Aguniu, finał robót trudny do przewidzenia. Dziś kończymy rabatę
centralną i zaczniemy kawałek wokół tarasu. Szacujemy, że materiału starczy nam do soboty, brakującą kostkę będzie trzeba domówić.
Tawuły tej wiosny dają z siebie maksimum kwiecia
Małgosiu, mój eM śmiał się, że jak go z roboty wywalą to zostanie brukarzem, dekarzem lub będzie budował domy. Ale z jego modelarską dokładnością będzie mu trudno zarobić na chleb. Jakby co kafle też potrafi ułożyć
Ale, żeby nie było że mam tak słodko-nie lubi malować ścian-a odświeżenie naszych bardzo by się przydało.
U mojego Krzysia komunia za rok. Ty już będziesz miała z głowy
Moniko, niczym nie zabezpieczam, zostawiam ok. 3 cm między trawą, a kostką i to zasypuję piaskiem. Raz w roku lub co dwa lata przycinam ostrożnie trawę, która zaczyna
przytulać się do kostki.
Moniś, wolałabym układać dalej niż od nowa. Niestety od nowa oznacza dużo gruzu do zutilizowania
Za mała ilość, żeby zamawiać kontener, za duża żeby wozić samochodem do punktu odbioru takich odpadów.
Nie wiem jaka jest różnica między półsuchym, a suchym betonem?
My kopiemy dołek, sypiemy do niego mieszankę piasku z cementem, eM wbija kostki gumowym młotkiem, podsypuje niewielki klinik tej mieszanki (my nazywamy go suchym betonem) od strony rabaty, odrobinę od strony trawnika. Zasypujemy szczeliny między kostkami piaskiem, polewamy konewką i zostawiamy do związania.
Też chciałabym poukładać, ale skoro eM tak się rwie, to ja znajduję sobie inną robotę, np. chwastowanie
Ewa, przyzwoicie jest, bo chodzę za eMem i sprzątam.
Jakby zostawić go bez opieki, to ogród byłby nie do poznania. Nawet nie wiesz, jak mi się włosy jeżą, jak obstukuje kostki nam moimi roślinkami. Ciągle pyta czemu jak tak co chwilę syczę
Zdjęcia trochę przekłamują rzeczywisty rozmiar ogrodu. Jest zdecydowanie mniej trawnika. Poza tym mój
osobisty brukarz bardzo pilnuje, by rabaty zbytnio nie puchły