Forum Ogrodnicze Oaza

A to mój najnowszy przychówek:

Mój pomocnik w akcji... mój mąż dziś pochował deski przechowywane w tunelu, bo każda już była nadcięta...

A to część moich pomidorków... może przeżyją - jak nie to już zaraz wysiewam kolejną turę...


i papryki...

jeszcze trochę pikowania przede mną...

I trochę takich tam...

Bardzo ciekawy wątek, muszę na spokojnie przejrzeć od początku, chemii (chemicznej ) w ogrodzie również nie używam, nawozów sztucznych na warzywniku również nie, jedynie do róż, hortensji i iglaków kupuję.
Aksamitki zawsze sieję między warzywami, a teraz jeszcze wyczytałam że -podobno- ślimaki nie lubią mydlnicy, więc też wykopię trochę z zielnika i posadzę w warzywniku.
Takiego pomocnika tylko pozazdrościć, śliczny chłopczyk
A tunel foliowy...imponujący

O... witam nowego gościa, tilia - cieszę się, że też nie stosujesz chemicznej chemii - fajnie to brzmi. U mnie na ślimaki gorczyca pomaga - obsiewam brzegi działki, bo one mnożą się na sąsiednich nieużytkach.

Czy te pomidory są już w tunelu? Pięknie Ci poszły!! Moja pierwsza tura to niewypał. Wzeszła tylko część, a na dodatek wysypałam je i zrobiły się NN. Kilka padło, mam raptem 8 szt, a i tak są chyba ciut mniejsze niż Twoje. Nie mam Maskotki!! Nie wiem jak ja to zrobiłam, ale nie zebrałam nasion. Po raz pierwszy od wielu lat nie będę jej miała. Sieję zawsze, bo jest u mnie najwcześniejsza i świetnie daje sobie radę w gruncie. Teraz nie będę już kupować, bo i tak na nią późno, zawsze siałam w połowie lutego, by była szybko.

Kolejna tura lada dzień powinna wychodzić. Dziś zrobiłam wysiew główny Posiałam wszystkie Twoje odmiany, a potem przeglądałam i przeglądałam... i nie mogłam się zdecydować co dalej. Jak zwykle poszło kilka pewniaków z koktajlowych i kilka z dużych. Reszta to nowości.
Trudno mi powiedzieć ile ich w sumie będzie, ale mam nadzieję, że nie więcej niż 70.

A co to jest "takie tam?"

Synek rośnie jak na drożdżach, bardzo się zmienił od kiedy widziałam go ostatnio na jakichś fotkach A kózka jaka śliczna!! Wesoło macie! Już niedługo będą wreszcie mogły brykać na powietrzu.

Powiedz mi czy siałaś sałatę? Posiałam już dawno temu ubiegłoroczne nasiona, nie wzeszło nic. Jakiś czas temu posiałam kolejną, świeżo kupioną - siedzi i siedzi i nic... dziś nawet grzebałam, ani śladu żadnych kiełków. Kupiłam następną z innej firmy i dziś znów posiałam... nie mam pojęcia co z tą sałatą.

W cylindrach masz swoją ziemię? Pięknie wygląda. A te maluchy pomidorowe na tackach też są w tunelu? Chyba je dogrzewasz? Czy ja dobrze widzę? Są tam też ogórki?

Pomidory pikuję w tunelu - w nocy mają zimno, w dzień we wtorki i piątki też bo jestem w pracy. W pozostałe dni od 10 do 17 a ostatnio i później dogrzewam piecykiem. Na noc sypię trochę węgla. Nie wiem jak przetrwały dzisiejszą noc... był mrozek. Na noc okrywam pomidory włókniną a oprócz tego zrobiłam im w środku namiot z włókniny, niedługo będzie czarny od piecyka. Siewki w tackach zazwyczaj zabieram do domu, dziś zabrałam. Sałata mi wzeszła, ale wysiewałam bezpośrednio w tunelu, rukola też mi wzeszła. To moja sałatka:

A ziemia... hm... no cóż... moja, bo nie wyobrażam sobie, że tyle ziemi kupuję. Już mi z 10 taczek poszło. Biorę ziemię z kretowisk, niestety - choć dobrze wygląda, po podlaniu jest zbita i nie przepuszcza powietrza. Miałam dotąd fajny sypki obornik z dużą zawartością słomy zsiekanej przez sąsiadki świnie, po prostu pył. Ale już teraz go nie mam - dodawałam go do tej ziemi, zaczęłam też przesiewać mój mega kompost, ale jeszcze jest niedojrzały. W każdym razie z tego kompostu jest taka puszysta ziemia, więc ją mieszam z tą z kretowisk. No ale pełna podejrzeń zmierzyłam pH i wychodzi 7, dla pomidorów nie za bardzo, więc... dodałam trochę zrębków świeżego drewna, niby powinny zakwasić. No a co z tego wyjdzie to dopiero się okaże. Nie jestem zachwycona ziemią. Nie wiem czemu, ale na całej działce pomimo tego, że to piachy, mam odczyn obojętny, latami nie była wapnowana, ze 20 lat stała w ugorze. Nawet myślałam, że odczynnik jest do d... no ale jak krople poleciały na drewno to przybrały natychmiast czerwony kolor. Chciałam dosypać piasek, niby tak trzeba robić, ale jego pH jest w ogóle 8 no i sobie odpuściłam. Zobaczymy, rok temu nie badałam i było ok, jeszcze dolomitem posypałam
Stąd też było moje zdziwienie, że na owocach miałam objawy braku wapnia. Może przedobrzyłam z obornikiem, może miały za sucho w pierwszej fazie wzrostu, bo rzeczywiście po posadzeniu jak podlałam to potem długo nie podlewałam.

Ja dostałam z akcji maskotkę, ale nie pomyślałam, by ją już wysiać, masakra. Zbiorę nasiona i na przyszły rok, Lucynko, możemy się wymieniać

Ja chciałabym sałatę wystawić do tunelu jak tylko zacznie wschodzić, ale ona nie chce!! Ile czekałaś na wschody? Bo już tracę cierpliwość! Powinnam też w końcu szklarenkę zamknąć, bo ma nadal tył podwieszony. Nie chciałam jej jeszcze zamykać, żeby winogrona nie ruszyły za szybko, ale teraz już chyba najwyższy czas. Fajnie masz z tym dogrzewaniem, jednak rośliny to czują. Chyba dosieję drugą turę sałaty na tacę, bo w gruncie będzie o wiele później, o ile w ogóle wyjdzie, bo w domu ani myśli. Ja dopiero się rozkręcam ogrodowo, późny w tym roku miałam start.

Pomidory wyglądają pięknie, widzę, że są już w dużych cylindrach to chyba nie planujesz już drugiego pikowania? W sumie jak one będą ciągle w foliaku to i nie wybiegną.

Ciekawe co by było jakbym wcześniej posiała fasolę i cukinię... Na ile wyrosną w domu, a potem w szklarni. Chyba zrobię eksperyment. Widzę, że masz tam coś ogórkopodobnego, co to jest?

W zeszłym roku pikowałam dwa razy - dziękuję uprzejmie. Na dodatek te z okna chorowały i lepsze były te co od razu wyrzuciłam do inspektu, choć było zimno. Cylinderki 8 średnica. Sałata dosyć długo wschodziła, ale z wysiewaną na parapecie mam złe doświadczenia, potrafiła wcale nie wzejść choć w tunelu te same nasiona wschodziły. Nie zapisałam ile wschodziła.

Pytasz co by było z fasolą i cukinią... ogórki w tunelu mi padły. Fasolę mój syn rok temu siał w marcu razem z moimi pomidorami, miałam fasolkę szparagową z doniczki Ja cukinię i dynię wysiewam w kwietniu po połowie do doniczek w tunelu. Korzenie przerastają mi do gleby i trzeba potem szybko przesadzać bo chorują jak im się te korzenie potem uszkodzi. No a że siałam ok. 50 sztuk to nie było za dużo czasu, jeśli wziąć pod uwagę, że byłam pochłonięta pomidorami. Teraz odradzam dyniowe, jest za zimno, jeśli nawet przeżyją to nie będą rosły.

Ogórkopodobny mam... ogórek do szczepienia. Zrobiłam ten eksperyment, nie jestem nim zachwycona ale zobaczymy co z tego będzie. Trochę bym odsadziła do doniczek, ale nie wiem jak na parapecie da sobie radę, w tunelu za zimno.

aguskac wrote:
"Takie tam" to jakieś kapustne... tzn. wczesna kapusta, kalafior, wschodzi jeszcze cebula no i czekam na pory. Selery wylazły ale są wybiegnięte, zobaczymy co z tego będzie, dziś je pikowałam.

Ty to masz uprawę przemysłową
Ja nawet nie zdążyłam posiać pomidorów
Może za tydzień.
Dzięki za wykład o ziemi.
Ciekawe rzeczy piszesz.

Widzę, że zanim zdążyłam odpisać Ty dopisałaś 2 posty, których nie zauważyłam... a potem kolejne...

10 taczek... ło matko!! A może poszukaj w okolicy gdzie krety wyryły jakąś piękną czarną ziemię i domieszaj, skoro tamta nie spełnia Twoich oczekiwań?

Tak sobie właśnie pomyślałam, że może warto by było już teraz przygotować dobie dołki pod pomidory w szklarni? Skąd ten pomysł? Przywiozłam sobie fajny przerobiony obornik od sąsiada i tak leżąc na wierzchu zwietrzeje, a z kolei później może go już nie mieć. Co jeszcze za tym przemawia... Leżąc w dołkach trochę się przegryzie, może to bardziej przysłuży się pomidorom... a poza tym będę wiedziała gdzie posiać sałatę, rzodkiewkę, bo jak mam wysianą i już mi spora urośnie, to potem okazuje się, że tu i tam muszę dołek wykopać.
Co o tym myślisz... tak kombinuję