Forum Ogrodnicze Oaza

Dzieci też tylko trochę podobne... jakoś nie mam siły przebicia... na szczęście

Gorzatko, janioły przepiękne, nawet jeśli nie w Twoim typie. Poduszki z jelonkiem to dla mnie już wyższa szkoła jazdy, poza zasięgiem, niestety. Bardzo zdolne łapki posiadasz. Pozdrawiam.

Z tymi aniołami... i w ogóle z rękodziełem, to dziwna sprawa... nie umiem robić chyba takiego w moim typie... za wybredna jestem
Może kiedyś... jak mnie solidnie natchnie?
Jelonkowe aplikacje są bardzo łatwe, wystarczy gładka poszewka, kawałek filcu i wydrukowany szablon. A ze zwykłą fastrygą każdy dobie poradzi
Zrobiłam już cztery poduchy, w różnych wariantach czerni, szarości i bieli, będą jak znalazł na prezenty. A moje, czerwono - białe, czekają na maszynę do szycia, z którą ostatnio jakby mniej się rozumiemy

Oh deer!

Świetne

Piękne....cudne, aż mi się szyć zachciało...
Ale gdzie tu filc się kupuje? i materiał...już mi się odechciało

Tiaaaa... jasne...
Może fartuszek z reniferem?

Z pepco za 9,99

Jeśli chciałeś powiedzieć, że nie warto się starać... to Ci się udało

Kontynuując myśl...
Dziś po raz kolejny nabrałam przekonania, że są tacy, którym się chce... chcieć
W skrzynce pocztowej czekała na mnie zupełnie niespodziewana przesyłka, a w niej misterne, heklowane gwiazdeczki, idealnie wpisujące się w mój tegoroczny, świąteczny wystrój!
Elu... uwierz, po rozpakowaniu koperty rogal nie schodził mi z twarzy jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję

Już wiszą na moim świątecznym drzewku (fikus został ogolony do zera w ramach walki z jakimiś misecznikami czy tarcznikami więc teraz mogę go wykorzystać niekonwencjonalnie, a przy okazji nie straszy )

Hmmm... wklejam zdjęcia i ich nie widzę...

U Ciebie fikus u mnie hibiscus, czyli chińska róża zupełnie bez liści Też na drapaku już coś powiesiłam, aby nie straszył. Zdjęcia widzę jak kliknę w te maleńkie kwadraciki

Ja nie widzę nawet kwadracików... na Operze z której na co dzień korzystam... są za to na IE... a zdjęć nadal brak...
Spróbuję przez forum...

Lepię uszka, a właściwie ulepiłam, zaraz je wrzucę na wrzątek. Grzyby dostałam - czasem daję, czasem otrzymuję.
Czerwone śnieżynki , tak wyszło myślałam, że to ścięte gałęzie, z ogrodu . Małemu zrobiłam srebrne gwiazdki, metaliczna nitka nie chce się dać usztywnić krochmalem, co zrobić, nie wiem. Uciekam, wrze... woda.

Gosiu czerwone gwiazdki idealnie się u Ciebie wpasowały.
Poduszki cudne, a ja dalej nie mam filcu
Poszłam dzisiaj do sklepu z artykułami szkolnymi, pytam czy mają filc? Usłyszałam odpowiedź, że mają i byłam tak szczęśliwa, że nawet nie zaglądałam do pakunku.
Wracam do domu a córka pyta : Mama, a po co kupiłaś te pianki?
I na razie po szyciu poduszek Chyba, że uda się przerobić projekt na hafciarkę jako aplikację

gorzata wrote:
Oh Dear! Awsome!
Łoś Superktoś! A nie, przepraszam, to renifer .... Do renifera nie mam rymu .

Słodkie te czerwone gwiazdeczki - widzisz jak ładnie ujarzmiasz czerwień we wnętrzu?

Poduchy reniferkowe podobają mi się najbardziej... prosty, uniwersalny przekaz, pasujący do każdego stylu na dobrą sprawę.
Zdolna Gorzatka!

Co dziś robisz?

Elu... uszka już w zamrażarce?
Widzisz... taką mam przedwczesną namiastkę choinki... lampeczki ledowe fajnie rozświetlają wnękę okienną i jakoś tak miło się robi
Z metaliczną nitką rzeczywiście problem, sama jest zbyt wiotka, by zachować kształt, a krochmalu nie złapie
Gdybyś miała delikatne, srebrne obręcze, można by rozpiąć na nich te gwiazdeczki... coś na kształt łapaczy snów

Dorota... a to wtopa! Domyślam się, o jakie pianki chodzi... widziałam chyba w Empiku...
Filc filcowi nierówny, ja mam sporo takiego, który jest zbyt wiotki i rozłazi się w palcach. Bywa też sztywny jak karton i po zgięciu zostają na nim brzydkie załamania
Trudno o idealny...
Niezależnie od techniki, na którą się zdecydujesz, liczę, że pochwalisz się efektem...

Asiu...
Do renifera rym mam prosty: zima, Mikołaj i... porosty

Aga... plany na dziś? Przede wszystkim delektuję się tym, że organizm zaczął się przyzwyczajać do antydepresantów, które biorę od poniedziałku i pierwszy raz od kilku dni nie czuję się jak w pierwszym trymestrze ciąży
Oczywiście, w myśl ogólnie obowiązującej zasady: co się polepszy, to się popi***, od środy zaczynam terapię antybiotykiem, zaplanowaną na kilka miesięcy, więc pewnie dojdą inne efekty specjalne...
Ale czego się nie robi dla zdrowia?
A tak serio? Pojęcia nie mam...
Zadałam to pytanie M dziś rano... wymienił zaplanowane sprzątnie i parę innych czynności i na koniec dodał: a potem sobie posiedzę i poczytam książkę...
Wkrótce mogłam stwierdzić, że rozpoczął realizację grafiku od ostatniego punktu

Pomyślałam o pieczeniu ciasteczek marcepanowych Markity i pierniczków... parę składników trzeba dokupić... to na popołudnie...

Ja już pierniczki i ciasteczka marcepanowe upiekłam, dziś czeka mnie galeria , jak dla mnie to raczej galery . Niestety siostra na tygodniu nie może, a na nas spoczywa obowiązek skompletowania prezentów ...