Forum Ogrodnicze Oaza

Haniu, pod topolą sucho, ale inne iglaste sobie poradziły. A tak w ogóle to pod tą topolą są tylko te najbardziej odporne (skalniaki i byliny) bo jak kopałam ziemię, to aż nie mogłam uwierzyć, co takie drzewo potrafi z ziemią zrobić. Pod samym pniem i w najbliższej okolicy jest czysty piach. Wszystko co miało jakąś wartość odżywczą zostało wyżarte. Krzewy i drzewka tam sadzone dostawały w dołek dobrą ziemię ale pewnie topola im podjada

Ewciu u mnie to już całkiem bida .Kompletnie niczego kwitnącego już nie mam w ogrodzie .
W całym ogrodzie białe duszki na roślinach straszą wieczorem .Jeśli u Ciebie mrozek w dzień i w nocy to możesz usypywać już kopczyki na róże .Moje już poszły spać i mogę ogłosić zamknięcie sezonu .
Czasu teraz więcej ,więc odwiedzam zaległe wątki ,a nawet takie w których nigdy nie byłam .Powiem Ci że jest co oglądać i poczytać .A na dworze zimno ,ciemno i paskudnie

Ewa, nie wiem na jak długo wystarczy dołek z ziemią. U mnie ratuje sytuację ściółkowanie i mulczowanie, warstwa wilgoci nadbudowuje się od góry. U Ciebie wspaniałe korzenie muszą zostać na wierzchu, nie można ich przykrywać, dlatego myślałam o roślinach z korzeniem palowym, bądż bardzo głębokim systemem korzeniowym. Cyprysiki są dość trudne w takich warunkach, ciągle podlewam, a jak sobie zrobię wolne, to brzydko podsychają i efekt jest paskudny. Jestem na etapie poszukiwań 'palowców', czekam czy Marta-Markita coś wymyśli. Świetnie tam wyglądają skalniaki, wybór ogromny, kwitną cudnie, a na forum najlepsza specjalistka, nasza Ewa z Ewogrodu Bardzo jestem ciekawa, jak ostatecznie zagospodarujesz to miejsce, uwielbiam stare drzewa

Ewuś pamiętam ,że kiedyś rozmawiałyśmy u mnie na temat takich dzikich zakątków z mchem i głazami ,z tajemnicą i historią ...cudne te twoje nowe miejsce i takie nie do podrobienia Nie wiem czy kojarzysz u mnie taką różową chryzantemkę kwitnącą już od lipca


To terminatorka nie do zdarcia ,startuje już w lipcu i rozrasta się tak ,że wiosną pewnie będę ją taczkami wywozić,więc jak chcesz to z chęcią podeślę

Nowinko - wczoraj przykryłam większość roślin i niektóre róże też się załapały Tak z rozpędu jakoś poszło

Przy okazji nasłuchałam się od mojej przyjaciółki, która studiowała leśnictwo, że nie należy kopczykować roślin jak ziemia już zamarznie I nawet dowiedziałam się dlaczego: jak ziemia zamarznie a my ją dodatkowo przykryjemy, to robimy termos i zmarznięta ziemia pod kopczykiem nie odmarza tak szybko. Chyba nic nie pokręciłam. W każdym razie moje kopczyki usypałam jak ziemia była niezmarznięta Zostały mi tylko 4 róże ale te zakopcuję za parę dni jak przyjdzie odwilż.

Chwilowo mam wolne od ogrodu Teraz pichcę zupę cebulową i kolejne bombki wyrabiam w wolnych chwilachn

hanya - z tymi palowymi korzeniami dobrze wykombinowałaś Ja na razie wsadzam w to miejsce, jak leci to, co inni wyrzucają ze swoich ogrodów. Jak będziesz miała jakieś pewniaki to podziel się wiedzą, chętnie skorzystam

bejka - Oczywiście, że pamiętach rozmowę o mchach, chyba nawet wysłałam zdjęcie ze spaceru w lesie z poduchami z mchu, które mnie zachwyciły. A teraz nie mogę go znaleźć
Na chryzantemkę jak najbardziej reflektuję, zrzuć dla mnie trochę z tej taczki Takie twarde sztuki bardzo chętnie przyjmę, bo mam za duży teren, żeby nad każdą roślinką się rozczulać i bardzo mnie cieszy jak coś radzi sobie samo

Zupa wyszła pycha

Nie mogłam dotąd trafić na dobry przepis na zupę cebulową. Wreszcie się udało

Ewuniu ,no to teraz będziemy w częstszym kontakcie -kusicielskim

Czy to aby na pewno dobrze Moja kieszeń czuje się zagrożona

A czy wszystko kupować musisz?? nie masz koleżanek na forum ?

To dobrze Ewciu ,że niektóre róże się załapały .Możesz już wszystkie obsypać Moje już zasypane wszystkie .Mężo pomógł .W końcu taki długi staż małżeński do czegoś zobowiązuje
Różaneczniki pod oknami wszystkie w rurkach ,aż się boję głowę wystawić ,żeby sprawdzić ile jest mrozu ,ale i w domu jakoś zimno .Aby do wiosny

Dorcia - wszystkiego nie kupuję ale kupować też lubię a najbardziej lubię tą chwilę jak przychodzi paczuszka i ta chwila kiedy otwierasz .. a potem
Powiem Ci, że nawet wolę forumowe roślinki, bo większa gwarancja, że będzie dobrze rosnąć
Mam takie dwie przyjaciółki z którymi często na spółkę zamawiamy, żeby była tańsza przesyłka i tak się wzajemnie nakręcamy na nowe zakupy

Nowinko - fajnie mieć męża na miejscu a nie tylko na skypie
A o jakich rurkach piszesz? Na różanecznikach? Jakie to rurki i jak je zakładasz? One tyle liści mają, że jakoś sobie tego wyobrazić nie mogę. Może jakieś zdjątko wstawisz, żeby sprawę naświetlić

Ewcia, na pewno wszystko opowiem
Nowinka pisze o rurkach z liści rodków, one się tak zwijają na mrozie. Ja na to mówię zielone makarony, ale są prześliczne
Słonecznego dnia

Ale ja ciemna jestem a ja już oczyma wyobraźni widziałam łodygi owinięte jakimiś rurkami

Żeby zrównoważyć tą moją gafę (czyt. gapę ) pochwalę się co zrobiłam.




Więcej zdjęć w wątku z rękodziełem

Już chwaliłam w wątku z rękodziełem. Zdolna i kreatywna z ciebie babka
Łubiankę pewnie też ozdobię.
Ja tyle chciałabym zrobić a na wszystko nie starcza czasu

Masz rację Dorcia, najgorzej z tym czasem. Ja takie rzeczy robię z doskoku i dlatego długo to trwa. Ale najważniejsze, że coś wychodzi Czekam na Twoją łubiankę