Forum Ogrodnicze Oaza

Faaaantaaastyczna latarenka!!! Danielo jesteś jak Michał Anioł
A jak się ma Twoje Jiaogulan? Mnie zaczyna przerażać jego żywotność Po co mi tyle tego zielska ?

Marysiu,
dziękuję za taką przemiłą opinię, nie musisz wykonywać aż takich głębokich pokłonów - oszczędzaj kręgosłup - Twój ogród przecie czeka.
Jiaogulan - to prawdziwe zielsko! Rozdaję wszem i wobec, potrafi wybić nawet 2 metry od miejsca pierwszego sadzenia! Mam w Oliwie i na działce, dałam sąsiadce i koleżance itd. Rozdaję "długowieczność".

Latarenka,mistrzostwo świata i niski ukłon się należy choć faktycznie kręgosłup się odzywa niemiłosiernie

Danielo, rzeźba powala . Ile godzin spędziłaś nad jej stworzeniem .

Andrzejku i Romko,

Dziękuję Wam za PRZEmiłe słowa.

Andrzejku, wcale nie tak dużo czasu - ok. 4,5 godziny (podzielone na dwa dni). Bardzo dużo pyłu przy tym, pracowałam za domem, przy garażu. Wyglądałam jak młynarz. Tadziu przychodził w międzyczasie i chwalił mnie, bo widział, że wkręciłam się na dobre i szybko widział efekt. Pomógł mi, gdy trzeba było lekko puknąć by odłamały się niepotrzebne elementy "między nogami podstawy". On ma więcej doświadczenia budowlanego. Potem, gdy robiłam część środkową (palenisko) naśladowałam go, ale trochę mi popękało. Najwyżej coś się robi jeszcze raz...

Podpatrzyłam takie pagody i latarenki u jednego forumowicza z Ogrodowiska, gdzieś napisał z czego są wykonane i postanowiłam też zrobić. Jeszcze będę próbować, bo marzy mi się wysoka pagoda i może coś jeszcze.

W sobotę pracowałam w ogródku przydomowym.

W tym sezonie postawiłam na bratki pomarańczowe


Klonik Garnet - w tle zaczyna kwitnąć rh. Niedźwiedzie futro też ma się lepiej, gdy przeniosłam do cienia


Dereń pagodowy męczył się parę sezonów na działce, a to zjadły go jeleniowate, a to podmarzał. Przeniosłam do Oliwy i widać, że mu lepiej. Ostatnio zmienił miejsce (mam nadzieję, że już docelowe)


Młode przyrosty ma 'Choceń'


Kamasje


Rh zaczyna się rozwijać




Widok na górę - klon japoński szaleje, na pierwszym planie Choceń




Rh Grandiflora




Zakwitnie jednak mój "patyczek" Amonogawy


Podobnie jak Derenia pagodowego, zabrałam jesienią z działki Kalinę japońską Watanabe. Męczyła się tam bardzo, podsychała, listki miała mikroskopijne, praktycznie nie kwitła. Po zimie w Oliwie ruszyła i ma nawet kilka kwiatów


Młode listki Aukuby japońskiej


Przy Tadzia warsztacie kwitnie Ubiorek


a także jego ulubione kwiatki żurawki


Od sąsiadów przechodzi do nas biały kobierzec, ale nie pozwalam się zadomowić, bo szybko ta roślina zajęłaby całą skarpę

Aukuba zimuje u Ciebie w gruncie, nie podmarza? Moja po każdej zimie wyglądała jak siedem nieszczęść... i już jej nie mam

Uaauu , Danielo , jestem pod wrażeniem. Tym razem nie roślinności , którą jak zwykle pięknie komponujesz , ale wspaniałej najtwojszej japońskiej latarenki! Na prawde słów mi brakuje , aby wyrazić swój zachwyt!.Jest piękna no i z pewnością nie tak ciężka jak ta , którą ja kupiłam

Marysiu,
moja Aukuba jest posadzona w dużej donicy. Tej zimy bardzo dużo czasu spędziła na dworze - nie było wysokich mrozów - nawet śnieg na niej zalegał. Na większe mrozy Tadziu zabiera ją do murowanego garażu, podlewa raz na dwa tygodnie i ona zimuje u nas już kolejny raz. Zrobię jutro zdjęcie w całości, to spory krzew, zastanawiam się nad większą donicą dla niej.

Dzisiaj premiera pierwszej rabaty całkowicie wymyślonej i wykonanej przez Tadeusza. Jak to skwitowała sąsiadka z działek - "W końcu dostał swój kawałek ziemi".
Rabata została przez nas nazwana Muzyką Afryki - wszak trawy szeleszczą na wietrze. Posadzone są w linii 3 kępy trawy M. Africa i 3 kępy M. Adagio. Ich nazwy nasunęły nam nazwę rabaty. Czyli moja "Japonia" po lewej, a Tadziowa Afryka po prawej. Jak widać na zdjęciu, za paskiem rabaty powstał cypelek, w którym posadzony jest inny gatunek miskanta - Ghana.
Właściwie nie miało tam nic być, trawnik miał być doszczepiony w miejsce po Africe, ale T. się uparł, że "miejsce Ghany jest w Afryce". Próbowałam zasugerować mu tam "Kleine Fontaine" (mam niewielką sadzonkę, ale to wyższa trawa (z tego co czytałam), ładnie by górowała nad pozostałymi.
Ale się T. oburzył:
"Nie będzie mi jakiś Niemiec kolonizował Afryki!" - upierał się jakby chodziło o niepodległość.
Musiałam ustąpić, wskazałam tylko, że cypelek musi być w środku, konkretnie między środkowym Adagio i Africą. Tadziu wyciął darń z trawnika i przeszczepił w puste miejsce, założył border i posadził Ghanę (z nieukrywanym tryumfem).

Gdy chciałam zrobić zdjęcie szedł w kierunku "namolnego paparazzi" pytając, czy mam prawa autorskie do fotografowania jego projektu. Strach się bać... Rabata wymaga jeszcze wyściółkowania korą.

"Muzyka Afryki" będzie pięknie brzmieć nawet przy delikatnym wietrze pogratuluj Tadziowi świetnej roboty

A w Oliwie też pięknie, Grandiflora dostaje kolorów a pomarańczowe brateczki są takie wesołe

No, no fajna rabata powstała
Piękna funkia w objęciach pięknego rodka.
Aukuba japońska ciekawie wygląda.Bardzo. Gdzie ty ją zimujesz???
Ubiorek chyba w tym roku gdzieś posiałam,,tylko gdzie?
Chyba go nie wyplewiłam ?

Danielo latarenka rewelacja! Nigdy bym nie powiedziała, że to pierwsza praca amatora. Ogromne brawa dla Ciebie i oczywiście dla Tadzia - rabata pierwszorzędna

Zacznę od pochwał dla latarenki. Mistrzostwo świata. Aż się nie chce wierzyć ,że sama tymi rencami wykonałaś. Zdolna jesteś.
Pochwały należą się również p.Tadziowi za Afrykę a Tobie za fantastyczny komentarz . Oscary rozdane,lecę dalej.

Gratuluję pomysłu i realizacji Danielo , twoja latarenka to mistrzostwo świata

Tadziu-gratuluję stanowczości Tak trzymać
Danielo-mnie ta rabata Afrykańska bardzo przypadła do gustu.

Dziewczęta - wszystkie Wasze pochwały przekazuję Tadziowi, widać że jest zadowolony z tego.

Maju,
gdy jutro wrócę z pracy i jeszcze będzie słońce na niebie, postaram się zrobić aktualne zdjęcie Grandiflory - wygląda niczym jeden wielki bukiet.

Moniko,
dziękuję, sama się nie spodziewałam, że się uda. Pamiętam, że ktoś (a może nikt?) mawiał coś w tym stylu - ludzie z ograniczoną wyobraźnią potrafią dokonywać wiekopomnych odkryć, bo przecież nie wyobrażają sobie konsekwencji swoich wynalazków.

Niedawno znalazłam też świetny cytat na pewnym blogu (dość archiwalny), który oddaje sendo wielu moich poczynań:
"Nuda ma jednak jedną przewagę nad lenistwem. Żeby przed nią uciec ludzie wymyślają sobie różne zajęcia, cokolwiek byle tylko zająć czymś ręce i głowę. Piszą, malują, majsterkują, lepią kulki z różnych rzeczy, finezyjnie obcinają paznokietki, albo dokonują wiekopomnych odkryć. Zależy jakie kto ma uzdolnienia. Natomiast przed lenistwem nikt o zdrowych zmysłach nie ucieka".

Ina,
Dziękuję Bogu, moim Rodzicom, Tadeuszowi i Dzieciom - w końcu poczułam się jak na słynnej gali.

Wiesiu

Romko,
przyjedź tylko do nas (jak najszybciej) zobaczyć wszystko z bliska.

Miło było się ogrzać w cieple Waszych słów.

Elżbieto droga
należą Ci się ogromne przeprosiny... miałam Tobie odpowiedzieć, ale tak się zanurzyłam w pisanie o powstawaniu rabaty, że zapomniałam w końcu
I zastanawiałam się - miałam odpowiedzieć Eli, ale gdzie to było gapa ze mnie.
Bardzo Ci dziękuję za tak wysoką ocenę mojej latarenki, w rzeczywistości też trochę waży. Poszczególne odcięte z bloczka części to dało mi się jakoś w miarę swobodnie obracać podczas obróbki, jednak samego bloczka nie nosiłam, poprosiłam o pomoc Tadzia. Jak już ustawiłam w miejscu pracy, to dałam radę. Gdy chowałam części do garażu nosiłam po kawałku. Gdy będą jeszcze poszpachlowane i sklejone, to już będzie ciężko (kleić będę dopiero na działce). W sumie, to ciężar też jest przeszkodą dla ewentualnych amatorów cudzej własności, jednak na działce bywamy tylko w weekendy i wszystko jest możliwe. Tym bardziej, że ogródek japoński jest z brzegu, na widoku.

Elu, już niedługo będą jakieś prebonsai (mają być dwa) u mnie, tak jak planowałam. Praca trwa.
Będą eksponowane w ogródku w Oliwie, tylko jeszcze muszę pomyśleć gdzie je ustawię.

Dzisiaj tylko parę zdjęć z Oliwy.

Rozkwitł rh Grandiflorum


Tu z moją najstarszą hostą (była w ogrodzie od zawsze)


Kwiaty z bliska


Kwiatki wiśni Amonogawa


Aukuba japońska w całości, zmierzyłam ją i powyżej donicy ma 75 cm wysokości. Zakupiona wiosną 2012. Ania pytała o zimowanie, praktycznie całą zimę ostatnią spędziła na dworze, tylko gdy mrozy były większe niż -10 st. C była chowana do murowanego garażu (nieogrzewanego). W silniejsze zimy spędzała więcej czasu w garażu, podlewana raz na dwa tygodnie. Widoczne są młode listki, pozostałe zeszłoroczne, w tym roku niewiele straciła zimą (wtedy są brązowe).