Dorotko nie mam wyjścia
, jeśli jej nie zedrę, będę musiała kosić, a nie cierpię tego robić
. Z dwojga złego lepiej zedrzeć trawę raz a dobrze i kwiatki posadzić
. Moja siła robocza w postaci nieocenionej pani Ewy uratowała mój kręgosłup od kalectwa
, ale wszystkiego za mnie nie zrobi
Marku witaj
, zapraszam bardzo serdecznie kiedy tylko masz ochotę
Siberko tyle komplementów od Ciebie
, dzięki
, przeczytałam kilka razy
, to bardzo miłe
Będzie mi zawsze miło Cię gościć, choć podejrzewam, że nie zawsze będzie tak słodko
Wiesiu byłaś jedną o osób, które mnie zainspirowały do takiego otwarcia
, fajnie, że możemy nawzajem się mobilizować
Moniś poniekąd dla Was, "świeżynek" na forum
, zrobiłam takie otwarcie, bo kto by tam sięgał do starych wątków
. Zresztą zestawienie starych i nowych zdjęć obok siebie dopiero robi wrażenie.
Ty uważam robisz bardzo rozsądnie nie zakładając trawnika zanim powstaną rabaty i jak najbardziej możesz uważać, że sporo na tym zaoszczędziłaś
. Za worek najlepszej mieszanki traw na słabe gleby płaciłam ponad stówę parę lat temu
, a trochę tych worków mi poszło
Marzenko mówisz, że angielski
, nawet jeśli tylko miejscami i tylko dzięki sprytnemu kadrowaniu, to i tak jestem dumna, że ktoś tak myśli
Trawy nadal będzie ubywać, jako rzekłam
Kasiu rzeczywiście staram się wykorzystywać darń na kompost, ale sama darń bardzo długo się rozkłada, a nie mam tyle innych resztek, żeby ją przekładać
. Poza tym pełno w niej perzu, a ja już dawno straciłam cierpliwość do wydłubywania
. No i najważniejsze i najgorsze jednocześnie - jest jej za dużo
i za chwilę będę miała dziesiątki kompostowników porozstawianych wszędzie
Jako trawnik z rolki niestety się nie nada z powodu perzu widocznego w trawie i wystającego od spodu
O opadach, a raczej ich braku staram się na razie nie myśleć
Krzysiu jak miło, kiedy inni doceniają naszą pracę
Wiosna u mnie była jeszcze dziś do południa, a teraz
Ula tak prawdę mówiąc, zabierając się za ogród nie miałam zielonego pojęcia w co się pakuję
. ale jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć B
, przynajmniej ja tak mam
. Nie wszystko rośnie jak szalone
, ale faktycznie sieje się na potęgę
, u mnie też dziś powrót zimy, ostatnio codziennie wraca na chwilę
Maju chyba jesteś jedyną znaną mi osobą, która sięgnęła do starszych wątków
.Pamiętam jak zaczynałam od skrytoczytactwa na FO
, wertowałam wszystkie interesujące mnie wątki od początku, Twój też
Wpadaj zawsze kiedy masz ochotę
Aniu witaj
Ciągle jest mi przykro, że stałam się niechcący jakimś katalizatorem niechęci Gorzatki do własnego ogrodu
, mam nadzieję, że to minie...
Bardzo mi miło, że moja sucholubna rabata Ci się spodobała
Popracowałam dziś 3 godzinki w ogrodzie, była piękna wiosenna pogoda, świeciło słoneczko
Potem zmęczona udałam się na przerwę obiadową, ale do ogrodu już nie wróciłam, bo zima mnie uprzedziła