Forum Ogrodnicze Oaza

Ewa, cudny ten czar
Choruję na takie cudo, ale myślałam o pośrednim, żeby kwitł zimą...może polecisz mi jakąś odmianę? Podobają mi się oranżowe odcienie jak np. Jelena
Nie widać bałaganu zupełnie! Zapraszam do mnie, po różanych wykopkach mam istny armageddon
Pozdrawiam serdecznie!

A co robisz z mączką bazaltową? Przymierzam się zakupu...

Ewa, czyli to różowe na heptakodium pojawia się, jak już opadną białe płatki? Jakoś na moim tego nie zauważyłam jeszcze...
Ja tam też bym sobie przypomniała radość taplania się w kałużach, ale latem

Gosiu, podnosisz mnie na duchu, dziękuję za łaskawe spojrzenie .

Kasiu, pośrednich nie mam, pełna zachwytu nad ich niezaprzeczalną urodą posadziłam parę lat temu jeden ale przyszła zima ostra i po nim.....u Ciebie klimat łagodniejszy więc sadź, jesli podoba Ci się Jelena to rzuć okiem na Aphrodite......przesliczny, w zblizonej palecie.

Iza, mączka posypuję glebę i grabkami lekko przemieszam, syp tylko na wilgotną glebę po deszczu ewentualnie w czasie deszczu, kapusniaczku powiedzmy...
Przesypuję też kompost...trzeba uważać aby owadów nie udusić tą maczką, stąd wilgoć niezbędna w czasie prac .Ale to na pewno wiesz.

Marta, dokładnie...teraz mam i białe kwiaty i czerwone pręciki jednocześnie, jedne opadają, drugie pojawiają się.....a teraz pewnie opadnie wszystko po sniegu.....zobaczymy.....Acha, pierwsze lata też pręcików nie widziałam....
Nie czekaj do lata z taplaniem....trochę szaleństwa potrzebne i jesienią......

Sieriko
Może uda mi się namówić Cię na wyściubienie noska z domu i krótki spacerek po ogrodzie ? Z pewnością jest wiele zakątków godnych utrwalenia, zwłaszcza o tej porze roku Cały czas ociągam się z zabezpieczeniem glinianych, drewnianych i metalowych "ozdób" ogrodowych, deszcz im nie straszny, ale przymrozek potrafi zdewastować każdy garnek
Ptaki coraz śmielej zaglądają do ogrodu, jeszcze chwila i trzeba będzie dokarmiać całe towarzystwo, a póki co buszują po rabatach - nie sprzątam teraz zaschniętych badylków, a liście grabię tylko z trawnika
pozdrawiam cieplutko i jesiennie ściskam

Ewciu wiele roślin ,które rosną u Ciebie ,chętnie też bym posadziła .Ale kurcze zawsze mi się podobają te największe ,kiedy ja już na małe nie mam miejsca .U mnie od wczoraj pada z czego się bardzo cieszę .O zdjęciach raczej mowy nie ma ,więc chyba zostają nam odgrzewki

Ja powinnm swój kompost przesiać, ale jakoś nie mogę się do tego zebrać. Może wiosną?
Nie mam go dużo, ale prace w zimnie mi nie odpowiadają
Chociaz przydałby się do okrycia róż, ale podobno zimy ma nie być

Anulka, wyściubiam nosek niezbyt chętnie...chęci zachowuję na podjadanie niczym niedźwiedź....
Wszelkie ozdoby i nie tylko ściągam do piwnicy /staram się przynamniej/, robi się tłok i bałagan do wiosny....czegóż tam nie ma .
Ptaki okupuja poidełko pluskając się bez końca ale z dokarmianiem nie palę się, niech czyszczą ogród z robactwa.

Nowinko, u mnie sporo polało, nareszcie bo i zima i lato były suche, co prawda azaliom i innym to nie pomoże zakwitnąć ale......

Gosiu, póki co do przesiewania kompostu nie zebrałam się i pewnie nie zbiorę, wiosną.... , zimy nie będzie? być może.....


Od półrocza dorywczo bywam na FO, nie rozpieszczam Was , chciaz staram się od czasu do czasu wrzucic parę zdjęć...kilka z wczoraj dla odwiedzających....

Taką złotą jesień lubię u Ciebie najbardziej , pewnie dlatego że kocham trawy

Jest pięknie takich widoków u mnie mi brakuje
Ozdoby...przecież niedawno je wyciągaliśmy.Kiedy to przeleciało

Czas leci ,jakby go kto gonił i po co Nasze fotki znacznie się jednak różnią od tych
letnich .Ale ta jesień ,która trwa jest cudowna .Dziś szłam na bardzo długi spacer ,a drzew w moim mieście jak w lesie .Było tak pięknie ,że dwie godziny łaziłam i cieszyłam się kolorami liści .
Ewciu pięknie jest w twoim ogrodzie ,nadal jest co podziwiać

Wiesiu i ja kocham trawy, wydaje mi się, że w tym roku znacznie piekniej wybarwiły się niż zazwyczaj....

Aszko, masz rację....bardzo lubię wynosić z piwnicy, wnosić niekoniecznie......

Nowinko, zawsze z dobrym słowem wpadasz ...drzewa i krzewy prześliczne i chyba ucieszymy sie jeszcze trochę bo prognozy łaskawe.

Dzisiaj spędziłam dzien w ogrodzie, zbierałam i czyściłam donice, wiadra, żeliwne detale....no, nie wszystko zebrałam ale muszę jakos metodycznie aby nie zakorkować piwnicy.....skąd tyle tego?????? , wysypałam mączkę i ....zgarniałam kolki z sosny .Nie cierpię tego.
Oczywiście sporo czasu poświęciłam na przyglądanie się kolorom traw......przeslicznie wybarwione, być może to zabójcze lato posłużyło im..

Jak jesień potrafi czarować.....

Przewijam z góry na dół i z dołu do góry i z powrotem i jeszcze raz... Przepięknie

Skoro tak to proszę.....sama sobie będziesz winna....

Nie dość, że pięknie, to nie musisz daleko chodzić, żeby to oglądać
Ewa, jakie molinie trzcinowate widać na fotkach?

Marta

Kasia, odpowiem za tydzień, nie pamiętam a juz muszę lecieć do pociągu....