsze w coś uderzy i boi się wysokości. Teraz - ze względu na moja dość skomplikowaną sytuację życiowo - mieszkaniową mieszka z moją mamą - w bardzo malutkim mieszkaniu - i tu w końcu jest szczęśliwy :)

Moniczko mam nadzieję, że nam wybaczysz te pogaduchy u ciebie :hug:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 16:12 #342427

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dzień dobry!
Jak mija niedziela? Dalej szorujesz okna, czy może szalejesz na ogrodzie? :)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 16:50 #342434

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Niedzielne pozdrowienia :flower2:
Ależ ja się wczoraj źle czułam- chyba w moim wieku takie zrywy już nie są rozsądne :teach: Nie dość, że całe popołudnie pękała głowa, to wieczorem doszedł ból wszystkiego- kości, mięśnie.. już myślałam, że będę chora.. Ale jednak nie :silly: dziś już ok ;)

Wczoraj wpadł do nas mój kolega z podstawówki, który zajmuje się roletami, żaluzjami itp..(z zawodu jest fotografem) Wziął pomiar na okna w salonie i wreszcie dokończymy ubieranie okien- na razie zasłonięte były tylko te na stronę ulubionej sąsiadki ;)
Bardzo się cieszę, bo za 2 tyg będzie wreszcie zrobiona całość.
Wstępnie wybraliśmy też materiał na rolety do okien dachowych.. tzn dwa. Nie mogę się zdecydować- jasno szary.. czy w szerokie poziome pasy:szary,srebrny,kremowy... :think:

Dzień upływa niezwykle przyjemnie- czyli nic nie robię :happy3: Pospacerowałam po ogródku- przycięłam powojniki (pączkują :woohoo: ), wycięłam kilka brzozowych gałęzi- głupia brzoza gałęzie wypuszcza już 10cm nad ziemią- więc odsłoniłam pień.
Postanowiłam resztę przycinania- pęcherznice, tawułki, hortensje, trawy- zostawić sobie na kolejne weekendy. Mam niewiele do zrobienia, więc czasu sporo :lev:
Powojniki cięłam z bólem serca- tak ładnie pączkowały na wyższych węzłach- postanowiłam być jednak twarda.. Pamiętam, że Polish Spirit w opisie miał podane "ostre cięcie, w 1 roku 30cm". Tak też zrobiłam- zobaczymy, z jakim efektem..

Wstępnie wymyśliłam 2 miejsca, w których mogłaby stanąć ławeczka.

Mąż wyciągnął mnie na spacer- tzn On na bieganie, ja na spacer. Ja chyba kiedyś na tym spacerze zawału dostanę..
Nasz głupi sąsiad ma 2 psy- potwora w typie kaukaza.. i chyba jakiegoś kundelka wilczurowatego. Na spacerach kaukaza ma na smyczy, wilczur biega luzem. :mad2: Idąc na spacer widziałam go z daleka.. nagle słyszę, jak nerwowo woła psa.. Zamarłam- myślę sobie.. o Boże, pewno kaukaz mu uciekł.. Za plecami tupotanie, mnie zaczyna boleć już serce.. Na szczęście to był wilczur- ale też nie było mi miło..
Jakoś się pozbierałam..idziemy dalej.. Mąż biega, ja spacerkiem po wodociągówce-podziwiam widoki.. Nagle widzę w oddali jadący w moją stronę samochód.. a obok niego biegnące 2 wielkie czarne psy.. Mąż daleko, ja sama.. Oczyma wyobraźni widziałam, że te czarne to na pewno rottwailery.. Dojechali do mnie- okazało się, że to kundelek i lablador.. Ale co za debil "wyprowadza" psy samochodem?!? :mad2:
Może to śmiesznie brzmi, ale bardzo się zdenerwowałam.. Ja się boję dużych psów i mam świadomość, żę jeśli zwierzę wyczuje strach, to może zaatakować.. i boję się jeszcze bardziej.
Ja bardzo lubię psy, ale dlaczego właściciele są tak bezmyślni..?

Teraz się relaksuję przy Ince- smak dzieciństwa ;) i z odżywką na włosach :lol:

Iwonko- ja też nie mogę tego zapomnieć, jaką miałam masakrę na głowie.. Fryzurka wyszła całkiem nieźle. Mam do niej kilka uwag, ale generalnie może być. Ja niestety zazwyczaj jestem niezadowolona w moich włosów ;)

Iwuś- a nie brałaś pod uwagę psiaka podobnego do Guinessa..? U Ciebie odwrotność naszej sytuacji.. Mąż chce psa, a ja chcę "takiego jak Zak" i na razie nie podobają mi się żadne inne psiaki.
Myślę, że po prostu musi przyjść dla nas moment.. nic na siłę :hug:

Marysiu- jest dokładnie tak, jak mówisz.. W domu zawsze były psiaki- czy to kundelki na ogródku, czy ten mój poprzedni Shih-Tzu. Nie byłam z nimi jednak tak związana, jak z Zakuśkiem, za którym tęsknię bardzo.
Brakuje mi psiaka w domu- ale nie wyobrażam sobie, żeby był innej rasy, niż Zak.. To była taka kochana psina- trochę jak moje dziecko.. tak przywiązany, tak się przytulał.. Nie umiem serdecznie spojrzeć na innego psa :cry3:
Mam na myśli to, że psiaki lubię- bawię się i głaszczę psinkę sąsiadów, czy psa Siostry- ale nie umiałąbym pokochać jako swojego psa..

Paweł- tak, wczoraj miałam świetną zabawę.. nawet wieczorem coś w rodzaju kaca się pojawiło :happy3:

Asiu- bardzo mi sie podoba Twoje diagnozowanie psa.. Świetne :woohoo: A przy podanej argumentacji, całkiem trafne.. :whistle:

Iwuś- mi jest bardzo miło, jak sobie rozmawiacie :hug:
Zakusiek był gapcią. Nie diagnozowałabym go na nic konkretnego ;) ale zawsze tak szybko biegał, wpatrzony w człowieka, że często nie zauważał przeszkód ;)

Agnieszko- czy szoruję.. Haha..wczoraj szorowałam nosem po ziemi.. Dziś na szczęście lepiej- spacer był, i sekator w użytku również ;)
O dzisiejszych przygodach napisałam powyżej- ja bardzo lubię psy, ale dzisiejsze nerwy, to jednak nie na moje wadliwe serducho :unsure:


***
Zmykam zmyć odżywkę- wrócę, to wstawię kilka fotek- co tam kiełkuje u mnie na rabatach i takie tam.. :lol:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 17:44 #342451

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Iwonko majowa- EDIT.. Przeanalizowałam fryzurę. Nie do końca jestem zadowolona.. cóż za niespodzianka :jeez:

********
Zdjęcia z obchodu ogródka.. Co nieco się już budzi na rabatach..
Pączkujące powojniki- największe pączki na wyższych węzłach.. Mimo to ciachnęłam na jakieś 30-40cm. Szkoda mi bardzo, ale skoro ma im to pomóc w rozgałęzianiu się..
DSC07413.jpg


DSC07414.jpg


Zajrzałam pod stroisz- ślicznie przebarwione wrzosy! Może ja zdejmę już z nich ten stroisz..??
DSC07415.jpg


DSC07416.jpg


Pączkująca Satomi i przedszkole krokusowe..
DSC07417.jpg


DSC07418.jpg


Pigwowce..
DSC07422.jpg


DSC07432.jpg


Hortensja ogrodowa..
DSC07423.jpg


DSC07424.jpg


Brzoza też obudzona..
DSC07430.jpg


Różne inne ;)
DSC07427.jpg


DSC07421.jpg


Jałowiec Limeglow jeszcze w zimowych barwach
DSC07434.jpg


Pokażę jeszcze, jak sobie umilam zimowe wieczory (aż trudno przez gardło przechodzi "zimowe").. w duszy już wiosna ;) Jakkolwiek ich nie nazwać..wieczory :lol:
Kiedyś z wycieczki do Siostry przywiozłam sobie takie figurki z miejscem na tealihghty.. Lubię, jak rzucają plamki światła na ścianę- ostatnio sobie o nich przypomniałam.. Trochę kiczowate, ale lubię je.
Kiciuś..
DSC07373.jpg


DSC07396.jpg


i ryba..
DSC07379.jpg


najfajnej wygląda po ciemku..
DSC07409.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): gorzata, Aguniada, Robaczek, iwa27, chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 2 22 Lut 2015 18:58 #342495

  • inag1
  • inag1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 996
  • Otrzymane dziękuję: 631
A tam kiczowate. Po prostu słodkie umilacze.
Zapączkowało w Twoim ogrodzie. Wiosna tuż ,tuż. :) Jak ja za nią tęsknię.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.459 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum