Forum Ogrodnicze Oaza

Mrówko, ja jeszcze bardziej.... , taras był...i tyle. Stał pusty a przeciez stanowi przedłużenie domu.....zmiany będą subtelne, ale marzy mi się nietuzinkowość .

Gosiu, zapraszam.....serdecznie.

Anulko, myślałam o tarasie.....żadnej rewolucji nie będzie. Owszem dosadzę trochę astrów na rabatach....są miejsca puste i nieciekawe o tej porze, aż proszą o ubarwienie, cos tam jeszcze wpadnie w oko, ale roslinnie bez szaleństw.....raczej marzę o ławeczkach, podporach, donicach, wieczna detalistka .
Zazwyczaj jestem sobą bo....nie lubię ról nie dla mnie.

Dopust Boży! Chęć zmian spadła niespodziewanie! Może minie? Pora jest taka, że może minąć Co to jest Vann bliski Twemu sercu? Nie samochód?
Ja tam koziorożec, ale też szczerze... A to już nie ma ładniejszych kwiatków, żeby astry trzeba było dosadzać? Może juz lepiej te ławeczki i donice? Postawić Na tym tarasie też...

Marta, Twoje wpisy az kipią.... , w dwóch linijkach zawierasz burzę mózgów wraz z dowcipem, proszę o więcej bo uwielbiam to.
Vann Garden-angielski i rozczochrany jak mawiaja dziewczyny..najblizszy memu sercu, charakterowi....astry są wystarczająco piękne i barwne do teraz, a jakie kwiaty masz konkretnie na myśli? Ławeczki naturalnie przy rabatkach, inna wersja nie ma szans....
A taras być może znów tylko będzie.....

Och Martowy styl lubię i ja i chętnie podczytuję, bo zawsze wywołuje uśmiech na mej twarzy
Ewo, podziwiam Twój jesienny ogród w całości łącznie z detalami z patyną, chętnie zobaczę też nowe nabytki z patyną wpasowane w ogród

Ewciu Ty jeszcze możesz zmiany wprowadzać ,masz możliwości wszelkie i cudną wyobraźnię .Mnie już tylko wyobraźnia została ,bo wszelkie możliwości zarosły kwiatami Tylko nie zmieniaj za bardzo swojego stylu ,bo ten który jest w Twoim ogrodzie jest taki ,jak powinien być

Wiesiu, nowe nabytki są stare ...rdzewiejące i pierońsko drogie.... ,ale takie właśnie lubię, kawałeczki historii..kawałeczki dosłownie bo wyrwane z całości ale cos tam urozmaicą, przynajmniej tak sądzę. Szkoda, że wiosna daleko, mogłabym już dekorować .

Ewuniu, mój styl ....szumna nazwa dla mego błądzenia w królestwie roślin, zbyt szumna...ale wyobraźni zbyt mało by stworzyć cos lepszego...
Ot dążymy do doskonałości....jednak coż to jest doskonałość? , czy ktoś wie?czy ktoś widział?

artam wrote:
To tera Pani wsadziła kij w mrowisko sie astry nie podobują sie.... a jakie kwiaty kwitną w tak pięknie w ogrodzie o tej porze roku są bezobsługowe , podlałem trzy razy w czasie suszy i nie uschły brak wody chyba był przyczyną braku mączniaka , zeżreć ich nie chcą robale i co tu się czepiać no co , co....

Paweł, czasem i kijem trzeba... .
Sie zgadzamy sie , że astry koniecznie być muszą w ogrodzie, im wiecej tym kolorowiej .Mączniak dopada przy suszy ale nie wszystkie są podatne, tak czy owak ładniejszych nie ma......

Dzień pochmurny, mglisty ale w przeciwieństwie do wczorajszego pracowało mi się, że hej.....kilka pozycji z listy odhaczone, kilka jutro zniweluję.... co mi będzie lista humor psuc .

Witaj,Ewo!
Wczoraj spędziłam miły wieczór buszując do woli w twoim ogrodzie.Furtka otwarta,więc zajrzałam...i przepadłam.Jestem wielką miłośniczką ogrodów i chętnie oglądam różne założenia.No,może tylko te bardzo formalne trochę mniej chętnie.Ale są takie miejsca gdzie serce zaczyna mocniej bić i jest nam wyjątkowo dobrze.A w twoim ogrodzie wszystko jakoś tak mi bliskie.Chętnie będę tu zaglądać jeśli pozwolisz.A za miłe chwile spędzone tutaj dziękuję

Aga

Jaga, zapraszam... , jak każdy cieszę się z uznania.....

Wiatr dzisiaj bardzo zapracowany, czyścil gałęzie z liści, wzbijał je w powietrzny taniec nad trawnikiem...wciąż dyrygował chmurami, każąc zasłaniać im słońce, złościł się, że słonko nie słuchało, niech szaleje...byle nie szkodził.

A my? Nie dziwi fakt, że po sezonie cięzkiej pracy w ogrodach, trudnym pod wieloma względami, zwalniamy...tak powinno być. W końcu stanowimy część przyrody więc poddajemy sie jej rytmowi. Nic na siłę....
Teraz czas na pogaduszki, szukanie inspiracji, planowanie...zakupów też. Przede wszystkim jednak czas na lekturę, muzykę i szukanie natchnienia..pomoc zwierzaczkom.

Pięknie napisane! Wszystkimi łapkami się podpisuję ♡
Dziękuję i pozdrawiam :*

Ewo masz całkowitą rację z tą porą odpoczynku i nabrania energii na kolejny sezon tylko niech przyroda pozwoli nam na ten odpoczynek fundując nam normalną jesienną i zimową aurę, a nie takie 'upały' jak ostatnimi dniami

Ciągle u Ciebie cudnie kolorowo, jest co podziwiać

A natchnienie można czerpać z Twojego ogrodu
Nie kryguj się
Stworzyłaś cudne miejsce
Bardzo klimatyczne, takie bardzo lubię

Marcinki, które nie łapią mączniaka a jakież to znasz odmiany?
Jeśli tak podziel się swą wiedzą, proszę

Kwiatki ładniejsze od marcinków? Oj, długo by wymieniać! Nawet róże ładniejsze!
Ja to tak mam, coś sobie umyślę i trzymam się tego kurczowo, choć dla wrzosolistnych zrobiłam wyjątek
Pawle, przy mojej suszy to i marcinki wyschły!

Ewa, ja to już tak zwolniłam, że nie wiem, jak ja ruszę z wiosną! Nawet robię wszystko, żeby się niczym nie zainspirować, bo jeszcze poprzednie inspiracje w życie nie wdrożone...
A u Ciebie nadal pięknie!

Aga, cos nie wierzę, że Ty odpoczniesz, jakie masz plany na zimę, jakis konkretny kurs?

Majeczko, Tobie szczególnie należy się odpoczynek, aby wiosną chodzic przy swoich pięknych różach.

Gosiu, .

Mróweczko, na pewno wrzosolistne...szczerze to nie bardzo orientuję się w odmianach, mam 2 nn i te łapią mączniaka, poza tym dostałam jesienią kilka też nn ale dopiero te rozgryzę w przyszłym sezonie. Poszperam w inetrnecie.

Marta, przed Tobą wiele inspiracji, kto jak kto ale Ty......

No dobrze, czytam i takich tekstów mi potrzeba.Potrzebuję bodżca a u Ciebie zmiany się szykują i to jest to co lubię czytać w chwilach zwątpienia.O pięknych zdjęciach nie wspomnę

A u mnie bez zmian ,bo już się nie da .Ale drobne przeprowadzki pewnie będą na wiosnę
Dużo masz jeszcze liści w ogrodzie ,u mnie wszystko już łyse O dziwo ,ale róże wszystkie jeszcze z ulistnieniem i większość zielona .Ta Twoja żółta falista trawa jest cudowna