Forum Ogrodnicze Oaza

No to przerąbane, zeberko. Na szczęście mój tylko panikuje

Jestem pełna podziwu dla całej Twojej działalności
Pszczoły super sprawa
Trzymam kciuki za zimę

dzięki, bez pomocy rodzinki bym nie dała rady, latem już jestem wykończona... ale pszczółki mnie bardzo cieszą, przed nami najtrudniejsza pora roku

Osiadłaś już w ciepłym domku? My już od dawna palimy. W zasadzie od momentu gdy skończyło się lato, bo po 2 dniach ochłodzenia zrobiło się w domu 17 stopni i piec poszedł w ruch.

Wczoraj wyciskaliśmy jabłka na prasie u znajomych. super sprawa, szybko szło. Ze 200kg jabłek przepuściliśmy. Ja wzięłam ok 25l soku, reszta została u nich, bo nie mam co robić z taką ilością. Zresztą jabłka się nam już z lekka przejadły. Fakt, że są coraz pyszniejsze, bo już dobrze dojrzałe.

Córcia mi przywiozła miód kasztanowy, prawie czarny, bardzo smaczny.

Tak, Lucynko, jesteśmy już w domu, choć niezupełnie. Nasze zwierzęta są w Popowie. Miód kasztanowy... hm... ale chyba nie z kasztanowca? Z kasztana jadalnego? Oświeć mnie.

Tego niestety nie wiem. Ona też nie wie. Kupiła go w Albanii, gdzie byli na urlopie.
Domyślam się, że krążycie między domem a działką.

Teraz można na spokojnie oglądać filmy z wiosny i lata:
web.facebook.com/grazyna.drygas/videos/v...3781/?type=2&theater

web.facebook.com/grazyna.drygas/videos/a...1509/?type=3&theater

ale super pomocnik
ile tych kurczaków miałaś w tej klatce?

Kurczaków... hm... początkowo 50 kokoszek i 30 brojlerów ale szybko musiałam je rozdzielić i chyba jak już był ten filmik robiony to chyba same kokoszki tam były. Potem przeprowadziłam je, bo w to miejsce... wyrosły pomidory

Grażynko jestem pod wrażeniem super z Ciebie ogrodniczka

Super to za dużo powiedziane... ja po prostu chciałabym więcej niż mogę. No ale najwcześniejsze pomidorki już sobie rosną, papryczki też... niedługo wysiewy kolejnych...

Moje tegoroczne szaleństwa:

Piękne okazy! I znowu powalająca ilość

Grażynko masz racje jak coś juz robic to z przytupem ,a co tam Pięknosci te sadzonki juz je widze jak dorastają

Grażynko witaj w klubie oszalałych na punkcie rozsad pomidorów i papryki
Szkoda tylko, że pogoda brzydka i nie da się skrzynek wynieść na dwór. Ale z tego co widzę, Ty chyba trzymasz na dworze
Pomocnik świetny

Witaj, nie - nie trzymam na dworze. Pikuję od razu w tunelu foliowym, od kwietnia palę w "kozie" nocami a jak trzeba to i dniami bo pod stołami chodzą pisklęta. Teraz już są duże. Pomidory do gruntu niedawno wysadziłam. Rok temu rozsadę pomidorów w maju wyprowadziłam na podwórko bo w tunelu się nie mieściła. Ale w tym roku tego nie powtórzyłam. Zrobiłam rozsady mniej, bo brak mi na wszystko czasu. W razie czego dostawiłam drugi tunel, bo na podwórku ciągle wiatr mi ją przewracał i potem brzydko wyglądała. Pozdrawiam.

Grażynka zapomniałaś dopisać że część pomidorków i papryk udała się w daleką podróż Ale maja sie dobrze Pozdrawiam Krzyś