Forum Ogrodnicze Oaza

Moje krzewuszki tez marnie wyglądają po tej zimie. Rosną u mnie już kilka lat i pierwszy raz takie nędzne . Jedna już niemal pewna do wyautowania, 2 wyglądają dobrze a na resztę jeszcze czekam z nadzieją .

A u mnie powiadomienia nie przychodzą. Nie ma pojęcia dlaczego
U mnie też bardzo sucho. Niby od czasu do czasu deszcz pada, ale bardzo mały i w dodatku te wiatry wszystko szybko wyszuszają

Dzisiaj w nocy juz tak milo nie było, przymroziło nieźle...
Mam nadzieję, że roslinki wstaną, bo inaczej pozostaną mi tylko fotki... czyżby przyspieszeni zimni ogrodnicy ?

U mnie dzisiaj też tulipany w ukłonie , mam nadzieję że ogrodnicy już zaliczeni i powtórki nie będzie

Wiesiu - muszę zajrzeć na str z pogodą, lepiej wiedzieć, już drugą noc przykrywam lewizje... całego ogrodu nie przykryję.
Tym razem ciesze się, że chodzę do pracy... jak wrócę to może większość zieleniny wstanie z klęczek
A jeszcze wczoraj współczułam tym u których było w nocy -2....

Staram się nie sadzić wrażliwców, ale zawsze coś nie daje rady pogodowym huśtawkom . U mnie mają szkołę przetrwania, nie okrywam niczego zostają najwytrwalsi . Obym tylko nie stwierdziła po czasie, że pozostał mi ogród chwastów

Ewuś, biała sasanka - miodzio!
U mnie też w tym roku krzewuszki jakieś biedne Chyba ubiegłoroczna susza dała się im we znaki
U mnie dzisiaj troszkę jakby cieplej Nawet słoneczko się pokazuje, więc po południu coś tam sobie pogrzebię w ogrodzie, bez strachu, że mi rączki zgrabieją (w rękawiczkach). Kupiłam begonie do skrzynek i chcę je posadzić przed weekendem majowym, żeby było ładnie
Miłego dnia

Na razie to kupiłam... skrzynki jeszcze nie wiem co w nie wsadzę, pewnie pomysł najdzie mnie jak będę na rynku. Na pewno będę miała jak co roku w dużych donicach lobelię zwisłą - uwielbiam jej niebieskie kwiatuszki.

Drugi przymrozek załatwił mi grujecznika. 2/3 młodych listków czarna. Mam nadzieję, że sobie poradzi z odbudową.
Azalie wielkokwiatowe też oberwały - mnóstwo pączków brązowych, a tak się cieszyłam, bo miały w tym roku sporo kwiatków
Jak ja nie znoszę tych wiosennych mrozów.
Żeby odreagować poszalałam w Biedronie i kupiłam donice mrozoodporne - plastikowe, ale już je wypraktykowałam i świetnie się sprawdziły. Ziemia w nich tak nie przesycha. Dorzuciłam jeszcze fajne latarenki metalowe i 2 hortensje bukietowe oraz... powojnika montana. To ostatnie to zupełne wariactwo, ale najwyżej potraktuję go jako roslinę... jednoroczną

Dostałam pakę z trawkami od Sieriki - sadzonki wypasione, a sama paka tak ciężka, że trzeba by chłopa do dźwigania...
Teraz muszę poczytać co i jak i w weekend czeka mnie sadzenie. Mam nadzieję, że zimno im nie zaszkodzi. A od 10 maja zapowiadają poprawę pogody, może w końcu przyjdzie ciepło.

A ja liczyłam na poprawę pogody dużo wcześniej .Przymrozki szaleją ,to może chociaż ogrodnicy się zlitują i nie będą mrozić .Moje trzy trawy ,które kupiłam na jesieni nie wypuszczają nic.Nie wiem czy voś z nich będzie .Dwa prosa i jeden miskancik

mam nadzieję, ze moje trawki sie przyjmą... a co z nimi bedzie za rok... to wielka niewiadoma... Czy trawy są tak podatne na wymarzanie ?

Trawy raczej nie wymarzają bo zwykle startują późno

Hmmm, to co je załatwia ? susza ?

To zależy jakie trawy. Miskanty susza a prosa zbyt mokro

O, dziękuję ci Wisiu za te informacje - dostałam jedno i drugie, więc przynajmniej wiem jakie im miejscówki zapewnić.

A moje śpią nadal za to jeden floks wypuścił ,a już miałam go za zmarłego .Może i drugi wystartuje .A to długo poszukiwane okazy .Ciepła nam potrzeba i słonka .Może wszystkie śpiochy ruszą

Grujecznikowi nic nie będzie, mój w tamtym roku oberwał od przymrozków i za chwilę wypuścił nowe lepsze listki, w tym roku zresztą podobnie, też go przymroziło, ale już wiem, że nic mu nie będzie, Twojemu też
Z tymi miskantami to tak do końca różowo nie jest...Są odmiany, które wymarzają, niestety...
Ja już kilka miskantów straciłam i nie jestem pewna, czy w tym roku też kilku nie stracę, niektóre uparcie milczą.
Ale jak masz miskanty od Ewy, to na pewno te sprawdzone i pewne, więc nie ma się co martwić

U mnie przeżyły wsztystkie trawy, miskanty, prosa, hako, stipy.....właściwie oprócz jednej róży Casanova strat po zimie nie było, cóż u starej baby Casanova nie miał co szukać gorzej teraz po norniku..równowaga musi być....

A na razie jeszcze czekam na niektóre rozplenice
No i ostnice. Jeszcze mam nadzieję